Rozwiązywanie problemów w zwiazku na odległość.

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

prien

Rozwiązywanie problemów w zwiazku na odległość.

Postautor: prien » 24 lip 2005, 14:29

Jestem z dziewczyną prawie półroku. Nie ma jej juz miesiąc bo wyjechała na 3 miesiące za granicę. Akurat tak sie złozyło że w tym czasi nie miałem zbyt dużo zajęć i troche zacząłem sie zastanawiać nad paroma kwestiami dotyczącymi naszego związku. Ogólnie to jestesmy od 3 miesiący zaręczeni. No i pierwsza kwestia - nie nosi pierścionka :| Kupiłem troche za duży, no i mówiłem żeby pojechać razem i go dopasować, ale ona reagowała jakoś tak obojetnie :|
Druga sprawa to seks, a raczej jego brak. Po jakichs 1,5 czy 2 miesiacach bycia razem postanowilismy spróbowac. Nikt z nas tego wczesniej nie robił (był peting i sex oralny) Były takie plany wcześniej ale zawsze były jakies dziwne zbiegi okoliczności że ona nie mogła np. problemy kobiece przez miesiac, potem czekanie do spowiedzi (nie chciała tego robić przed nią). No i jak juz podjęlismy próbe to nic z tego nie wyszło jak i przez nastepne 3 miesiace próbowania. Dziewczyna po prostu tak sie spina że niemożliwościa jest żebym w nią wszedł.
No i cały czas ja pytałem czy ona tego chce. Odpowiedź cały czas była pozytywna no i że nawet bardzo tego chce. Na początki naszej znajomości powiadzała mi jednak ze ona chyba tego seksu nie polubi. Ona oże miec jakąś blokade bo jej ojciec nie był jakby to delikatnie ująć wzorcem. A mnie już wszystko kojarzy sie z seksem.
Trzecia sprawa to ten wyjazd. Ona oczywiście twierdziła że bardzo mnie kocha i że bardzo trudno będzie jej wyjechać a na peronie to nawet łzy nie uroniła. Moim zdaniem ten wyjazd był dla niej miedzy innymi ucieczką od tych ciągłaych prób kochania się. Kontakt z nia jest ograniczony do 2 min rozmowy tygodniowo a teraz to już chyba w ogóle nie dzwoni (zawsze dzwoniła w ten sam dzień o tej samej porze, tym razem nie zadzwoniła juz 2 raz). Odpowiada na sms-y ale sama bardzo rzedko cos pisze :| Nie wiem czy rzeczywiście tam sa takie trudnośći ze skontaktowaniem się z kimś ale wydaje mi sie że nie że jej sie po prostu nie chce.
Nie rozumiem tylko jednej rzeczy czemu ona kłamie i to w żywe oczy? Niedługo będzie tak że jej w nic nie uwierzę.
Sprawę ogólnie komplikuje to że jest za granica. NIe chce udawać że wszystko jest ok. Chciałbym jej to jakoś powiedzieć ale nie czekac na to 2 miesiące. Zadzwonic do niej nie moge bo ona wtedy za to płaci. Zostaje sms, ale nie wiem czy takie rozwiązanie jest dobre :?
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 24 lip 2005, 14:41

gargul pisze:Nie rozumiem tylko jednej rzeczy czemu ona kłamie i to w żywe oczy? Niedługo będzie tak że jej w nic nie uwierzę.


gargul pisze:Na początki naszej znajomości powiadzała mi jednak ze ona chyba tego seksu nie polubi.

I Ty jestes z nia zareczony? :|
Sciagaj ta obraczke chlopie i przestan sie ludzic, ze kiedykolwiek bedzie dobrze...

