zwiazek ze starszym facetem...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 08 maja 2005, 21:16

mrt pisze:To teraz napiszę Ci to drugie dno, Mysiorek, napisze,

hmmm... liczyłem na 2 d.. ...
Bardzo Cię lubię Martka... bardzo...

Nie wszystko to co MY, mają inni...
<pijak>
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 08 maja 2005, 21:26

mrt pisze:To, co wyniosłam ze swojego życia, to przekonanie, że we wczesnym wieku związek ze starszym facetem skrzywia. Skrzywia na długo. A ta ochronka to piekielny spadek, którego trudno się pozbyć, a który przesłania wartość faceta-rówieśnika. Wartość jednoczesnego rozwijania się w związku, który nie polega na dorównywaniu temu, co to zawsze "krok do przodu".


Na tablicę z cytatami !
Rękami i nogami się podpisuję pod tym, mrt <browar>
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 08 maja 2005, 21:32

Nie jesteś obiektywny :P
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 08 maja 2005, 21:34

Nie ujmując niczemu, nikomu, itd...
...każdy związek skrzywia!!!

I od NAS SAMYCH zależy co z tego wyciągniemy - jaka naukę dla nas i na przyszłość.

Pod tym mogę się podpisać.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 08 maja 2005, 21:42

mrt pisze:Nie jesteś obiektywny

Dlaczego ?
Bo wolę 30tki niż 17stki ? :)
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 08 maja 2005, 21:50

Mysiorek pisze:Nie ujmując niczemu, nikomu, itd...
...każdy związek skrzywia!!!

Zdrowy związek nie skrzywia i nawet jeśli się rozpada, to wewnętrznie buduje. Chore związki skrzywiają.

Każdy związek zmienia, bo zmienia naszą biografię. Ale "zmieniać" nie oznacza "skrzywiać".
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 08 maja 2005, 21:54

mrt pisze:Ale "zmieniać" nie oznacza "skrzywiać".

Zmiana polega na skrzywieniu!!!
Jeśliby nie chciało się skrzywiać - chciałoby się mieć substytut - kopię!
A nie chcemy kopii...
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 08 maja 2005, 22:02

Związek, po którym chcemy kopii partnera lub jego przeciwieństwa - skrzywił. Związek, po którym nie mamy oczekiwań w stosunku do nowego partnera, będących jakimkolwiek odniesieniem do poprzedniego - nie skrzywił.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 08 maja 2005, 22:08

mrt pisze:Związek, po którym nie mamy oczekiwań w stosunku do nowego partnera... nie skrzywił.

Czy Ty o płytkich związkach? Bo związek, a związek to różnica!
Jeśli ktoś wpływał na Twoje życie to MA wpływ na to co będzie potem, na Twoje relacje, itd. ...
Nie wierzę w ROBOCOPÓW !
Nie teoretyzujmy - to życie! ...
... a życie to MY z naszym, niestety, całym bagażem.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 08 maja 2005, 22:22

Chory związek to chora relacja. Polegać może na tym, że partner staje się dla nas odniesieniem naszego przyszłego życia i oceny innych ludzi, w tym przyszłego partnera - na ile jest przeciwieństwem bądź kopią poprzedniego. I tu jest właśnie pułapka - dźwigamy bagaż, którego dźwigać nie powinniśmy, bo wychodzi na to, że o tym, kto będzie naszym kolejnym partnerem, tak naprawdę decyduje poprzedni i jego osobowość.

Zdrowy związek uświadamia nam, czego oczekujemy od życia i otwiera na innych ludzi, w tym nowego partnera, a nie zamyka, eliminując tych, którzy są inni lub podobni do naszego eks.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 08 maja 2005, 22:35

mrt pisze:Chory związek to chora relacja.

Czy wszystkie, Twoje, porzednie związki były chore? Czy Ty byłas chora? Czy oni?
Czy TEN związek jest wolny i nie obarczony chorobą, bądź skrzywieniami?

Czyżbyś twierdziła, że w TEN związek weszłaś jako dziewica bez bagażu?
Jaka jest pewność, ze TEN związek nie okaże sie chorym?

