Single.

[kot_schrodingera]

ale ja czuje, serio, tylko... no wlasnie, chyba za duzo tych "tylko"...

To nie myśl do ch...ry irób co chcesz. Najlepiej zakochaj się

[frer]

Może założymy tutaj dział z koncikiem dla samotnych którzy chcą kogoś poznać hehehe. Ja swoje ogłoszenie matrymonialne zamieszcze tutaj:
Prawie 20-letni dzieciak z kompleksami i wyglądem bagdadu po odwiedzinach amerykanów pozna dziewczyne w celach bliżej nie określonych. Pejcze, skóry i łańcuchy niewykluczone.

Co o tym myślicie, tylko nie piszcie, że skończe jako zawodowy onanista, bo to już wiem więc nie ma co mnie dołować już bardziej.

PS: Wybaczcie mój posępny humor, ale 3 godziny temu nie zdałem egzaminu z matmy to troche nie najlepsze poczucie sensu życia obecnie posiadam.

[kot_schrodingera]

Co o tym myślicie, tylko nie piszcie, że skończe jako zawodowy onanista, bo to już wiem więc nie ma co mnie dołować już bardziej.

No co ty?? masz dopiero 19 lat. a onanizm to dobry trening. A jak rka cię już boli to zastosuj chwyt gitarowy

Prawie 20-letni dzieciak z kompleksami i wyglądem bagdadu po odwiedzinach amerykanów pozna dziewczyne w celach bliżej nie określonych

tak żadnej nie wychaczysz.ja mam do siebie takie podejście no i nici. One nie łapią się na litość

[Augusto]

Prawie 20-letni dzieciak z kompleksami i wyglądem bagdadu po odwiedzinach amerykanów pozna dziewczyne w celach bliżej nie określonych

tak żadnej nie wychaczysz.ja mam do siebie takie podejście no i nici. One nie łapią się na litość

dokładnie, wiem z własnego przykładu, z litości sie dziewczyna nie zakocha bo sie zreszta nie da

ja mam do siebie takie podejście no i nici

No i widzisz a mówiłeś że w kontaktach z dziewczynami wcale taki nie jesteś. Próbujesz je wziąść na litość. Z tego wynika że z twoim wyglądem wcale nie tak źle (co zreszta forumowiczki potwierdzily) tylko z twoim podejsciem.

PS ja też tak mam

[frer]

dokładnie, wiem z własnego przykładu, z litości sie dziewczyna nie zakocha bo sie zreszta nie da

Spoko, ja tak naprawde nie mam aż tak niskiej samooceny, to poprosu moje specyficzne poczucie humoru i brak wyczucia. Osobiscie jak wiem, ze nie mam u dziewczyny szans to w ogole do niej wole nie startowac niz probowac brac na litosc. Na litosc to ja tylko biore wykladowcow jak probuje wyludzic lepsza ocene.

[kot_schrodingera]

Blażej30 napisał/a:
ja mam do siebie takie podejście no i nici

No i widzisz a mówiłeś że w kontaktach z dziewczynami wcale taki nie jesteś. Próbujesz je wziąść na litość. Z tego wynika że z twoim wyglądem wcale nie tak źle (co zreszta forumowiczki potwierdzily) tylko z twoim podejsciem.

Miałem raczej na myśli ten wygląd jak Bagdad po inwazji... U mnie to jak Tokio po bombardowaniach.A laski nie romansują z litości...

[Augusto]

Blażej30 napisał/a:
ja mam do siebie takie podejście no i nici

No i widzisz a mówiłeś że w kontaktach z dziewczynami wcale taki nie jesteś. Próbujesz je wziąść na litość. Z tego wynika że z twoim wyglądem wcale nie tak źle (co zreszta forumowiczki potwierdzily) tylko z twoim podejsciem.

Miałem raczej na myśli ten wygląd jak Bagdad po inwazji... U mnie to jak Tokio po bombardowaniach.A laski nie romansują z litości...

no właśnie i ty je chyba próbujesz wziąść na litość

[kot_schrodingera]

no właśnie i ty je chyba próbujesz wziąść na litość

A Ty podchodzisz i pytasz czy chce być z brzydalem Nikt tak nie robi.Kazdy stara się przedstawić w dobrym świetle,ja też.
Kobiety wprost mi mówiły że jestem brzydki. Słyszałem nawet takie odzywki na ulicy. Dlatego nie wierzę w te wypowiedzi na forum. Inna sprawa to charakter. Nigdy nie próbowałem podrwania nieznajomych, ale wśród znajomych kobiet cieszę się opinią miłego. Ale czy ci popularnii faceci są mili

[frer]

Kobiety wprost mi mówiły że jestem brzydki. Słyszałem nawet takie odzywki na ulicy.

