Obrączka - zaręczyny

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 04 cze 2006, 23:29

Bartek22 pisze:Spodoba się? Co mówicie?
Dla mnie kiczowate i wydumane. Takie rzeczy wychodza dobrze tylko w kiepskich romansidlach.
Serce z roz to stanowczo niedobry pomysl, bedziesz skupial sie tylko na otoczce, a nie koncentrowal na tym co naprawde wazne. Zrob to normalnie, plaza, spacer, spojzenie gleboko w oczy etc.
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Grace

Postautor: Grace » 04 cze 2006, 23:39

ja marzę o tym, żeby mi się mój chłopak oświadczył, ale niestety to wizja bardzo odległa, jeśli już. Mi pozostaje tylko czekać, bo wszytsko zależy od niego. :(
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 04 cze 2006, 23:42

Masz 18 lat dopiero, wiem, że pewnie skoro tak mówisz to Wasz związek jest poważny na prawdę, ale nie ma co się spieszyć ;). Zaręczyny to już pewna... deklaracja.

Też myslę, że taka otoczka zbędna. Ja nie wiem jak bym chciała, żeby facet to zrobił... Tzn. wiem, chciałabym żeby to zrobił niespodziewanie. Wiem, że teraz jeszcze tego pewnie nie zrobi, ale tak na prawdę to pewna nie jestem :)
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 04 cze 2006, 23:43

A ja bym bardzo chciala się oświadczyc choć raz w zyciu, ale to chyba nie przejdzie :D Zbyt konserwatywne mam Suońce i jak zwykle całą przyjemnośc zabierze dla siebie :D
Grace

Postautor: Grace » 04 cze 2006, 23:47

megane pisze:Masz 18 lat dopiero, wiem, że pewnie skoro tak mówisz to Wasz związek jest poważny na prawdę, ale nie ma co się spieszyć . Zaręczyny to już pewna... deklaracja.

ja wiem i wlasnie za ta deklaracja tęsknie :( ale masz takie samo podejście jak Mój, pewnie ze mną jest coś nie tak, bo się za bardzo przywiązuje i takie tam, i pewnie to głupie jest .
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 05 cze 2006, 00:03

złotooka kotka pisze:Dla mnie kiczowate i wydumane.
Dokladnie.
Żadnych wydumanych pier,dól.

Poza tym nie chce jakis niespodzianek. Po kiego mi to? Przeca zaręczyny to tylko formalność. A kiedy?Moglby juz jutro jak dla mnie :)
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 05 cze 2006, 00:09

moon pisze:Przeca zaręczyny to tylko formalność.

U mnie nie do konca tak bylo. Bo niby cos sie kroilo, ze my juz tak zawsze, ale dopiero oswiadczyny byly takim potwierdzeniem, deklaracja.
Najpierw mielismy takie miedzy nami, a potem gdzies za pol roku oficjalne z poznaniem sie rodzin (wlasciwie to nie byly zareczyny, a przyjecie rodzinne z okazji zareczyn).
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 05 cze 2006, 00:56

Tyrese pisze:Klozet

:) Scalone 8)
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Bartek22
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 109
Rejestracja: 18 paź 2004, 10:01
Skąd: Poznan :)
Płeć:

Postautor: Bartek22 » 05 cze 2006, 08:39

Zareczyny to pewne zobowiązania ... Jestescie je gotowi przyjac...? :)

Ja jestem,jak sie kogos kocha to sie je przyjmie :)
"Każda sekunda to szansa na to by zmienić coś w swoim życiu" - Vanilla Sky
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 05 cze 2006, 09:31

Dla mnie osobiście zaręczyny to w pewnym sensie tylko formalność, ale z drugiej strony będą potwierdzały nasze plany bycia razem, to nastąpi wtedy, kiedy już nasze wspólne życie będzie możliwe ;)
Awatar użytkownika
Rebeca2006
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 392
Rejestracja: 07 kwie 2006, 21:14
Skąd: z tąd :)
Płeć:

Postautor: Rebeca2006 » 05 cze 2006, 10:01

megane pisze:Dla mnie osobiście zaręczyny to w pewnym sensie tylko formalność, ale z drugiej strony będą potwierdzały nasze plany bycia razem, to nastąpi wtedy, kiedy już nasze wspólne życie będzie możliwe ;)
Tak formalnosc ale i deklaracja tego ze z ta osoba sie juz konkretnie wiaze przyzslosc.
"Możesz iść szybciej niż niejeden chciałby biec,
możesz tak, tak po prostu znów zapomnieć się,
nowy dzien zawsze daje nowe życie,
słuchaj, zaufaj sobie jeszcze raz "
Grace

Postautor: Grace » 05 cze 2006, 13:07

złotooka kotka pisze:a potem gdzies za pol roku oficjalne z poznaniem sie rodzin (wlasciwie to nie byly zareczyny, a przyjecie rodzinne z okazji zareczyn).

to u mnie rodzice obu stron juz sie dwa razy spotkaly i w ogole sie bardzo polubili :) a mama mojego mnie od dawna wszytskim kolezanka (bo czesto do jej pracy przychodze) jak swoja przyszla, ulubiona sunowa przedstawia:) dobrze, ze chociaz mam sojusznika:)
Awatar użytkownika
Rebeca2006
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 392
Rejestracja: 07 kwie 2006, 21:14
Skąd: z tąd :)
Płeć:

Postautor: Rebeca2006 » 05 cze 2006, 13:17

Gosia... pisze:to u mnie rodzice obu stron juz sie dwa razy spotkaly i w ogole sie bardzo polubili
Nasi ojcowie sie z pracy znaja, ale spotkanie w 4 bedzie na wakcjach :p
Gosia... pisze:dobrze, ze chociaz mam sojusznika:)
Moja przyzsla tesciowa tez mnie bardzo lubi <diabel> ja ja zreszta tez , co bardzo duzo ulatwia
"Możesz iść szybciej niż niejeden chciałby biec,

możesz tak, tak po prostu znów zapomnieć się,

nowy dzien zawsze daje nowe życie,

słuchaj, zaufaj sobie jeszcze raz "
Grace

Postautor: Grace » 05 cze 2006, 14:22

Rebeca2006 pisze:Gosia... napisał/a:
dobrze, ze chociaz mam sojusznika:)
Moja przyzsla tesciowa tez mnie bardzo lubi ja ja zreszta tez , co bardzo duzo ulatwia

tez tak mysle, ze to duze ulatwienie. a ja tez ja bardzo lubie :) ale tescia tez lubie, zeby nie bylo :)
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 05 cze 2006, 15:31

Ja niby tez tesciowa lubie... ale... Kiedys tam pisalam, jakie z nia mam problemy, teraz niby OK, ale zawsze czuje, ze musze uwazac zeby nie spowodowac ewentualnego konflitu. Z tesciowa mozna dobrze zyc, byle tylko razem nie mieszkac. Od tego bron Boze!
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
Rebeca2006
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 392
Rejestracja: 07 kwie 2006, 21:14
Skąd: z tąd :)
Płeć:

Postautor: Rebeca2006 » 05 cze 2006, 16:07

złotooka kotka pisze:. Z tesciowa mozna dobrze zyc, byle tylko razem nie mieszkac. Od tego bron Boze!
Tak wtedy chyba nawet najlepsza tesciowa z najlepsza synowa sie maja dosc :p
"Możesz iść szybciej niż niejeden chciałby biec,

możesz tak, tak po prostu znów zapomnieć się,

nowy dzien zawsze daje nowe życie,

słuchaj, zaufaj sobie jeszcze raz "
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 05 cze 2006, 16:17

Ja lubie bardzo moich "tesciow". Jego mama to uosobienie aniola, pomocna, mila przeukochana. Jego tata to choleryk, zabawny :D.
Tylko ja sie bardzo wolno otwieram przed ludzmi i mimo, ze jestem z moim ok, 1,5 roku to tak do konca nie umiem jeszcze rozmawiac z nimi na luzie. Kontroluje sie caly czas.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 05 cze 2006, 16:20

Czyli?
Dziewczynie pierścionek
Matce kwiotki
Ojcu flaszkę? :?

