agnieszka.com.pl • Single.
Strona 1 z 5

Single.

: 19 gru 2005, 14:07
autor: mariusz
Tacy ludzie sa wszędzie, jest ich więcej niż możemy sie tego spodziewać. Jak myslicie co skłania ludzi do bycia singlem?

Czy jest to sposob na życie?
Czy jest to moda?
Czy jest to koniecznośc?
Czy jest to produkt dzisiejszego świata?

: 19 gru 2005, 14:21
autor: kot_schrodingera
Myslę,że zależy od poejścia. Dla mnie to konieczność.

: 19 gru 2005, 14:23
autor: Andrew
Sa to ludzie niespełnieni , i na pewno nie mozna ich nazwac szczesliwymi ! choć nieszczesliwymi tez nie , bym zostal dobrze zrozumiany

: 19 gru 2005, 14:23
autor: frer
mariusz, czasem twoje tematy mnie po prostu rozwalają...

Tak konkretnie to moim zdaniem to zależy od osoby. Jedna osoba jest sama z konieczności, inna z wyboru, bo ma ważniejsze priorytety, a jeszcze kto inny woli "przygody" od stałego związku... Proste.

: 19 gru 2005, 14:53
autor: Augusto
Większość z konieczności. Nikt nie chce być sam.

: 19 gru 2005, 15:19
autor: robinho
tanebo pisze:Nikt nie chce być sam.


ja czasami chce być sam.
mariusz pisze:Czy jest to sposob na życie?

tak, to juz stało sie sposobem na życie. Bo pozwala czerpać życie naprawdę całymi garściami.


mariusz pisze:Czy jest to moda?


no już stało sie w niektórych kregach bardzo modne.

mariusz pisze:Czy jest to koniecznośc?

myśle że tyowy singiel jest singlem z wyboru (takim o którym mówiłem w dwóch poprzednich "cytowaniach selektywnych").

mariusz pisze:Czy jest to produkt dzisiejszego świata?

może nie produkt, ale idealny konsument. Czytałem o tym świetny materiał cąłkiem niedawno.

: 19 gru 2005, 15:39
autor: mariusz
frer pisze:mariusz, czasem twoje tematy mnie po prostu rozwalają...


Zyby nie było: Jest to temat dyskusji telewizyjnej. Widziałem reklame w Tv i pomyślałem ze moze to byc dobry temat na forum ;)

: 19 gru 2005, 15:45
autor: Chili
Nie sądzę, żeby to wynikało z mody. Raczej z tego, że niektorym jest tak wygodnie i prowadza dokladnie zaplanowane zycie w ktorym na wszystko jest czas.Kariera, zwiazek, malzenstwo, dziecko. Zaś niektorzy po prostu nie maja szczescia w milosci, przykre, ale prawdziwe.

: 19 gru 2005, 15:49
autor: mariusz
Zaś niektorzy po prostu nie maja szczescia w milosci, przykre, ale prawdziwe.


A może czasem jest tak, ze tacy ludzie trafiają na takich:

Chili pisze:prowadza dokladnie zaplanowane zycie w ktorym na wszystko jest czas.Kariera, zwiazek, malzenstwo, dziecko.


Szczęście w miłośći to złudzenie. Na każdego przychodiz pora. Jedyniemożna powiedziec, że nie każdy ma szczescie szybko sie zakochać z wzajemnoscia. (swoja droga nie wiem czy mozna tutaj mowić o szczęściu)

: 19 gru 2005, 16:54
autor: Ted Bundy
Singiel-pewnego rodzaju sposób na życie. Ani lepszy, ani gorszy od innych sposobów. Jednak dla mnie nie do przyjęcia na dłuższą metę, bo to niezdrowe :/

: 19 gru 2005, 17:37
autor: cubasa
Singiel to sposob na życie.
Nazwałbym to atakiem z przyczajenia, bo bycie samemu nie oznacza ze definitywnie do końca życia. Jak nadarzy sie okazja nastepuje uderzenie. :) Są zarówno wady jak i zalety bycia singlem. Ja wolę w duecie iść przez życie.