Wiesz co, takimi odzywkami naprawde nie ma się co przejmować. Ja wiem, że na modela do posągu Apolla bym się nie nadawał, może nie jestem tyle brzydki co raczej po prostu mocno przeciętny. Jednak zdanie kogoś kto ocenia innych po wyglądzie i tą ocene wyraża wprost po prostu mnie nie obchodzi. Jak dziewczyna mówi facetowi wprost, że mu się nie podoba, lub wręcz, że jest brzydki to po pierwsze nie ma za grosz kultury, po drugie sama pokazuje swoją wartość, a po trzecie zwykle takie dziewczyny nie posiadają więcej intelektu od tostera. Takie dziewczyny wolą umięśnionych facetów którzy poderwą je na tekst "Fajną masz dupcie mała, skoczymy na drinka, a później do mnie?". Zwykłe dziewczyny albo w ogóle nic nie powiedzą wprost o wyglądzie faceta, albo im nawet to nie przeszkadza. Sam mam kumpli, szczerze powiedziawszy brzydszych niż ja, którzy nie mają problemów z podrywaniem dziewczyn, bo mają inne zalety, poczucie humoru itp.
Pozatym ja osobiście wole swoje życie niż jakiekolwiek inne, więc mam w dupie opinie innych. A już bym na pewno nie chciał skończyć jak jeden mój kumpel z roku (można by powiedzieć, że jest ucieleśnieniem doskonałego podrywacza, przystojny, zero problemów z rozmawianiem z dziewczynami, pełny luz), który teraz narzeka, że mógł iść na jakąś politologie czy coś gdzie zamiast studiować mógłby "studiować", a tak to się musi uczyć. Do tego wręcz chwalił się ostatnio, że na imprezie tak się upił, że rano obudził się bez spodni z dwiema dziewczynami w łóżku. Mi by to jakoś nie pasowało.

[Augusto]

Kobiety wprost mi mówiły że jestem brzydki. Słyszałem nawet takie odzywki na ulicy.

Rany w jakim towarzystwie ty sie obracasz. O mnie dziewczyny też tak myślą ale żadna by mi chyba wprost nie powiedziała.

[Nibeneth]

To nie myśl do ch...ry irób co chcesz. Najlepiej zakochaj się

bardzo bobra rada, tylko ze ciezko sie zakochac na zawolanie, tym bardziej, ze nie ma w kim

[kot_schrodingera]

Rany w jakim towarzystwie ty sie obracasz

to była taka zabawa. spytaliśmy przyjaciółki z którymi byliśmy na imprezie co o nas myślą. O mnie powiedziały :"sorry,ale przystojny to ty nie jesteś.Nie umówiłam by się z tobą".Właściwie to pierwsza tak powiedziała a reszta powiedziała że myśli to samo. Wierzę im bo o kolegach tak nie mówiły. Wyrażały się pozytywnie:"masz ładne oczy" itp

[Ted Bundy]

Kobiety wprost mi mówiły że jestem brzydki. Słyszałem nawet takie odzywki na ulicy

jak słyszę takie opowieści ludzi, takie teksty, że ktoś ich tak spostponował, to czasami bardzo,bardzo żałuję, że prawdziwego Teda Bundy usmażyli na krześle 17 lat temu.... miałby robotę na boku, na obczyźnie, hehehehe.....

[amazonka]

Błażej jak tak sobie czytam twoje wypowiedzi to stwierdzam, że nawiększym Twoim problemem jest złe podejście do kontaktów damsko-męskich. Ubzdurałeś sobie, że szczęliwi to mogą być tylko piękni i bogaci a dla szarego zjadacza chleba pozostaje już tylko kiła i mogiła. Wpędzasz się w jakieś bezsensowne kompleksy przez które Twoja samoocena diametralnie spadła. A skoro Ty uważasz siebie za nic nie wartego paskudnika to jak kobiety mają dostrzec w Tobie to piękno (które jest na pewno)?! Wiesz co to jest siła sugestii...?! Kiedy Ty sam siebei będziesz traktował jak nieudacznika to cały świat będzie Cię za takiego miał. Wyjdź z domu, uśmiechnij się... życie jest zbyt krótkie, aby marnować je na zadręczaniu się jakimiś głupotami.

