agnieszka.com.pl • zazdrość?
Strona 1 z 1

zazdrość?

: 25 cze 2005, 10:45
autor: thirdeye
Witajcie, od pewnego czasu moja dziewczyna blizej skumplowala sie z kolega ze studiow. wcale by mi to nie przeszkadzalo, ale od tamtej pory ciagle musze wysluchiwac opowiadanek jak to Kamil (bo tak ma na imie) powiedzial cos smiesznego, albo co zrobil itp. jest tego sporo. Z jednej strony nie jestem o niego zazdrosny ufam mojej dziewczynanie, ale z drugiej - okronie mnie to wkurza :) oczywiscie rozmawialem z nia o tym.

Wczoraj dowiedzialem sie ze moja dziewczyna idzie z Nim dzisiaj do klubu potanczyc, wypic drinka i takie tam, bo ja zaprosil. a mnie wcielo... nie uwazasz ze to troche dziwne ? - spytalem, na co uslyszalem odpowiedz w stylu "ale ja tak dawno nie tanczylam..." rece mi opadly bo co to za odpowiedz.

Moja dzieczyna uwaza go za kolege i porownuje, ze to tak jak ja poszedlbym gdzies z kolegami. Czy to normalne ? bo wedlug mnie na takie zaproszenie powinna odpowiedzie : ok, ale przyjde z chlopakiem, jeszcze dam Ci znac czy bedziemy mogli.

: 25 cze 2005, 10:49
autor: natasza
Jak dla mnie masz całkowitą rację.

Tylko co tu zrobic? Powiedz jej o tym wszystkim, że Ci się to nie podoba, że wolałbyś, aby nie szła. Co innego iść na piwo z kumplami, co innego do klubu z kumplem bez faceta. Takie moje zdanie.

: 25 cze 2005, 10:54
autor: dreamer
thirdeye pisze:Moja dzieczyna uwaza go za kolege i porownuje, ze to tak jak ja poszedlbym gdzies z kolegami

hee? ja bym takie cos porownal do sytuacji, w ktorej TY wybierzesz sie z JEDNA kolezanka, a nie do czegos takiego....

: 25 cze 2005, 11:00
autor: thirdeye
wiem, probowalem jej to tlumaczyc, ale nic z tego. ona twierdzi ze to tylko kolega i te argumenty do niej nie trafiaja. szkoda ze nie powiedzialem stanowczego NIE.

: 25 cze 2005, 11:08
autor: Blade
Jak dla mnie to przegiecie.
thirdeye pisze:ciagle musze wysluchiwac opowiadanek jak to Kamil (bo tak ma na imie) powiedzial cos smiesznego, albo co zrobil itp. jest tego sporo.

Wg mnie Twoja dziewczyna chce zwrocic na siebie uwage, zebys sie nia bardziej zainteresowal.
Albo inna mozliwosc - dazy do tego, zebys z nia zerwal - w razie czego jak sie rozstaniecie bedzie na Ciebie - niektore dziewczyny maja nas***e we lbie i tak robia.
Pogadaj z nia o tym i powiedz co czujesz. Jak dalej bedzie to miala gleboko w d**** to czekaj na rozwoj sytuacji. Choc wg mnie moze byc tylko jeden rozwoj sytuacji.
Ile lat ma Twoja dziewczyna?

PS Przepraszam za przeklenstwa, ale mam dzisiaj zly dzien.

: 25 cze 2005, 11:11
autor: Hyhy
Nom wybierz sie z kolezanka do tego samego klubu :)

: 25 cze 2005, 11:18
autor: thirdeye
ja tez nie mam najlepszego :P moja dziewczyna jest mlodsza ma odemnie o 2 lata i ma 20.
mysle ze troche przesadziles , tutaj raczej chodzi o to ze moze ze mna sie nie moze wyszalec. raczej nie tancze, nie lubie muzyki tanecznej itp. ale gdyby ze mna o tym porozmawiala to z pewnoscia bym sie wybral bo to fajna odmiana. a tak czuje sie jak ten od przytulania, pieszczenia, calowania, rozmowiania, zwierzen, dzielacy sie nia z kims kto jest od zabawy, tanca, rozmowy i smiechu. wrrrr

Hyhy: chcialbym tak zrobic... :) ale mysle ze to zle wyjscie z sytuacji.