Sorki... ale taka demagogia do mnie nie przemawia - czyżbyśmy się rodzili na NOWO po każdym związku???
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
karmen
Maniak
Maniak
Posty: 517
Rejestracja: 16 sty 2005, 16:33
Skąd: północ
Płeć:

Postautor: karmen » 08 maja 2005, 22:40

Czyżbyś twierdziła, że w TEN związek weszłaś jako dziewica bez bagażu?

hmmmmmmm
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 08 maja 2005, 22:46

Mam za sobą zwiazki i chore, i zdrowe. Z tych chorych się leczyłam, bo na szczęście byłam świadoma ich choroby. Dopiero kiedy byłam wyleczona do końca, to mogłam stworzyć kolejny związek, bez obciążeń.


Mysiorek pisze:czyżbyśmy się rodzili na NOWO po każdym związku???

No co Ty! Jakie na nowo po związku? Na nowo rodzimy się na początku związku, a po poprzednim umieramy :)

Tak w skrócie, to chodzi mi o to, że po niektórych związkach zostają nam tylko wspomnienia, a po niektórych również uprzedzenia. Obecność tych drugich świadczy o tym, że byliśmy w chorym związku.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 08 maja 2005, 23:04

mrt pisze:Na nowo rodzimy się na początku związku, a po poprzednim umieramy

No i to się znów nadaje w RAMKI!!!

Nie każdy jest taki szybki w umieraniu ! :)...
... i coś zaczyna...
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
szopen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 459
Rejestracja: 17 cze 2004, 00:48
Skąd: Z domku :-)
Płeć:

Postautor: szopen » 08 maja 2005, 23:06

no, kontrowersyjny temat, 3 dni i 160 odpowiedzi :)

unlucky_sink pisze:dziewczyna 17lat, facet 31?? ?
Spotkałam sie ostatnio z opinią, że znajomość pomiędzy takimi osobami nie ma sensu-z powodu różnicy wieku. Co wy na to? Osobiście uważam to za bzdure-bo wszystko zależy od tego jakimi ludźmi są te osoby: czy zależy im na sobie, na seksie, na dobrach materialnych...itd...ehhh.


Moim zdaniem w takiej sytuacji, ZWYKLE 31 latowi zalezy w glownej mierze na seksie, i checi pokazania sie z ladna, mloda laseczka. Po prostu pewnym osobom to podbudowuje wlasne ego. Co nie zmienia faktu ze sa wyjatki i zycze Ci zeby Twoj facet do nich nalezal, skoro Ci na nim zalezy.

P.s: widze ze przerwalem Mysiorkowi i Mrt wazna dyskusje, ops :) Ale podpisuje sie pod tym ze kazdy zwiazek to zupelnie nowa historia, tyle ze pisana pod wplywem poprzednich.
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista :)

pozdrawiam
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 08 maja 2005, 23:11

szopen pisze:ZWYKLE 31 latowi zalezy w glownej mierze na seksie, i checi pokazania sie z ladna, mloda laseczka.

A niezwykle???
Kumasz, że mogą być inne klimaty?
Proponujesz stos czy może masz inne opcje?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
szopen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 459
Rejestracja: 17 cze 2004, 00:48
Skąd: Z domku :-)
Płeć:

Postautor: szopen » 08 maja 2005, 23:31

no specjalnie drukowanymi literami napisalem zeby podkreslic ze zwykle, co chyba samo w sobie znaczy ze dopuszczam ze moga tez byc i niezwykle.
Mysiorek pisze:Proponujesz stos czy może masz inne opcje

A czy ja gdzies jego czy ją skrytykowalem ?
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista :)



pozdrawiam
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 08 maja 2005, 23:41

szopen pisze:A czy ja gdzies jego czy ją skrytykowalem ?