Tak to się załatwia, ke? :? ;)
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 05 cze 2006, 16:27

Imperator pisze:Dziewczynie pierścionek
Matce kwiotki
Ojcu flaszkę?
Da.
Tylko dziewczynie tyz kwiotki.

I flaszke trza rozpic na zareczynach. Bo jak nie, to znaczy, ze rodzice dziewczyny sie nie godza na slub. ;)
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
Rebeca2006
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 392
Rejestracja: 07 kwie 2006, 21:14
Skąd: z tąd :)
Płeć:

Postautor: Rebeca2006 » 05 cze 2006, 17:07

Yasmine pisze:ylko ja sie bardzo wolno otwieram przed ludzmi i mimo, ze jestem z moim ok, 1,5 roku to tak do konca nie umiem jeszcze rozmawiac z nimi na luzie. Kontroluje sie caly czas.
Mam tak samo, boje sie czasem ze wypadne np na idiotke i sobie mamuska cos pomysli. Ale jak sie zareczylismy to mnie wysciskala i wycalwoala i powiedziala ze wita w rodzinie :D I w ogóle mowi ciagle na mnei snyowa robi prezencki heh ostatnio mi kolczyki kupila i pwoiedzaial ze to z sympati do mmnie :d ale i tak sie kontroluje zeby miala o mnie tylk odobre zdanie :)
"Możesz iść szybciej niż niejeden chciałby biec,

możesz tak, tak po prostu znów zapomnieć się,

nowy dzien zawsze daje nowe życie,

słuchaj, zaufaj sobie jeszcze raz "
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 05 cze 2006, 17:11

Rebeca2006, od mojego mi tez kupila taki drogi perfum,wysciskala, wycalowa, ze stalam wryta, wybakalam dziekuje i w ogole nie wiedzialam co zrobic. Zawsze jak tam przychodze to jakies ciasta, dobre jedzonko. Glupio mi tak,ze nie potrafie rozmawiac z nimi na luzie, otwarcie. Pozostalosci niesmialosci jeszcze we mnie siedza :/.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 05 cze 2006, 17:43

Bartek22 pisze:Zareczyny to pewne zobowiązania ... Jestescie je gotowi przyjac...?
Niby jakie? <lol> Zoaowiazanie ze sie znim hajtne?I tak to zrobie. To tylko formalnosc potwierdzajaca ze slub nastapi - nic wiecej.
Rebeca2006 pisze:Tak formalnosc ale i deklaracja tego ze z ta osoba sie juz konkretnie wiaze przyzslosc.
Taka deklaracje to ja podejmuje codziennie :)
onlyjusti
Maniak
Maniak
Posty: 519
Rejestracja: 20 maja 2006, 22:45
Skąd: zeświata
Płeć:

Postautor: onlyjusti » 05 cze 2006, 22:46

o 24 w Sylwestra. Patrząc na fajerwrki, popijajac szampana, potem zabawa i radość całą noc :) ah...napisałam swoje małe marzenie, ale wierze, ze nie zapeszę :P hihi
OnlyJusti
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 05 cze 2006, 23:05

Szczerze mówiąc to ja nie jestem w najlepszych stosunkach z moimi przyszłymi teściami, szczególnie z jeog mamą... W sumie nie kłócimy się ani nic z tych rzeczy, ale ona ma do mnie taki jakiś dystans, no ale cóż, wiem że wymarzoną synową nie jestem... (chociaż nie wiem, jaka to jest dla niej ta wymarzona, może starsza ode mnie trochę... ;]).
Mam nadzieję, że to się poprawi z czasem.