POZYTYWNE MYŚLENIE KLUCZEM DO SUKCESU!
-to rada także dla innysh singli, którym singlowanei się znudziło, czyli dla mnie m.in. też ;-)

[Eisenritter]

Bo tak szczerze powiedziawszy to Błeżej jawi mi się jako samosprawdzająca się przepowiednia. Sam określił się jako brzydkiego i taki image kreuje. Ergo, kobiety z otoczenia tak go postrzegają. Trochę dziwny sposób na życie.

[kot_schrodingera]

Dochodzę do wniosku że macie rację.Oczywiście nie jeśli chodzi o moją urodę. O nie Myślę że jest parę rzeczy do porawy.Może zrobię z tego osobny temat ale zobaczę jak to się rozwinie.
Ty złotooka kotka wyprowadziłaś nas z depresji domu beznadzieji
-po pierwsze może muszę zmienić sposób ubierania się.Muszę znaleźć swój styl;
-po drugie nie mogę dawać się ponizać kobietom;
-po trzecie - wisi mi to co inni myślą o mnie;
-po czwarte tego kwiatu to pół światu, a większość lasek nie jest w łóżku tak dobre jak dziwki;
-po piąte szukam tylko wyjątkowej,wartościowej,pięknej kobiety, reszta spadaż na drzewo;
-po szóste jeśli nie mam odwagi podchodzić do kobiet na trzeźwo będę robić to po 3 piwach
-po siódme nie myśleć
-po ósme nie patrzeć na kobietę jak pies co nie jadł tydzień na kość(patrz po czwarte)
- po dziewiąte koniec błaznowania wyrzucić plakat Steva Martina
-po dziesiąte one nie mogą mieć nademną przewagi więc więcej dystansu,tajemniczości i "jazdy" (więcej śmiałości )

Spisać na kamiennych tablicach
Może coś dorzucicie

[Pan Zet]

taaaa....

Pisanie czegos takiego dla mnie mija sie z celem. Po pierwsze nic nie zorbisz tak odrazu. Czekac cie bedzie ciezka praca i nie raz bedziesz kur@#$@. Aha i zeby nie spalic sie na starcie. Jesli zrobisz to dla kobiet to juz przegrales jesli dla siebie zaczyna sie przyjemna walka z samy soba. zacznij od przyjemnosci dla siebie potem samo przyjdzie.

Mam nadzieje ze dobrze mnie zrozumailes nie egoista tylko czlowiek swiadomy swej wartosci .

[Augusto]

-po szóste jeśli nie mam odwagi podchodzić do kobiet na trzeźwo będę robić to po 3 piwach

ja tak zrobiłem ale nie po piwach tylko wodzie i radze żeby nie capiło za bardzo bo to nie zrobi dobrego wrażenia

PS kolega wyżej dobrze mówi zrób to dla siebie nie dla kobiet bo inaczej nie wyjdzie, musisz zmienić po prostu swoją mentalność, ja tego nie potrafie i nawet nie chce bo pogodziłem sie z faktem że nie bede miał dziewczyny ale z pewnych względów (o ktorych nie powiem) sie z tego ciesze, podsumowując Błażej przestań sie nad sobą użalać a może któraś z odchylonym gustem (bez urazy) sie w tobie zakocha

wyglądu sie prawie nie da zmienić, charakter i mentalność tak

[Pan Zet]

"Blazej30 napisał/a:
-po szóste jeśli nie mam odwagi podchodzić do kobiet na trzeźwo będę robić to po 3 piwach
ja tak zrobiłem ale nie po piwach tylko wodzie i radze żeby nie capiło za bardzo bo to nie zrobi dobrego wrażenia "

Ja rozumiem jeszcze na imprezie jedno, dwa. Tak dla lekkiego luzu. Bo im dalej to juz czlowiek coraz mniej mysli racjonalnie i gorzej wyglada.
A jasli upic sie bo czekasz na dizeczyne pod skzola czy pod praca, odmem itd. to znowu wiecej szkody jak dobrego. Moze inaczej

Ktora z dziewczyn/ kobiet na tym forum lubi rozmowe z typem co przy kazdym wypoaiwadanym slowie wydych smeirdzacy zapach piwska czy wody. Ktora lubi patrzec w zamglone oczy i slychac lekkiego belkotu (bźwi, bźwia brrr).



