Single.

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
frer
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 320
Rejestracja: 11 gru 2005, 17:43
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: frer » 04 lut 2006, 18:04

mrt pisze:Kobiety realistki patrzą na swoje osiągnięcia, a nie faceta. Czy mają już na tyle ustabilizowaną pozycję i są na tyle samowystarczalne, żeby móc sobie pozwolić na miłość z głową - że w razie czego, niezależnie od osiągnięć facta, dadzą radę. Tak myślą kobiety realistki.


Życie to nie bajka, miłość na zasadzie: dobrze zarabiająca bizneswomen poznaje biednego faceta, zakochują się w sobie i mimo przeciwności losu żyją długo i szczęśliwie do końca swoich dni po prostu się nie zdarza. Może jestem młody, może jestem pesymistą, ale na pewno nie uwierze w bajke, że kobieta mająca pewną ustaloną i wysoką pozycje będzie w stanie się związać z facetem który nic nie ma. Jako kobieta powinnaś to chyba rozumieć, bo to ponoć właśnie kobiety w związku przywiązują dużą role stabilizacji życiowej.

mrt pisze:Na osiągnięcia faceta patrzą kobiety, które patrzą nie na faceta jako faceta, tylko faceta jako żywiciela ich i jej przyszłej rodziny.


Może patrzą tak na faceta jako na kogoś kto tak jak one potrafi coś osiągnąć, nie jest jakimś nieudacznikiem i po prostu jest lepszą partia niż inni. Ja sądze, że kobieta która nie patrzy na faceta jako przyszłego żywiciela rodziny to nie chce tak naprawde całkowicie partnerskiego związku tylko związku na zasadzie: jesteśmy razem, ale nie do końca. To takie same pierdoły jak powiedzenie: po co nam ślub, wystarczy że się kochamy, a rok później związek rozpada się przez zdrade. Pozatym chyba każda kobieta szuka faceta który potrafi chociaż na siebie zarobić, a facet który jest na gorszej pozycji niż kobieta jest w pewnym stopniu przez nią utrzymywany, albo można mieć przynajmniej takie odczucie.
Przy okazji jeszcze coś napisze co akurat z tym jest troche związane. Miałem w liceum jedną fajną nauczycielke, która kiedyś dobrze powiedziała, że faceci jako nauczyciele to jedna wielka pomyłka, bo facet powinien mieć prawdziwą prace z prawdziwą pensją żeby mógł utrzymać rodzine nie martwiąc się czy starczy im na życie, a kobiety uczyłyby dla przyjemności a nie dla kasy martwiąc się o pieniądze.
The one thing, that guarantees our freedom and independence, is responsibility.

The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.

If we stop living because we fear death then we have already died.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 04 lut 2006, 18:16

frer pisze:Ciekawe czym ma ci imponować, może jakąś dobrą gadką podrywając cię, albo umięśniona klatą

Ta na auto <lol> Mój mi zaimponował wiedzą, swoimi pasjami, zaangażowaniem i dobrocia graniczącą z naiwnościa. Zaimponował mi swoimi wartościami, pogladami. Zafascynowało mnie to ze byly odmienne od moich. Można tym np.

frer pisze:Młodszego nie wezmą, bo nie do honoru by było

No sorry moja mamusia miałą dobre stanowisko 32 lata na karku i zarabiała bardzo dobrze wtedy a wzieła sobie mojego ojca z nieco patologicznej rodziny który był kierowca zwykłym. Nie pitol wiec głupot.

tanebo pisze:ty jeszcze nie wyrosłaś

Nie Tobie to oceniać. Ja nie szukam jakiegoś ideału. Mam swojego i mi dobrze. :]

Julia Kulpa pisze:być w bylejakim związku, np. układ na sex bo to nie miłość.