: 19 gru 2005, 17:42
autor: mariusz
cubasa pisze:Ja wolę w duecie iść przez życie.


Na dłuższą mete kazdy woli ;) Jednak życie to sztuka wyboru i zawsze coś kosztem czegoś np: Kariera, kasa kosztem normalnej rodziny. Wszystko trzeba jakoś wypośrodkować.

: 19 gru 2005, 17:46
autor: Olivia
mariusz pisze:Jak myslicie co skłania ludzi do bycia singlem?

Wygoda. I to takie trendy. Tylko zobaczymy, jak ci ludzie będą funkcjonować na starośc, tak samotni...
Czy jest to sposób na życie? Na pewno, ale co to za życie?
Jest to produkt dzisiejszego świata, bo ludzie zamiast sobie ułatwiać w życiu to komplikują co się da.
W żadnym wypadku konieczność...

: 19 gru 2005, 17:53
autor: mariusz
A czasem to tez przypadek i zbieg okolicznosci ;)

: 19 gru 2005, 18:01
autor: cubasa
Olivia pisze:Tylko zobaczymy, jak ci ludzie będą funkcjonować na starośc, tak samotni...

No wlasnie. Dobrze jak dobrze do 40-50 -tki pociągną, a potem co? Na starośc nawet nikt nie bedzie miał sie nimi zaopiekować <pijak>

: 19 gru 2005, 18:12
autor: mariusz
cubasa pisze:Dobrze jak dobrze do 40-50 -tki pociągną, a potem co?


Potem umrą, albo wsiada do swojego drogiego auta i rozwala sie gdzies na autostradzie ;)
Moga tez isc do domu spokojnej staroscim, lub robiś kase.. albo isc do zakonu ;D

: 19 gru 2005, 18:16
autor: Olivia
Najgorsza jest samotność na starość, tego boję się najbardziej...

Odpowiedz sobie na pytanie, czy dobrze jest Ci z byciem singlem? I problemy same się rozwiążą... :P

: 19 gru 2005, 18:27
autor: ptaszek
Olivia pisze:mariusz napisał/a:
Jak myslicie co skłania ludzi do bycia singlem?

Wygoda.

M.in.
Mój dobry znajomy nie ma zamiaru na razie się z nikim wiązać (22 lata) i nie wiem, czy w ogóle kogoś kiedyś miał :/ Po prostu uważa, że jest zbyt nieodpowiedzialny i spontaniczny, by mieć kobietę. Czasem lubi sobie nagle gdzieś pojechać, ze 3 dni baluje poza domem.... I wydaje mu się, że mając kogoś będzie bardziej uwiązany. Na razie mu z tym dobrze, ale myślę, że w każdym kiedyś zrodzi się potrzeba miłości. Bez tego człowiek dziwaczeje.

: 19 gru 2005, 18:27
autor: Mysiorek
Spoko <faja>
Nikt nie powiedział, że bycie singlem ciągnie się do 90-ki :)
Można założyć taki schemat na lata 20-te, a potem i tak zew natury (życie stadne) się odezwie.
Pewnie, że będzie trudno, ale 2 single razem to więcej niż samotność <aniolek2>

: 19 gru 2005, 20:27
autor: frer
Ja osobiście wole być sam i zająć się skończeniem studiów, potem dokonaniem czegoś w życiu (pewnie skończy się jak dla większości singli czyli robienie kariery+kasy) i nie zawracać sobie narazie głowy związkami, szwendaniem się nie wiadomo gdzie itp.

