agnieszka.com.pl • Zraniona Miłość
Strona 1 z 1

Zraniona Miłość

: 09 wrz 2005, 00:38
autor: Raven87
Zanim zaczne się użalać itd.
Chciałbym się przypomnieć nie jestem na tym forum całkiem nowy hehe :) pare osób może mnie pamiętać jako (Dzikiego Wilka).Pozdrawiam Maverick Agnieszka Mariusz Pakur Aisha i pare osób jeśli kogoś zapomniałem to przepraszam bo to już ponad 1,5 roku jak mnie tu nie było w każdym razie myślałem że już życie mi się ułożyło zresztą różnie to bywało kto przechodził okres dojrzewania ten wie o co mi chodzi może dla jednych moje problemy będą szczeniackie ale chciałbym przypomnieć że każdy z nas był szczeniakiem....
Przejde do konkretów kiedyś reszte może dopowiem co się stało w moim życiu przez tą kupe czasu teraz będe skracał...
Więc zaczynam....
Dostałem się do liceum i przeszłem jego 2 klasy jestem już w maturalnej wybrałem sobie przedmioty ale to nie ważne jeszcze w wakacje miałem powody do szczęścia myślałem że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie lecz niestety się przejechałem nieszczęśliwie.Myślałem sobie zakochanie przypisuje szczeniaką a jednak że tak się nazwe jestem tym szczeniakiem cierpie z powodu dziewczyny która w sumie zrobiła mi wała i zamiast przeklinać ją wypominać jej szukam błędów u siebie.........
Chciałbym opowiedzieć, ale cięzko mi nawet o tym szczerze mówić przez net po prostu serducho mnie boli na samą myśl tych chwil .Teraz chodzi z innym chłopakiem czy mam mydlić sobie oczy że wróci do mnie moje utracone kochanie?

: 09 wrz 2005, 01:11
autor: ksiezycowka
Raven87 pisze:czy mam mydlić sobie oczy że wróci do mnie moje utracone kochanie?

Wiesz sama sobie zadaję takie pytanie. [spoko tez jestem niesczęśliwą, porzuconą i okłamaną]
Ale chyba trzeba sie pogodzić i iśc do przodu (tylko cholera jasna jak?).

: 09 wrz 2005, 01:13
autor: CichyPL
Czytalem kiedys jeden z archiwalnych topicow, w ktorym pamietam, ze sie duzo wypowiadales :)
Wg mnie to wszystko zalezy od przyczyn rozstania i Waszych wzajemnych relacji. Postaw sobie dwa pytania. Czy ja naprawde kochasz i czy jest szansa na to, ze wrocicie do siebie. Jezeli na pierwsze odpowiesz "tak" drugie pytanie jest bez znaczenia... po prostu walcz o nia i o swoje szczescie! Tyle ode mnie...

: 09 wrz 2005, 01:14
autor: ksiezycowka
Ale nie zawsze można walczyc.
Jesli ktoś nie chcę CIę to trzeba się z tym pogodzić.

: 09 wrz 2005, 01:19
autor: CichyPL
Akurat walczyc, to mozna zawsze.. czasami tylko nie mozna wygrac... :(

: 09 wrz 2005, 01:20
autor: ksiezycowka
Ale alka z wiatrakami nie ma sesnu.

: 09 wrz 2005, 01:20
autor: sadi
Dlatego uwazam ze ww takim wieku nie powinno sie isc przez zycie bardzo powaznie a po prostu isc i sie zbytnio nie przejmowac...nawet mlodziencza miloscia...

: 09 wrz 2005, 01:22
autor: ksiezycowka
To kiedy zacząc się przejmowac i ze swoich zawodów sercowych wnioski wyciągac?Po 40stce?
Wiadomo,ze nie warto sie wyzbywac młodzieńczej beztroski, ale rany powagę i rozum trza miec zawsze kiedy trzeba!

: 09 wrz 2005, 01:24
autor: CichyPL
Jasne, ze Raven ma jeszcze cale zycie przed soba i pewnie pozna dziesiatki innych dziewczyn. Tylko mysle, ze glupio jest potem wspominac cos takiego i zastanawiac sie, jakby to bylo, gdyby jednak sprobowalo sie powalczyc o nia. Lepiej chyba sie przekonac, mimo, ze to pewnie bardziej boli.

