Single.

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 24 gru 2005, 19:23

Someone pisze:ale miłość może ludziom dać rodzina (matka, ojciec, babcia).

Nie taką, al enie pojmiesz póki nie pokochasz. Może CI sie zdawac ze jestes szczesliwy ale poki nie pokochasz nie zobaczysz ile Ci jeszcze do niego brakowało.

Someone · Postautor: **Someone** » 25 gru 2005, 13:52

tanebo pisze:Ci co są sami po prostu nie maja powodzenia u płci przeciwnej

Chcesz to kiedyś mogę pójść z Twoją dziewczyną na kolację i przekonasz się ile ten twój miernik jest warty

- no offense

moon pisze:
Someone pisze:ale miłość może ludziom dać rodzina (matka, ojciec, babcia).

Nie taką, al enie pojmiesz póki nie pokochasz. Może CI sie zdawac ze jestes szczesliwy ale poki nie pokochasz nie zobaczysz ile Ci jeszcze do niego brakowało.

Wcale nie twierdzę że miłość nie jest potrzebna. Niektórym oczywiście jest potrzebna, ale nie wszystkim. <browar>

TFA · Postautor: **TFA** » 25 gru 2005, 14:02

tanebo pisze:Ci co są sami po prostu nie maja powodzenia u płci przeciwnej

Bzdura do kwadratu, ile pieknych kobiet jest przeciez samych, bo po prostu albo sa wybredne albo faceci po prostu sie ich boja (taka prawda !) bo jak widza ze fajna laska, to pusta, malo wierna, wyzwolona itd. To samo z facetami.

mariusz · Postautor: **mariusz** » 25 gru 2005, 15:42

TFA pisze:Bzdura do kwadratu, ile pieknych kobiet jest przeciez samych, bo po prostu albo sa wybredne albo faceci po prostu sie ich boja (taka prawda !) bo jak widza ze fajna laska, to pusta, malo wierna, wyzwolona itd. To samo z facetami.

Zapomniałes jeszcze o takich ktore same nie wiedza czego chcą

Augusto · Postautor: **Augusto** » 25 gru 2005, 15:50

TFA pisze:
tanebo pisze:Ci co są sami po prostu nie maja powodzenia u płci przeciwnej

Bzdura do kwadratu, ile pieknych kobiet jest przeciez samych, bo po prostu albo sa wybredne albo faceci po prostu sie ich boja (taka prawda !) bo jak widza ze fajna laska, to pusta, malo wierna, wyzwolona itd. To samo z facetami.

fakt, tak też jest i to nawet często

Yasmine · Postautor: **Yasmine** » 25 gru 2005, 16:22

TFA pisze:albo faceci po prostu sie ich boja (taka prawda !)

wiesz chyba cos w tym jest

. Kiedy bylam sama, bywalo ze slyszalam, ze wydaje sie wyniosla i patrzaca na facetow z gory i sie boja <chory>

.

Tylko ja taka nie jestem, i nie wiem jak wyzbyc sie takiego wrazenia ktore robie na ludziach (do teraz to sie zdarza przy zwyklych nowych znajomosciach ).

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 25 gru 2005, 17:55

Someone pisze:Wcale nie twierdzę że miłość nie jest potrzebna. Niektórym oczywiście jest potrzebna, ale nie wszystkim. browar!!

Nieprawda. Możesz tak twierdzić. Ok, sama miałam podobne zdanie. Mi to do szczescia nie potrzebne itd. ale jak doswiadczyłam tego uczucia zobaczyłam jak sie myliłam. Tobie tez zycze czegos takiego

Andrew · Postautor: **Andrew** » 25 gru 2005, 19:16

Someone pisze:
tanebo pisze:Ci co są sami po prostu nie maja powodzenia u płci przeciwnej

Chcesz to kiedyś mogę pójść z Twoją dziewczyną na kolację i przekonasz się ile ten twój miernik jest warty - no offense

smiało ja ! mogę przyjac to wyzwanie ! <browar>

mariusz · Postautor: **mariusz** » 25 gru 2005, 22:29

Andrew pisze:
Someone pisze:
tanebo pisze:Ci co są sami po prostu nie maja powodzenia u płci przeciwnej