: 25 cze 2005, 11:29
autor: tom23
Badz facetem i powiedz stanowcze nie!bo jesli tego nie zrobisz to moze sie okazac juz niebawem ze twoja dziewczyna ma juz nowego chlopaka...A jesli cie nie poslucha to znaczy ze wazniejszy jest dala niej kolega niz ty.Wiem ze to brutalne ale mam troche dosw a zycie bywa brutalne.

: 25 cze 2005, 11:37
autor: thirdeye
ok, chyba zalatwione. powiedzialem NIE. dzieki za rady.

: 25 cze 2005, 11:56
autor: Hyhy
Widzisz ja kiedys w ogóle nie tanczylem na imprezach ale odkad mam dziewczyne coraz bardziej zaczynalem powoli powoli a teraz potrafie sie z nia bawic cala impreze od 20 do 4 raz nawet bylo tak ze ona nie miala sily a mi sie chcialo jeszcze takze chyba musisz zaczac myslec o tancu. Ale oczywiscie fakt wybrania sie na impreze z innym jest czyms dla mnie chorym.

: 25 cze 2005, 13:44
autor: GNRose
thirdeye pisze:czuje sie jak ten od przytulania, pieszczenia, calowania, rozmowiania, zwierzen, dzielacy sie nia z kims kto jest od zabawy, tanca, rozmowy i smiechu

Lepiej cos zrob z tym, zebys i tej roli nie stracil na jego korzysc (o ile to juz sie nie stalo). Postaram sie poradzic Ci cos. Nie wiem, ile czasu jestes ze swoja dziewczyna i czy bardzo Ci na niej zalezy, ale sprawa wygladaj tak, ze poki co to on zdobywa coraz wieksza przewage (moim zdaniem atakuje coraz odwazniej-wieczor, driny etc., wcale nie zdziwilbym sie, gdyby naciagal ja po nich na zwierzenia typu "co jej sie nie podoba/wkurza ja w Tobie")) i jezeli nie chcesz jej stracic, to bedzie to wymagalo z Twojej strony troche wysilku, cierpliwosci a takze schowania swojej dumy do kieszeni na pewien czas.
Postawienie sprawy twardo porzez zdecydowane powiedzenie jej "NIE!" moze moim zdaniem tylko pogorszyc Twoja sytuacje, bo wyjdziesz na tego zlego, ktory jej broni tego, na co ona ma ochote, ktory nie ma do niej za grosz zaufania etc... Oczywiscie bedzie sie potrzebowala komus z tego wyzalic, a kto bedzie najlepszym kandydatem do tego, zawsze bedacym w gotowosci ja pocieszyc, rozweselic i sprawic, ze zapomni o tym, jaki jestes zly?...Rozwiazanie jest zupelnie inne: jezeli ona kocha (czy przynajmniej kiedys kochala), to musisz zdobyc sie na to, zeby dac jej wszystko to, co daje jej tamten koles-wtedy przestanie go potrzebowac. Czyli: zaproponuj jakies urozmaicenie , powiedzmy jakis wypad nad jeziorko czy na basen, poopalac sie, zabierz ja wlasnie na wieczor do jakiegos klubu czy romantyczna kolacje-slowem zrob wszystko, zeby spedzila czas z Toba DOBRZE SIE BAWIAC, najlepiej w sposob, w ktory dawno tego nie robiliscie, a ktory wiesz, ze ona lubi. Masz nad tym kolesiem przewage czasu, ktory z nia jestes: macie wspolne mile wspomnienia, znacie sie dobrze, wiesz, co sprawia jej radosc... Zwraca baczniejsza uwage na nia-zastanow sie, czy-tak jak to bywalo wczesniej-mowisz jej czesto komplementy, zauwazasz, gdy zrobi cos z wlosami czy pomaluje paznokcie nowym lakierem. Kobiety przywiazuja do tego spora wage i jezeli Ty takich drobiazgow nie zauwazasz, a ten jej kolega tak (a zaloze sie, ze tak jest, skoro on zabiega o nia), to mozesz byc pewny, ze jest punkt dla niego. Usmiechaj sie do niej czesto. I do tego staraj sie nie wspominac jej ani slowem o tym, jak Cie wkurza tamten koles, nie daj tego po sobie poznac-po prostu skup sie NA NIEJ, a nie na nim. Moze to wymagac nieco czasu, ale mysle, ze jezeli jeszcze zalezy jej na Tobie, to tylko w ten sposob mozesz ja "odzyskac".