: 09 wrz 2005, 01:27
autor: ksiezycowka
Cichy myślę, że nie tylko walka tu sia liczy. Żeby sobie nie pluć w brodę wystarczy miec świadomość, ze sie dałao z siebie wszystko żeby było między wami dobrze. Ja mam taką swiadomośc i wiem,ze zrobiłam co mogłam i to daje mi pewien komfort.

: 09 wrz 2005, 01:31
autor: sadi
Jedno jest pewne ze obojetnie co sie nie stanie zawsze wyjdziesz z tego madrzejszy...ale ja i tak radzilbym poki co w takim wieku patrzec na wiekszosc spraw z przymrozeniem oka...


moon pisze:To kiedy zacząc się przejmowac i ze swoich zawodów sercowych wnioski wyciągac?

Mysle ze na to znajdzie sobie odpowiedz kazdy z nas w swoim czasie ... tego nie da sie nie zauwazyc...

: 09 wrz 2005, 01:34
autor: CichyPL
Moon, jasne, masz racje. Tylko mysle wlasnie, ze on jeszcze tej swiadomosci nie ma. Dlatego moglby sprobowac powalczyc. W nagorszym przypadku bedzie wlasnie wiedzial, ze zrobil wszystko co mogl :)

: 09 wrz 2005, 08:18
autor: Andrew
Walczyć ?? nie!.... stanowaczo ! być obok cały czas ?...TAK ! pamietajmy, ze gdy miłosc gonisz ...to ona ucieka .
Mam nadzieje ze Dziki Wilk , wie co mam na mysli obok !?
i pamietajmy też ...nic nie trwa wiecznie <browar>

: 09 wrz 2005, 10:44
autor: Głęboka Purpura
Moon ma rację, jak ta druga osoba nie chce to walka nic nie da, tylko pogorszy sprawę. Ty będziesz się czuł jak natrętny jako "ten trzeci", a oni tak Cię będą traktować. Jeśli ona wie co do niej czujesz, to już nic nie możesz zrobić...zapomnieć szybko się nie da, musisz być silny <pijak>

: 09 wrz 2005, 15:37
autor: guli
Raven87 pisze:Dostałem się do liceum i przeszłem jego 2 klasy jestem już w maturalnej


Raven87 pisze:a jednak że tak się nazwe jestem tym szczeniakiem

Masz rację :)
Raven87 pisze:wakacje miałem powody do szczęścia myślałem że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie lecz niestety się przejechałem

Słuchaj, nie ma co narzekać. Ożenić się zawsze zdążysz, a co użyłeś to Twoje. Lato po to jest, żeby w Twoim wieku się zakochiwać, odkochiwać i przeżywać dramaty. Głowa do góry, jeszcze sporo przed Toba - może życie studenckie?????

: 09 wrz 2005, 16:03
autor: nedly
jak przeczytałam Twój post Ravel to miałam wrażenie, że opisujesz moją historię... tez jestem teraz w klasie maturalnej i w te piękne wakacje przeżyłam wielkie rozczarowanie w kwestii uczuc..całe dwa miesiące byłam najszczęśliwszą dziewczyną na swiecie..miałam nadzieję, że to potrwa jak najdłużej...Ale się najwyraźniej myliłam...
Myśle, ze najlepszym lekarstwem jest jednak czas i znalezienie innej dziewczyny ;) jeśli jednak tak jesteś zakochany, że wiesz iz nie jest to możliwe to najlepiej będzie jak bedziesz się trzymał blisko (obok) niej, jak napisał Andrew...może ona kiedyś zrozumie, że źle postąpiła...
3maj się :)

: 09 wrz 2005, 16:10
autor: TFA
Zrobila Cie w wala a Ty szukasz bledow u siebie ? Czlowieku obudz sie. O co Ty chcesz walczyc ? o to zeby byla z toba z litosci ? to najgorsze co moze byc. Ona NIE CHCE z Toba byc i juz, jedyne wyjscie olac i zapomniec. Pocierpisz swoje ale ci przejdzie. I bron boze plaszczyc sie przed nia itd. to najgorsze co moglbys zrobic.

: 09 wrz 2005, 16:24
autor: nedly
TFA pisze: olac i zapomniec

brutalne ale prawdziwe ...
I bron boze plaszczyc sie przed nia

jakbym słyszała swoją kumpelę

: 09 wrz 2005, 16:27
autor: TFA
Z wlasnego doswiadczenia to wiem, bo plaszczac sie i tak i tak tracisz partnera(ke) a do tego tracisz swoj honor i godnosc, a tak to olewasz i z podniesiona glowa idziesz dalej przed siebie.

