agnieszka.com.pl • Rozmawiać czy zapomnieć???? - Strona 2
Strona 2 z 2

: 10 gru 2005, 14:42
autor: Agent
saint pisze:A tak cie zapytam teraz jesli za 10 lat poznasz kobiete ktora bedzie miala 28 to tez bedzie cos cie strzelac jak pomyslisz ze nie jednemu loda robila ? ostry przyklad ale wywolany tym co piszesz


No moze i tak ale wiesz jakby mi powiedzilaa ze robila loda 20 goscoiom w ciagu miesiaca i uwaza ze tak sie z nimi bawila bo ich pozniej olewala dajac im nadzije to uzal bym to za kurestwo brzydko nazywajac. Takze troche zly przyklad bo tu sie tak calowala z tyloma gosciami staram sie zapomniec o tym ale jakos nie potrafie i walsnie w tym sens czy lepiej by bylo zapomniec wyjasniajac cala sytuacje czy probowac zapomniec narazie sprobuje sobie sam z tym poradzic i nie gadac juz o tym ale dalej mnie to gryzie.


robinho pisze:to zalezy od układu.
Przede wszystkim od tego czy w grupie istnieje cos takiego jak : "koleżeński seks". Wtedy bym sie bał.


Czegosc takeigo nei ma w tej grupie ale sie boje ze jak go nadal kocha i bede sie tak czesto spotykac to znowu cos sie zacznie i nie wiem co z tego wyjdzie. Wiem ze nie moge z tym nic zrobic i nawet powinno sie tak stac bo sie okaze ze mnie nie kochala ale nie wiem porpostu czy przesadzam czy jak mnie kocha to jzu sie jej nie odwroci i juz calkiem mi odwalilo i przesadzam przez moja chora zazdrosc czy tak moze sie stac. <chory>

: 10 gru 2005, 15:54
autor: saint
Nie widze nic takiego w tym co robila wkoncu sie tylko calowala i miala do tego pawo wkoncu byla sama a ty szukasz problemu tam gdie go naprade nie ma Poza tym dlaczego ciebie nie zabiera na te spotkania ? Bo chyba to normalne jesli sie ma kogos z poza paczi to sie go w nia wprowadza jak i ona tak i ty ja tak zawsze bylo w moi wypadku Nie wiem moze ja juz za stary jestem i teraz jest inaczej :D

: 10 gru 2005, 16:03
autor: Dzindzer
Agent pisze:Chce z nia o tym rozmawiac ale ona mowi ze nie chce juz o tym rozmawiac bo bardzo zaluje tego co zrobila.

uznała, że to był bład i nie chce do tego wracac, to takie dziwne.

Agent pisze:Ja jestem strasznie samolubny i chcialbym miec swoja dziewczyne tylko dla siebie

tak to mozesz sobie miska pluszowego posiadac
daj jej zyc, oddychac.
Moze popros by poznała Cie ze swoja paczka.

Agent pisze:ALe jak ja sobie wyobrazam ze te moje znaczy jej piekne ustka calowal co impreze raz na tydzien i tak z 20 chloapkow

to jest jej przeszłosć i tylko jej. Liczy sie to co jest teraz. Nie dręcz. Jesli zechce sama opowie.
a tak w ogóle to teraz nie ma znaczenia. Zadbaj by jej przeszłośc była jak naj pieikniejsza, teraz oboje ja kreujecie, dbaj by było co wspominac

: 10 gru 2005, 16:17
autor: Agent
NIe tylko ja po prostu nei chce sie wpychac do apczki ona mi juz proponowala zeby mnie zapoznac ale jeszcze nie bylo takiej okazji zeby sie poznac a nie chce sie wpychac na sile w jej paczke a w ogóle gdybym siedzial obok tego goscia to pewnie jeszcze bardziej by mnie to wkurzalo. Wiem ze lepiej nie ogladac sie za sibie ale dla mnie to nie takie latwe bo caly czas mi sie przypoimina nie wiem czemu chyba mam dola bo jakos mialem wczesniej wiele powazniejszych i dluzszych zwiazko i ajkos mnie to tak nie dotykalo co sie stalo w przeszlosci takze nie wiem dalczego tak mam teraz. Bo jakos probuje zapomniec ale nie daje rade nie wiem czemu moze mi przejdzie niedlugo.

: 10 gru 2005, 16:19
autor: Dzindzer
Agent zobacz miała tylu chetnych facetów a jednak wybrała Ciebie. Bądz bardziej pewny siebie. Pokaz jej znajomym jakim fajnym jestes facetem.

