agnieszka.com.pl • Szufladka kolega...
Strona 1 z 2

Szufladka kolega...

: 09 lis 2005, 23:57
autor: mariusz
Co robić aby nie zostać "zaszufladkowanym" jako kolega / dobry kumpel??

w ogóle na jakiej podstawie kobiety "szufladkują" mężczyzn??

: 10 lis 2005, 00:08
autor: Wstreciucha
mariusz pisze:Co robić aby nie zostać "zaszufladkowanym" jako kolega / dobry kumpel??

Nie znam recepty skoro to my wybieramy <aniolek2> wsadzamy do tej szufladki kogo chcemy <aniolek2> i nie spierac sie ze mna bo wielu panow powiedzialo ze niezaleznie od sytucji to "my" kobiety mamy decydujacy glos przy wyborze faceta
mariusz pisze:w ogóle na jakiej podstawie kobiety "szufladkują" mężczyzn??

Na podstawie cech ktore dyskwalifikuja go jako partnera, a to wszystko kwestia indywidualna kazdej kobiety <aniolek2>
ja z marszu szufladkuje wszystkich i nikogo :D co oznacza ze staram sie nie oceniac i nie byc powierzchowna. Na pierwszy ogien mozna powiedziec wrzucam tam "cieple kluski" i "macho ogierow" - a raczej staram sie zniwelowac kontakt do zera :D I czesto nie wrzucam tam tych, ktorzy wrzucaja mnie <aniolek2> no i badz tu madry i ...

: 10 lis 2005, 00:16
autor: Krzych(TenTyp)
Szufladkować można , ale traktować z góry ...
Wydajemi się ze pierwsze wrażenie ma bardzo duże znaczenie.

: 10 lis 2005, 00:24
autor: bubu
Wstreciucha pisze: no i badz tu madry i ...


pisz wiersze

: 10 lis 2005, 00:26
autor: kina
Wstreciucha pisze:"cieple kluski" i "macho ogierow"


tych to na pierwszy rzut mozna wsadzic do szuflady i zamknac na klucz zeby sie nie wydostali!! Najgorszy typ facetow do wlasnie oni :D

: 10 lis 2005, 08:45
autor: Yasmine
Wstreciucha pisze:Na pierwszy ogien mozna powiedziec wrzucam tam "cieple kluski" i "macho ogierow"

to ja to samo :D

: 10 lis 2005, 08:47
autor: natasza
na podstawie relacji.
Nie ma się co wgłędbiać.

: 10 lis 2005, 11:00
autor: ksiezycowka
mariusz pisze:Co robić aby nie zostać "zaszufladkowanym" jako kolega / dobry kumpel??

Trza być sobą i miec nadzieję :D
mariusz pisze:w ogóle na jakiej podstawie kobiety "szufladkują" mężczyzn??

Najcześciej wbrew pozorom kobiety to robią podświadomie. Poznają fajnego faceta, łażą se na piwo, ona mu opowiada o facecie co jej sie podoba i nagle zonk. Jej nawet przez mysł nie przeszło,że ten fajny facet z którym spędza kupe czasu mogłby z nią byc. Przecież on jest tylko kolegą!Automat.

: 10 lis 2005, 11:55
autor: mariusz
moon pisze:Najcześciej wbrew pozorom kobiety to robią podświadomie. Poznają fajnego faceta, łażą se na piwo, ona mu opowiada o facecie co jej sie podoba i nagle zonk. Jej nawet przez mysł nie przeszło,że ten fajny facet z którym spędza kupe czasu mogłby z nią byc. Przecież on jest tylko kolegą!Automat.


Jestescie niezrozumiałe ;) Chyba trzeba sie nauczyć czytać w waszych myślach ;)
Albo mowić prosto z mostu :P

: 10 lis 2005, 11:58
autor: Olivia
mariusz pisze:Co robić aby nie zostać "zaszufladkowanym" jako kolega / dobry kumpel??

Podrywaj Ją, daj Jej do zrozumienia, że nie interesuje Cię jako koleżanka, ale jako ktoś więcej. Okaż, że nie jest Ci obojętna...

Chciałam zaznaczyć, że znów zaczynasz... Chyba przyjadę tam do Ciebie :P

: 10 lis 2005, 12:00
autor: mariusz
Olivia pisze:Chyba przyjadę tam do Ciebie Jezor


czekam :D

: 10 lis 2005, 13:17
autor: Wstreciucha
Olivia pisze:Podrywaj Ją, daj Jej do zrozumienia, że nie interesuje Cię jako koleżanka, ale jako ktoś więcej. Okaż, że nie jest Ci obojętna...