"ja tego nie potrafie i nawet nie chce bo pogodziłem sie z faktem że nie bede miał dziewczyny ale z pewnych względów (o ktorych nie powiem) sie z tego ciesze"
Taaaaa.... i nie oddychaj. Jedyne co usprwiedliwia chcec braku dziewczyny to powolanie (religia) lub odmienna orientacja. Dalej dla mnei to framazon.

No chyba ze chcesz jedna z pan z forum "poskromic" i udajesz niedostepnego ;)

[frer]

po pierwsze może muszę zmienić sposób ubierania się.Muszę znaleźć swój styl;

Nie ma co na siłe, ubieraj się jak lubisz, a będzie dobrze. Nic nie jest śmieszniejsze niż ktoś kto ubiera się tak żeby wyglądać modnie według jakiegoś stylu i chce się przypodobać innym.

-po czwarte tego kwiatu to pół światu, a większość lasek nie jest w łóżku tak dobre jak dziwki;

Jak prostytutki... Bo dziwka to cecha charakteru i dziwką można nazwać dziewczyne która się puszcza na dyskotekach.

-po piąte szukam tylko wyjątkowej,wartościowej,pięknej kobiety, reszta spadaż na drzewo;

Ja wierze, że na świecie jest ta jedna wyjątkowa dziewczyna tylko dla mnie, więc zamiast łapać każdą pierwszą lepszą wole szukać tej jedynej, bo tylko z nią naprawde się zwiąże i spędze reszte życia.

[Augusto]

Taaaaa.... i nie oddychaj. Jedyne co usprwiedliwia chcec braku dziewczyny to powolanie (religia) lub odmienna orientacja. Dalej dla mnei to framazon.

I masz racje bo to jest farmazon. Nikt nie chce być sam ja podświadomie też nie.

[złotooka kotka]

-po czwarte tego kwiatu to pół światu, a większość lasek nie jest w łóżku tak dobre jak dziwki;
-po piąte szukam tylko wyjątkowej,wartościowej,pięknej kobiety, reszta spadaż na drzewo;
-po szóste jeśli nie mam odwagi podchodzić do kobiet na trzeźwo będę robić to po 3 piwach
-po siódme nie myśleć

Wywal te cztery punkty, a calosc nabierze sensu.
Dopoki bedziesz uznawal latwy sex z prostytutka, dotad nie masz szans na normalny zwiazek. Czym innym jest jednorazowe, okazjonalne pojscie na platny sex, a co innego to co Ty robisz. Uzalezniles sie, stary. Stworzyles sobie swoj prywatny swiatek, w ktorym jest Ci, moze nie dobrze, ale znajomo. Latwo. W koncu latwiej isc do prostytutki, nie? Fochow nie strzela, placisz i wymagasz. Uzerac sie nie trzeba...
Przemysl to. Prosze.

Szukaj kobiety dla Ciebie, nie posagowej laski za ktora sie wszyscy interesuja. Kazda kobieta powinna budzic Twoje zainteresowanie. Kazda. Nie pozwol wkopac swych dzialan w glupi schemat, bo mozesz przegapic te jedyna, bo ma maly biust czy przecietna buzie. Staraj sie kazdej kobiecie dac szanse, szukac w niej czegos dobrego. Nawet gdy nie zamierzasz sie z nia wiazac. Zobaczysz jak szybko swiat nabierze kolorow.

Patent z alkoholem to glupota. Zrazisz kobiety glupia paplanina, bo nie dasz rady zapanowac nad wlasnym umyslem.

I mysl. Myslenie ma przyszlosc. Ale nie przesadnie. Czasem dopusc do glosu instynkt.



Ogolnie wreszcie jakis ruch w dobra strone.

Trzymam kciuki!

[Augusto]

Szukaj kobiety dla Ciebie, nie posagowej laski za ktora sie wszyscy interesuja. Kazda kobieta powinna budzic Twoje zainteresowanie. Kazda. Nie pozwol wkopac swych dzialan w glupi schemat, bo mozesz przegapic te jedyna, bo ma maly biust czy przecietna buzie. Staraj sie kazdej kobiecie dac szanse, szukac w niej czegos dobrego.