Ale jednak te zaręczyny to już taki ostatni krok przed ślubem - mówimy sobie pierwsze 'tak', choć jeszcze nie to oficjalne. Wiadomo, że nie oznaczają od razu wesela za pół roku, ale powolne ustalenie tej daty... Choćby orientacyjnie ;)
Grace

Postautor: Grace » 05 cze 2006, 23:51

w sumie, co do wesela,, ja bym wolala skromne przyjecie, a zamiast fundowac mi wesela rodzice by mi fundneli porzadne auto - im to by bylo na reke i mnie. ale pewnie moja druga polowa wolalaby wesele <zalamka>
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 05 cze 2006, 23:56

Ja mam takie wlasnie przyjecie (ciekawe, ktory raz znowu to pisze :D). Bedzie max 30 osob, sami najblizsi, czasowo tak ze 4 godziny, jakis obiad, tort etc...
...tyle, ze to wcale az tak taniej nie wychodzi. No chyba ze jak na wesele to ktos prosi 300 osob, z ktorych polowy nawet dobrze nie kojarzy :/
Moj na szczescie tez wesela nie chcial.
Jak pomysle o tych konkursach, oczepinach, kiczowatych przyspiewkach <belt>
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
Rebeca2006
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 392
Rejestracja: 07 kwie 2006, 21:14
Skąd: z tąd :)
Płeć:

Postautor: Rebeca2006 » 06 cze 2006, 08:57

złotooka kotka pisze:mam takie wlasnie przyjecie (ciekawe, ktory raz znowu to pisze :D ). Bedzie max 30 osob, sami najblizsi, czasowo tak ze 4 godziny, jakis obiad, tort etc...
...tyle, ze to wcale az tak taniej nie wychodzi. No chyba ze jak na wesele to ktos prosi 300 osob, z ktorych polowy nawet dobrze nie kojarzy :/
Moj na szczescie tez wesela nie chcial.
Jak pomysle o tych konkursach, oczepinach, kiczowatych przyspiewkach <belt>

Tez bym tak wolala a kase zainwestiowac w cos innego. Ale juzw iem ze nie przejdzie, a wydawalo by sie ze to kobiety marza o wielkich wesalach <diabel>
"Możesz iść szybciej niż niejeden chciałby biec,

możesz tak, tak po prostu znów zapomnieć się,

nowy dzien zawsze daje nowe życie,

słuchaj, zaufaj sobie jeszcze raz "
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 06 cze 2006, 09:00

rodzinny obiad - a potem dwie imprezy. Dla rodziny i dla znajomych. Do takiego modelu będę dążył <evilbat>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 06 cze 2006, 10:24

Ja też bym wolała skromną uroczystość, a jeśli chodzi o sam ślub to tylko najbliźsi przyjaciele i rodzina. Ale też obawiam się, że nic z tego nie będzie, oboje mamy całą masę znajomych na tyle bliskich, że byłoby nie fair ich tak 'olać'... Więc nawet nie wiem jak miałabym wybrać ludzi, których chcę zaprosić.

Złotooka kotka, jak to nie wychodzi taniej dla 30 osób niż dla, przykładowo, 150?
___________________
wyedytowane ;>
Ostatnio zmieniony 06 cze 2006, 11:32 przez megane, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Rebeca2006
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 392
Rejestracja: 07 kwie 2006, 21:14
Skąd: z tąd :)
Płeć:

Postautor: Rebeca2006 » 06 cze 2006, 10:27

megane pisze:Rebeca, jak to nie wychodzi taniej dla 30 osób niż dla, przykładowo, 150?
Ale to nie ja pisalam :p Tylko złotooka kotka,
"Możesz iść szybciej niż niejeden chciałby biec,

możesz tak, tak po prostu znów zapomnieć się,

nowy dzien zawsze daje nowe życie,

słuchaj, zaufaj sobie jeszcze raz "

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 305 gości