agnieszka.com.pl • Dlaczedo one odchodza - Strona 2
Strona 2 z 8

: 24 wrz 2005, 13:26
autor: ksiezycowka
Tak, tak pierdolcie o babaskim idiotyźmie. Ale to WY pozwalacie się wałkować jak kluseczki i w ostatyecznym rozrachunku się okazuje, ze to kobieta ma jaja a nie wy. Wielcy mężczyźni...phi...O kant dupe potłuc takich.

: 24 wrz 2005, 13:51
autor: prien
moon pisze:Tak, tak p*** o babaskim idiotyźmie. Ale to WY pozwalacie się wałkować jak kluseczki i w ostatyecznym rozrachunku się okazuje, ze to kobieta ma jaja a nie wy. Wielcy mężczyźni...phi...O kant dupe potłuc takich.

To po censored nas chcecie wałkować?! To jest jakaś paranoja! Najpierw nas chca wałkowac a potem mają pretensje że jesteśmy zwałkowani :| Na siłe jakies pokazywanie kto ma jaja a kto nie, nie rozumiem tego. Jeżeli chcecie żeby facet miał cały czas jaja to nie kastrujcie ich tym wałkowaniem w kluseczki <zly1> Kobieta niezaleznie od wieku chyba nie wie do końca czego chce :|

: 24 wrz 2005, 14:24
autor: Krzych(TenTyp)
ak, tak p*** o babaskim idiotyźmie. Ale to WY pozwalacie się wałkować jak kluseczki i w ostatyecznym rozrachunku się okazuje, ze to kobieta ma jaja a nie wy. Wielcy mężczyźni...phi...O kant dupe potłuc takich.


Nazwiska!!!!! Któży, ja takich jeszcze nie widziałęm. Moze coś nie tak z kobiecością i zaniedbaniem swoich kobiecych cech. Coś tu niegram jak kobieta moze mieć jaja :? conajwyżej moze mieć ikre.
W przyrodzie tak jest ze prawdziwą suke trzeba sie prosić o wszystko. Bez obrazy...

: 24 wrz 2005, 14:35
autor: TFA
Bo teraz nastala era kobiet z jajami :DD

: 24 wrz 2005, 14:44
autor: ___ToMeK___
TFA pisze:Bo teraz nastala era kobiet z jajami :DD

juz w starozytnosci byly kobiety z jajami (wg mojego qmpla, o czym jakis czas temu wspomnialem) :]

: 24 wrz 2005, 14:59
autor: Ted Bundy
Hehe, gratuluję podejścia, Moon:) Myślcie tak dalej, to zostanie Wam tylko i wyłącznie palec i wibrator, hehe

A normalni faceci przywiozą sobie żonę z Ukrainy lub Japonii - dobre, czułe, spokojne i kochające, hihi <obcalowany>

: 24 wrz 2005, 15:09
autor: mrt
TedBundy pisze:A normalni faceci przywiozą sobie żonę z Ukrainy lub Japonii - dobre, czułe, spokojne i kochające, hihi
Nie normalni, tylko tacy, co chcą mieć kukłę koło siebie i myślą stereotypowo, że taka z Ukrainy czy Japonii jest właśnie czuła, kochająca, miła i mdła.

Tak to brzmi, jakbyście na życie szukali nie człowieka, a "żony". Podręcznikowej, wystandaryzowanej żony. A kobieta to przede wszystkim kobieta, a dopiero potem żona. Bo żona to rola, a człowiek to kobieta.

: 24 wrz 2005, 15:21
autor: Mysiorek
TedBundy pisze:censored, co to jest?! Wolałaby, byś ją wystrzelał po pysku i sklął od czasu do czasu?

Jak nie, jak tak?!
Masz dawać kutasa zamiast kwiatka i dać się rozwałkowywać <hahaha>
... niedługo dojdzie rodzenie <hahaha>

: 24 wrz 2005, 15:24
autor: TFA
Ja tam trzymam dystans do takich rzeczy, nie podoba sie to won, ja zyje dalej swoim zyciem :D

: 24 wrz 2005, 15:26
autor: mrt
Mysiorek pisze:Masz dawać kutasa zamiast kwiatka i dać się rozwałkowywać

A Wy to ze skrajności w skrajność...