: 19 gru 2005, 21:36
autor: cubasa
frer pisze:nie zawracać sobie narazie głowy związkami, szwendaniem się nie wiadomo gdzie

A ja nie widzę, problemu zeby polaczyć obie te dziedziny. Jedno drugiego nie wyklucza.
Ba! Może nawet pomoc :]

: 19 gru 2005, 21:37
autor: Max
Mariusz coś mi się zdaje (po tym jak przeczytałem kilka twoich postów i twoich tematów), że jesteś sam i nie zabardzo ci to odpowiada, a na forum szukasz usprawiedliwienia i ... A zresztą <browar> . Moge się mylić i za to z góry pardą <aniolek2>

: 19 gru 2005, 22:12
autor: Paula
Singlom czasami się wydaje że mają jeszcze czas na znalezienie kogoś, a okazuje sie że duzo przegapiły i są bardzo bardzo samotni chociaz grają najszczęsliwszych ludzi na ziemi. Oczywiście nie można generalizować ale człowiek jest stworzony dla drugiego człowieka.

: 19 gru 2005, 22:47
autor: mariusz
Max pisze:Mariusz coś mi się zdaje (po tym jak przeczytałem kilka twoich postów i twoich tematów), że jesteś sam i nie zabardzo ci to odpowiada, a na forum szukasz usprawiedliwienia


Jestem sam i nie kryje ze mi to nieodpowiada ;)
A na forum nie szukam usprawiedliwienia tylko odpowiedzi ;)

: 19 gru 2005, 23:45
autor: ptaszek
mariusz pisze:A na forum nie szukam usprawiedliwienia tylko odpowiedzi ;)

Może szukasz nie tam gdzie trzeba ;)

: 20 gru 2005, 00:55
autor: ksiezycowka
Ja sadze, zę najwieksza czesc to ta której nikt nie chce po prostu wiec nie mowia "samotni" a "single" bo to lepiej brzmi i sie prezentuje. Samotni z wyboru anie z przymusu - dupa blada i tyle ;P
A dla drugiej sporej czesaci zwiazek to zobowiazania, krępacja jakas itd itd. Dlatego jak juz to wola zwiazki bez zobowiazań, ktre dzis sa jutro ni ma. A tu bzdura na resorach,a lejak ktos lubis ie ogrniaczac to spoko ;)
Ja w moim zwiazku czuje sie zupelnie wolna. Są granice pewnie, ale nie ma zakazów, nakazów uwiązań. Robie co chce a jesli przekrocze czerwona linie to niekoniecznie bedzie to granica mojego zwiazku a po prostu moralna. Bo sie pokrywaja znacznie bym rzekła.

A reszta jak bylo powiedziane to takie karierowiczki niedorobione, Ci co chca byc "trendy" i inne szajsy, ktorymi se nie warto głowy zawracac :]

[ Dodano: 2005-12-20, 00:56 ]
A i bym dodała jeszcze grupe wybrednych, którym po prostu zadna osoba nie pasi i juz. Czesto cenia sie ponad miare moim zdnaiem.

: 20 gru 2005, 10:26
autor: Sir Charles
Mysiorek pisze:2 single razem to więcej niż samotność


Piekne Mysior :) <browar>


Jezeli o mnie chodzi - gdy jestem sam, w ogole nie mysle o tym, ze to stan przejsciowy, ze mi to nie odpowiada. Raczej nie staram sie, nie szukam. I moze dlatego gdy sie Ktos w moim zyciu pojawi umiem byc autentycznie zaskoczony. Bo przeciez mozna byc zaskoczonym, jezeli sie wygralo w totka nie wysylajac wcale kuponu, prawda? <aniolek2>

: 20 gru 2005, 10:43
autor: kot_schrodingera
Singlowanie ma i swoje zalety.

: 20 gru 2005, 10:58
autor: Olivia
Blazej30 pisze:Singlowanie ma i swoje zalety.

Może i ma, ale posiada jedną podstawową wadę-czujesz się samotny, potem nikomu niepotrzebny. Człowiek jest zwierzęciem stadnym i nie umie żyć sam. Jeśli żyje jednak sam, to nie jest do końca szczęśliwy...

: 20 gru 2005, 11:03
autor: kot_schrodingera
Niestety nie mam wyboru