Zamotałaś. Miłość to nie zwiazek. NIe kazdy zwiazek jest z miłości i nie kazdy jest z założenia powazny. Niektóre sa dla sexu ale tak niekoniecznie to jest miłość.
Co nie oznacza ze zwiazek jest bylejaki bo jego założeniem jest tylko współżycie wiec jesli to idzie świetnie to mozna wecz powiedziec, ze taki zwiazek jest udany bo nikt wiecej nie zakładał i nie oczekiwał.
Awatar użytkownika
frer
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 320
Rejestracja: 11 gru 2005, 17:43
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: frer » 04 lut 2006, 18:20

Julia Kulpa pisze:Nie rozumiem tej całej nagonki na singli.


Ja chociaż jestem "singlem" to rozumiem, bo uważam za bezsensowne tłumaczenie się z braku związku twierdząc, że chce się być singlem. Jak chyba już to było pare razy pisane, nikt nie chce być sam. Może ktoś jest sam ze strachu, może ma problemy, ale chyba nikt nie jest sam, bo po prostu tego chce.

Julia Kulpa pisze:na pewno lepiej jest być singlem niż być w bylejakim związku, np. układ na sex bo to nie miłość.


Tu się zgodze.

Julia Kulpa pisze:Jestem singielką , nie mam wygórowanej opini o sobie i wiem czego chce. Chce żeby ktoś mnie po prostu kochał, był ze mną, spędzał czas i to jest wygórowane wymaganie?


Zaraz ci udowodnie jak się mylisz...

Julia Kulpa pisze:NIE tylko mężczyzni mają ochote na jedno. Moim zdaniem problem nie leży w wygórowanych wymaganiach tylko w tym że fajnych dziewczyn po prostu się boicie.


Ja nie myśle tylko o "jednym", często w dziewczynach widze coś poza ładną dupą, "fajnych" dziewczyn (co jest pojęciem głęboko względnym) się nie boje i co?? Mam u ciebie szanse?? To oczywiście pytanie retoryczne, bo biorąc pod uwage wszystko to wiem, że gdybyśmy się gdzieś spotkali to nawety byś na mnie nie zwróciła uwagi. Może nawet wolałabyś nie mieć ze mną nic wspólnego. Pewnie dorazu byś uznała, że skoro jestem młodszy to na pewno jestem niedojrzałym gówniarzem (moze akurat w tym coś racji jest), pozatym pod względem intelektu czy wyglądu nie wyróżniam się niczym z pośród kilkunastu milionów innych facetów w tym kraju. Mógłbym tak wymieniać jeszcze długo, ale po pięciu minutach znajomości pewnie uznałabyś, że jestem nic nie wart (zresztą za co nie winiłbym cię, ale nie o to chodzi) i nawet byś się nie wysilała żeby mnie bliżej poznać. Czy powodem tego wszystkiego byłoby to że się ciebie boje?? na pewno nie...
Pozatym jest jeszcze kwestia "fajnych" dziewczyn jak to ujełaś. W moim otoczeniu za "fajne" uznawane są takie co chodzą od imprezy do imprezy i piją więcej wódki niż nie jeden facet. Dla mnie to fajne wcale nie jest i na pewno taką dziewczyne skreśliłbym odrazu i nie dlatego, że bym się bał, ale dlatego że uznałbym ją za żałosną...

[ Dodano: 2006-02-04, 18:23 ]
moon pisze:No sorry moja mamusia miałą dobre stanowisko 32 lata na karku i zarabiała bardzo dobrze wtedy a wzieła sobie mojego ojca z nieco patologicznej rodziny który był kierowca zwykłym. Nie pitol wiec głupot.


Ja nie twiedze, że wszystkie, pozatym jednak kiedyś były inne czasy. Teraz kobiety są wyzwolone, zamiast nazywać taką starą panną mówi się, że jest singlem...
The one thing, that guarantees our freedom and independence, is responsibility.



The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.



If we stop living because we fear death then we have already died.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 04 lut 2006, 18:50

frer pisze:Może jestem młody, może jestem pesymistą, ale na pewno nie uwierze w bajke, że kobieta mająca pewną ustaloną i wysoką pozycje będzie w stanie się związać z facetem który nic nie ma. Jako kobieta powinnaś to chyba rozumieć, bo to ponoć właśnie kobiety w związku przywiązują dużą role stabilizacji życiowej.

