Malzenstwo, po jakim czasie??

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Lagartija
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 378
Rejestracja: 08 sie 2005, 09:43
Skąd: z Kolumbii
Płeć:

Malzenstwo, po jakim czasie??

Postautor: Lagartija » 03 gru 2005, 14:57

Od razu mowie ze w wieku 17 lat nie mam ochoty na malzenstwo;). Ostatnio po prostu zastanawiam sie jak to jest z dlugoscia zwiazkow. Jest dziewczyna ktora ma np 23 lata i znajduje chlopaka biora slub po jakims czasie i jest ok. A co jak dziewczyna w wieku 17-19 znajdzie takiego chlopaka? Sa ze soba trzy, czery piec lat. Jesli sa ze soba na powaznie to na zalozenie rodziny musza poczekac studia, wyksztalcenie, praca itd. Czyli maja po 25 lat i bora slub po 8 latach zwiazku. Ja znalam przyklad gdzie dziewczyna byla z chlopakiem 8 lat rozstala sie z nimi po 2 latach nowego zwazku wyszla za innego i jest happy. Myslicie ze jelsi ludzie sa bardzo dlugo ze zoba to takie zwiazki maja szanse? Nie zaczynaja sie traktowac jako przyjaciele?nie wkrada sie rutyna? Po 8 latach nie chca sprobowac czegos nowego?Jak myslicie czy takie maja sens ?? Czy warto jest zakochiwac sie tak naprawde przez 20??
adamodewy
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 30 lis 2005, 17:11
Skąd: z Piekła
Płeć:

Postautor: adamodewy » 03 gru 2005, 15:43

Jest cala masa szczesliwych związków powstałych przed 20 rokiem życia - rozni ludzie, rozne potrzeby.

Masz racje, mlodzi ludzie muszą czekać z malzenstwem bardzo długo i może wkrasc sie rutyna, ale jesli ktos jest starszy, to znaczy ze tej rutyny nie będzie? Do malzeństwa trzeba dojrzeć a nie ukończyć XX lat. Sa dojrzali 16-latkowie i niedojrzali 40-latkowie
Grace

Postautor: Grace » 03 gru 2005, 15:48

ja mam 18 i jestem z moim chlopakiem 2 lata, mam nadzieje-zreszta on chyba tez, ze bedziemy razem juz do konca. Chcialabym kiedys za niego wyjsc, bo to najwspanialszy chlopak na swiecie i mnie bardzo kocha. małzenstwo to tak naprawde tylko formalnosc -za ile ono nastapi to nie jest az tak wazne, wazne ze jestesmy razem
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 03 gru 2005, 15:53

Gosia, to Wasz pierwszy związek?

Nie ma tak naprawdę recepty na długość związku przed ślubem. Są ludzie niekiedy dość krótko, a dobierają się idealnie i są szczęśliwi, jak też i tacy, co są razem jakieś 7 lat, a po ponad roku małżeństwo się rozpada.

Dla mnie ta granica to 2 lata. Ale może dlatego, że mam tyle lat ile mam, bo gdybym była w wieku Gosi, to myślałabym inaczej. Ale po 2 latach powinny być takie rozmowy powoli, bo po co tracić czas?
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Wolodia
Bywalec
Bywalec
Posty: 30
Rejestracja: 30 kwie 2005, 15:32
Skąd: Dżibutti
Płeć:

Postautor: Wolodia » 03 gru 2005, 15:54

Chemia po jakimś czasie przemija, na to nie ma bata i po to sie chyba bierze ślub, ma dzieci bo inaczej by ze sobą żadna para dłużej niż kilka lat nie przetrwała. Zauważ że małżeństwa w których pary są ze sobą od lat dzieciństwa( np od gimnazjum czy nawet liceum ) są chyba procentem wśród ogólu. To co napisałem pokazują zresztą przykłady powiedziane prze ciebie.Tak jak napisałaś zdecydowanie większa szansa na ślub pary po 2-3 latach związku która poznaje sie w wieku powyżej 2x lat niż takich co są ze sobą długie kilka lat i związali sie kiedy byli jeszcze nastolatkami. Po kilku latach pozozstaje pewnie tylko przyjaźń, przywiązanie i nic więcej. I to jest ta "wielka prawdziwa miłość". Chemia minie i jeśli są już wtedy małżeństwem zostają ze sobą na stałe do końca życia. Chemia minie kiedy są jeszcze zwykłą para - rozstają sie. Proste.