NIE :) dlatego, po prostu, zapytałem czy masz inne opcje?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
szopen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 459
Rejestracja: 17 cze 2004, 00:48
Skąd: Z domku :-)
Płeć:

Postautor: szopen » 08 maja 2005, 23:48

Mysiorek pisze:zapytałem czy masz inne opcje

pewnie ze mam, moze sa zakochani w sobie i juz, on w niej widzi cudowna dojrzala na swoj sposob kobiete, ona w nim widzi atrakcyjnego i dojrzalego faceta, i mimo roznic wiekowych moga byc ze soba, a jak im jest ze soba dobrze to wręcz powinni :)
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista :)



pozdrawiam
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 09 maja 2005, 00:26

szopen pisze:moze sa zakochani w sobie i juz,

Fajnie...
8)
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 09 maja 2005, 07:41

Przyznam , ze cos mi chodziło po głowie ! teraz jednak , juz wiem ze faktycznie MRT zostałaś " skrzywiona" i to tu wyraznie w tym poscie widać , ale to, ze u Ciebie tak sie stało , nie znaczy wcale, ze inni z takich zwiazków wyjda również skrzywieni .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 09 maja 2005, 13:38

foxy_lady pisze:mam wrazenie, ze autorka topica staras sie nas przekonac do tego, ze taki uklad jest naprawde swietny a jej partner/kolega/przyjaciel/facet to wspanialy czlowiek.

E tam :) A nie pomysleliscie, ze wewnatrz zwiazku mzoe byc cudownie, tylko ze nie kazdy jest zupelnie odporny na dziwne spojrzenia i kąśliwe uwagi... Takie male dysonansiki daja do myslenia, i dlatego autorka topiku zaczela sie zastanawiac nad czyms, nad czym nie powinna sie zastanawiac tak dlugo, jak dlugo miedzy nia i partnerem wszystko jej w porzadku. Ona nie szuka chyba potwierdzenia, tylko sprawdza, jak pewna zbiorowosc ludzi reaguje na jej niecodzienna sytuacje w zyciu osobistym...
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 09 maja 2005, 16:09

Moim zdaniem w takiej sytuacji, ZWYKLE 31 latowi zalezy w glownej mierze na seksie, i checi pokazania sie z ladna, mloda laseczka.


ehh... całkiem możliwe... Nie znam wielu 31latków... tylko tego jednego właściwie...:] a to chybo za mało do uogólniania...



JAKIŚ DZIWNY DZIEŃ... hmm...dzisiaj miałam wrażenie że czytał wszystkie posty... Możliwe, choc twierdził, ze nie interesuje go zdanie innych ludzi...nagle wśród wszystkiego, wśród nas....pojawili sie inni...nie powiedział tego, ale poczułam... "za stary jestem dla ciebie...dla twojego stylu życia..". hmmm....dalej drążyłam temat...za stary...niemożliwe... nigdy tak nie myślał...od kiedy zaczął....ok rozumiem...zrozumiałam....a przynajmniej sie starałam....napisał, ze dzieli nas 14lat i 350km...a kiedy spytałam czy tak bardzo mu to przeszkadza...odpowiedział, ze głównie te 350km... Wiem, ze na tej rozmowie sie nie skończy, ale jakoś dziwnie sie czuje... to mi utkwiło w pamieci, chociaż była masa różnych, o wiele przyjemniejszych rzeczy...o których nie pamietam bez patrzenia w archiwum...chyba za niedługo czas zadecyduje o wszystkim...heh..czas...MY zadecydujemy...przyjedzie...jeszcze tylko 2tygodnie do długiego weekendu. Chciałaby, już z nim porozmawiać...
Wciąż pisząc o swoich najgłębszych przemyśleniach i opowiadając o najboleśniejszych uczuciach(taaak...17latki tez mają uczucia)a w odpowiedzi dostając odpowiedź albo zupełnie ignorującą, albo totalnie wymijającą, albo nie dostając jej wcale...Chyba rzeczywiście zapomniałam jak to wspaniale smakuje.. nie:zmieniony temat za szczerość, nie szczerość za szczerość, tylko po prostu szczerość i szczerość, nie zwierzenie za zwierzenie, tylko zwierzenie i zwierzenie.



Troche o 30tce...