: 10 gru 2005, 17:32
autor: saint
Agent pisze: w ogóle gdybym siedzial obok tego goscia to pewnie jeszcze bardziej by mnie to wkurzalo


i to jest chore !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Na moje oko to jeszcze toroche czasu i wykonczysz ten zwiazek bo zaczniesz robic sceny przestaniesz miec sile dusic to w sobie i bedziesz jej o tym mowil
nie poradzisz sobie z tym tak ja mysle o tym pod wplywem tego co piszesz (choc trzymam kciuki zeby ci to przeszlo)
Jesli nie poradzisz sobie z tym to pozostaje ci poznac kobiete ktora nigdy z nikim nie byla ty bedziesz pierwszy dla niej pod kazdym wzgledem Choc i tak zaczynam watpic czy nie znajdziesz jakiegos powodu z ktorego zrobisz problem

: 11 gru 2005, 00:08
autor: ksiezycowka
saint pisze:jeszcze toroche czasu i wykonczysz ten zwiazek bo zaczniesz robic sceny przestaniesz miec sile dusic to w sobie i bedziesz jej o tym mowil

A ona ucieknie i bedzie zalowala ze w ogóle z Tobą była. Prędzej Ty ja wciśniesz w jego objęcia niż to zrobi sama jak na mój gust :]

Dzindzer pisze:to takie dziwne.

Moze jednak dla niej to nie błąd ale jak widzi przewrażliwienie swojego faceta to lepiej powiedziec że było koszmarnie, zaluje, chce to z pamieci wymazac itd itd. :D

: 11 gru 2005, 11:24
autor: Agent
Ja jej o tym wszystkim mowie caly czas co o tym mysle co mysle o spotkaniu itd jak jej powiedzilaem co sadze o sp[otkaniu to poweidziala ze nie pojdzie i jeszcze jeden dowod ze mnie kocha w to nie watpie z tym ze wiem ze moje podjscie jest strasznie chore i powininem wiecej ufac itd ale po prostu nei wiem jak sobie z tym poradzic dlatego napisalem do was bo zawsze o tym mysle caly czas mysle ze ona teraz jest gdzis z nim i nie wiedomo czy zaraz cos sie nie stanie. Nie chce wiedziec dlaczego tak mam bo sam nie wiem i nie chce wiedziec czy jestem winien bo wiem ze jestem i boje sie wlasnie o to ze ten zwiazek przez moja chora zazdrosc niedlugo sie rozpadnie bo sie sam zemcze ale napisalem temat zeby dowiedziec sie co mam zrobic zeby zapomniec nie wiem wiecej gadac o tym, przejmowac sie ze ona z nim tam idzie czy raczej miec to gdzies i w ogóle sie nie pdzjmowac ze gdzies jest choc i tak nie wiem jak sobie poradzic z tym zeby o tym zpaomniec bo caly czas o tym mysle chocbym nawet chcial. Byla naprzyklad wczoraj na tym spotkaniu opowiadala ze bylo super caly czas o mnie myslala itd ale znowu co drugie slowo bylo a on jest fajny robil to to to ja cos powiedzialem ona znowu a to tak jak on on tez tak robil , myslelem ze mnie niedlugo trafi i powiem jej cos to moze ic do niego albo cos bo nie wiedzialem co o tym myslec. Powiedzialem ze musisz go bardzo lubic a ona mowi ze przeciez mowila mi ze on jest jej ulubionym kolega i nie wiem co o tym myslec.

: 11 gru 2005, 11:33
autor: ksiezycowka
Wypchnij to ze świadomości. My tego za Ciebie nie zrobimy.
A ona moze pomijąc szczególy na Twoją prośbę.

: 11 gru 2005, 12:52
autor: saint
Agent pisze:ale po prostu nei wiem jak sobie z tym poradzic


do psycholga marsz

Agent pisze:nie wiem wiecej gadac o tym


wiecej moze juz nie zniesc wszystko ma swoje granice

Agent pisze:a on jest fajny robil to to to ja cos powiedzialem ona znowu a to tak jak on on tez tak robil


No tu troche powinna sie powstrzymywac z takimi opiniami

: 11 gru 2005, 13:02
autor: Agent
saint pisze:Agent napisał/a:
a on jest fajny robil to to to ja cos powiedzialem ona znowu a to tak jak on on tez tak robil