Sam przezylem cos podobnego i radze Ci naprawde z dobrego serca... Musisz walnac piescia w stol i powiedziec, ze odchodzisz od niej, jak tylko przyjedzie. I nie daj sie uprosic, ublagac itp. Uwierz mi - jak to zrobisz spadnie Ci z serca gigantyczny kamien :)
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 24 lip 2005, 14:47

Moje nadgarstki .....a zreszta wiecie co z nimi !! <boje_sie>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
anitka24
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 155
Rejestracja: 25 kwie 2005, 19:28
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: anitka24 » 24 lip 2005, 15:11

Jestem z dziewczyną prawie półroku


Ogólnie to jestesmy od 3 miesiący zaręczeni


Dla mnie to troche szybko jednak szczególnie że masz 20 lat....


Na początki naszej znajomości powiadzała mi jednak ze ona chyba tego seksu nie polubi


A tego akurat nie łapie...niestety...jak można mówić że się czegoś nie polubi jak się tego nie spróbowało...


Ona oczywiście twierdziła że bardzo mnie kocha i że bardzo trudno będzie jej wyjechać a na peronie to nawet łzy nie uroniła. Moim zdaniem ten wyjazd był dla niej miedzy innymi ucieczką od tych ciągłaych prób kochania się. Kontakt z nia jest ograniczony do 2 min rozmowy tygodniowo a teraz to już chyba w ogóle nie dzwoni (zawsze dzwoniła w ten sam dzień o tej samej porze, tym razem nie zadzwoniła juz 2 raz). Odpowiada na sms-y ale sama bardzo rzedko cos pisze Nie wiem czy rzeczywiście tam sa takie trudnośći ze skontaktowaniem się z kimś ale wydaje mi sie że nie że jej sie po prostu nie chce.
Nie rozumiem tylko jednej rzeczy czemu ona kłamie i to w żywe oczy? Niedługo będzie tak że jej w nic nie uwierzę.



wiesz ja bym się dużo pozastanawiała szczególnie ze pół roku to nie dużo czasu żeby kogoś poznać... a jeżeli chodzi o seks ja wiem że mozna miećzłe skojarzenia i doświadczenia ale jak chcecie planować wspólną przyszłosć to musi Ci zaufać i spróbować...a jak nie to ja chyba bym nie ryzykowała,,,
Prawdziwego mężczyznę poznajemy po tym, jak kończy, nie jak zaczyna....
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 24 lip 2005, 16:20

Wyjaśnicie sobie wszystko po powrocie.
Bo teraz mogą Ci różne rzeczy po głowie chodzic, domysły itd.

Sytuacja no nie jest dobra, fakt. Jeśli jest naprawdę tak jak piszesz to ona zdaje się byc totalnie obojętna wobec Ciebie osobą. Nie łapię czegoś takiego w związku :|

To bardzo dziwne, ale nie radze załatwiac tego przez smsy czy coś.
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 24 lip 2005, 16:56

anitka24 pisze:Dla mnie to troche szybko jednak szczególnie że masz 20 lat....

Dla mnie tez. Od 3 miesiecy zareczeni czyli po niecalaych 3 miesiacach sie jej oswiadczyles.
Nie pasuje Ci jej podejscie do seksu, zauwazyles ze Cie klamie, wisi jej nawet pierscionek(jestem moze dziwna ale ja bym nosila taki pierscionek z duma), nie odzywa sie do Ciebie, mimo ze jest daleko od Ciebie nie wykazuje chocby najmniejszej tesknoty. Wiec:

charlie81 pisze:Musisz walnac piescia w stol i powiedziec, ze odchodzisz od niej, jak tylko przyjedzie. I nie daj sie uprosic, ublagac itp. Uwierz mi - jak to zrobisz spadnie Ci z serca gigantyczny kamien

i to tyle. Moge wiedziec dlaczego sie w takim razie zareczales ?
Awatar użytkownika
GNRose
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 442
Rejestracja: 02 cze 2005, 15:02
Skąd: Wrocek
Płeć:

Postautor: GNRose » 24 lip 2005, 17:10

Gargul, my juz o tym rozmawialismy i powtorze tylko: zle to wszystko wrozy :\ Ja juz przez cos takiego tez przechodzilem i teraz sie wsciekam na siebie, jak sobie przypomne... Zastanow sie nad tym porzadnie naprawde, bo tego kwiata jest naprawde pol swiata-ostatecznie na niej nic sie nie konczy.
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
prien

Postautor: prien » 24 lip 2005, 17:22

Yasmine pisze:Moge wiedziec dlaczego sie w takim razie zareczales ?

