Czy istnieje prawdziwa przyjaźń między płcią przeciwną????

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

paddy
Maniak
Maniak
Posty: 570
Rejestracja: 30 gru 2005, 12:38
Skąd: xxx
Płeć:

Czy istnieje prawdziwa przyjaźń między płcią przeciwną????

Postautor: paddy » 01 sty 2006, 21:14

Mam pytanie. Na początku chłopak i dziewczyna tylko się lubią i często wygłupiają, są dla siebie tylko kumplami i nic więcej. Już na początku skreślają się jako osoby, które mogłyby być parą. Potem on ma dziewczynę, której za często nie widzi. Ona jest sama i staje się dla niego przyjacielem, bo doradza mu w sprawie tamtej i dla niej najważniejsze jest jego szczęscie. Są po prostu prawdziwymi przyjaciółmi, nieraz jak brat i siostra. Oboje twierdzą, że ta druga osoba jest dość atrakcyjna, ale to tylko przyjaźń i zero jakiegoś większego uczucia. Czy możliwe jest, że on w końcu zauważy w niej kogoś kogo z czasem pokocha nie tylko jak przyjaciela i zapomni o tamtej? Czy mogę sobie robić nadzieję?
Ostatnio zmieniony 01 sty 2006, 22:05 przez paddy, łącznie zmieniany 1 raz.
silence
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 414
Rejestracja: 26 lis 2005, 15:42
Skąd: z łajby :)
Płeć:

Postautor: silence » 01 sty 2006, 21:21

Czy mozliwe??Wszystko jest mozliwe..to jak najbardziej...nie musi tak byc,ale może...:)
adamodewy
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 30 lis 2005, 17:11
Skąd: z Piekła
Płeć:

Postautor: adamodewy » 01 sty 2006, 22:08

ja bym emu dał spokój. on wybrał. wiadomo, może się coś zmienic ale wg mnie nie powinno sie wchodzic z buciorami do czyjegos życia.
Awatar użytkownika
Blade
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 385
Rejestracja: 27 sie 2004, 22:03
Skąd: Znikąd :)
Płeć:

Postautor: Blade » 01 sty 2006, 22:21

paddy pisze:Czy możliwe jest, że on w końcu zauważy w niej kogoś kogo z czasem pokocha nie tylko jak przyjaciela i zapomni o tamtej? Czy mogę sobie robić nadzieję?

Jak fajnie, ze mam doswiadczenie w tej sprawie :)
Tylko pamietaj, ze to jest moj punkt widzenia.

Mam kolezanke na roku, na ktora zawsze moge liczyc (i Ona na mnie tez). Spokojnie moge nazwac Ja swoja przyjaciolka. Podoba mi sie i mysle, ze ja Jej tez. Jestesmy ze soba bardzo zzyci.
Ona ma chlopaka i gdyby kiedys sie z nim rozstala to mysle, ze nie patrzyl bym na Nia jak na potencjalna partnerke.
Dlaczego??
Bo gdyby sie nam nie udalo najpewniej z przyjazni by nic nie zostalo, a niecodziennie spotyka sie przyjaciela, takiego przyjaciela.
Oczywiscie "nigdy nie mow nigdy", bo zycie jest takie, ze ta maksyma jest w 100% prawdziwa.
Przypominam Ci, ze to jest moj punkt widzenia. Nie wiem jaki jest punkt widzenia Twojego przyjaciela.
cubasa
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 15 gru 2004, 01:46
Skąd: VV@r52@vv@
Płeć:

Postautor: cubasa » 01 sty 2006, 23:00

Ja ze swojej strony moge polecić tremat http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewtopic.php?t=4650. Jest sporo wypowiedzi na ten temat.

Według mnie jest możliwa taka przyjaźń, bez "niczego więcej".
paddy pisze:Czy możliwe jest, że on w końcu zauważy w niej kogoś kogo z czasem pokocha nie tylko jak przyjaciela i zapomni o tamtej?