No tu troche powinna sie powstrzymywac z takimi opiniami


Do psycholog pewnie sie wybiore ale co mam jej powiedziec nie mow o nim mi wiecej, to wkoncu dojdzie ze sie calowali ale ona mi nie powie bo jej tak powiedzialem albo rozwinie sie z przyjazni znowu milosc i nie bede wiedzial i bedzie po sprawie. Nie wiem chyba bede musial z nia porozmawiac o tym gosciu co do niego tak naprawde czuje teraz i czy ma zamiar zrobic z tym wiem ze przyjazn przyjaznia ale ja w taka przyjazn gdzie keidys byla milosc nie wierze i nie wiem co mam z tym zrobic po prostu nie dam rady o tym zapomniec juz dalem sobie spokoj z starymi dziejami nawet o nich nie mysle ale zaczal sie teraz ten problem rzpezciez nie bede mowil zeby sie nei spotykala a nie wiem jak mam sobie to wymazac z pamieci i nie myslec o tym wiem ze zazdrosc to zazdrosc ale ja przesadzam troche caly czas sie z tym mecze a co mam jej powiedziec zeby mi w ogóle o tym nie mowil to wtedy bede sobie wymyslal ze a pewnie teraz z nim to i to i jeszcze gorsze wyjdzie a nie chce zniszczyc przez to zwiazku mimo ze juz nie gadam z nia o tym to i tak widzi ze sie o to censored bo siedze caly czas wkurzony jak jestem z nia i siedze taki ledwo co cos mowie.

: 11 gru 2005, 14:33
autor: saint
powiedz jej niech skonczy cie porownywac z nim bo jest to wysoce nie na miejscu tak na moje oko Nie chodzi o to zey ci nic nie mowila ale porownywanie ciebie z nim powinno sie skonczyc ie wiem czy wczesniej miales kobiete ale tak dlaa przykladu porownaj ja do twojej kolezanki kobety z ktora byles wczeniej o ile taka jest niech poczuje to samo

: 11 gru 2005, 17:17
autor: Agent
W Środe bedziemy mieli powazna rozmowe jak co powiem jej ze nie wytrzymam tak dalej ze albo mowi mi czy cos do niego czuje albo co nei czuje bo ja tak dluzej nie moge ze gadamy o nim caly czas bede walil prsoto z mostu bo moge jej powiedziec zeby mnie nie porwonywala co nie zmieni ze bedzie caly czas o nim myslala i co to zmieni , tylko tyle ze nie bedzie tego mowila wiec z nia pogadam szczerze i ostro. Moze nie jest to zaje**ste rozwiazanie ale trudno innego nie widze POzdrawiam Dzieki za rady

: 11 gru 2005, 17:25
autor: Koko
wiec z nia pogadam szczerze i ostro.

Z tą ostrością jednak uważaj. Bo Dziewczyna odbierze to jako atak, a Wasza rozmowa przerodzi się w kłótnię.

Powodzenia :)

: 11 gru 2005, 18:30
autor: saint
Koko,

dokladnie

: 12 gru 2005, 01:57
autor: ksiezycowka
Agent pisze:o mam jej powiedziec nie mow o nim mi wiecej

Powiedzieć, ze dla Ciebie to trudne sie pogodzić ze kogoś miała przed Toba i nadal z nim kontakty utrzymuje. Że starasz sie z tym jakoś pogodzić dla dobra Was oboja więc w związku z tym żeby sie powstrzymala od ciągłego wspominania o nim?

: 13 gru 2005, 14:14
autor: Offik
Agent:

raz:
Twoja dziewczyna ma 16 lat, wiek bardzo burzliwy ze tak sie wyraze... i duzo sie dzieje w tym wieku, a co było wczesneij mało wazne,

dwa:
kazdy potrzebuje troche zabawy, spotkan z przyjaciolmi wiec nie przejmuj sie

trzy:
nie wymagaj od niej w wieku 16 lat aby podchodziła do związku tak odpowiedzialnie jak Ty bo (według mnie) to nie mozliwe.

cztery:
na "starą nierdzewiejącą miłość" nic nie poradzisz tak czy siak... cokolwiek bys robił, zabraniał jej, rozmawiał itd, jesli bedzie chciałą to kiedys bedzie z nim

tak wiec wyluzuj i spokojnie sobie bądz z nią :)

: 20 gru 2005, 14:18
autor: Brateczek
fish pisze:Każdy facet jest zazdrosny o przeszłość swojej Kobiety


To prawda, ale dzięki temu że ona Ci o tym powiedziała pokazała, że chce abyś wiedział o niej wszystko, że nie chce nic przed Tobą ukrywać, mi jak moja mówiła o tym co robiła (jest w tym samym wieku o Twoja panna) to mnie kuyrwica zalewała, ale po kilku takich rozmowach i potym jaka potem dla mnie była (miła, cały czas mnie tuliła a nie robiła awantur) pogodziłem się z tym i jestem szczęliwy, że miała na tyle odwagi aby mi o wszystkim powiedzieć i że mi zaufała :)