: 24 wrz 2005, 15:52
autor: Krzych(TenTyp)
Ja niewiem. O co tu chodzi, wy macie zal ze niejesteśmy mężczyznami, ze względy na to ze jestesmy tylko dla was mili.
Wiem ze nasi przodkowie przynosili żarcie do domu i nie było gadania o czymś więcej, takiego ogra chcecie mieć ? Niewiem czy ta bariera powstaje z tego ze my nauczyliśmy sie czuć czy z tego ze wam jest to niepotrzebne.

TedBundy pisze:dobre, czułe, spokojne i kochające, hih

Mnie tylko interesuje to zeby była dobra, odrużniała dobro od zła wspulnego, nie tylko patrzeć na swoje, ale to co wspulne.
Np budowane przez kilka lat zaufanie do siebie, powiezanie zaufania własnej zdrowej psychiki na tacy coś znaczy. A dla was to staje się bez użyteczne.
Ja wiem dlaczego, bo kobiety od urodzenia mają doczynienia z emocjami, i muszą się z nimi uporać, a faceci dopiero jak pokochają. Tak mi sie wydaje .
I żeby sprawiedliwosci stało sie dadość, kopiecie nas po emocjonalnych jajach. Moze to wam daje satysfakcję. Głowie sie nad tym i głowie, dlaczego zostawiacie kogoś dobrego.

: 24 wrz 2005, 15:52
autor: Ted Bundy
"Nie normalni, tylko tacy, co chcą mieć kukłę koło siebie i myślą stereotypowo, że taka z Ukrainy czy Japonii jest właśnie czuła, kochająca, miła i mdła.
Tak to brzmi, jakbyście na życie szukali nie człowieka, a "żony". Podręcznikowej, wystandaryzowanej żony. A kobieta to przede wszystkim kobieta, a dopiero potem żona. Bo żona to rola, a człowiek to kobieta. "

Przeginasz Mrt, w drugą stronę. Z mojej strony był to sarkazm:) Nikt nie chce mieć kukły - chce mieć osobę godną zaufania, która wspiera i wsparcia oczekuje, która będzie blisko, gdy będziemy tego potrzebować, która liczy na to samo - i to samo daje. Przy której nie musisz nosić maski cynika, twardziela - która jest normalna - i daje tą zwykłą, błogosławioną, pieprzoną normalność.. której na codzień brakuje w szybkim i ostrym tempie życia
CyA!

: 24 wrz 2005, 16:00
autor: Krzych(TenTyp)
Bardzo łądnie ujęte. W ramke i każdej kobiecie na sufit supialni przybić :D

: 24 wrz 2005, 16:04
autor: Mysiorek
TedBundy pisze:chce mieć osobę...

No, noo... <brawo1>
Teraz widzisz skąd te problemy ze znalezieniem <browar>

: 24 wrz 2005, 16:11
autor: Krzych(TenTyp)
No ale zaznaczył wzajemność w kazdych aspektach. Łapiesz za słówka.
Mieć posiadać kogoś, to normalna rzecz w tych czasach. No ale niezbaczajmy z tematu, jest jeszcze tyle do omówienia...

: 24 wrz 2005, 16:13
autor: Ted Bundy
Mysiorek, no właśnie nie widzę:) Przecież twierdzę tak nie od dzisiaj:, hihi
Pozdrawiam.

: 24 wrz 2005, 16:15
autor: Mysiorek
Krzych(TenTyp) pisze:No ale zaznaczył wzajemność w kazdych aspektach. Łapiesz za słówka.

Nie, nie zrozumiałeś ... fajnie napisał, ale nie chciałem cytować wszystkiego, najważniejsze było po wielokropku <browar>

: 24 wrz 2005, 16:23
autor: Mysiorek
TedBundy pisze:Mysiorek, no właśnie nie widzę

Bo to jest tak, że dla niektórych kobiet, to o czym napisałeś, wreszcie staje się nudne. Muszą zawirować, heh!, muszą zawirować światem w okół.
Na chwilę (dłuższą lub krótszą) chcą się poczuć nie jak partnerka tylko jak kobieta. Po prostu.
A młode kobiety chcą nimi być jak najdłużej.
Jeśli robi się zbyt "rodzinnie", "partnersko", jest źle ( w ich odczuciu).