Teraz wiem że to nie była dobra decyzja. Przed nia dość długo byłem sam i jak ja poznałem to chodziłem jak na prochach i po prostu niektórych rzeczy nie zauważałem. Świetnie się przy niej czułem i ogólnie myslałem że się dobrze rozumiemy -a rzadko spotykam taka dziewczynę. Krótko mówiąc odbiło mi i totalnie się w tym znuzyłem bez wystawiania peryskopu. Teraz tak sobie myslę że może wtedy podświadomie zauważałem to co teraz widze, bo chciałem ją jakos zapewnić o moich uczuciach do niej :| Teraz wiem że to było za szybko i może nie do końca przemyślane, ale jak juz podejme decyzje to sie jej trzymam.
Ostatnio zmieniony 24 lip 2005, 17:32 przez prien, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 24 lip 2005, 17:27

ja bym nie zadreczala sie myslami co jej zachowanie oznacza, chociaz wiem ze to nie jest latwe. Poczekalabym az wroci i wtedy porozmawiala powaznie wykladajac kawa na lawe wszystko po kolei co Cie boli. Nie zalatwiaj takich spraw przez telefon czy sms'a. poczekaj...
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 24 lip 2005, 17:32

gargul pisze:bo chciałem ją jakos zapewnić o moich uczuciach do niej


"Miłości nie można sobie zaskarbić ani jej tanio lub drogo za bajońską sumę kupić, nabyć na własność, zamknąć pod kluczem. Miłość nie jest czyjaś. Miłość nie potrzebuje zapewnień o lojalności, wierności, wzajemności."
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 24 lip 2005, 19:09

Yasmine pisze:Miłość nie potrzebuje zapewnień o lojalności, wierności, wzajemności

Siostro, RAMKE! <uklon>
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 24 lip 2005, 19:19

charlie81 pisze:Yasmine napisał/a:
Miłość nie potrzebuje zapewnień o lojalności, wierności, wzajemności

Siostro, RAMKE!

No fakt: w ramki <uklony>

Kto się tak wypocił? :D
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 24 lip 2005, 19:21

Stachura :) Znasz-li takiego? :>
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 24 lip 2005, 19:24

charlie81 pisze:Stachura Znasz-li takiego?

Jak on mnie zna, to pewnie tak.
A dlaczego on zżynał "ze mnie"? :D
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 24 lip 2005, 19:27

Mysiorek pisze:Jak on mnie zna

On wacha kwiatki, bo sie zapil, jak Ty nie poznales jeszcze co to seks :D
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 24 lip 2005, 20:31

Hehhe ojej od razu uklony <aniolek2> dziekuje, dziekuje <banan>
Tak jak pisze charlie81, wypocil sie pan Stachura.
Awatar użytkownika
Runa
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 216
Rejestracja: 11 lip 2005, 20:14
Skąd: Narnia
Płeć:

Postautor: Runa » 24 lip 2005, 20:46

Oj gargul - nie rozwiązuj problemów na odległość. Nie wiesz jakie ma problemy i co robi. Myśli zazwyczaj są w takiej sytuacji czarne - wiem z autopsji :-(

Co do pierścionka - zapytaj ją o to wprost. Nie każdy lubi taki "widoczny" symbol. Ja np jestem negatywnie do tego nastawiona, może ona ma swój powód - i nie jest nim obojetność wobec Ciebie.

Co do seksu - cierpliwości - ma blokadę, więc na siłę nic nie poradzisz.