Marnie znasz kobiety. Może za mało ich na swojej drodze jeszcze spotkałeś :)

Z resztą nie dyskutuję. Realizm nie równa się wyrachowaniu.

[ Dodano: 2006-02-04, 18:52 ]
moon pisze:Zamotałaś. Miłość to nie zwiazek. NIe kazdy zwiazek jest z miłości i nie kazdy jest z założenia powazny. Niektóre sa dla sexu ale tak niekoniecznie to jest miłość.
Co nie oznacza ze zwiazek jest bylejaki bo jego założeniem jest tylko współżycie wiec jesli to idzie świetnie to mozna wecz powiedziec, ze taki zwiazek jest udany bo nikt wiecej nie zakładał i nie oczekiwał.

<brawo>
Awatar użytkownika
jabłoń
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 14 lis 2005, 17:43
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: jabłoń » 04 lut 2006, 18:57

frer pisze:Może jestem młody, może jestem pesymistą, ale na pewno nie uwierze w bajke, że kobieta mająca pewną ustaloną i wysoką pozycje będzie w stanie się związać z facetem który nic nie ma.


Frer - właśnie tylko taka będzie w stanie.... i tylko taką będzie na to stać, żeby nie patrzeć na faceta tylko i wyłącznie jak na żywiciela....
"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."
Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Awatar użytkownika
Dynaxx
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 109
Rejestracja: 02 lut 2006, 21:31
Skąd: dokąd? po co?
Płeć:

Postautor: Dynaxx » 04 lut 2006, 20:02

frer pisze:W moim otoczeniu za "fajne" uznawane są takie co chodzą od imprezy do imprezy i piją więcej wódki niż nie jeden facet. Dla mnie to fajne wcale nie jest i na pewno taką dziewczyne skreśliłbym odrazu i nie dlatego, że bym się bał, ale dlatego że uznałbym ją za żałosną...


<browar>
gdzies nam sie pochowały prawdziwe >fajne< kobiety... <chory>
fantastically well and close to spectacular.
Awatar użytkownika
Julia Kulpa
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 14
Rejestracja: 06 sty 2006, 21:12
Skąd: z marsa
Płeć:

Postautor: Julia Kulpa » 04 lut 2006, 20:04

frer nie ma co gdybać czy było by tak czy inczej, nie znasz mnie więc nie pisz tak. To że w twoim otoczeniu za fajne uznaje się takie dziewczyny, moge tylko współczuć. Nie masz mi co udawadniać.
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 04 lut 2006, 20:12

A mi sie zawsze wydawalo ze nadziane babki szukaja zawsze kogos swojego pokroju albo jeszcze bardziej nadzianego <banan> I nie oszukujmy sie w wiekszosci przypadkow tak jest, a jesli jest na odwrot (czyli takjak mowicie) to na krotka mete.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
frer
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 320
Rejestracja: 11 gru 2005, 17:43
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: frer » 04 lut 2006, 20:30

TFA pisze:frer nie ma co gdybać czy było by tak czy inczej, nie znasz mnie więc nie pisz tak. [...] Nie masz mi co udawadniać.


Chciałem ci pokazać, że sama robisz dokładnie to co większość "singli", próbujesz udawać, że wszystko jest ok, zwalasz wine na to że jesteś sama na co innego, zwykła metoda odbijania piłeczki, najprostszy mechanizm obronny psychiki. Większość tak zwanych "singli" to po prostu ludzie którzy bronią się przed rzeczywistością i opinią innych poprzez tłumaczenie swojego stanu tym, że sami tego chcą lub że to inni są źli a oni są jedynie doskonali i dlatego ich nikt nie rozumie.
Oczywiście dobrze jeśli ktoś samotny nie załamuje rąk wołając do Boga "czemu nikt mnie nie kocha, czemu jestem sam" tylko zajmuje się dalej swoim życiem, ale wkurza mnie jak ktoś, kto ma ze sobą problemy i nie potrafi sobie z nimi dać rady, próbuje lansować singli na elo spox trendy styl życia udowadnijąc, że sam tego chce, że mu się to podoba itp.
Więc słowem podsumowania, nie tłumacz swoich problemów i kompleksów tym, że faceci są źli i to wszyscy na dodatek. Pozatym powiedz mi wkońcu co rozumiesz pod pojęciem "fajna" bo mnie to ciekawi i intryguje zarazem.
BTW ciekawi mnie także pewne zjawisko związane z "singlami" więc może jako singielka mi to wytłumaczysz, czy naprawde ludzie myślą, że w barach są w stanie poznać kogoś wartościowego?? :)
The one thing, that guarantees our freedom and independence, is responsibility.