Oliwia musze przyznac ze to dla mnie - gdybym byla facetem - brzmi niezbyt precyzyjnie, bo to raczej normalne co napisalas, ale pytanie brzmi
mariusz pisze:Co robić aby nie zostać "zaszufladkowanym" jako kolega / dobry kumpel??

i mysle ze Mariusz ma na mysli kontkretne zachowanie. Bo zauwaz, ze kobiety otwarte i myslace pozytywnie, ktore maja dosc duze poczucie humoru - flirtuja w pewnym sensie nieustannie, chociazby "jezyk" ktorym sie posluguja - "zartobliwie rozwiazly" lub insynuuja pewne sytuacje poruszajac rozmaite tematy - a w gruncie rzeczy wcale nie chodzi im ani o zwiazek, ani o lozko - traktuja to jako kolezenskie pogawedki ;) Zatem podobne zachowanie faceta mozna ale nie trzeba odczytac analogicznie. Ja mysle ze recepta jedyna na to jest po prostu szczerosc, przyznanie sie do uczuc moze zapobiedz wrzuceniu do "szufladki kolezenskiej", dlatego ze delikatna sugestia o rozwoju uczucia pozwala kobietom poszerzyc aspekty "poznawcze" mezczyzny. mam na mysli glownie to, ze taka kobieta wiedzac o tym ze nie jest mezczyznie obojetna - bedac pewna!! - zaczyna snuc domysly jak by bylo im razem, zaczyna testowac go w konkretnych kierunkach i juz niezaleznie od efektu - a wiec tak czy siak caly czas istnieje prawdopodobienstwo ze jegomosc bedzie tylko kolega - kobieta rozpatruje to w kategirach bycia razem lub nie , a nie tylko "stopy kolezenskiej".

: 10 lis 2005, 13:20
autor: Imperator
Olivia pisze:Chciałam zaznaczyć, że znów zaczynasz... Chyba przyjadę tam do Ciebie


O tak, nagadaj mu! Tak jak baba potrafi chłopu nagadać! :D <browar>

: 10 lis 2005, 17:25
autor: prien
Imperator pisze:O tak, nagadaj mu! Tak jak baba potrafi chłopu nagadać!

I przywal wałkiem do ciasta w głowę :D

: 10 lis 2005, 17:28
autor: mariusz
Ja to wszystko czytam ! <silacz> <aniolek2>



Pozatym nie wiecie jak jest ;)

: 10 lis 2005, 17:55
autor: lollirot
najogólniej mowiąc trafiają do tej szufladki panowie, których darzę sympatią, nawet dużą, ale w żaden sposób mnie nie poiągają, ani nie mają cech, których potrzebuję u swojego partnera.

: 10 lis 2005, 18:09
autor: Ted Bundy
Wstreciucha pisze:mam na mysli glownie to, ze taka kobieta wiedzac o tym ze nie jest mezczyznie obojetna - bedac pewna!! - zaczyna snuc domysly jak by bylo im razem, zaczyna testowac go w konkretnych kierunkach


Chyba masz rację <aniolek2> . Wydaje mi się, że już przynajmniej 3 takie testy miałem, hmmmmmm.... :?

: 10 lis 2005, 18:23
autor: Wstreciucha
TedBundy pisze:Wydaje mi się, że już przynajmniej 3 takie testy miałem, hmmmmmm....

Mam nadzieje ze odbierasz to pozytywnie, bo takie testy pomimo glupiego okreslenia nie sa nacechowane negatywnie, chyba ze ktos zaczyna juz grac na ludzkich uczuciach i bawic sie dana osoba :)

: 10 lis 2005, 19:14
autor: Ted Bundy
Wstreciucha pisze:Mam nadzieje ze odbierasz to pozytywnie, bo takie testy pomimo glupiego okreslenia nie sa nacechowane negatywnie


Oczywiście że pozytywnie i wcale mi to nie przeszkadza:) W sumie to działa w obie strony, hihihi

: 10 lis 2005, 21:20
autor: Miltonia
Nie zostanie sie kolega, jesli sie nie zachowuje jak kolega.
I to wlasciwie powinno byc wszystko.
Ale uscislajac...
Sa tu dwie mozliwosci. Albo dziewczyna nie zyczy sobie okazywania wzgladow, "zalotow", podchodow, jak to zwac tak zwac i okazuje, ze nie chce.
Albo zastanawia sie, czy podoba jej sie dany egzemplarz i wtedy tworzy sie para na dluzej lub krocej.

Zawsze zastanawialo mnie jak z kolezenskich ukladow powstaje zwiazek. Bo albo ktos tu jest dupa wolowa i ukrywa uczucia od poczatku, tzn ukrywaja obydwie strony, albo jest to wymuszone i bez pociagu fizycznego, bo tego to sie ukryc nie da i nie ma bata, kazdy normalny to widzi od pierwszych chwil.

Mariuszu, nie traktuj kobiet, jesli tak robisz, jak balwankow co to sie pod wplywem ciepla rozpuszcza. Kobiety pragna byc adorowane, podziwiane, kochane. Nawet jesli nie odwzajemni sie tym samym, to bedziesz bardzo mile wspominany. I nie potrzeba tu zawoalowanych komplementow. Jesli sie mysli, ze kobieta jest piekna, to trzeba jej to powiedziec, jesli, ze jest najcudowniejsza istota jaka sie do tej pory spotkalo to tez, a jesli jest sie przy niej lepszym czlowiekiem, to ona to chetnie uslyszy.