A zakochujesz sie po to aby być zakochaną a nie z myślą o ślubie, jakiś dziecinne podejście masz.
adamodewy
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 30 lis 2005, 17:11
Skąd: z Piekła
Płeć:

Postautor: adamodewy » 03 gru 2005, 16:00

mam 20 lat, moja dziewczyna 19 i jestesmy razem 1,5 roku. jestesmy dla siebie pierwszymim i rozmawiamy o malzeństwie. odezwą się pesymisci, że ten związek sie rozpadnie, ze najpierw to trza życia poprobowac itd. itp.

z małżeństwem musimy poczekac jeszcze 4-5 lat (i na pewno z rok pomieszkamy razem przed slubem), nie jestem pewien czy wytrwamy ale znam ludzi którym sie to udaje. więc dlaczego nam mialoby się koniecznie nie udac? wiek jest bez znaczenia, ważne jest podejście i dojrzalosc.

[ Dodano: 2005-12-03, 16:03 ]
Wolodia pisze:. Chemia minie i jeśli są już wtedy małżeństwem zostają ze sobą na stałe do końca życia. Chemia minie kiedy są jeszcze zwykłą para - rozstają sie.


czyli sprowadzasz wszystko do chemii, a małżeństwo to więzienie (dożywotnie). nie zgadzam się, milosc to cos wiecej niż chemia i seks.
Awatar użytkownika
kina
Maniak
Maniak
Posty: 701
Rejestracja: 21 lip 2005, 23:25
Skąd: z daleka
Płeć:

Postautor: kina » 03 gru 2005, 16:09

Znam osobiscie kilka par ktore byly ze soba bardzo dlugo po czym ich zwiazki sie rozpadly, bo jak twierdza milosc juz odeszla!! Jedna z tych par znala sie od 15 roku zycia, byli ze soba 10 lat, wzieli slub, wszystko ladnie pieknie, ale po roku malzenstwa cos sie zminilo i rozstali sie.....
ja generalnie wyznaje zasade ze im dluzej jest sie ze soba przed slubem tym gorzej....nie mowie tu ze po 3 miesiacach znajomosci trzeba sie hajtnac...ale bycie ze soba po 10 lat przed slubem to na prawde troszke za dlugo!! Przecierz mozna sie poznac juz na kimms po 2-3 latach znajomosci i wiedziec czy chce sie spedzic z ta osoba reszte zycia....a na poznawanie sie, odkrywanie swoich wszystkich zalet i wad bedzie czas równiez po slubie....
Wszystko przemija,tak chce przeznaczenie
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
Awatar użytkownika
tr3sor
Weteran
Weteran
Posty: 936
Rejestracja: 13 paź 2004, 03:51
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: tr3sor » 03 gru 2005, 16:25

Gdzies jakis artykul czytalem, zeby brac slub dpiero po niej wiecej 5 latach znajomosci. Niekoniecznie zwiazku ale bliskiej znajomosci :P. Dlaczego ? zeby zdazyc sie w miare poznac, zeby znac swoje wady zalety itp itd. Zeby niewyszlo to dopiero po slubie i nienarobilo roblemow :].
A jak dla mnie to i dopiero po 10 latach moze sie cos spieprzyc jak i po 15 ... -.- :|. Takze dlamnie niema jakiegos limitu.
Ze mlodzi musza czekac ... nieprawada ... mozecie wziasc slub jak ukonczysz 18 lat ... a o rodzinie pomyslec dopiero jak skonczycie studia i znajdziecie prace :P. Nikt wam niekaze odrazu po slubie robic gromadki dzieci :]
Obrazek


Śladem własnej "legendy" ... ;)
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 03 gru 2005, 16:37

tr3sor pisze:Ze mlodzi musza czekac ... nieprawada ... mozecie wziasc slub jak ukonczysz 18 lat


