zrywanie

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Nok3310
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 93
Rejestracja: 20 gru 2004, 20:42
Skąd: wlkp
Płeć:

zrywanie

Postautor: Nok3310 » 02 cze 2005, 21:52

Mam pytanie... jak odejsc nie raniac?
jest tak - jestem juz ze swoja dziewczyna okolo 2 lat.. ale ostatnio cos sie zmienilo.. jestesmy razem ale osobno.. im bardziej staramy sie zblizyc do siebie tym bardziej sie oddalamy..
cisza w telefonach jest przerazajaca.. i probelm wtym, ze ja sobie poradze.. wiem ze wytrzymam, ale jak powiedziec to JEJ ze nie chce juz by cos nas laczylo...
generalnie - jak zerwac z dziewczyna? czy to naprawde musi byc takie trudne?
jak sie zachowac? co zrobic? by zachowac szanse na przyjazn..kolezenstwo..
Awatar użytkownika
anitka24
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 155
Rejestracja: 25 kwie 2005, 19:28
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: anitka24 » 02 cze 2005, 22:39

Wiesz to jest najtrudniejsze.. ale i tak uwazam że po prostu musicie porozmawiać szczerze i zastanowić się co się stało...czy można zostać przyjaciółmi...to trudne szczególnie jak jedna strona kiedyś znajdzie sobie partnera a druga dalej coś będzie do niej czuła ...mi się nie udało dwa razy ale pocieszę Cię dwa razy się też udało i mam wspaniałych przyjaciół <aniolek2>
Prawdziwego mężczyznę poznajemy po tym, jak kończy, nie jak zaczyna....
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 02 cze 2005, 23:17

To zawsze jest trudne.
Tylko zadaj sobie pytanie czy naprawdę to koniec?
Czy nie możesz jeszcze walczyć?
Jeśli nie to zerwij.
Zrób to najdelikatniej jak umiesz.
I tak ją zranisz.
Od Ciebie zalezy jak dotkliwie.
Awatar użytkownika
Hardcore
Weteran
Weteran
Posty: 1327
Rejestracja: 20 wrz 2004, 23:31
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hardcore » 03 cze 2005, 02:57

nie da się zerwać nie raniąc drugiej osoby.... chyba, że jej też nie zależy. A jak zerwać...? to już trzeba dopasować do sytuacji... ale łatwo nie będzie.
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

Obrazek
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 03 cze 2005, 08:26

Hmm... skuteczną metodą, ale tchórzowską i wredną, jest taka, w której doprowadzasz do stanu gdy to ona jest zmuszona Cię rzucić.
Nie polecam - choć jest skuteczna, ale o przyjaźni ciężko potem mówić.
To metoda w stylu: "life is brutal".
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 03 cze 2005, 10:47

nie jest tak jak kiedyś... Powinieneś zdawać sobie sprawe ze zaden zwiazek nie bedzie zawsze idealny. Najlepiej to bedzie porozmawiac z nia o wspolknie dojśc do wniosku, ze coś jest nie tak i albo probować rozwiązac ten problem albo wspolnie dojsc do wniosu ze powinniscie sie rozstać.

poboli poboli i w koncu przestanie.
Awatar użytkownika
Hardcore
Weteran
Weteran
Posty: 1327
Rejestracja: 20 wrz 2004, 23:31
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hardcore » 03 cze 2005, 11:53

Mysiorek pisze:Hmm... skuteczną metodą, ale tchórzowską i wredną, jest taka, w której doprowadzasz do stanu gdy to ona jest zmuszona Cię rzucić.


ale to nie jest pewne, że mimo, że jesteś dla kogoś niedobry to ona cię rzuci. zdarza się kochać drugą osobę mimo tego :|
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly


Obrazek
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 03 cze 2005, 12:56

Hardcore pisze:ale to nie jest pewne, że mimo, że jesteś dla kogoś niedobry to ona cię rzuci.