"Trzydziestka powinna przypaść w momencie, gdy wydaje nam sie, że teraz zaczynają się nasze złote lata, lata, kiedy bedziemy zbierali śmietankę, najlepsze jeszcze przed nami..i tak dalej w tym samym stylu.."-
Meżczyzna i chłopiec-TONY PARSONS

Przekraczając trzydziestkę:
"Jesteśmy w dalszym ciągu dość młodzi zeby zarwać całą noc, ale równocześnie dość starzy, żeby posiadać kartę kredytową." -
Mężczyzna i chłopiec-TONY PARSONS

"Taki właśnie powinien być 30latek-dorosły,lecz nie rozczarowany, ustawiony, lecz niepopadający w błogie zadowolenie, mądry, lecz nie aż do tego stopnia, żeby chcieć się rzucić pod pociąg. Facet który ma przed sobą najlepszy okres."-
Mężczyzna i chłopiec-TONY PARSONS



ehh.........



fragment, który bardzo mi się podoba...zwłaszcza koniec...

" Po raz pierwszy w życiu zrozumiałem nagle, dlaczego mężczyźni w moim wieku powinni wiązać się z młodszymi kobietami.

Przedtem nigdy tego nie pojmowałem. Ciała trzydziestolatek są nadal sprężyste i można z nimi o wielu rzeczach pogadać. Są wciąż młode i poznały troche życie-prawdopodobnie w tym samym stopniu co my.

Z jakiej racji jakikolwiek mężczyzna miałby zamienić tego rodzaju autentyczne partnerstwo na dziewczynę z przekłutym pępkiem, dla której gorąca randka oznacza spędzenie kilku godzin w jakimś strasznym nocnym klubie i pół tabletki czegoś co udaje Ecstasy?

Jeśli możesz spotykać się z kimś, kto czyta te same książki, kto ogląda te same programy i uwielbia tę samą muzykę co ty, dlaczego miałbyś wiązać się z kimś, dla kogo uosobieniem piosenkarza soul jest członek zespołu Jamiroquai?

Teraz jednak załapałem, o co chodzi. Teraz rozumiem, co nas w nich pociąga.

Mężczyźni w moim wieku wolą młodsze kobiety, ponieważ mają one mniej powodów by popaść w zgorzknienie.

Jest o wiele mniej prawdopodobne, że serce młodszej kobiety ucierpiało od widoku rozbitej rodziny, adwokatów rozwodowych, dzieci, którym brakuje jednego z rodziców. Młodsza kobieta nie doznała jeszcze tych wszystkich rozczarowań, które kobiety-oraz mężczyźni, nie zapominajmy o mężczyznach-koło trzydziestki wloką za sobą niczym gigantyczny dodatkowy bagaż.

To okrutne, lecz prawdziwe. Istnieje o wiele mniejsze prawdopodobieństwo, że młodszej kobiecie zdążył już spieprzyć życie jakiś facet.

Mężczyzczyzna koło trzydziestki i czterdziestki nie wiąże sie z młodszą kobietą dla jej jędrnego ciała i przekłutego języka.

To czysta propaganda.

Wiąże się z nią, by móc stać się tym, kto spieprzy jej życie."

Mężczyzna i chłopiec" TONY PARSONS
Awatar użytkownika
saviour
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 129
Rejestracja: 14 sty 2005, 21:24
Skąd: Gilead
Płeć:

Postautor: saviour » 16 cze 2005, 18:48

I o to chodzi.
On nie chce mieć kobiety po przejściach (z resursem niewiadomo jakim), być może chce budować coś nowego od początku.
A ona chce oparcia i mądrości życiowej od tak dojrzałego faceta.
Za 10 lat różnic nie będzie


Zgadzam się, być może sprawa szokuje bo dziewczyna jest młodziutka, ale przecież nie znamy intencji tych ludzi. Trudno w takim razie wydawać kategoryczne sądy o tym czy taki związek ma sens czy nie.
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 17 cze 2005, 01:59

saviour, :*
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
Agusia

Postautor: Agusia » 17 cze 2005, 05:22

mrt pisze:To, co wyniosłam ze swojego życia, to przekonanie, że we wczesnym wieku związek ze starszym facetem skrzywia. Skrzywia na długo. A ta ochronka to piekielny spadek, którego trudno się pozbyć, a który przesłania wartość faceta-rówieśnika. Wartość jednoczesnego rozwijania się w związku, który nie polega na dorównywaniu temu, co to zawsze "krok do przodu".


