za kilka dni wraca moj chlopak z zagranicy, nie widzialam go 2 miesiace i powinnam sie byla stesknic ale wcale tak nie jest!!
wcale nie chodz i to ze spotkalam tu kogos kto go na czas nieobecnosci zasapil, nie. bylam zupelnie lojalna,
czy moje uczucie do niego jakie przedtem zywilam wygaslo?czy milosc moze"przejsc"??
moze jest tak ze sie nie umiem tym cieszyc po trosze dlatego ze zorganizowalam sobie przeciez jakos zycie bez niego, od dzis zaczelam studia dodajmy ze w innym miescie (czyli znowu rozlaka)i wcale nie czuje zeby mi go brakowalo...
on sie oczywiscie cieszy ze wraca, ze wzgledu na mnie tylko sie tak cieszy bo czekam tu na niego...
ale czy to mozna nazwac czekaniem? nie wiem co mu powiem jak wroci, chce do mnie oczywiscie zaraz po powrocie przyjechac ale ja nie wiem czy ja tego chce, nawet nie mam ochoty na sex z nim, nie potrafie tak ludzi oszkiwac, i sie doluje bo nie wiem jak to sie potoczy,nie wiem co mam zrobic, z jednej strony nie chce zyc w roksycznym zwiazku bo duzo o tym ostatnio mysle i troche to tak jest a w szczegolnosci bedzie jesli bede udawac wbrew sobie ze wszystko jest cacy.a z drugiej strony wiem ze to bylby dla nieo straszny cios, wiem ze on mnie naprawde kocha, jastem kobieta jego zycia jak sam mowi i wiem ze nie mowi tego w zartach tylko.
co o tym myslicie?
bycie na odleglosc...
Moderator: modTeam
bycie na odleglosc...
Jest jakiś poradnik posługiwania się kobietami? Jest - kamasutra.
Troche smutne, ze moze się rozczarować
Ale nie dziwię się Tobie, skoro wygasło to uczucie, inaczej układasz sobie życie, to i tak nie ma sensu dawać nadzieję chłopakowi, bo i Ty i on bedziecie się męczyć. Ty będziesz chciała być lojalna, on będzie tęsknił i zastanawiał się czy Ty z kimś tam nie kręcisz. Tymbardziej że zmieniasz szkołe, poznasz nowych ludzi i w rzeczywistosci rozpoczniesz nowe życie.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 324 gości