Długo nie pociągnie <diabel>
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
anitka24
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 155
Rejestracja: 25 kwie 2005, 19:28
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: anitka24 » 03 cze 2005, 14:26

Wiecie kiedyś usłyszałam do mojego kolegi że on nie lubi zrywać z dziewczynami i jak jużchce się z jakąś rozstać robi wszystko żeby to ona zerwała...bo wtedy ona jest szczęśliwa że to ona podjęła taką decyzje a on nie musi zaczynać przeprowadzać rozmowy w stylu...zostańmy przyjaciółmi <aniolek2>
Prawdziwego mężczyznę poznajemy po tym, jak kończy, nie jak zaczyna....
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 03 cze 2005, 15:05

Mi zawsze taktu w tym brakowało i zazwyczaj to ja się nudziłam i ja kończyłam.
Do tej pory niektórzy nie chca mnie na oczy widzieć :/

Nie ma co tu kombinowac. Trzeba szczerze powiedzieć, ale delikatnie!
Adamo

Postautor: Adamo » 03 cze 2005, 20:38

Generalnie to robisz tak : Dzwonisz do niej u umawiasz sie na szczerą rozmowe :) np do Parku gdzie cisza spokój... Zaczynasz rozmawiac o tym co nas tak w ogóle jeszcze łączy bo wydaje ci ze nic i nie ma sensu tego tak ciągnąć ... dlatego postanawiasz zebyscie zostali przyjaciółmi <jol> oczywiscie to jest takie gadane bo w realiach nigdy nie wiadomo jak 2 osoba zaaraguje . Szczerze mówiąc taki ze mnie doradca jak żaden :D bo jeszcze nie miałem okazji z nikim zrywać , to raczej ja byłem w tej sytuacji co ta biedna dziewczyna teraz <3m_się>
Awatar użytkownika
anitka24
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 155
Rejestracja: 25 kwie 2005, 19:28
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: anitka24 » 03 cze 2005, 20:49

Adamo pisze:Szczerze mówiąc taki ze mnie doradca jak żaden :D bo jeszcze nie miałem okazji z nikim zrywać , to raczej ja byłem w tej sytuacji co ta biedna dziewczyna teraz <3m_się>


może to dziwnie zabrzmi ale jeszcze wszystko przed Toba ..zawsze musi być ten pierwszy raz...jeżeli chodzi o zerwanie nie rób tego przez telefon, smsa ani neta... a już na pewno z nią pogadaj i nie zaczynaj jej unikać za długo byliście razem :)
Prawdziwego mężczyznę poznajemy po tym, jak kończy, nie jak zaczyna....
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 03 cze 2005, 20:54

To jest cholernie trudne. Co byś nie zrobił i tak zranisz, nawet jak uczucia osłabły.
Zawal całą wine na siebie albo jeśli nie jest to prawda, tylko ona zawiniła w 80% zwal na nią. Zranisz ale będziesz się lepiej sam z tym czuł. Z czasem tylko zorientujesz się, że nie masz racji. Rozstania zawsze są trude.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Awatar użytkownika
nata
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 400
Rejestracja: 11 lip 2004, 12:58
Skąd: jestem?
Płeć:

Postautor: nata » 04 cze 2005, 09:37

Nok3310 pisze:cisza w telefonach jest przerazajaca..

skąd ja to znam :(
oj trudne są takie sprawy
ale skoro jesteś już pewien to nie czewkaj i nie zwodź Jej
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 04 cze 2005, 11:30

Podobno prawdziwego faceta poznaje sie po tym jak konczy, wiec jesli uwazasz ze niczego juz na prawde nie mozna uratowac, zrob to z taktem, wytlumacz jej wszystko, po wszystkim nie zrywaj z nia od razu kontaktu, jakby nic dla Ciebie nie znaczyla.
Adamo

Postautor: Adamo » 04 cze 2005, 16:01

Yasmine pisze:Podobno prawdziwego faceta poznaje sie po tym jak konczy.


Nie wiem skąd sie takie powiedzonko wzieło ale dla mnie to bujda... Znam chamów i konczyli w stylu delikatnym bardziej niz zachowywali sie przez caly związek :D . Dlatego moim zdaniem taki Cytat jest po prostu bez sensu ;/
A jesli juz taki jest to jaki jest cytat w stosunku do kobiet ? :D chciałbym wiedzieć <aniolek2>
Awatar użytkownika
konstancja
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 131
Rejestracja: 20 kwie 2005, 23:48
Skąd: z kosmosu...:]
Płeć:

Postautor: konstancja » 08 cze 2005, 21:23

po prostu zrób tak jak czujesz,ze powinienes..to samo przychodzi..ja też zaczełam od rozmowy o tym co jest miedzy dwiema osobami....itd..najgorsze są pierwsze 2 tygodnie..moze byc tak,iz bedziesz teksnił,ale niekoniecznie będzie to oznaczać iz faktycznie do niej coś czujesz...zyczę wytrwałości!!:]
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 09 cze 2005, 09:40

