
CO ROBIĆ ???????
Moderator: modTeam
CO ROBIĆ ???????
Ehhh mam taki problem. Chyba jak wiekszosc facetów. Jest tak. Spodobala mi sie dziewczyna. Konkretnie moja kolezanka z klasy. Wczesniej znalem ja 1,5 roku zanim sie w niej zakochalem.Tak naprawde nie wiem czemu sie w niej zakochalem. Wczesniej ona miala faceta z ktorym byla rok i on z nia zerwal. Wszystko ladnie pieknie ale ona mnie traktuje narazie jako dobrego kumpla. Mowi ze jej ciagle nie przeszlo po jej bylym (po 6 miesiacach). Nie wiem co robic. pierwszy raz tak mocno kogoś kocham. POMOCY blagam 

zwazki klasowe nie wychodza czesto za dobrze... ale jak juz poczules to wiedz ze nie zabijesz tego sam... pojawilo sie, wiec i zniknie... a teraz daj sobie luzu bo nigdy nic nie wiemy... pamietaj ze to co przezywasz Ty wkrotce moze przezywac druga osoba... tak wiec spokoj ponad wszystko... nie zapominaj ze masz rozum... chocby wtedy, gdy uczucia burza... trzym sie
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- krackowiaczek
- Pasjonat
- Posty: 200
- Rejestracja: 26 maja 2004, 00:56
- Skąd: krakow
- Płeć:
Nie warto jest czekać - wiem z doświadczenia. Jeśli iskra nie przeskoczyła jeszcze i ona nic do Ciebie nie poczuła, oprócz sympatii koleżeńskiej, to gucio z tego wyjdzie! Jak to już ktoś, gdzieś, wcześniej napisał - zostałeś zaszufladkowany pod napisem "KUMPEL" i nic już raczej z tym zrobić nie możesz. Chyba, że ona wkrótce upadnie na głowę i straci pamięć... postaraj się wtedy być pierwszym, którego zobaczy... <aniolek2>
Hehe macie pecha bo chyba cos drgnelo jak to moj kolega mawia. Moj kumpel sie dyskretnie dowiedzial co i jak i wiem ze uwaza mnie tu cytuje"za dobra partie" ale jeszcze jej nie przeszlo po jej bylym ktory jej podobno strasznie serducho zlamal. a co do cierpliwosci to czekac bede:)
[ Dodano: 2006-01-05, 17:49 ]
aha a odnosnie tych zwiazkow klasowych to nie prawda. mam w klasie dwie pary ktore sie trzymaja ze tak powiem od 2 lat i swietnie sie im uklada. Mimo wszystko dziekuje wam za pomoc
[ Dodano: 2006-01-05, 17:49 ]
aha a odnosnie tych zwiazkow klasowych to nie prawda. mam w klasie dwie pary ktore sie trzymaja ze tak powiem od 2 lat i swietnie sie im uklada. Mimo wszystko dziekuje wam za pomoc

math pisze:wiem ze uwaza mnie tu cytuje"za dobra partie" ale jeszcze jej nie przeszlo po jej bylym ktory jej podobno strasznie serducho zlamal. a co do cierpliwosci to czekac bede:)
Znam takie przypadki... I też się to kiepsko skończyło! Czekać można, ale czy jest na co i czy warto?
(-(-_(-_-(-_-)-_-)_-)-)
Jest nas wielu...
Jest nas wielu...
- ministerPL
- Entuzjasta
- Posty: 106
- Rejestracja: 13 lis 2005, 01:28
- Skąd: B-stok
- Płeć:
ja powiem tak jak z klasy to jest przypal... ale im wczesniej zareagujesz to tym lepiej bo ja sie spuznilem (Biorac moje przezycia z gimnazjum
) Znam jedna pare która ze sobą przez 3 lata w szkole nie zamienila zdania a teraz są razem i nie widzialem nigdy tak kochajacych sie ludzi... 2 odmiennosci losu jednen cpun i tuman ona skonczyla szkole ze stypendium i srednią 5.9
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
mnie uczyli, że w tym wypadku pierwszy obiekt, który jej się poruszy przed oczami zostanie wzięty za matkę...Prawda, Moon? usmiech
Mnie też tego uczyli
math pisze:oj kumpel sie dyskretnie dowiedzial co i jak i wiem ze uwaza mnie tu cytuje"za dobra partie" ale jeszcze jej nie przeszlo po jej bylym ktory jej podobno strasznie serducho zlamal. a co do cierpliwosci to czekac bede:)
To w rtakiej sytuacji poczekac mozna. BYle nie za długo.
root pisze:zwazki klasowe nie wychodza czesto za dobrze...
Jak sie jest dzieckiem i ma sie fiubzdziu w glowie to nie wychodzi a jak sie chce to wszystko sie uda...dowodem moge byc ja <aniolek2> jak i wiele innych moich znajomych z czasow LO a nawet podstawowki...

<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy


;DD -> jeszcze ta mi lezy
- Eisenritter
- Uzależniony
- Posty: 443
- Rejestracja: 04 sty 2006, 11:21
- Skąd: Berlin
- Płeć:
Mogę powiedzieć to tak: widziałem sporo zaczynających się, trwających i kończących się związków w mniej lub bardziej zwartych grupach ludzi (nie tylko klasy, ale także grupy studenckie, biura...) i, niestety, związki tego rodzaju to pola minowe. Jeśli wychodzą, dobrze, jeśli nie, potrafią zdestabilizować mnóstwo rzeczy naokoło. Na przykład spowodować małą wojenkę między stronami i "przeciąganie" wspólnych znajomych do różnych obozów. Doradzam ostrożność.
Siła charakteru i hart ducha są czynnikami decydującymi. Na sile charakteru opiera się żołnierska pewność siebie.
Pegaz pisze:math pisze:Tak naprawde nie wiem czemu sie w niej zakochalem
a to dopiero...nie rozumiem tego tekstu...nie wiesz czemu się zakochałeś? za coś się kocha nie ?
a mówią, że "prawdziwie kochasz wtedy, gdy nie wiesz dlaczego"
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Odnosnie zaangażowania co przez to rozumiesz bo jak mi masz zamiar wmowic cos co wiem ze nie jest prawda to sobie od razu daj spokoj. Czy nie widac zaangazowania? .... Hmmm zalezy co przez to rozumiecie. A milosc jest bezinteresowna podobno. czy sie myle?
Mężczyzna nigdy nie zrozumie kobiet ponieważ one same siebie do końca nie rozumieją
gosciu czekaj czekaj jak nie masz co robic
stary na ziemi jest jak na poczcie ... klasyfikacja : szufladka Przyjaciel ... stempel .. Amen
dobra bez abstrakcji ..
jestes jej kumplem zaszufladkowala Cie i naprwde ciezko Ci bedize przeskoczyc do innej szyflady .. na pewno mniejsz czasu zajmie Ci szukanie nowej pięknej 

stary na ziemi jest jak na poczcie ... klasyfikacja : szufladka Przyjaciel ... stempel .. Amen
dobra bez abstrakcji ..


Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 235 gości