Chcesz to kiedyś mogę pójść z Twoją dziewczyną na kolację i przekonasz się ile ten twój miernik jest warty - no offense

smiało ja ! mogę przyjac to wyzwanie ! <browar>

Ja tez <aniolek2> <pijak>

Someone · Postautor: **Someone** » 26 gru 2005, 14:42

moon pisze:
Someone pisze:Wcale nie twierdzę że miłość nie jest potrzebna. Niektórym oczywiście jest potrzebna, ale nie wszystkim. browar!!

Nieprawda. Możesz tak twierdzić. Ok, sama miałam podobne zdanie. Mi to do szczescia nie potrzebne itd. ale jak doswiadczyłam tego uczucia zobaczyłam jak sie myliłam. Tobie tez zycze czegos takiego <browar>

Dziękuję może kiedyś się zmienię. Narazie dobrze jest tak jak jest

Andrew pisze:
Someone pisze:
tanebo pisze:Ci co są sami po prostu nie maja powodzenia u płci przeciwnej

Chcesz to kiedyś mogę pójść z Twoją dziewczyną na kolację i przekonasz się ile ten twój miernik jest warty - no offense

smiało ja ! mogę przyjac to wyzwanie ! <browar>

A skąd wiesz że chcę iść z Twoją?

Chociaż z drugiej strony bardzo ciekawe wyzwanie, tylko pewnie nie moja kategoria wiekowa <browar>

Andrew · Postautor: **Andrew** » 26 gru 2005, 15:07

To co teraz piszesz , nie ma nic wspulnego z tym co napisales wczesniej , wiec sie nie wykrecaj , bo nie o to tu chodzi <aniolek2>

Someone · Postautor: **Someone** » 26 gru 2005, 15:32

Andrew pisze:To co teraz piszesz , nie ma nic wspulnego z tym co napisales wczesniej , wiec sie nie wykrecaj , bo nie o to tu chodzi <aniolek2>

Ehhhh Andrew przecież wiesz że nie o to chodziło

To była taka mała przenośnia, bo niestety mam troche za dużo zajęć żeby gdzieś wyjeżdżać do obcej mi osoby. Pozatym nie wiem jaki miałbym w tym cel - na pewno nie miłość <aniolek2> <browar>

Paula · Postautor: **Paula** » 27 gru 2005, 15:49

Single mają czasami za wysokie wymagania i to ich niszczy. O sobie mają równiez wygórowane wyobrażenie, więc jeszcvze gorzej.

robinho · Postautor: **robinho** » 28 gru 2005, 18:23

fajna82 pisze:Single mają czasami za wysokie wymagania i to ich niszczy. O sobie mają równiez wygórowane wyobrażenie, więc jeszcvze gorzej.

nie lubię ludzi którzy maja o sobie zbyt wysokie mniemanie...

cubasa · Postautor: **cubasa** » 28 gru 2005, 19:39

robinho pisze:nie lubię ludzi którzy maja o sobie zbyt wysokie mniemanie...

Nie tylko Ty. Czesem mimowolnie włącza mi się opcja "udowodnię ze nie jestes taki cool jak Ci sie wydaje"

robinho · Postautor: **robinho** » 29 gru 2005, 10:00

cubasa pisze: Czesem mimowolnie włącza mi się opcja "udowodnię ze nie jestes taki cool jak Ci sie wydaje"

mi też sie włącza ta opcja automatycznie <brawo1>

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 29 gru 2005, 15:54

robinho pisze:nie lubię ludzi którzy maja o sobie zbyt wysokie mniemanie...

znam sporo takich osób, sporo moich kumpli. Przebywanie z nimi, ich słuchanie, rozmawianie to czasami czysty hardcore - słabym jednostkom potrafiliby dokumentnie zryć psychę:) Ale i tak ich lubię - zawsze istnieją pozytywy i negatywy...