: 25 cze 2005, 14:04
autor: thirdeye
dzisiaj wieczorem porozmawiamy. zobacze jak sie sprawa rozwinie. narazie wyglada na to ze jednak nie pojdzie z Kamilem potanczyc, tylko ze mna na wianki :)

: 25 cze 2005, 21:06
autor: ksiezycowka
Ta sytuacja przypomniała mi moją dawną kumpelę.
Takie gadanie i takie "koleżeńskie" spotkania oznaczały zawsze tylko jedno - przyprawia rogi obecnemu swojemu facetowi.

Ty lepiej trzymaj rękę na pulsie. Poznaj tego faceta i daj mu wyraźnie do zrozumienia, że nie ma co się spoufalac z Twoją dziewczyną.

: 26 cze 2005, 01:44
autor: thirdeye
wlasnie wrocilem z wiankow i jestem zly. ona nic nie zrozumiala. mowi ze czuje sie jakbym ja ograniczal, a na pytanie dlaczego ja nie moge pojsc z nimi odpowiada ze na pewno by mi sie nie spodobalo. zaczyna mnie to wkurzac coraz bardziej i jestem juz pewien ze jak znowu wspomni ze sie gdzies z Nim wybiera to wybuchne. a najgorsze ze oprocz tego bylo dzis fajnie i milo :)

: 26 cze 2005, 02:06
autor: ksiezycowka
thirdeye pisze:dlaczego ja nie moge pojsc z nimi odpowiada ze na pewno by mi sie nie spodobalo.

To może ciut bardziej stanowczy bądź?

: 26 cze 2005, 02:21
autor: GNRose
thirdeye pisze:dlaczego ja nie moge pojsc z nimi odpowiada ze na pewno by mi sie nie spodobalo.


W koncu jakiemu facetowi mialby podobac sie widok innego kolesia zarywajacego do jego laski...
A swoja droga przeczytaj jeszcze raz mojego poprzedniego posta, bo juz wtedy napisalem Ci, ze tak sie wlasnie skonczy to stanowcze "NIE"... Moim zdaniem nie tedy droga. Moon, z Twoich propozycji zdecydowanie bardziej podoba mi sie pomysl porozmawiania sobie z tamtym drugim typkiem-moze to by nieco ostudzilo jego zapedy (choc obawiam sie, ze to moze byc dobre na krotka mete, bo jesli ona zle sie czuje w tym zwiazku, to wczesniej czy pozniej znajdzie sobie kogos innego i pewnie wyciagnie wnioski i tym razem juz sie nie bedzie chwalila przed chlopakiem ta znajomoscia...).

: 26 cze 2005, 13:53
autor: ksiezycowka
GNRose pisze:choc obawiam sie, ze to moze byc dobre na krotka mete, bo jesli ona zle sie czuje w tym zwiazku, to wczesniej czy pozniej znajdzie sobie kogos innego i pewnie wyciagnie wnioski i tym razem juz sie nie bedzie chwalila przed chlopakiem ta znajomoscia...)