The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.



If we stop living because we fear death then we have already died.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 04 lut 2006, 20:48

mrt pisze:Kobiety realistki patrzą na swoje osiągnięcia, a nie faceta. Czy mają już na tyle ustabilizowaną pozycję i są na tyle samowystarczalne, żeby móc sobie pozwolić na miłość z głową - że w razie czego, niezależnie od osiągnięć facta, dadzą radę. Tak myślą kobiety realistki.

<brawo>
frer pisze:Ja sądze, że kobieta która nie patrzy na faceta jako przyszłego żywiciela rodziny to nie chce tak naprawde całkowicie partnerskiego związku tylko związku na zasadzie: jesteśmy razem, ale nie do końca.

a od kiedy partnerski związek oznacza, że facet ma mnie żywić? O_O i co znaczy być razem do końca? imo właśnie takie [wg Twojego toku rozumowiania] bycie nie do końca jest dla związku najzdrowsze! trzeba być niezależnym, żeby móc w zwiąku dobrze funkcjonować i nie zatruć sobą partnera. za najbanalniejszy przykład niech posłużą faceci zdziwieni tym, że panienka ich zostawiła, bo dla związku zatracali siebie - poglądy, pasje i życie pozazwiązkowe. facet, który pragnie być do końca moim traci moje zainteresowanie - czym ma mnie fascynować?
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 04 lut 2006, 20:53

frer pisze:Chciałem ci pokazać, że sama robisz dokładnie to co większość "singli", próbujesz udawać, że wszystko jest ok

Są single, którym w życiu naprawdę dzieje się ok. Ale to singlom, nie "singlom".

frer pisze:czy naprawde ludzie myślą, że w barach są w stanie poznać kogoś wartościowego?

A czemu nie? Czy Ci wartościowi nie mogą już uprawiać rozrywki?

Poza tym, cały ten temat... to robienie z igły widły.

Powiem tak. Muzycznie :)
Bardzo fajnie gdy wychodzi jakiś nowy, dobry singiel. Ale jak zawsze w takich przypadkach, on dopiero zapowiada pewną płytę. I to ta płyta będzie pełnią smaku.
Co nie znaczy, iż singiel odejdzie w zapomnienie. Przeciwnie. On wie po co jest, w jakim celu został "wydany" :D, i mu z tym dobrze!
Czyżby nie mogło być?

[ Dodano: 2006-02-04, 20:59 ]
Lollirot,
Masz rację, ale jeśli mowa o młodych związkach.
Bo później, za przeproszeniem, wali Cię to czy masz szeroko rozumiane "życie pozazwiązkowe". Żyjesz, robisz co chcesz .. i kochasz.
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
frer
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 320
Rejestracja: 11 gru 2005, 17:43
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: frer » 04 lut 2006, 21:03

Koko pisze:A czemu nie? Czy Ci wartościowi nie mogą już uprawiać rozrywki?


Każdy bawi się jak lubi, ale ja po prostu uważam za głupie szukanie miłości swojego życia w jakimś barze, mi się to raczej kojarzy z podrywaniem panienek na jedną noc.

Więcej narazie nie chce mi się pisać, bo oglądam 12 odcinek 2 serii lost'a pod rząd i mam troche dość już tego. Tak czy inaczej tym co uważają się za singli z "wyboru" proponuje zastanowienie się nad swoim życiem zamiast szukania wymówek.
The one thing, that guarantees our freedom and independence, is responsibility.