Tylko po cholerę tak młodym osobom ten papierek??? Po co?? Dla picu? Satysfakcji?? Chęci wyróżnienia się?? Można być ze sobą, a ślub to zbyt poważna decyzja , by ją podejmować w tak młodym wieku :/ Poza tym zawsze wyznawałem zasadę, że facet ma czas do 30-tki i wcześniej nie musi się hajtać.....chyba że bardzo chce, ale takich nie znam, hihihi...... <aniolek2>

PS. Poza tym do 30-tki może się już trochę ustawić i kabonę zarobić, by mu potem teściowie nie wytykali, że córeczka na łeb upadła i za gołodupca wyszła, hehehe <aniolek2>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
tr3sor
Weteran
Weteran
Posty: 936
Rejestracja: 13 paź 2004, 03:51
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: tr3sor » 03 gru 2005, 16:45

Ja niepowiedzialem ze to dobre wyjscie ... tylko ze jesli chca z wlasnych pobudek to moga ! bo dlaczego nie ?
Obrazek





Śladem własnej "legendy" ... ;)
Grace

Postautor: Grace » 03 gru 2005, 16:46

Olivia pisze:Gosia, to Wasz pierwszy związek?

nie

Olivia pisze:Ale po 2 latach powinny być takie rozmowy powoli, bo po co tracić czas?

ale na co tracic czas przepraszam? zwiazek bez slubu to dla ciebie strata czasu?? dla mnie to jak pisal Ted- papierek bez ktorego mozna sie obyc
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 03 gru 2005, 16:56

Gosia... pisze:dla mnie to jak pisal Ted- papierek bez ktorego mozna sie obyc

A dla mnie nie, to bardzo ważny dzień w życiu. Tak mówi każdy, kto nie był w małżeństwie. Zresztą jak Wy chcecie tylko ślubu cywilnego, to rzeczywiście zwykły świstek.
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Grace

Postautor: Grace » 03 gru 2005, 17:11

a dla mnie wazne sa DNi a nie jeden dzien..jak bede ślubować to jemu i przed nim, a nie przed Bogiem i dla Boga..
Wolodia
Bywalec
Bywalec
Posty: 30
Rejestracja: 30 kwie 2005, 15:32
Skąd: Dżibutti
Płeć:

Postautor: Wolodia » 03 gru 2005, 17:13

kina pisze:ja generalnie wyznaje zasade ze im dluzej jest sie ze soba przed slubem tym gorzej....nie mowie tu ze po 3 miesiacach znajomosci trzeba sie hajtnac...ale bycie ze soba po 10 lat przed slubem to na prawde troszke za dlugo!! Przecierz mozna sie poznac juz na kimms po 2-3 latach znajomosci i wiedziec czy chce sie spedzic z ta osoba reszte zycia....a na poznawanie sie, odkrywanie swoich wszystkich zalet i wad bedzie czas równiez po slubie....

co tu dużo mówić, święta prawda
mam dokładnie takie samo zdanie
Awatar użytkownika
kina
Maniak
Maniak
Posty: 701
Rejestracja: 21 lip 2005, 23:25
Skąd: z daleka
Płeć:

Postautor: kina » 03 gru 2005, 17:57

a dla mnie wazne sa DNi a nie jeden dzien..jak bede ślubować to jemu i przed nim, a nie przed Bogiem i dla Boga..


ja bede slubwac to jemu przed Bogiem....
Wszystko przemija,tak chce przeznaczenie

I tylko jedno zostaje

*** WSPOMNIENIE ***
Dee_Jay
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 23
Rejestracja: 16 lis 2004, 18:33
Skąd: Wawa i Olsztyn
Płeć:

Postautor: Dee_Jay » 03 gru 2005, 18:10

Witam, powiedzialem sobie, że sie nie ożenie do 30, gdyby nie wiem co, mialem tez mysli, że nigdy w życiu sie nie ożenie! A tutaj taka niespodzianka i 10 grudnia pod oltarz czyli rowno za tydzien :). Hehe, temat na czasie, mam 23 lata, przyszla zona 21 niecale, splodzilem syna, wybudowalem dom, zasadzilem jabłon i czeresnie, wszystko zrobione co do mnie należy :D. Wszystko już zapiete na ostatni guzik, Dee_Jay sie żeni. Wplyw na slub mialy narodziny syna w lipcu, ale nawet jakby nie synek, też bym chcial sie zenic. Pozdrawiam.
Nie jeździj szybciej niż Twój Anioł Stróż potrafi latać!
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 03 gru 2005, 18:25