I co z tego jesli nie wyjdzie? Lepiej tak sie przekonac, wprost, niz tracic czas na rozmyslania czy to kolezanka.

I juz mala dygresja odnosnie techniki. Zdarza mi sie, ze nieznajomi mezczyzni mowia mi komplementy. Niektore bardzo ladne, inne pospolite, ale zawsze jest to mile. Po mojej reakcji poznaja, czy moga isc dalej i jak ich traktuje. Ale, pomimo tego, ze niczego nie osiagaja, to probuja i za to chocby ich cenie. Nie doprowadzaj wiec do stania sie kolega i bedzie wszystko jasne. :*

: 10 lis 2005, 22:14
autor: mariusz
Miltonia pisze:Mariuszu, nie traktuj kobiet, jesli tak robisz, jak balwankow co to sie pod wplywem ciepla rozpuszcza. Kobiety pragna byc adorowane, podziwiane, kochane. Nawet jesli nie odwzajemni sie tym samym, to bedziesz bardzo mile wspominany. I nie potrzeba tu zawoalowanych komplementow. Jesli sie mysli, ze kobieta jest piekna, to trzeba jej to powiedziec, jesli, ze jest najcudowniejsza istota jaka sie do tej pory spotkalo to tez, a jesli jest sie przy niej lepszym czlowiekiem, to ona to chetnie uslyszy.


Hahaha... Znowu wyszło ze szukam dziury w całym. Ale coż niech wam będzie...


Ps: Temat tyn załorzyłem po przeczytaniu jakiegos posta w którym był poruszony temat "szufladkowania jako kolegi"

: 10 lis 2005, 22:15
autor: ksiezycowka
mariusz pisze:Jestescie niezrozumiałe

A co gorasza niekiedy nawet dla siebie samych :D

: 10 lis 2005, 22:37
autor: Mysiorek
Miltonia pisze:Nie zostanie sie kolega, jesli sie nie zachowuje jak kolega.
I to wlasciwie powinno byc wszystko.

Nie zgadzam się.
To WY wyławiacie nas. Nawet jesli ktos zachowuje się jak kolega po raz n-ty, to WY bierzecie stery w ręce i łamiecie ten układ.
Jesli tylko tego chcecie. ;P

: 10 lis 2005, 22:49
autor: Miltonia
Eeeeee, Mysiorku, nie mialam tu na mysli desperatek co to uganiaja sie za wlasnymi kolegami. To facet ma zabiegac i zdobywac, my co najwyzej mu na to pozwalamy. Inaczej to jakas porazka. :P

: 10 lis 2005, 22:54
autor: Mysiorek
Miltonia pisze:Inaczej to jakas porazka.

Niekoniecznie ;P
Niektórych facetów trzeba zdobywać ;P;P;P

: 10 lis 2005, 23:57
autor: Miltonia
Moze i trzeba, ale czegos takiego w ogole nie biore pod uwage. To odwrocenie rol i predzej czy pozniej zle sie to konczy.

: 11 lis 2005, 00:02
autor: Mysiorek
Miltonia pisze:predzej czy pozniej zle sie to konczy.

Nieprawda ;P

: 11 lis 2005, 00:10
autor: TFA
Miltonia o czym Ty gadasz ? ;P jakich rol ? sa baby o ktore chlopy sie zabijaja i na odwrot. A pozatym nikt nikogo nie musi zdobywac, jak dwoje ludzi cos do siebie ma to po prostu jest obustronna inicjatywa. Ja np. nie lubie byc z kobieta o ktora musialem "walczyc" bo potem taka lubi to wykorzystywac.

: 11 lis 2005, 10:18
autor: Yasmine
Miltonia pisze:Zawsze zastanawialo mnie jak z kolezenskich ukladow powstaje zwiazek. Bo albo ktos tu jest dupa wolowa i ukrywa uczucia od poczatku, tzn ukrywaja obydwie strony, albo jest to wymuszone i bez pociagu fizycznego, bo tego to sie ukryc nie da i nie ma bata, kazdy normalny to widzi od pierwszych chwil.

To my chyba dupy wolowe, bo mimo,ze przyjaciele to nikt sie nie chcial odkryc :D
Ale do czasu ;)

: 14 sty 2008, 17:15
autor: Nola
nigdy mi się nie zdarzyło przejść z fazy kumplowania się z jakimś facetem w fazę miłości i związku. jak patrzę czasem na swoich kumpli i zaczynam się zastanawiać czy mogłabym z którymś być, to od razu chce mi się śmiać i myślę eee, nie, nigdy ! jak już ktoś wpadnie do szufladki kolega, to zero szans, żebym potem zaczęła o nim myśleć inaczej.