The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.



If we stop living because we fear death then we have already died.
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 04 lut 2006, 21:05

Frer, to Panu już podziękujemy.
Albo jeszcze raz przeczytaj mojego posta. :)
Wiem słowo jak krem

krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 04 lut 2006, 21:13

Koko pisze:Lollirot,
Masz rację, ale jeśli mowa o młodych związkach.
Bo później, za przeproszeniem, wali Cię to czy masz szeroko rozumiane "życie pozazwiązkowe". Żyjesz, robisz co chcesz .. i kochasz.

no zgadza się, ale każdy związek jakoś się zaczyna. ja mówię o pocztątku, bo później - zgadzam się z Tobą <browar>
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 04 lut 2006, 21:14

Koko pisze:Co nie znaczy, iż singiel odejdzie w zapomnienie. Przeciwnie. On wie po co jest, w jakim celu został "wydany"


Ojeeeej... Strasznie mi tu zacuchnęło kato-smrodkiem dydaktycznym :| Przepraszam Koko :P
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 04 lut 2006, 21:18

Sir Charles pisze:Ojeeeej... Strasznie mi tu zacuchnęło kato-smrodkiem dydaktycznym

.. nie zachowuj się jakbyś nigdy nie wychodził do toalety. ;P
Przepraszam Charlie :P :D
Wiem słowo jak krem

krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
Augusto
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 461
Rejestracja: 18 gru 2005, 21:19
Skąd: getting place
Płeć:

Postautor: Augusto » 04 lut 2006, 21:58

Brawo frer, jest dokładnie tak jak mówisz, w końcu ktoś twardo stąpający po ziemi a nie jadący farmazonami.
Awatar użytkownika
Pan Zet
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 212
Rejestracja: 10 sty 2006, 19:06
Skąd: Prawie WWA ;)
Płeć:

Postautor: Pan Zet » 04 lut 2006, 22:05

Uwazam ze wrtosciowe kobiety/dziewczyny mozna spotkac wszedzie od ulicy przez biblioteki konczac na impreazch czy barach. Ja przeciwnym mysleniem juz kilka razy sie przejechalem i mowie to niejako ze skormnego doswiadczenia.

Co do rozmowania ze w barze sie nie znjdzie wybranki to wiem skad to sie bierze (chyba). Od tych 15-16(najczesciej) co dra sie na korytarzach "ale zem sie ostatnio najebala" czy innych poodbnych rozmowa/krzykow. Choc nie mylic prosze tych pseudo "rozdratych iprezowiczek" z tymi co czasme wypija piwo/wodke/wino i jak sie patrzy na ich zabwa tu tam jest czysta radosna zabwa"

Tam ktos (juz nie bede szukac w tak roleglym temacie) powiedzial ze moze byc udany zwiazek gdy jedna ze strona zarabia o wiele wiecej niz 2 osoba. Ja powiem ze na jakis okres tak (2-5 lata) ale nie dluzej szanse maleja, potem juz zaczyna sie "jazda". Kiedy nadchodza jakies trudy zyciowe zaczyna sie wypominanie, przpraszanie itd.

Co do samych singli. Jestem w duzym stopniu za. Uwzam ze clzowiek powinien sie wyszlec. Zeby potem nie bylo zdrady bo w mlodych ,malzenstwachchyba dochodiz do niej czesciej lub nawet zlau ze sie poznalo nowa osobe a tu juz jest sie zwiaznym.

Co do samego bycia z kims. No na pewno po jakims czasie kazdy chce byc z kims na stale. Ale nie od zaraz. Dlatego wierze typowi co ma 20-25 lat i ze jemu odpowiada bycie samemu ale im starszy tym bardziej bylbym nieufny w jego zdanie.

To jest moje zd. i moje obserwace (nie z seriali :P). Mam nadzieje ze dobrze wyrazielm swoje mysli jkaby cos bede prostowac. ALe teraz jestem zbyt leniwy zeby wiecej pisac.
Awatar użytkownika
frer
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 320
Rejestracja: 11 gru 2005, 17:43
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: frer » 05 lut 2006, 10:08

zakery... pisze:Uwazam ze wrtosciowe kobiety/dziewczyny mozna spotkac wszedzie od ulicy przez biblioteki konczac na impreazch czy barach.