TedBundy pisze:Tylko po cholerę tak młodym osobom ten papierek??? Po co?? Dla picu? Satysfakcji??

dokladnie.
Ja chce byc z nim do konca zycia, slub to sprawa drugoplanowa :)
adamodewy
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 30 lis 2005, 17:11
Skąd: z Piekła
Płeć:

Postautor: adamodewy » 03 gru 2005, 18:43

Yasmine - zgadzam się.
Dla niektórych osób (to widać w wypowiedziach powyżej) szybki ślub ma byc gwarancją wiecznego związku, ktora bedzie ich trzymać przy partnerze kiedy chemia przestanie działać. Bez ślubu nie są w stanie wytrzymać w związku, to trochę przykre.
Ostatnio zmieniony 03 gru 2005, 18:44 przez adamodewy, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 03 gru 2005, 18:44

wywalanie ponad 10 tys na pompatyczną ceremonię, spraszanie nie wiadomo jakich znajomych i rodziny (u mnie to akurat nie wchodzi w grę - rodzina zamknęłaby się w 7,8 odobach), po co??????? USC, szampan, rodzinny obiad dla obu rodzin, miła atmosfera, potem impreza dla kumpli i znajomych - wystarczy..... skromnie, godnie, nowocześnie....w moim stylu
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
adamodewy
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 30 lis 2005, 17:11
Skąd: z Piekła
Płeć:

Postautor: adamodewy » 03 gru 2005, 18:46

TedBundy pisze:wywalanie ponad 10 tys na pompatyczną ceremonię, spraszanie nie wiadomo jakich znajomych i rodziny (u mnie to akurat nie wchodzi w grę - rodzina zamknęłaby się w 7,8 odobach), po co??????? USC, szampan, rodzinny obiad dla obu rodzin, miła atmosfera, potem impreza dla kumpli i znajomych - wystarczy..... skromnie, godnie, nowocześnie....w moim stylu


Nie znoszę takich dużych imprez, więc w moim przypadku tez odpada :D
Awatar użytkownika
Kermit
Weteran
Weteran
Posty: 931
Rejestracja: 12 sie 2005, 08:51
Skąd: Pl
Płeć:

Postautor: Kermit » 03 gru 2005, 18:58

mi sie wydaje ze nie da sie dokladnei ustalic czasu po ktorym nalezy zostac malzenstwem :)
to w kazdym wypadku jest sprawa bardzo indywidualna, uwarunkowana roznymi czynnikami. ALe uwazam ze conajmniej rok powinno byc sie para, przed malzenstwem. Chociaz z drugiej strony rok rokowi nie rowny :)
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Kamela
Bywalec
Bywalec
Posty: 34
Rejestracja: 27 lip 2005, 20:42
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Kamela » 03 gru 2005, 19:15

Czas tu nie gra roli. Znam przypadki że po 3 miesiącach para się stawała małżeństwem i to z wielkiej miłości a nie bo musieli. A inni byli długo razem przed ślubem i krótko po ślubie brali rozwód. To zależy od tego czy chłopak i dziewczyna dopasowali się we wszystkim.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 03 gru 2005, 19:15

TedBundy pisze:wywalanie ponad 10 tys na pompatyczną ceremonię, spraszanie nie wiadomo jakich znajomych i rodziny (u mnie to akurat nie wchodzi w grę - rodzina zamknęłaby się w 7,8 odobach), po co??????? USC, szampan, rodzinny obiad dla obu rodzin, miła atmosfera, potem impreza dla kumpli i znajomych - wystarczy..... skromnie, godnie, nowocześnie....

podobnie to sobie wyobrażam :-)
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Wolodia
Bywalec
Bywalec
Posty: 30
Rejestracja: 30 kwie 2005, 15:32
Skąd: Dżibutti
Płeć:

Postautor: Wolodia » 03 gru 2005, 20:40

Jak po 3 miesiącach brali ślub to jacys strasznie (sory zaokreślenie) głupi musieli być.
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 03 gru 2005, 21:40

Ja bede z moim facetem prawie trzy lata w momencie slubu.
Ale tak naprawde nie ma jakiegos limitu okreslajacego kiedy nadchodzi ten odpowiedni czas. To trzeba poczuc.