Szansa, oczywiście ze jest. Wszak wyroki boskie sa niezbadane :)
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
ZakochanyWariat
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 06 gru 2005, 21:13
Skąd: Podkarpackie
Płeć:

Postautor: ZakochanyWariat » 02 sty 2006, 01:16

A ja ujme to tak...

Ja tez bylem (i jeszcze troche jestem) w takiej sytuacji. I uwazam ze wierzyc mozna... To jest jej sprawa i nikt nie moze tego zabronic. Ale nie powinna wlazic z bucirami w czyjs zwiazek. Nie powinna mieszac im w zyciu.
Jesli juz chce dzialac, to niech sie wstrzyma do czasu az On i jego dziewczyna sami nie podejma decyzji o rozstaniu.

Ja mam dziewczyne z ktora jestem na odleglosc. WIdujemy sie co 2 tyg. W jej zyciu pojawil sie taki ktos i od dluzszego czasu byl z nia, zawsze przy niej. Ostatnio tak namieszal miedzy nami, ze teraz mamy codziennie wielki znak zapytania czy czasami jutro nie bedzie "nas".
Gosc wykorzystywal sytuacje w czasie naszych klutni. Byl pocieszycielem. A przeciez klutnie to w pewnym sensje normalna sprawa w zwiazku.

Ja nie wierze w przyjazn damsko meska.
Przekonalem sie o tym na wlasnej skurze i z roznych punktow widzenia. Zawsze ktoras strona zaczyna widziec (czuc) cos wiecej.

Czy możliwe jest, że on w końcu zauważy w niej kogoś kogo z czasem pokocha nie tylko jak przyjaciela i zapomni o tamtej? Czy mogę sobie robić nadzieję?


Jest taka szansa i to nawet duza, jesli wiekszosc czasu spedza wlasnie z ta osoba, a nie ze swoja dziewczyna. Kwestia jak mocno jest zakochany w tamtej. Ale trzeba pamietac o tym ze zawsze ktoras ze stron bedzie poszkodowana :( Jesli on cos poczuje sam z wlasnej woli, to super. Ale nie powinnas mu w tym pomagac, bo mozesz sie przyczynic do jego "zbłądzenia" i zakonczy sie to wszystko na czystym romansie krotkoterminowym. A po tym moze miedzy wami powstac dosyc powazna bariera.

Ale to tylko moj punkt widzenia :)
Awatar użytkownika
Kar-Wai
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 13 gru 2005, 03:33
Skąd: Breslau
Płeć:

Postautor: Kar-Wai » 02 sty 2006, 04:44

dziewczyno , mozesz robic sobienadzieje.
ale nie widze w tym, nic dobrego.
"facet to swinia"
nie powie ci , nie da znaku, czy cos jest ok czy nie, chyba , ze cos go wkurzy
czy kobieta moze miec przyjaciela/
NIE. chyba i pod warooonkiem , ze jest gey-em lub po prostu homoseksualny.
jesli jest hetero, ta forma "przyjacielstwa" odpada.
pozdrawiam. i jestem dobrej mysli ;)

[ Dodano: 2006-01-02, 04:47 ]
zalacznik po pijaku...
zla forma" hetero"
mialem na mysli homo, gdy facet jest homo to jest niedopuszcalne, lecz dobre jako przyjaciel dla kobiety.
HETERO JEST OK !!
"Anh yeu em,nhung anh ko muon gap em nua."-
Fa yeung nin wa.
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 02 sty 2006, 12:09

To nie możliwe. Można stracić przyjaźń
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Beggar
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 209
Rejestracja: 24 wrz 2005, 12:56
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Beggar » 02 sty 2006, 12:55

nie istnieje zaka przyjaźń.prędzej czy później którejś ze stron zacznie bardziej zależeć, albo obydwoie się pokochają i przyjaźń przerodzi się w miłość......
Na przestrzeni lat całkiem inny typ....
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 02 sty 2006, 16:20

Tyle, ze on wprost Ci powiedział, że CIe nie chce. I że nic a nic nie czuje.
NIe rób se głupich nadzei i tematów nie powielaj.
landryna
Bywalec
Bywalec
Posty: 31
Rejestracja: 30 gru 2005, 15:50
Skąd: gdańsk
Płeć:

Postautor: landryna » 02 sty 2006, 18:42

moim zdaniem istnieje, mam takiego przyjaciela, który jest zakochany w swojej Kobiecie, wyprowadził sie do innego miasta ale zawsze mamy kontakt, on mi sie zwierza a ja jemu:) nie patzre na Niego jak na mezczyzne a bardziej jak na brata, kiedy do niego pojechalam spalismy w jednym łóżku i nic nie było on spał w jednyjm kącie ja w drugim:) wieczorem zrobił mi kolacje , rano poszedł po świeże bułeczki, normalnie takich przyjaciól tylko mieć:)
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 02 sty 2006, 20:35

do jakiegos momentu myslalam, ze istnieje taka przyjazn....i dalej sadze ze jest mozliwa ale tylko w jednej sytuacji - kiedy obie strony nie sa dla siebie fizycznie atrakcyjne i nie pociagaja sie nawzajem. Wtedy nikt nie mysli o tym ze moze byc cos wiecej, mozna spac w jednym lozku i w ogole. Generalnie nie mialam sytuacji, w ktorej po jakims czasie ktoras ze stron nie zaczela sie za mocno angazowac...i oczywiscie to byl koniec przyjazni, bo w takim momencie sie na juz nic zrobic - albo w jedna albo w druga strone....

paddy pisze:Czy możliwe jest, że on w końcu zauważy w niej kogoś kogo z czasem pokocha nie tylko jak przyjaciela i zapomni o tamtej? Czy mogę sobie robić nadzieję?


mozliwe. nawet bardzo mozliwe, tamta jest daleko, nie widuja sie za czesto, a Ty jestes zawsze przy nim, gotowa poradzic, pocieszyc.... Nie da sie zreszta zalozyc - to tylko przyjaz i nic wiecej, po prostu sie nie da. Ludzie bardzo czesto stwarzaja sobie jakies sztuczne bariery bo tak wydaje sie latwiej... Jedno ale, nie wykorzystuj przyjazni zeby go zdobyc, nie tedy droga... poczuje sie oszukiwany... bedzie myslal ze to wcale nie bylo szczerze z Twojej strony. Jedyne co mozesz zrobic to byc przy nim, jesli jestes w stanie i nie boli Cie za bardzo to ze ktos na kim Ci zalezy ma inna i jest z nia... tylko tyle.

Blade pisze:Dlaczego??
Bo gdyby sie nam nie udalo najpewniej z przyjazni by nic nie zostalo, a niecodziennie spotyka sie przyjaciela, takiego przyjaciela.
Oczywiscie "nigdy nie mow nigdy", bo zycie jest takie, ze ta maksyma jest w 100% prawdziwa.


kolejna wazna rzecz, przemysl czy warto...poswiecac przyjazc dla milosci, watpliwej, niepewnej, nieprzewidywalnej... nie wiadomo czy Wam sie uda... a o przyjazn teraz naprawde bardzo trudno.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
jelonek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 113
Rejestracja: 22 gru 2005, 17:23
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: jelonek » 17 sty 2006, 08:24

Piotruś (13-01-2006 22:06)
i mam pytanie
Piotruś (13-01-2006 22:06)
a raczej pytanie o udzielenie przyzwolenia
Jelonek (13-01-2006 22:06)
jakie?
Piotruś (13-01-2006 22:07)
bo obiecalem Magdzie ze dam jej buziaka, moge?
Jelonek (13-01-2006 22:07)
w co? :P
Piotruś (13-01-2006 22:07)
no eee... uuu... yyyy... :P
Jelonek (13-01-2006 22:08)
doibra moze lepiej nie mow w co <lol2>
Piotruś (13-01-2006 22:08)
bardzo by Cie urazilo jakbym ja w usta cmoknal?
Piotruś (13-01-2006 22:08)
tylko od razu zaznaczam - sam dopilnuje zeby nic z tego nie bylo
Jelonek (13-01-2006 22:08)
nawet mi nie mow ze by moglo :P
Piotruś (13-01-2006 22:09)
znasz mnie i wiesz, ze Magda jest tylko moja przyjaciolka
Piotruś (13-01-2006 22:09)
potem bede mogl Ci zdac raport :D