Ta te w barach są wartościowe, zwykle się wyceniają na 100-200 zł...

zakery... pisze:Co do samych singli. Jestem w duzym stopniu za. Uwzam ze clzowiek powinien sie wyszlec. Zeby potem nie bylo zdrady bo w mlodych ,malzenstwachchyba dochodiz do niej czesciej lub nawet zlau ze sie poznalo nowa osobe a tu juz jest sie zwiaznym.


Młode małżeństwa się częściej rozpadają, bo niektórym się wydaje, że jak się poznają mając 18-20 lat i dobrze im ze sobą to będzie im dobrze na całe życie. Potem się okazuje że coś nie gra, że nie wszystko jest tak różowe jak miało być i małżeństwo szlag trafia gdy już obydwoje dorosną.
Nawet nie wiem co ty rozumiesz pod pojęciem wyszaleć się, bo po twoim tekście wnioskuje, że chodzi ci o pieprzenie się z kim się chce, picie i pewnie ćpanie. Nie wiem jak ty, ale ja uważam, że bardziej stabilny związek może stworzyć ktoś kto nie szalał tak w młodości niż ktoś kto to robił, bo nie widzi w tym nic złego i może chcieć do tego wrócić.
The one thing, that guarantees our freedom and independence, is responsibility.



The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.



If we stop living because we fear death then we have already died.
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 05 lut 2006, 10:46

frer pisze:Ta te w barach są wartościowe, zwykle się wyceniają na 100-200 zł...


Nie przesadzaj, generalizowanie jest domena ludzi cwiercinteligentnych. Wiec lepiej uwazac z takimiosadami. To "porzadna i wartosciowa" dziewczyna nie ma prawa isc do baru na piwko z kolezankami i ze znajomymi ?? Myslisz ze w bibliotece poznasz kobiete swojego zycia ? Np. w mojej uczelnianej bibliotece mozna spotkac najwieksze nimfomanki na wydziale.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
Pan Zet
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 212
Rejestracja: 10 sty 2006, 19:06
Skąd: Prawie WWA ;)
Płeć:

Postautor: Pan Zet » 05 lut 2006, 10:58

"Młode małżeństwa się częściej rozpadają, bo niektórym się wydaje, że jak się poznają mając 18-20 lat i dobrze im ze sobą to będzie im dobrze na całe życie. Potem się okazuje że coś nie gra, że nie wszystko jest tak różowe jak miało być i małżeństwo szlag trafia gdy już obydwoje dorosną.
Nawet nie wiem co ty rozumiesz pod pojęciem wyszaleć się, bo po twoim tekście wnioskuje, że chodzi ci o pieprzenie się z kim się chce, picie i pewnie ćpanie. Nie wiem jak ty, ale ja uważam, że bardziej stabilny związek może stworzyć ktoś kto nie szalał tak w młodości niż ktoś kto to robił, bo nie widzi w tym nic złego i może chcieć do tego wrócić."

Ćpanie uwazam za najwieksza glupote tego swiata. I nie bede teraz kogo umoralniac czy krytykowac. Co do picia czasem nawet powiedizlbym ze trzeba :P. Co do pieprzenia co chwila kogo popadnie... Czasem mozna sie zapomniec.


Co do dziewczyna w barach to chodizlo mi o te co chodza tam sporadycznie a nie te co zorbily sobie spoob na zycie.
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 05 lut 2006, 10:59

Koko pisze:Są single, którym w życiu naprawdę dzieje się ok. Ale to singlom, nie "singlom".

To fakt ż esą ludzie którzy lepiej czują się sami ze sobą. Są też ludzie którzy po prostu nie potrafią nawiązać więzi.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Jagienka06
Weteran
Weteran
Posty: 874
Rejestracja: 20 kwie 2012, 20:25
Skąd: Z miasta
Płeć:

Postautor: Jagienka06 » 05 lut 2006, 11:01

blazej, z metra to przepisales?
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 05 lut 2006, 11:06

Julia Kulpa pisze: Moim zdaniem problem nie leży w wygórowanych wymaganiach tylko w tym że fajnych dziewczyn po prostu się boicie.