Haro · Postautor: **Haro** » 29 gru 2005, 15:56

No a ja uwazam, ze jestem taki czlowiekiem. Najlepszy, najsilniejszy, niezniszczany. Dzieki temu potrafie mocno kroczyc przez zycie nie rozczulajac sie nad wlasnymi wadami i niedoskonalosciami, ktorych mam PELNO!

kot_schrodingera · Postautor: **kot_schrodingera** » 04 lut 2006, 10:39

Temat jest staruteńki ale ostatnio przeczytałem coś co najlepiej opisuje problem
"Rzecz raczej w tym, że ci wolni mężczyźni nie są w stanie spełnić oczekiwań współczesnych kobiet. Zadbane i niezależne finansowo singelki nie chcą byle kogo
Według psychologów podstawowy problem wielu kobiet to fakt, że długoletni single traktują mieszkanie jako wyłącznie swoją przestrzeń i wolą żyć sami w urządzonych na tip-top apartamentach, niż dzielić je z kimś... zwłaszcza niedoskonałym"
Coś za coś.Albo mieszka się samym albo trzeba tolerować innego człowieka.Czyli singlowanie to wygoda lub brak tolerancji
"W rezultacie mężczyźni o wysokiej pozycji społecznej mają do wyboru wiele potencjalnych partnerek o niższej od nich pozycji społecznej. Natomiast kobiety o wysokiej pozycji społecznej będą skłonne szukać partnera wśród mężczyzn o jeszcze wyższej pozycji, a więc ich wybór będzie znacznie mniejszy."
Kiedys istniał pojęcie mezaliansu.Widocznie miało silne podstawy biologiczne.To nie działa na korzyść kobiet
"Wiele koleżanek Kingi nie ma faceta i chyba nawet nie chce go poznać, czekając na
"księcia z bajki". - Faceci wyczuwają zarówno desperację samotnej kobiety, jak i podejście w stylu "nie szukam byle kogo", czy "nie jesteś wart mojego zainteresowania". Wolnych i godnych uwagi mężczyzn jest może mało, ale nie jest tak, że w ogóle nie istnieją - podkreśla Kinga. Zdaniem Kingi większość singelek ze wstydu głosi, że nie ma czasu na związek, są same z wyboru i tym podobne. Bo nie chcą się przyznać, że nie wiedzą, gdzie i jak poznać faceta."
Singlowanie może wynikać też z braku okazji
"Monika, 32-letnia specjalista ds. PR, też już nikogo nie szuka. - Im jestem starsza, tym mam większe wymagania - przyznaje. - Byłam kiedyś z Włochem i od tej pory na rodaków patrzę sceptycznie. To była prawdziwa sielanka, życie pełnią życia. Nie zastanawiałam się, jaką zupę przyrządzić na obiad dla mężusia."
Po prostu żenujące,żenujące

TFA · Postautor: **TFA** » 04 lut 2006, 10:42

Chcialbym oswiadczyc ze w dniu dzisiejszym wystepuje z klubu <banan>

frer · Postautor: **frer** » 04 lut 2006, 10:58

Blazej30, jeśli się nie myle to fragmenty z interii, bo chyba tam to czytałem. Co do samego tekstu to jest on niestety w 100% prawdą i dobrze opisuje sytuacje singlii. Mi w sumie najbardziej się podobał fragment o szukaniu księcia, bo to już tak niestety jest, że większość dziewczyn czy nawet kobiet po prostu traktują facetów z podejściem "zasługuje na kogoś lepszego" tylko nie biorą pod uwage tego, że ci "lepsi" są już dawno zajęci.
W efekcie nikogo nie mogą znaleść ani te panny co szukają księcia, ani ci faceci którzy nie mają szans u tych panien i jest cała masa singli narzekających na to, że nie ma wolnych przedstwaicieli płci przeciwnej. Może wyjde troche na szowinistycznego samca, ale moim zdaniem to wszystko wina kobiet.