A co do zaręczyn - to jest bardzo ryzykowne... :)

ogólnie to zgadzam się z:
Elspeth pisze:Poczekalabym az wroci i wtedy porozmawiala powaznie wykladajac kawa na lawe wszystko po kolei co Cie boli. Nie zalatwiaj takich spraw przez telefon czy sms'a. poczekaj...
ciesz się sobą
prien

Postautor: prien » 25 lip 2005, 08:13

Nie wytrzymałem i napisałem jej sms-a z tym co mi lezy na sercu. Wiem że może nie zrobiłem zanajlepiej ale to był impuls. Odpowiedziała mi i tak parę razy. Potem zadzwoniła nawet :) Napisała mi najpierw że potrzebowała odpoczynku od tego tak jak i ja :| Potem ja zadzwoniła to jej powiedziałem że ja nie potrzebuje żadnego od niej odpoczynku a ona na to że ona po prostu potrzebowała paru dni ale nie 3 miesiecy - trochę tego nie rozumiem :| Dowiedziałem sie także że pierścionka nie nosi bo jest za duży ale tam gdzie jest to i tak wszyscy wiedzą że jest zaręczona, no i że to moja wina że go nie nosi bo ja nie powiedziałem konkretnie że jedziemy go dopasowac. Jeżeli chodzi o jej pobyt tam to powiedziała mi że jak ja sobie to wyobrażam że ona teraz wszystko rzuci dla mnie i wróci, a wtedy jak to będzie jak ja będę w przyszłości wyjeżdżał na dłużej (mój przysżły zawód wiaże się z dość długimi wyjazdami). Ogólnie to pisała i mówiła że jest jej przykro że tak o niej myślę, że chciała mi wysłać list ale ja juz nie wierzę nawet w to że ona mnie kocha no i rozpłakała się przez telefon. To mnie troche rozmiękczyło ale nie wiem czy to nie jest tylko zagrywka z jej strony :?
dziwny321
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 90
Rejestracja: 18 maja 2005, 08:01
Skąd: z Domu
Płeć:

Postautor: dziwny321 » 25 lip 2005, 09:07

Witam.

Gargul <mlotkiem2> przez smsy i przez telefon to pizze mozna zalatwiac A nie takie sprawy... Jak pisali poprzednicy Trza sie spotkac Pogadac!

Wlasnie to jest ciekawe w zwiazkach jednego czlowieka z drugim ze czasami trzeba dac sobie na luz. Przeczekac burze.

Ja kiedys zrobilem podobnie: przez smsa probowalem wyjasnic pare spraw Malo brakowalo a cala nasza milosc rozp***** przez glupie esy,ale dzieki Bogu przyjaciele mi uswiadomili ze tak sie NIE DA!!! Pogadalem na zywo w 4 oczy i uwierz mi to jest calkiem inna rozmowa Kiedy widzisz bliska ci osobe, jej uczucia rysujace sie na twarzy. A wyslanie esa to tak jakbys przez Sciane gadal z ukochana chcac wyjasnic rzeczy bardzo wazne w waszym zyciu.

Ktos mi tutaj kiedys na forum bardzo ladnie powiedzial: "ona nigdy nie bedzie twoja a ty nigdy nie bedziesz jej" wystarczy to skumac i mozna zyc dalej :* dla tego kto mi to kiedys powiedzial bo nie pamietam <aniolek2>

Nio ale skoro juz Wykonales Taki manewr...to mam nadzieje ze Ta to nie byla Ta, bo botem ciezko z tym zyc. A jesli to nie Ta to...zawsze powiadam: ....zero załamka Jest tyle pieknych kobiet na swiecie..."

Pozdrawiam! ehhh znowu sie ro2pi5al3m ;)
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 25 lip 2005, 09:52

gargul pisze:To mnie troche rozmiękczyło ale nie wiem czy to nie jest tylko zagrywka z jej strony Mysli

I wółaśnie dlatego mówiłam, żeby nie oprzez smsa. Trochę odparła Twoje argumenty.
gargul pisze:Napisała mi najpierw że potrzebowała odpoczynku od tego tak jak i ja

Jakoś nie wydaje mi się żeby było między Wami strasznie intensywnie żeby trza było odpoczywać.
gargul pisze:ona po prostu potrzebowała paru dni ale nie 3 miesiecy - trochę tego nie rozumiem

Chodzi o to że czasem musi troche odpocząc od Ciebie, dzień, dwa co nie oznacza, ze w ogóle ma Ciem w tyłku na 3 miesiące. Logiczne chyba? :>
gargul pisze:Dowiedziałem sie także że pierścionka nie nosi bo jest za duży ale tam gdzie jest to i tak wszyscy wiedzą że jest zaręczona, no i że to moja wina że go nie nosi bo ja nie powiedziałem konkretnie że jedziemy go dopasowac.