Agent pisze:zrozumiec jak mozna sie odkochac w jeden dzien


z tego co piszesz, to to zauroczenie było KIEDYŚ a nie dzień przed Waszym chodzeniem, osoby w tak młodym wieku szybko wpadają w zauroczenia, jest z Tobą, a spotyka sięz nim i nic ich nie łączy więc to chyba znak, że zależy jej na Tobie.

blacknessie pisze:Nie powinieneś zabraniać Jej spotkań ze znajomymi, bo poczuje się osaczona


Nie zabraniaj, ale możesz o tym porozmawia spokojnie, weź ją do parku na spacer, przytul siędo mniej i patrz jej w oczy i mów spokojnie, że bardzo CI na niej zależy, że boisz się, że on Ci ją odbierze, że jesteś dzieki niej bardzo szczęśliwy ale boisz się, że to szczęście się zakończy, na pewno ona zrozumie to i będzie wiedziała, że jest dla Ciebie bardzo ważną osobą a to tylko9 umocni Twoją pozycję u niej :)

Agent pisze:boje ze jak go nadal kocha i bede sie tak czesto spotykac to znowu cos sie zacznie i nie wiem co z tego wyjdzie


Jak by miało wyjść to juz daaaawno by wyszło, stara miłość nie rdzewieje ale zauroczenie TAK.

: 20 gru 2005, 18:48
autor: Agent
No tak ale ona moze mnie klamac mowic naprzyklad ze go nie kocha a jeddnak tak i nastanie jakies reaktywacja tego zauroczenia jak tylko wyjade bo bedzie tesknila i chciala sie do kogos przytulic i bedzie koniec a wole teraz skonczyc niz za rok i byc rok do czasu dlatego chce sie dowiedziec czy na pewno do niego juz nic nie czuje jak z nia romzawiam to nie moge w to jakos uwierzyc ze juz nic do niego nie czuje i tyle mozna powiedziec ze jej nie ufam wiem ze tak jest ale nic na to nie poradze

: 20 gru 2005, 22:24
autor: casaa
Agent, ja Cie po czesci rozumiem bo tez jestem chorobliwie zazdrosna :/ a z tym jej kolega to powiem Ci ze u mnie bylo/ jest troche podobnie :) otoz mam kolege z ktorym bardzo czesto sie widuje, na poczatku moj Skarb nie znal go i byl straszbnie zazdrosny, pozniej mimo ich spotkania i zobaczenia ze ta osoba nie ma prawa stanowic konkurencji i tak nie chcial o nim slyszec :P ja to rozumiem bo tez nie chcialabym zeby spotykal sie z jakimis laskami i ograniczylam nasze spotkania do minimum przypadkowego badz potrzeby pomocy :) skonczyly sie nieporozumienia :) ale wszystko zalatwione bylo rozmowa :)

Powodzenia :)

: 21 gru 2005, 12:34
autor: Dzindzer
casaa pisze:ograniczylam nasze spotkania do minimum przypadkowego badz potrzeby pomocy

i takiego czegos nie rozumiem. Nigdy nie przestała bym sie spotykac z ludzmi bo komus sie tak podoba. Oczywiscier jak jest ta ukochana osoba to znajomi schodza na troche dalszy plan, bo wiecej czasu chce sie poswiecic ukochanemu. ale kazdy ma swoje zycie

: 21 gru 2005, 14:16
autor: Brateczek
Dzindzer pisze:i takiego czegos nie rozumiem. Nigdy nie przestała bym sie spotykac z ludzmi bo komus sie tak podoba. Oczywiscier jak jest ta ukochana osoba to znajomi schodza na troche dalszy plan, bo wiecej czasu chce sie poswiecic ukochanemu. ale kazdy ma swoje zycie


To nie chodzi o całkowity koniec znajomości, ale o pokazanie partnerowi, że jest się w stanie zrezygnować z pewnych czynności dla tej osoby.