A przy okazji, to dla mnie slub nie jest gwarancja trwalosci zwiazku. Jak cos sie spieprzy to chocby miec slub przez samego papieza udzielany, to nic znaczyc nie bedzie.

A wesele? Krotki, uroczysty obiad w jakims lokalu. Dla samej najblizszej rodziny. Mam lepsze rzeczy na ktore moge wydac kase. <aniolek2>
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 04 gru 2005, 03:04

Zgadzam sie z opiniami ze nie da sie powiedziec jaki wiek czy jak dlugi zwiazek jest odpowiedni do slubu. Po prostu tzreba dojrzec do takiej decyzji i przede wszystkim chciec tego, widziec w tym sens :) Ja chcialabym wyjsc za maz jak mialabym perspektywy na wpolne mieszkanie, albo juz mieszkajac ze soba. Zareczyc sie mozna wczesniej ;) wlasnie jak to jest? ile czasu uplywa miedzy zareczynami a slubem? jest jakas regula?
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 04 gru 2005, 09:12

Lagartija pisze:Myslicie ze jelsi ludzie sa bardzo dlugo ze zoba to takie zwiazki maja szanse? Nie zaczynaja sie traktowac jako przyjaciele?

to ze zaczynaja traktowac sie jak przyjaciele to piekne, to poczatek partnerstwa
Lagartija pisze:nie wkrada sie rutyna?

tylko pod warunkiem ze na to pozwola. W ferworze obowiazkow, pracy zawodowej, tworzenia rodziny, zapomina sie o wielu sprawach. Dla tych ktorzy potrafia do tego nie dopuscic, rutyna jest obca.

Lagartija pisze:Czy warto jest zakochiwac sie tak naprawde przez 20??

co za stiupid kueszczyn <chory> Warto zakochiwac sie zawsze ! bo wtedy czujemy sie szczesliwy, a jak czujemy sie szczesliwy to urastamy w sile <silacz> i nie ma dla nas problemow nie do rozwiazania. Milosc to najwspanialszy stan ducha i ciala - wiec po co zawracac sobie glowe takimi pytaniami .
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 04 gru 2005, 11:41

Wstreciucha pisze:Warto zakochiwac sie zawsze ! bo wtedy czujemy sie szczesliwy, a jak czujemy sie szczesliwy to urastamy w sile i nie ma dla nas problemow nie do rozwiazania


<browar> racja:) endorfiny tryskają, fenyloetyloamina uszami się wylewa itd:)...na tej naturalnej amfetaminie zawsze warto być:) - porządnej działeczce:) - chociażby miesiąc, dwa.....
szkoda, że nie dłużej <zly1>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
guli
Maniak
Maniak
Posty: 546
Rejestracja: 10 cze 2005, 14:44
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: guli » 04 gru 2005, 13:56

Wydaje mi się, że nie ma znaczenia, czy jest się razem 3 lata, czy 13. Istotne jak sądzę jest, żeby decyzję o ślubie podjąć jak się razem pomieszka przynajmniej z rok.
Grzeczne dziewczynki idą do nieba

Niegrzeczne na ziemi mają swój raj
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 04 gru 2005, 14:19

guli pisze:Istotne jak sądzę jest, żeby decyzję o ślubie podjąć jak się razem pomieszka przynajmniej z rok.


Bo? Rozstane sie z facetem bo sie okaze, ze klapy nie opuszcza? No sooorry... =='

Wazne jest zeby sie dobrze poznac i umiec porozumiec. I zeby obie strony odpowiednio sie do zwiazku nastawialy. I potrafily dochodzic do kompromisow.
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 372 gości