Może przesadziłem, ale to dla zobrazowania :D

: 24 wrz 2005, 16:29
autor: Krzych(TenTyp)
Paranoja

: 24 wrz 2005, 16:31
autor: Beggar
Krzych(TenTyp) pisze:dlaczego zostawiacie kogoś dobrego.

od dłuższego czasu zastanawiam się nad tym....... dlaczego??

: 24 wrz 2005, 16:46
autor: Ted Bundy
Hehe, Krzychu, to nawet nie paranoja, a zwykła kpina.. Tylko się lewą nogą przeżegnać...
Wiesz, ja bym ich nawet Kobietami nie określił - na miano kobiety trzeba sobie zasłużyć. Czynami i zachowaniem
Takie zachowanie prezentują tylko zwykłe, nieodpowiedzialne gówniary - siusiumajtki - wypisz, wymaluj - poziom gimnazjum, hehe
CyA!

: 24 wrz 2005, 19:01
autor: mrt
Coś bym napisała, ale nie wiem co. Na razie głaszczecie się nawzajem po główkach i przyklaskujecie jeden drugiemu, więc dyskusja bez sensu.

Przyznaję, tak jest. Nie wiem, czy wszystkie tak mają, ale większość moich koleżanek tak. Wy chcecie świętego spokoju, nas to zabija. Potrzebujemy emocjonalnych wzlotów, Wam wystarczy stan constans, i to nawet nie za wysoki. I jak to pogodzić? Szczególnie że na dłuższą metę kwiatki emocjonalnego wzlotu nie zapewnią - za słaby bodziec...

Widzę szansę w jednym sposobie chyba, ale pewna nie jestem. Może właśnie facet powinien być constans, twardy jak skała, nieruchomy, a kobieta niech lata i upada? Nie w sensie zdradzania, tylko w sensie emocjonalnych jazd pt. żle mi w życiu dziś do 12-tej, a od 16 - świat jest piękny. Jeśli nie będziecie od nas wymagać, żebyśmy też były constans w naszych zachowaniach, emocjach w stosunku do świata i stanach psychicznych, to może wtedy ma szansę powodzenie?

Z jedną uwagą: ktoś musi pion trzymać. Ktoś, czyli facet. Facet stoi, kobieta lata dookoła niczym satelita, wracając jak bumerang.

Nie chcę się kłócić, więc proszę mnie nie atakować, tylko spróbować znaleźć rozwiązanie...

: 24 wrz 2005, 19:24
autor: Krzych(TenTyp)
mrt pisze:Coś bym napisała, ale nie wiem co. Na razie głaszczecie się nawzajem po główkach i przyklaskujecie jeden drugiemu, więc dyskusja bez sensu.


Wrrrrrrr... jak ty mnie potrafisz wyprowadzić z stanu równowagi.... !!! No ale nie będe się kłucił odpowiem na pytania i postaram sie jakoś dojśc do konsensusu miedzy NAMI
mrt pisze:I jak to pogodzić?

Wsumei czy tu chodzi o zapewnienie emocji. Czy bardziej o udostępnienie drogi do ich przezywania? Tak czy siak puscic wolno czy też zwrucic uwage gdzie jesteśmy. Powiedzieć Halo! tu jestesmy w tym miejscu to już jestesmy my, nie subiektyna wizja nas tylko My. Moze trochę samolubne no ale jak najbardziej prawdziwe.
mrt pisze:Jeśli nie będziecie od nas wymagać, żebyśmy też były constans w naszych zachowaniach, emocjach w stosunku do świata i stanach psychicznych, to może wtedy ma szansę powodzenie?

Hmmm ...
Czyli wam tak naprawdę wszystko wolno. Fakt u mnie macie margines działania obszerny hulać do woli. Ale pamietajcie ze jeste, oddycham żyje i czuje. A to włąsnie jest constans..


mrt pisze:wracając jak bumerang.