A był w tej bajce smok?? Znam wiele kobiet.Nie boje sie wchodzić w bliskie,przyjacielskie relację.Nie boję się nawet mysli że mógłbym być z jedną kobieta do końca życia.Nie czuję się przez to osaczony. Ale niestety brakuje mi ochotniczek.
Będąc przyjacielem tak wielu kobiet dowiedziałem sie wielu pożytecznch rzeczy.W końcu jak te bidulę mją nas wybierać?? Robicie to co my. Szukacie kogoś kto wam się podoba i jest miły.Potem w gre wchodza takie czynniki jak c hrakter itpNatomiast faktem jest że dziś konkurencja wśród mężczyzn jest większa
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Julia Kulpa
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 14
Rejestracja: 06 sty 2006, 21:12
Skąd: z marsa
Płeć:

Postautor: Julia Kulpa » 06 lut 2006, 17:11

Frer sam jesteś singlem jak napisałeś wcześniej bo chcesz robić kariere czy też masz problemy ze sobą, kiepska projekcja. Łatwo etykietujesz. Ludzie są stworzeni po to by żyć w parach, ale nie zawsze tak się dzieje jak byśmy chcieli. Nie lansuje mody na singli tylko po prostu staram się zauważać pozytywy tego stanu bo przecież nie będę ciągle się użalać nad sobą. Jest jak jest i trzeba to zaakceptować i robić swoje a reszta sama przyjdzie. Fajna dla każdego co innego to oznacza jak sam napisałeś co w twoich stronach uważa się za fajne więc nie ma sensu abym pisała co to oznacza dla mnie bo moje zdanie jest moim a nie da się tego zgeneralizować na całą populację. Po co piszesz że dobrze gadam skoro każdą wypowiedz negujesz. tamten post zbyt zgeneralizowany ale trochę w tym racji jest, sorka jeśli cię to uraziło.
Awatar użytkownika
frer
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 320
Rejestracja: 11 gru 2005, 17:43
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: frer » 06 lut 2006, 17:45

Julia Kulpa pisze:Po co piszesz że dobrze gadam skoro każdą wypowiedz negujesz.


hahaha chyba ktoś znowu się nabrał na mój podpis :D
The one thing, that guarantees our freedom and independence, is responsibility.



The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.



If we stop living because we fear death then we have already died.
Awatar użytkownika
Nibeneth
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 90
Rejestracja: 17 sty 2006, 12:34
Skąd: z bardzo daleka
Płeć:

Postautor: Nibeneth » 08 lut 2006, 12:30

a ja singlem jestem i mi z ty, bardzo zle... czemu jestem ?? nie wiem... tak naprawde, to ja nie wiem, czemu ??
..czasami wolę być zupełnie sam,
niezdarnie tańczyć na granicy zła
i nawet stoczyć się na samo dno,
czasami wolę to,
niż czułość waszych obcych rąk..
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 08 lut 2006, 13:36

Nibeneth pisze: i mi z ty, bardzo zle..

Niedobór endorfiny...
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 08 lut 2006, 14:18

Blazej30 pisze:Niedobór endorfiny...


Cos w tym jest, niektorzy po prostu nie czuja takiej potrzeby, mimo ze tak naprawde by chcieli. Zadnych uniesien itd.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
Nibeneth
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 90
Rejestracja: 17 sty 2006, 12:34
Skąd: z bardzo daleka
Płeć:

Postautor: Nibeneth » 08 lut 2006, 14:24

ale ja czuje, serio, tylko... no wlasnie, chyba za duzo tych "tylko"...
..czasami wolę być zupełnie sam,

niezdarnie tańczyć na granicy zła

i nawet stoczyć się na samo dno,

czasami wolę to,

niż czułość waszych obcych rąk..

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 374 gości