No dobra nikt nie szuka ideału w szczególności ktoś nieatrakyjny ficzynie no ale ciężko sie chyba zakochać w kimś kto nie podoba ci sie fizycznie a z twojego postu wynika coś w stylu "jesteś brzydki zatem licz tylko na pasztety". Czyli co przymuszac sie czy co?(Pamietam raz czytalem posta faceta na onecie ktory sie ozenil z babka do ktorej nic nie czul bo mial juz sporo lat na karku "i tak juz wkońcu wypadalo" - makabra) Nietrakyjni mają takie same udpodbania jak pozstali i też im sie mogą podobać ładne okazy płci przeciwnej (czego ja jestem dowodem).

[złotooka kotka]

z twojego postu wynika coś w stylu "jesteś brzydki zatem licz tylko na pasztety".

Calkowicie nie o to mi chodzi.
Uwazam, ze kazdy czlowiek powinien tak myslec. Niezaleznie, czy jest mlody czy stary, ladny czy brzydki.
Po prostu spora czesc nie daje najmniejszej szansy komus naprawde wartosciowemu, bo costam. Jak dla mnie - chore.
Trzeba przestac zwracac uwage zwlaszcza na wady, a zaczac szukac zalet. W kazdym kogo spotykamy na swojej drodze.
I wtedy nagle okazuje sie, ze to cos co mogloby byc znaczacym problemem, staje sie nie wazne. Bo jest cos. co przycmi wszelkie niedociagniecia.

Chyba wlasnie tak dziala milosc...

Po prostu trzeba dac jej szanse zadzialac.

[frer]

Sprowadzanie wszystkiego do wyglądu zewnętrznego nie rozwiązuje żadnych problemów. Pozatym dla każdego "ideał" znaczy co innego. Dla jednego faceta będzie to wysoka blondynka z figurą modelki, a dla innego będzie to ładna kobieta ale z pasującym dla niego charakterem. Na swoim przykładzie moge powiedzieć, że niejednokrotnie większą uwage zwracałem na dziewczyny przeciętne z wyglądu, ale takie z którymi można normalnie pogadać itp, niż na jakieś puste blondynki. Wygląd to sprawa drugorzędna po prostu.

[kot_schrodingera]

Ludzie są wielowymiarowi.Nie składają się wyłącznie z zewnętrznej powłoki. No chyba że patrzy się na człowieka z kawałka zadrukowanego papieru. Dobierając się w pary zwracamy uwagę zarówno na walory urody jak i charakteru. U kobiet i mężczyzn przebiega ro asymetrycznie. Przyczym nasze drogie Panie patrzą na nas całościowo. To nie znaczy że Quasimodo może samym swym uroczym charakterem dotrzeć do serca kobiety. Ale jeśli nosi się w sobie choć ułamek piękna z jednego profilu i potrafi się sobą zaintrygować kobietę a może nawet zaimponować jej swą osobą jest szansa ż enie spuści nas do klozetu. A czym można zauroczyć kobietę?? Aurą tajemniczości, miłym lecz nie nadskakującym ujęciem, intrygującym sposobem bycia, nietypowym humorem itp. te dywagacje piszę abstrahując od swej osoby

[Augusto]

Ludzie są wielowymiarowi.Nie składają się wyłącznie z zewnętrznej powłoki. No chyba że patrzy się na człowieka z kawałka zadrukowanego papieru. Dobierając się w pary zwracamy uwagę zarówno na walory urody jak i charakteru. U kobiet i mężczyzn przebiega ro asymetrycznie. Przyczym nasze drogie Panie patrzą na nas całościowo. To nie znaczy że Quasimodo może samym swym uroczym charakterem dotrzeć do serca kobiety. Ale jeśli nosi się w sobie choć ułamek piękna z jednego profilu i potrafi się sobą zaintrygować kobietę a może nawet zaimponować jej swą osobą jest szansa ż enie spuści nas do klozetu. A czym można zauroczyć kobietę?? Aurą tajemniczości, miłym lecz nie nadskakującym ujęciem, intrygującym sposobem bycia, nietypowym humorem itp. te dywagacje piszę abstrahując od swej osoby

ho ho aż nie chce mi sie wierzyć kto to napisał, brawo, aczkolwiek aż troche przefilozofowałeś wg mnie

[kot_schrodingera]

aczkolwiek aż troche przefilozofowałeś wg mnie

Proszę o pokazanie gdzie

[ Dodano: 2006-02-23, 16:11 ]
przeczytałem http://facet.interia.pl/news?inf=721024 i zastanawiam się po co właściwie wiązać się na stałe. Może ci zaobrączkowani forumowicze podadza zalety tego rozwiązania