Tu mi się wydaje, ze ściemnia. Ale ja jej nie znam. Pierwszy argument (za duży) najprostsze co można powiedzieć i zabezpieczenie na pytanie czemu więc nie chciała go jechac dopasować - Twoja wina. To jednak nie usprawiedliwia jej braku chęci do choćby tej czynności ;P I szczerze wątpię czy chodzi z "tabliczką" "zaręczona". A nawet jesli to w tym momencie mi się podejrzane wydaje, ze o tym mówi. Bo kurna noszenie pierścionka to nie tylko żeby inni widzieli, ze ma narzeczonego!
gargul pisze:jak ja sobie to wyobrażam że ona teraz wszystko rzuci dla mnie i wróci, a wtedy jak to będzie jak ja będę w przyszłości wyjeżdżał na dłużej


gargul pisze:est jej przykro że tak o niej myślę, że chciała mi wysłać list ale ja juz nie wierzę nawet w to że ona mnie kocha no i rozpłakała się przez telefon.

Pięknie wmawiane poczucie winy jak dla mnie :]
Nie daj się w nie wpędzić. <browar>
Awatar użytkownika
Runa
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 216
Rejestracja: 11 lip 2005, 20:14
Skąd: Narnia
Płeć:

Postautor: Runa » 25 lip 2005, 10:01

gargul pisze:jak ja sobie to wyobrażam że ona teraz wszystko rzuci dla mnie i wróci, a wtedy jak to będzie jak ja będę w przyszłości wyjeżdżał na dłużej (mój przysżły zawód wiaże się z dość długimi wyjazdami)


No i jak Ty to sobie wyobrażasz? :) Myślisz że będziecie wtedy mniej tęsnić? Będziesz się dobrze czuł, kiedy ona za każdym razem będzie ci wmawiać że jej nie kochasz?

Na odległość tego nie załatwisz, a takimi manewrami jeszcze tylko pogorszysz sytuację
ciesz się sobą
prien

Postautor: prien » 25 lip 2005, 21:37

Napisała mi że nie spała całą noc no i że musi jeszcze iść na te praktyki, że chciała do mnie pisać listy i nie może wytrzymać takiego traktowania. Napisałe jej że jak ona sobie wyobraża jak ja mam to wytrzymać. W odpowiedzi dostałe że kocha mnie i pragnie i odlicz dni do powrotu i nigdy już nigdzie nie wyjedzie.
Najgorsze jest to że nie wiem na ile wierzyć jej słowom :| Mimo wszystko kocham ją i na prawdę chciałbym ta sprawe w końcu wyjaśnić, ale tak jak mówicie poczekam aż wróci.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 25 lip 2005, 22:25

ale tak jak mówicie poczekam aż wróci.

I to jest dobra decyzja. Tylko się niełam i staraj nie analizowac sobie wszystkiego na 10 sposobów w tą i z powrotem. <browar>
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 25 lip 2005, 22:29

gargul pisze:W odpowiedzi dostałe że kocha mnie i pragnie i odlicz dni do powrotu i nigdy już nigdzie nie wyjedzie.
Najgorsze jest to że nie wiem na ile wierzyć jej słowom

Na tyle, na ile swiadcza o nich czyny...
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Cinnamon_Girl
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 16
Rejestracja: 25 lip 2005, 21:50
Skąd: małopolska
Płeć:

Postautor: Cinnamon_Girl » 25 lip 2005, 23:03

gargul pisze:Jestem z dziewczyną prawie półroku. [...]Ogólnie to jestesmy od 3 miesiący zaręczeni.