kot_schrodingera · Postautor: **kot_schrodingera** » 04 lut 2006, 12:17

frer pisze: moim zdaniem to wszystko wina kobiet

Jeszcze niedawno powiedziałbyn że to bredzenie frustrata.Ale widziałem co wstępuje w przyzwoite dziewczyny gdy wyjadą za granicę i szukają "chłopa".Nawet same kobiety brzydko wyrażały się o piękniejszej naszej emigracji.A "dziw..a" było najlżejsze. Mam wrżenie że kobiety są pod ciężką presją znalezienia partnera który powali na kolana "przyjaciółki".Tak jakby same nie miały w sobie nic czym mogłyby "zabłysnąć".
Zraesztą gdybym był jak "książę z bajki" to dlaczego miałbym być lojalnym wobec parnerki.Przecież tego kwiatu to pół swiatu. Wiem że"oni" tak robią.Znam nawet jednego.gdy jest z kobietą potrafi za jej forsę podrywać inne kobiety.Piękny,"rozrywany" ale to po prostu "świna"

Augusto · Postautor: **Augusto** » 04 lut 2006, 12:46

Dobry artykul Blazej, który tylko potwierdza moje zdanie że nie ma czegoś takiego jak singiel bo nikt nie chce być sam. Ludzie ze wstydu nie wiedzą co powiedzieć na pytanie "masz 2x lat czemu jeszcze nikogo nie miałeś" to odpowiadają: "wole być sam" "jestem singlem" "tak mi dobrze" "nie potrafilbym byc z kobietą" "mam szkole" itd.

A sytuacja z niewiarygodnymi wymaganiami kobiet jest już zauważalna w latach szkolnych i tu ma zapewne swoje zrodla. Łatwo zauważyć że te najładniejsze dziewczyny które mają adoratoróm jak psów często albo zmieniają facetów jak rękawiczki albo... nie mają ich w ogóle (oczywiscie nic tu nie chce generalizowac - jest tez bardzo duzo ladnych i "normalnych" pod tym wzgledem). Naturalna kolej rzeczy że widząc że mozna miec kazdego chlopaka, odrzucając kolejnych, zaczyna sie szukac ideału i wpada w paranoje pod tym wzgledem az w koncu po wielu latach dochodzi do sytuacji opisanych w tym artykule. Czesto jest tak ze to te przecietne sa najszczesliwiej zakochane bo sie ciesza z tego co maja, ich zwiazki trwaja najdluzej. W liceum naprawde sporo widziałem niewiarygodnie urodziwych okazów wiecznie obskoczonych chłopakami i wiecznie samych i tu jest wlasnie zrodlo pózniejszych kosmicznych wymagan szukania ksiecia z bajki i tzw "singielstwa" choc notabene nim nie jest.

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 04 lut 2006, 13:24

frer pisze:i w sumie najbardziej się podobał fragment o szukaniu księcia, bo to już tak niestety jest, że większość dziewczyn czy nawet kobiet po prostu traktują facetów z podejściem "zasługuje na kogoś lepszego" tylko nie biorą pod uwage tego, że ci "lepsi" są już dawno zajęci.

A mi najmniej. Bo nie pasował do reszty, Bo jest o gówniarach z ptasim móżdżkiem - z tego sie wyrasta.

kot_schrodingera · Postautor: **kot_schrodingera** » 04 lut 2006, 13:28

moon pisze:Bo jest o gówniarach z ptasim móżdżkiem - z tego sie wyrasta

Niestety nie masz racji.Dzis wiele kobiet które osiągneły sukces nie jest w stanie znaleźć partnera który byłby w stanie in zaimponować.Koledzy w pracy odpadają.A mało jest mężczyzn osiągających sukces na ich miarę.Mówię teraz o trzydziestolatkach.Spotkałem sie nawet z takim "pogladem" że taraz kobietę podrywa się nie na auto a odrzutowiec.