A co o tym myslicie?...
Awatar użytkownika
Ciekawski
Maniak
Maniak
Posty: 688
Rejestracja: 12 kwie 2004, 23:10
Skąd: A to różnie:)
Płeć:

Postautor: Ciekawski » 17 sty 2006, 08:40

To, co myślimy, zależy od kontekstu :)
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
jelonek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 113
Rejestracja: 22 gru 2005, 17:23
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: jelonek » 17 sty 2006, 08:54

No wiec tak: Piotrus to moj chlopak od ponad roku :P A Magda to faktycznie jego przyjaciolka, przyjaznia sie od 3 lat, a ona sie od dawna w nim kocha :P Pociesza mnie to, ze gdyby on jemu sie ona choc troche podobala, to by juz dawno z nia byl, a nie ze mna- znaja sie w koncu o dwa lata dluzej niz ja z nim. I wiem tez, ze moj chlopak w ogole jest dosyc wrazliwy i najchetniej by uszczesliwial wszystkich dookola, a juz tych blizszych sobie zwlaszcza, ale jak dla mnie to to nie jest zbyt mile...Niby nic do niej nie czuje, ale ona do niego czuje...i go poprosila o cos takiego :|. No wiec co wy o tym myslicie?
Awatar użytkownika
mikaaa
Maniak
Maniak
Posty: 769
Rejestracja: 01 lip 2005, 08:40
Skąd: miasto
Płeć:

Postautor: mikaaa » 17 sty 2006, 10:16

jelonek pisze:No wiec tak: Piotrus to moj chlopak od ponad roku jezor A Magda to faktycznie jego przyjaciolka, przyjaznia sie od 3 lat, a ona sie od dawna w nim kocha jezor Pociesza mnie to, ze gdyby on jemu sie ona choc troche podobala, to by juz dawno z nia byl, a nie ze mna- znaja sie w koncu o dwa lata dluzej niz ja z nim. I wiem tez, ze moj chlopak w ogole jest dosyc wrazliwy i najchetniej by uszczesliwial wszystkich dookola, a juz tych blizszych sobie zwlaszcza, ale jak dla mnie to to nie jest zbyt mile...Niby nic do niej nie czuje, ale ona do niego czuje...i go poprosila o cos takiego co?. No wiec co wy o tym myslicie?



nigdy w zyciu na to nie pozwól, nawet nie ze względu na swojego chłopaka ale na ta dziewczne to na pewno nie pozwoli jej o nim zapomnieć...
w ogóle nei wiem skad taki pomysł..
you touch me
in special places...
Awatar użytkownika
jelonek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 113
Rejestracja: 22 gru 2005, 17:23
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: jelonek » 17 sty 2006, 10:36

Wiem, ze tym moze jej tylko niepotrzebnie nadzieje robic, ja to rozumiem. Ale chlopacy chyba nie rozumieja takich rzeczy- przynajmniej moj, on nigdy nie byl nieszczesliwie zakochany i chyba wydaje mu sie, ze jej to pomoze...Ale w sprawie pozwolenia to powiem mu, ze mi byloby przykro i wytlumacze, ze zrobilby jej niepotrzebnie nadzieje. A czy waszym zdaniem fakt, ze on jest sklonny sie zgodzic moze swiadczyc o tym, ze ma ochote, czy po prostu chce jej pomoc? Bo sama nie wiem...
Awatar użytkownika
Kermit
Weteran
Weteran
Posty: 931
Rejestracja: 12 sie 2005, 08:51
Skąd: Pl
Płeć:

Postautor: Kermit » 17 sty 2006, 14:36

ja wierze w taka przyjazn. Mam kilka przyjaciolek, w tym jedna za ktora bym skoczyl w ogien. Ma chlopaka, wychodzi za maz (chlopak swoja droga swietny, tanczylem z nim nawet po pijaku"przytulanke" :P ) wiem ze moge na niej polegac. Jest jak siostra. Spedzamy bardzo duzo czasu razem, wyslylamy sobie setki smsow. Kocham ja - jak siostre, ona mnie jak brata. i nie wyobrazam sobie "byc z nia".

druga moja przyjaciolka chlopaka nie ma, tez spotykamy sie czesto, zazwyczaj razem ostro pijemy wyglupiamy sie itp :) ale nigdy nie doszlo do czegos wiecej niz usciski itp, ona mi sie zwierza ze swoich problemow sercowych, ja jej i jest swietnie :)

to chyba zalezy wszystko od podejscia :)
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 17 sty 2006, 18:24

jelonek pisze:Wiem, ze tym moze jej tylko niepotrzebnie nadzieje robic, ja to rozumiem. Ale chlopacy chyba nie rozumieja takich rzeczy- przynajmniej moj, on nigdy nie byl nieszczesliwie zakochany i chyba wydaje mu sie, ze jej to pomoze...Ale w sprawie pozwolenia to powiem mu, ze mi byloby przykro i wytlumacze, ze zrobilby jej niepotrzebnie nadzieje. A czy waszym zdaniem fakt, ze on jest sklonny sie zgodzic moze swiadczyc o tym, ze ma ochote, czy po prostu chce jej pomoc? Bo sama nie wiem...


W odwrotna stronę.
Ja bym sie nie zgodził, żeby moja dziewczyna całowała jakiegoś chłopaka, któemu na dodatek ona sie podoba. Przeciez to jakies nielogiczne. Moim zdaniem, jak pozwolisz na mały pocałunek, to na tym sie nie skonczy. Wiem z doświadczenia :P
Przemyśl sprawę, przecież to Twoj chłopak :)
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Awatar użytkownika
rafii
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 145
Rejestracja: 09 sty 2006, 08:28
Skąd: Radomsko
Płeć:

Postautor: rafii » 18 sty 2006, 18:59

Jareczek pisze:nie istnieje zaka przyjaźń.prędzej czy później którejś ze stron zacznie bardziej zależeć, albo obydwoie się pokochają i przyjaźń przerodzi się w miłość......


.....a jezli skonczy sie milosc to nie bedzie przyjazni.
Faceci z regoly zwierzaja sie dziewczynie(przyjaciolce) ktora moglaby byc potencjalna partnerka(tak jest w moim przypadku) . Wiec mozesz liczyc na to ze zrodzi sie milosc. tylko nie probuj wchodzic z tym na chama i nie probuj zniszczyc jego milosci bo stacisz przyjazn i szanse na milosc ;)
"polakom gratulujemy .... mnie ;)"
teofil
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 111
Rejestracja: 02 sty 2006, 22:09
Skąd: kwidzyn
Płeć:

Postautor: teofil » 18 sty 2006, 20:34

niech piotrus przystopuje ze znajomoscia. sam ze swojego doswiadczenia wiem ze z takich rzeczy wychodza duzo wieksze ktorych sie zaluje. NIE ISTNIEJE PRZYJAZN MIEDZY FACETEM A KOBIETA. no chyba ze on juz kiedys z nia byl, uczucie wygaslo, wtedy tak. ale z nia nie byl i bym na niego uwazal
<3
AlfaRomeo1939
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 192
Rejestracja: 09 lis 2005, 21:33
Skąd: Kase Brać ??
Płeć:

Postautor: AlfaRomeo1939 » 18 sty 2006, 20:43

Nie ma przyjaźni między kobietą i mężczyzną i już <aniolek>
Co by się nie działo głowa do góry !
Awatar użytkownika
jelonek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 113
Rejestracja: 22 gru 2005, 17:23
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: jelonek » 19 sty 2006, 07:38

Bo z jej strony to faktycznie jest cos wiecej niz przyjazn. Ale z jego na pewno nie. W koncu trzy lata przyjazni to juz na tyle duzo, ze gdyby cos z tego mialo wyniknac, juz dawno by wyniklo...
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 19 sty 2006, 14:37

AlfaRomeo1939 pisze:Nie ma przyjaźni między kobietą i mężczyzną i już

Amen!