decyzja o spedzeniu ze soba calego zycia po zaledwie dwoch miesiacach bycia razem??? o_O
gargul pisze:Przed nia dość długo byłem sam i jak ja poznałem to chodziłem jak na prochach i po prostu niektórych rzeczy nie zauważałem. Świetnie się przy niej czułem i ogólnie myslałem że się dobrze rozumiemy -a rzadko spotykam taka dziewczynę. Krótko mówiąc odbiło mi i totalnie się w tym znuzyłem bez wystawiania peryskopu. Teraz tak sobie myslę że może wtedy podświadomie zauważałem to co teraz widze, bo chciałem ją jakos zapewnić o moich uczuciach do niej Teraz wiem że to było za szybko i może nie do końca przemyślane, ale jak juz podejme decyzje to sie jej trzymam.

wiesz... ja rozumiem, 20 lat, brak doswiadczenia... powiem tyle - to, co czules na poczatku, to byla najmormalniejsza chemia. czules sie jak na dragach, poniewaz naprawde tak bylo - endorfiny Ci skoczyly. to normalne. i to zwykle trwa przez pare tygodni. a potem stopniowo uspokaja sie - i dopiero po tym czasie nastepuje chwila prawdy, zaczynamy widziec te druga osobe bez rozowych okularow... mowie z wlasnego doswiadczenia. po trzech nieudanych zwiazkach (a KAZDY zaczynal sie wlasnie tak, jak Twoj), nauczylam sie, ze te wzloty i motylki w brzuchu to zaden wyznacznik milosci... to tylko chemia. chociaz bardzo przyjemna :)
gargulku, widze, ze fajny z Ciebie chlopak, ale zastanow sie nad tym naprawde.. zareczyny po tak krotkim czasie to bardzo niedojrzala decyzja. a z tego, co piszesz, ta dziewczyna wyglada na taka, ktora po prostu chce miec chlopaka, "zeby miec" (bo inne maja, bo sie boi samotnosci, bo nie chce byc "do tylu" w stosunku do kolezanek... stad te placze w telefonie), a tak naprawde nie sprawia wrazenia szczerze w Tobie zakochanej... moge sie mylic, mysle, ze to Ty wiesz najlepiej, czy ten zwiazek ma przyszlosc... ale to troche przebija z Twoich postow..
prien

Postautor: prien » 25 lip 2005, 23:34

Jestem trochę sfrustrowany :| Jeżeli po jej powrocie i po tej upragnionej rozmowie nic sie nie zmieni to nie chce brać tego pod uwagę ale nasz związek będzie sie musiał zakończyć :( Mam tylko nadzieje że jej zachowanie wynika tylko z przyzwyczajeń z zeszłego związku który wg jej opwiadań był w miarę luźny tzn. jej były i ona będąc ze sobą mieli równolegle swoje prywatne "światy". Tyle tylko że on ja zdradził z najlepsza przyjaciółką no i sie rozleciało. Między nami nawet doszło do kłótni bo ona przez jakis czas nie chciała powiedzieć swojemu byłemu że ma kogoś. Dopiero jak dałem jej do zrozumienia że mi sie to nie podoba bo wygląda to tak jakby chciała to ukryć, to wtedy po jakimś czasie mu powiedziała o mnie :|
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 25 lip 2005, 23:40

Ona po prostu potrzebuje wstrzasu :) znajdz wirtualna przyjaciolke to szybko zobaczysz cz ona w ogóle ciebie chce :)

/edit

Przeczytalem to wyzej, w takiej sytuacji nie kontaktuj sie z wirtualna damą :D bo od rau bedzie ze zdradzasz :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 26 lip 2005, 15:36

Cinnamon_Girl pisze:po trzech nieudanych zwiazkach (a KAZDY zaczynal sie wlasnie tak, jak Twoj), nauczylam sie, ze te wzloty i motylki w brzuchu to zaden wyznacznik milosci..

Chocby trwaly i rok... 8)
soul of a woman was created below

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 293 gości