O! to mógłby byc konstans

: 24 wrz 2005, 20:31
autor: ksiezycowka
gargul pisze:To po ch** nas chcecie wałkować?!

Taka nasza natura!Szukac Waszych granić których cholera już nie macie!
TedBundy pisze:Hehe, gratuluję podejścia, Moon:) Myślcie tak dalej, to zostanie Wam tylko i wyłącznie palec i wibrator

Wiesz juz to wolę niż pieproznego kluche mazgaja. Przyanjmniej wibrator zawsze stoi nie to co klucha.

I cholera kto to jest prawdziwy facet?Ten co nas do obłedu doprowadza i pierwszego dnia i ostaniegio!A klucha nim być nie może!

: 24 wrz 2005, 20:40
autor: Runa
Powiem tylko tyle, że ja potrzebuję CZUĆ. Jest mi to niezbędne do życia.
I potrzebuję do tego ciągle bodźców. Wcale nie chcę by facet przestał byc dobry - wolę żeby był coraz lepszy ;) ale czasem pozwolił za sobą zatęsknić. <oczywiście nie ma mowy o jednostronnych staraniach>

Jestem zodiakalnym Lwem - jak autor - i mogę zrozumieć jego całkowite oddanie się swojej miłości. Ale jeśli ona Cie tak traktuje unieś się dumą i poszukaj innej :) Z tego co zauważyłam w UK większość Polaków czuje się samotna. Polek też...

: 24 wrz 2005, 20:47
autor: mrt
Krzych(TenTyp) pisze:Wrrrrrrr... jak ty mnie potrafisz wyprowadzić z stanu równowagi.... !!!

No wiesz... :> :P
Krzych(TenTyp) pisze:Wsumei czy tu chodzi o zapewnienie emocji. Czy bardziej o udostępnienie drogi do ich przezywania? Tak czy siak puscic wolno czy też zwrucic uwage gdzie jesteśmy. Powiedzieć Halo! tu jestesmy w tym miejscu to już jestesmy my, nie subiektyna wizja nas tylko My. Moze trochę samolubne no ale jak najbardziej prawdziwe.

Tak. Tu chyba chodzi o udostępnienie drogi do ich przeżywania. Nie chodzi o to, żebyście dwoili się i troili, żeby nam atrakcje zapewnić, ale o to, byśmy my mogły sobie zapewniać atrakcyjne życie emocjonalne i duchowe przy Was.

Zauważ, że my miewamy jazdy, których Wy raczej nie miewacie. Czyli cierpimy za miliony np., bo mamy chandrę, śmiejemy się dwa dni z najgłupszego dowcipu na świecie i wpadamy na genialne pomysły typu adopcja serca, kiedy nie ma chleba w domu. Nie gańcie nas za to, tylko doceńcie to. A Wy chcecie, żebyśmy były równe. Bierzecie miłą, to chcecie, żeby codziennie, 24 godziny była miła. Nie! Pozwólcie nam w bezpiecznych warunkach (gdy wiemy, że jesteście na wyciągnięcie ręki), mieć niegroźne chandry, dostawać depresji, obrażać się itp. My też Wam na rękę możemy w czymś iść :)

To, co równe, to nie my. A w życiu! Góra, dół, góra, dół - to nasza natura :)

: 24 wrz 2005, 20:59
autor: Imperator
Moja też ma czasem dziwne dni ale wiem, że tak ma być. Czasem mi mówi, żebym se poszedł ale ja zostaję przy niej i potem mówi "dobrze że nie poszedłeś". :D

: 24 wrz 2005, 21:06
autor: Mysiorek
mrt pisze:byśmy my mogły sobie zapewniać atrakcyjne życie emocjonalne i duchowe przy Was.

Byle nie kosztem nas.

: 24 wrz 2005, 21:08
autor: mrt
Mysiorek> Mówię o zdrowym uatrakcyjnianiu. I nie chodzi mi o prezerwatywy, tylko o w granicach związku uatrakcyjnianie.

Cześć, Haro :)

: 24 wrz 2005, 21:18
autor: Mysiorek
mrt pisze:Mówię o zdrowym uatrakcyjnianiu.

Mówię o KOSZCIE Waszego uatrakcyjniania dla nas.