: 09 wrz 2005, 22:08
autor: Raven87
Tfa zgadzam się z tobą wiesz przed żadną dziewczyną nigdy się nie płaszczyłem jak tu jedna z naszych dziewczyn na forum powiedziała słusznie nie chciałbym być tym 3 kółeczkiem.
Co ja dużo będe opowiadał i wracał do tego, wyznaje zasade nigdy nie wchodze 2 razy do tej samej rzeki nie ma wybacz sama wybrała tamtego to niech z nim zostanie.....
A ja będe musiał szukać szczęścia gdzie indziej .....

: 09 wrz 2005, 23:01
autor: Głęboka Purpura
Raven87 pisze:Tfa zgadzam się z tobą wiesz przed żadną dziewczyną nigdy się nie płaszczyłem jak tu jedna z naszych dziewczyn na forum powiedziała słusznie nie chciałbym być tym 3 kółeczkiem.

Jaka dziewczyna? chyba chodzi Ci o mnie, a ja facet jestem:)

: 10 wrz 2005, 09:26
autor: gloria
ten, tego. nie byla warta? nie obwiniaj sie? nie wiem. zyj dalej? latwo powiedziec. tym baedziej, ze polowa forum wszedzie wypisuje jacy to oni sa szczesliwi, ze znalezli milosc swojego zycia, pierdu-pierdu. to musi wszystkich samotnych/nieszczesliwych/porzuconych niezle irytowac, ne?

: 10 wrz 2005, 14:01
autor: ksiezycowka
to musi wszystkich samotnych/nieszczesliwych/porzuconych niezle irytowac, ne?

No, ajak człowiek się na gg przeniesie toż opisy też dobijają <zly1>

: 12 wrz 2005, 20:21
autor: gloria
moon pisze:
to musi wszystkich samotnych/nieszczesliwych/porzuconych niezle irytowac, ne?

No, ajak człowiek się na gg przeniesie toż opisy też dobijają <zly1>


no wiesz, moon, nie da rady zakneblowac ust wszystkim szczesliwym ludziom ktorzy mniej lub bardziej chwala sie swoim sloneczkiem, misiaczkiem, kochaniem, kolejna rocznica, etc, etc, a izolowac sie tez od swiata za bardzo nie mozna.

trzymaj sie tam, to byl tylko(?) facet <mlotkiem2>

: 12 wrz 2005, 20:34
autor: ksiezycowka
Wiem wiem, ale teraz mam fazę na to żeby każdy związek się rozpadł. Nawet te najszczęśliwsze. Tak sobie przeżywam. Ale niech się chwalą - dochodze do stanu, w którym jak to słysze to i tak przechodzi mi przez mysl "I tak CIe oszuka/zostawi/zdradzi - więc nie ciesz sie tak" i mi lepiej.

: 13 wrz 2005, 19:56
autor: Natalia
Raven87 tylko prosze Cię nie próbuj pakować się w nowy zwiazek dopóty nie
zapomnisz o tej ,którą jeszcze nazywasz swoim kochaniem ....
Jeśli naprawdę kochasz,nie zapomnisz tak łatwo......

Wiem to ze swojego doswiadczenia.
W życiu niestety nie wszystko układa sie po naszej myśli
Ale warto próbować:]
<jol>

: 28 lis 2005, 17:49
autor: Raven87
Natalia no i masz racje mineły 2 miesiące a ja nadal o niej pamiętam to jakieś fatum wcale nie byłem z nią długo, ale chyba wbiłą się w moje najczulsze miejsce nie umiem się jej pozbyć z serca cały czas ją wspominam, ale nie płaszczyłem się przed nią odeszłem z honorem i godnością no cóż tylko to mi zostało, chociaż gdybym mógł cofnołbym czas do tego czasu gdy byliśmy razem.Jej uśmiech śni mi się po nocach.Ostatnio niby chodzę niby nie z dziewczyną nie umiem się zdecydować nie chce jej ranić, a nie wiem czy potrafie pokochać jest świetną kumpelą cholernie rozrywkową, wiem że chce coś więcej ale trzymam ją troszeczke na dystans jest ładna niczego jej nie brakuje, ale to nie jest ta moja (sophi z vanili sky) po prostu może czekać na kogoś innego.