Ostatnio przekonuję się o tym na własnej skórze. Niby znamy się 6 lat, niby zawsze się tylko lubiliśmy, a ostatnio coś się zaczęło zmieniać, ot tak... Nawet się tego nie spdoziewałam.

A jak facet pyta Cię, czy może pocałować swoją przyjaciółkę w usta, to lekka przesada! To Ty masz być Jego przyjaciółką, wszystkie inne to po prostu koleżanki... A jeszcze jak piszesz, że On Jej się podoba, to już w ogóle... :/

[ Dodano: 2006-01-19, 14:42 ]
W koncu trzy lata przyjazni to juz na tyle duzo, ze gdyby cos z tego mialo wyniknac, juz dawno by wyniklo...

Reasumując nie mogę się z tym zgodzić... Wiele związków zaczyna się po latach znajomości...
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 19 sty 2006, 15:26

Olivia pisze:AlfaRomeo1939 napisał/a:
Nie ma przyjaźni między kobietą i mężczyzną i już

Amen!


niestety :( chcialabym sie nie zgodzic ale nie moge...

najgorsze ze czasem kobieta dopuszcza blisko siebie faceta-przyjaciela, zwierza sie, opowiada, razdzi w sprawie swojego zwiazku... mowi o zlych rzeczach a wtedy en przyjaciel to jednoznacznie sobie interpretuje... echh :(
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 19 sty 2006, 17:01

Olivia pisze:Amen!


nie ma, nie było i nigdy nie będzie:) przyjmijmy to za aksjomat, a wszystkim będzie lżej... <evilbat>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Hubert
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 12 sty 2006, 22:13
Skąd: Elbląg
Płeć:

Postautor: Hubert » 19 sty 2006, 18:12

Nia ma takiej przyjaźni. Albo ja myślałem o czymś więcej, albo dziewczyna. No chyba, że między 'byłymi' ale to inna bajka.
Awatar użytkownika
lizaa
Maniak
Maniak
Posty: 712
Rejestracja: 06 sty 2004, 20:53
Skąd: Poznan
Płeć:

Postautor: lizaa » 19 sty 2006, 19:09

istnieje przyjazn miedzy kobieta i mezczyzna !
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
Awatar użytkownika
mrTea
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 64
Rejestracja: 12 sty 2006, 12:25
Skąd: w-wa
Płeć:

Postautor: mrTea » 19 sty 2006, 21:38

Olivia pisze:To Ty masz być Jego przyjaciółką, wszystkie inne to po prostu koleżanki

Tak jasne. Normalnie nic tylko siedzieć w domu i nie wychodzić do innych. Sorry ale takie podejście to nieporozumienie.

Jestem z moją kobietą ponad dwa lata, myślimy o tym żeby się związać na stałe – więc to raczej poważny związek – i nie muszę się martwić o to czy jej znajomi to „koledzy” czy „przyjaciele”. Jest coś takiego jak zaufanie. Na nim buduje się prawdziwe związki (mówię prawdziwe bo w wieku 16 lat to są bardziej podchody niż związek – bez urazy).
Więc proszę Cię Olivio, nie mieszaj dziewczynie w głowie, bo się będzie bała faceta z oka spuścić. A jeśli ktoś nie może być pewien osoby, z którą jest, to po jaką cholerę z nią / nim jest?! Przyjaciel czy kolega – to nie ma różnicy jeśli się znalazło swoją drugą połówkę.

Co innego jak się jest z kimś żeby być....
żyj teraźniejszością, dzień wczorajszy przeminął, jutrzejszy może nigdy nie nadejść...
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 20 sty 2006, 00:14

mrTea pisze:Przyjaciel czy kolega – to nie ma różnicy jeśli się znalazło swoją drugą połówkę.



to moze byc pewne tylko dla jednej strony, albo tylko do czasu. Generalnie, nic bardziej mylnego a ja sie zgadzam z Olivia :)
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 469 gości