Zgadzam sie z Toba.Ja tez mialam rozne przygody za soba..Kiedy mialam 15/16 lat poznalam faceta,ktory mial (duzo)ponad 30 ...Mielismy o czy rozmaiwac zwiazek byl kwitnacy na poczatku.Pozniej on zaczal nalegac(ale nie zmuszal) bym sie z nim przespala...Nie dalam sie namowic na to,,,,ogolnie to na pieszczotach sie skonczylo....Ale przez naprawde dlugi czas mialam uraz psychiczny do facetow...Nie dawalam sie dotknac nawet w normalnych sytuacjach przy kontaktach towarzyskich t.j. przywitanie sie itd,,,
Naprawde potrzebowalam duzo czasu zanim zaczelam normalnie funkcjonowac...
Taki zwiazek duzo starszy facet moze naprawde skrzywic psychike, niestety sama tego doswiadczylam..

Nie mowie,ze tak jest zawsze,ale jestem stanowczo przeciwna takim zwiazka gdzie dziewczyna ma lat "nascie"...Sama mialam nascie, bylam inteligetna dziewczyna otaczajaca sie gronem duzo starszych od siebie ludzi- najlepiej sie z nimi rozumialam...
Ale nikt mi nie powie,ze taka dziewczyna jest emocjonalnie przygotowana do takiego zwiazku...
Awatar użytkownika
Krystian
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 327
Rejestracja: 19 sty 2005, 12:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Krystian » 17 cze 2005, 08:57

Z życia wzięte - znam parę, w której facet ma koło 40 lat a dziewczyna 19, są małżeństwem i nieźle im na razie się powodzi. Jego szczęście że wygląda młodo, bo tak to by chyba trochę śmiesznie wyglądali razem :)

Zaletą takiego związku jest to, że facet może otoczyć swoją małą prawdziwie męską opieką, ma wtedy zazwyczaj za sobą jakieś doświadczenie życiowe i w ogóle. Potrafi w ten sposób zaspokoić wszystkie jej potrzeby (i nie chodzi mi tu tylko o seks).
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 19 cze 2005, 22:03

Krystian pisze:Potrafi w ten sposób zaspokoić wszystkie jej potrzeby


nie zgadzam się z tym :DDD wszystkich nie potrafi... niestety... <pijak>

[ Dodano: 2005-06-19, 22:04 ]
Agusia pisze:Ale nikt mi nie powie,ze taka dziewczyna jest emocjonalnie przygotowana do takiego zwiazku...


co według ciebie znaczy : "takiego"??
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 19 cze 2005, 22:19

Agusia pisze:Pozniej on zaczal nalegac(ale nie zmuszal) bym sie z nim przespala...

Nalegać???... czyli ze złym facetem się związałaś, a wiek nie ma tu nic do znaczenia.
Współczuję Ci.
unlucky_sink pisze:wszystkich nie potrafi... niestety...

Jakich?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
saviour
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 129
Rejestracja: 14 sty 2005, 21:24
Skąd: Gilead
Płeć:

Postautor: saviour » 19 cze 2005, 22:40

mrt pisze:Jakoś nie sądzę, żeby ci tata wysyłał setki sms-ów, bo żaden normalny facet nie ma na to czasu! Po prostu! Ja naprawdę wiem, ile to jest np. 300 sms-ów, nawet jesli wysyła sie potrójne.


Ejże, ja jednego miesiąca za młodu wysłałem 1000. Jestem całkiem normalny, oświadczam to wszem i wobec! Mam badania! ;)

Co do tematu: zbyt jesteście krytyczni moi drodzy co do Unlucky. Co wy możecie wiedzieć o jej życiu. Posługujecie się stereotypami. Być może w 99/100 przypadkach taki związek się nie uda. A może to ten 1? Dawniej takie rzeczy nie należały do rzadkości i ludzie jakoś żyli.

Można dziewczynie radzić to i owo, ale nie pisać, że jej związek jest chory, że jej facet lubi ciasne szparki, bo to po pierwsze niesympatyczne, po drugie bezcelowe. Jeśli się sparzy, to jest jej sprawa. Sama decyduje.

Do Unlucky: może i Twoi krytycy się mylą, ale zachowaj pewien dystans, do tego co się dzieje między Wami. Zdrowy dystans do życia pomaga.

Browar dla wspierających Unlucky <browar>

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 349 gości