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 04 lut 2006, 13:34

Blazej30 pisze:Niestety nie masz racji.Dzis wiele kobiet które osiągneły sukces nie jest w stanie znaleźć partnera który byłby w stanie in zaimponować.Koledzy w pracy odpadają.A mało jest mężczyzn osiągających sukces na ich miarę.Mówię teraz o trzydziestolatkach.Spotkałem sie nawet z takim "pogladem" że taraz kobietę podrywa się nie na auto a odrzutowiec.

Ja mowie o czym innym. Nie i imponowaniu ao szukaniu "ksiecia z bajki". Bo tak to masz racje owszem. Nie mog;labym byc z kims kto mi nie imponuje ale nie muisi wcale imponowac sukcesem zawodowym.

frer · Postautor: **frer** » 04 lut 2006, 14:46

moon pisze:Nie mog;labym byc z kims kto mi nie imponuje ale nie muisi wcale imponowac sukcesem zawodowym.

Ciekawe czym ma ci imponować, może jakąś dobrą gadką podrywając cię, albo umięśniona klatą?? Wiele kobiet leci na banały bo to im imponuje, a faceci to wykorzystują. Kobiety realistki głównie patrzą na osiągnięcia faceta, szczególnie te zawodowe, a jak dobrze tu wcześniej pisało już, że 30-sto letnia kobieta robiąca karierę nie będzie szukać wśród kolegów, a poza ich gronem o kogoś z pozycją lepszą niż jej już naprawde jest ciężko. po prostu faceci szybciej idą na kompromisy i wolą sobie za żone wziąść nawet sekretarke, byle kogoś mieć jeśli im pasuje. Potem się nagle okazuje, że większość 30-sto latków ma już żony nawet młodsze, a 30-sto letnie kobiety nagle gdy im się odzywa instynkt macierzyński budzą się jak z ręką w nocniku, że już jest deficyt wolnych facetów na dobrych stanowiskach. Młodszego nie wezmą, bo nie do honoru by było, a wśród starszych i w tym samym wieku są albo faceci z defektami, albo po rozwodzie i pewnie z dziećmi na dodatek...

Augusto · Postautor: **Augusto** » 04 lut 2006, 15:06

moon pisze:
frer pisze:i w sumie najbardziej się podobał fragment o szukaniu księcia, bo to już tak niestety jest, że większość dziewczyn czy nawet kobiet po prostu traktują facetów z podejściem "zasługuje na kogoś lepszego" tylko nie biorą pod uwage tego, że ci "lepsi" są już dawno zajęci.

A mi najmniej. Bo nie pasował do reszty, Bo jest o gówniarach z ptasim móżdżkiem - z tego sie wyrasta.

ty jeszcze nie wyrosłaś

mrt · Postautor: **mrt** » 04 lut 2006, 15:11

frer pisze:Kobiety realistki głównie patrzą na osiągnięcia faceta, szczególnie te zawodowe

Kobiety realistki patrzą na swoje osiągnięcia, a nie faceta. Czy mają już na tyle ustabilizowaną pozycję i są na tyle samowystarczalne, żeby móc sobie pozwolić na miłość z głową - że w razie czego, niezależnie od osiągnięć facta, dadzą radę. Tak myślą kobiety realistki.

Na osiągnięcia faceta patrzą kobiety, które patrzą nie na faceta jako faceta, tylko faceta jako żywiciela ich i jej przyszłej rodziny.

Julia Kulpa · Postautor: **Julia Kulpa** » 04 lut 2006, 18:04

Nie rozumiem tej całej nagonki na singli. na pewno lepiej jest być singlem niż być w bylejakim związku, np. układ na sex bo to nie miłość. Każdy jest singlem z innej przyczyny a może taki jest właśnie wybór. Jestem singielką , nie mam wygórowanej opini o sobie i wiem czego chce. Chce żeby ktoś mnie po prostu kochał, był ze mną, spędzał czas i to jest wygórowane wymaganie? NIE tylko mężczyzni mają ochote na jedno. Moim zdaniem problem nie leży w wygórowanych wymaganiach tylko w tym że fajnych dziewczyn po prostu się boicie.

Single.

Kto jest online