To oczywiste, ale chodzi mi równiez o to żeby on sam ocenił jak to wygląda ta relacja między nią i kolegą a nie słuchałł tylko jej.
Jeśli ona będzie chciala mu rogi przyprawiac to i tak to zrobi.

: 26 cze 2005, 13:56
autor: Hyhy
I za to powinna dostac w zeby i powinien ja osrac niech przyprawia rogi do woli komus innemu. censored sory ale nie nawidze takiego czegos, pozdrawiam wszystkie suki.

: 26 cze 2005, 14:01
autor: thirdeye
postanowilem jej zaufac. skoro jest taka pewna ze miedzy nimi nic nie ma. ja odbieram ta ich znajomosc w ten sposob ze ona jest nieswiadoma "zagrozenia". moze sobie je uswiadomi, a jak nie to... trudno, nie moge byc z kims kto nie moze zrozumiec tak elementarnych spraw.

: 26 cze 2005, 17:59
autor: Kubus
tylko sie zastanawiam w takim układzie jaki teraz prezentujesz co Ty do niej czujesz. Bo bardziej to wygląda na przyjaźń miedzy wami niz na cos wiecej.
A jak ja usłyszałem ostanio ze dla dziewczyny najwazniejsze jest jak jej sie z facetm dobrze rozmawia [usłyszałm jak powiedziałem ze moja przyjaciołka che pogadac ze mna] to czasami sie zastanawim czy wszystkie sa takei same czy niektóre jednak sa inne. i czy ta jest inna ??

: 26 cze 2005, 18:41
autor: I*Z*U*$*K*A
thirdeye pisze:musze wysluchiwac opowiadanek jak to Kamil

- powinienes sie cieszyc, ze Ci o tym opowiada. Sadze ze gorzej byloby gdybys to ty sam musial z niej to wyciagac :)


thirdeye pisze:Wczoraj dowiedzialem sie ze moja dziewczyna idzie z Nim dzisiaj do klubu potanczyc, wypic drinka i takie tam, bo ja zaprosil

- to juz jest delikatna przesada ze strony zarowno twojej dziewczyny jak i tego kolegi


thirdeye pisze:uslyszalem odpowiedz w stylu "ale ja tak dawno nie tanczylam..." rece mi opadly bo co to za odpowiedz.

- w takim wypadku zaproponuj dziewczynie pojscie wspolnie na jakas zabawe. Powiedz ze jej pomysl zdecydowanie Ci sie nie podoba i nie zgadzasz sie na niegi...


thirdeye pisze:Czy to normalne ?

- wg mnie nie


na takie zaproszenie powinna odpowiedzie : ok, ale przyjde z chlopakiem, jeszcze dam Ci znac czy bedziemy mogli.

- dokladnie!!!

: 26 cze 2005, 18:46
autor: Evestrum
Nie mozesz kobiecie zabraniac zbyt czesto bo sie postawi i pojdzie z tym czy innym kolega na zlosc tobie. Poswiec jej moze wiecej uwagi.

: 26 cze 2005, 19:54
autor: fifi
To jej zachowanie nie jest zbyt uczciwe. Zastanow sie, co do niej czujesz, i czy chcesz o to walczyc. Jesli tak, to postaraj sie, jesli nie... no coz.... czekaj na dalszy rozwój wypadków.
a tak poza konkursem, jakim cudem ona nie widzi, ze typek ją podrywa? :? to jakas kpina.

: 27 cze 2005, 01:14
autor: ksiezycowka
Ona moze tego nie widzi, a moze widzi aż za dobrze. Niewykluczone, ze specjalnie chodzi po grnicy - niekoniecznie myśląc bardzo świadomie o zdradzie.