: 21 gru 2005, 14:37
autor: Dzindzer
Brateczek pisze:ale o pokazanie partnerowi, że jest się w stanie zrezygnować z pewnych czynności dla tej osoby.

jesli kocham to z wielu rzeczy moge rezygnowac, ale jesli to ma sens. Nie dla samego pokazywania.
Nie rezygnuje z własnego zycia, troche je inaczej organizuje. Umawiam sie ze znajomymi kiedy moje kochanie ma dodatkowa prace, czasami rezygnuje ze spotkań.
On nigdy nie chciał bym z kims sie nie spotykała.
Po prostu bardzo sobie ufamy, ja nie mam potrzeby szukania czegos w ramionach innego, wierze, że on tez niczego w ramionach innych kobiet nie szuka.
Jesli ma mnie zdradzic to i tak to zrobi. Ja nie chce sie przyczynic do tego, by musiał czegos szukac, po prostu chce mu to dac

: 21 gru 2005, 15:43
autor: Agent
Brateczek pisze:To nie chodzi o całkowity koniec znajomości, ale o pokazanie partnerowi, że jest się w stanie zrezygnować z pewnych czynności dla tej osoby.


Wyciagnales odemnie to wreszcie wlasnie o to mi chodzi jesli mnie kocha to powinno tak byc ale ja czasmi porpsotu mam wrazenie ze ona woli isc z kumplami do baru lub cos tam w domu porobic a moje spotkania sa jak tylko sie jej nudzi. Takie mam wrazenie ze nie ma kumpli nie ma nauki nie ma co w domu robic to wtedy tak ale jak cos sie trafi to nie przyjde bo to nie przyjde bo to i tak jest.


Dzindzer pisze:Umawiam sie ze znajomymi kiedy moje kochanie ma dodatkowa prace,



Moze i tak ale ja na to parze tak ze jak moja by szla gdzies przez to ze ja mam prace to jeszcze bardziej bym sie o nia martwil i wiem ze to jest chore ale nie wiem jak przestac tak myslec bo ja mysle ze powinna myslec co ja czuje i wie ze sie martwie i zostac przynamniej 1 dzien w domu i tu jest benc i teraz bedzie ze jestem chory albo cos ale tak mam <chory> <chory> <chory> :567: :567:

: 21 gru 2005, 19:09
autor: Dzindzer
Agent pisze:Moze i tak ale ja na to parze tak ze jak moja by szla gdzies przez to ze ja mam prace to jeszcze bardziej bym sie o nia martwil

ale to nie tak, ze ja ( albo twoja by szła) przez to bo masz prace. ale dla tego, że wtedy moze poswiecic czas znajomym, sobie, ze nie trzeba rezygnowac z chwil spedzonych z najblizsza osoba na rzecz spotkania ze znajomymi
Jestes młody, kształtuje ci sie osobowosc. Popracuj nad zazdroscia. To wazne

: 21 gru 2005, 19:33
autor: ksiezycowka
Agent pisze:Wyciagnales odemnie to wreszcie wlasnie o to mi chodzi jesli mnie kocha to powinno tak byc

Góno prawda. To ani zdrowe ani dobre. Mi mój nie musi takich durnot pokazywać, bo wie że tylko śmiech ostry by wzbudził. Piękne i idiotyczne "dowodyc miłosci" se dajecie. <hahaha>

[ Dodano: 2005-12-21, 19:34 ]
A tak naprawde to przeciez tylko durne usprawiedliwianie swojej niepewnosci, braku zauyfania i kompleksow. Do dupy taki zwiazek.

: 21 gru 2005, 19:38
autor: Dzindzer
moon pisze:Do dupy taki zwiazek.

do dupy to jest papier toaletowy moja droga
a zwiazek w którym trzeba dawac sztuczne i nic nie wnoszace dowody miłosci jest do niczego.

: 21 gru 2005, 19:44
autor: ksiezycowka
Ok wiec do niczego taki zwiazek. Lepiej? :>

: 21 gru 2005, 19:51
autor: Dzindzer
moon jak to zwał tak to zwała ale sprawa raczej <belt3>
zwiazek powinien byc budowany na prawdziwych podstawach, nawet jak sa infantylne a nie na wydumanych ideach. chcecie dorosłego zwiazku to pieknie, ale nie dorosliscie jeszcze do takiego, to nie obelga. badzcie radosnymi dzieciakami stopniowo poznawajacymi sie a nie para wzorujaca sie na otoczeniu i obiegowych opiniach. Szczeniackie zachowania sa fajne jesli sie nimi nie krzywdzi i czerpie sie radosc. Kiedys dorosniecie i spojzycie na to inaczej
Ja niczego nie przyspieszam, wiele przede mna, wiele mi brakuje do dojzałosci prawdziwej, ale mam 23 lata wiele doswiadczeń i wiem jedno kazda chwila jet niepowtarzalna. Cieszcie soie a nie szukajcie problemów. uczcie sie swoich reakcji, uczcie sie rozmawiac, wybaczac, uczcie sie kompromisów, powstrzymywania emocji kiedy trzeba a kiedy trzeba szczerosci i bezposredniego postawienia sprawy