Też mi się tak wydaje - szczera, delikatna rozmowa. Nie tak prosto z mostu i po sprawie. Dużo miłych gestów. Łagodny ton. I przede wszystkim musisz, mimo zerwania, dać jej do zrozumienia że była (lub nadal jest, ale nie w tym samym znaczeniu) dla Ciebie naprawdę kimś ważnym, dalej ją lubisz i szanujesz. Ale magia niestety się skończyła. I tak jak poprzednicy mówili - nie da się nie zranić. Zawsze jakaś ranka zostanie, ale w końcu się zagoi.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Awatar użytkownika
Brateczek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 280
Rejestracja: 02 maja 2005, 07:16
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: Brateczek » 09 cze 2005, 15:51

mam koleżankę(19 lat) jest z chłopakiem o rok młodszym... teraz chozdzą już 3 rok wcześniej sięrozstawali na miesiać, dwa ale potem zawsze do siebie wracali, od roku są w ciągłym związku a ostatnio jak by od nowa się w sobie zakochali, więc możlwie, że potzrebujesz odpocząć, moze ten termin głupio zabrzmi, ale moze zaproponuj jej tzw separację, wóczas będziesz mógł się dobrze zastanowićnad tym co czujesz a ona będzie wiedziała, że sam fakt zerwania nie jest dla Ciebie łatwy oraz Tobie na niej zalezy. Ale decyzja należy do Ciebie, tak czy siak życzę powodzenia.
Żadna na świecie kobieta nie zdoła się oprzeć człowiekowi, którego prawdziwie kocha.
Awatar użytkownika
Sasetka
Maniak
Maniak
Posty: 641
Rejestracja: 29 maja 2005, 12:34
Skąd: że znowu
Płeć:

Postautor: Sasetka » 09 cze 2005, 16:54

pusc jej karramba - pocaluj mnie w dupe
masz pewnosc ze juz wiecej sie do ciebie nie odezwie <rofl2>
Gdzie jestescie przyjaciele moi? Odplyneli w sinej mgle... Kogo to obchodzi kiedy boli?
Tylko Ciebie... kiedy idzie zle :*
Awatar użytkownika
Nok3310
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 93
Rejestracja: 20 gru 2004, 20:42
Skąd: wlkp
Płeć:

Postautor: Nok3310 » 09 cze 2005, 17:20

Asiula pisze:pusc jej karramba - pocaluj mnie w dupe


o wiele bardziej wolalbym - "karramba - moj wlasny raj"

wiem, juz ze nie da sie zerwac nie raniac.. wiem,ze tak trzeba.. tylko to takie glupie uczucie, gdy widzisz jak druga osoba cieszy sie na twoj widok, gdy jedno spojrzenie wywoluje usmiech a ty zdaje sobie sprawe ze za chwile to samo spojrzenie bedzie pelne bolu i smutku.. moze nienawisci.. zalu.. ze samemu jest sie winnym.. jak wszystko w zyciu - moment zerwania trzeba tez dobrze wybrac..
jeszcze kilka dni i pewnie cisnienie przestanie byc do wytrzymania..
ciezko, naprawde ciezko.. napisano tyle poradnikow jak znalezdz milosc, uczucie..ale jak z nim zerwac? czy mozliwe jest inne odejscie niz przez klutnie, by zamienic to co kiedys bylo piekne w nienawisc..
Awatar użytkownika
Brateczek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 280
Rejestracja: 02 maja 2005, 07:16
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: Brateczek » 09 cze 2005, 17:34

Asiula pisze:pusc jej karramba - pocaluj mnie w dupe
masz pewnosc ze juz wiecej sie do ciebie nie odezwie


dobra metoda :D
Żadna na świecie kobieta nie zdoła się oprzeć człowiekowi, którego prawdziwie kocha.
Awatar użytkownika
Nok3310
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 93
Rejestracja: 20 gru 2004, 20:42
Skąd: wlkp
Płeć:

Postautor: Nok3310 » 20 cze 2005, 22:41

niestety nie potrafie nawet zerwac.. bylo wszystko tak jak powinno byc.. ladna pogoda, spacer, zielen, jezioro.. duzo czasu dla nas.. rozmowa..i co ? i nic.. bedac blisko Niej..patrzac w Jej oczy, po prostu serce mi sie krajalo na mysl ze mam Jej powiedziec ze to koniec.. na domiar tego mala sie chyba zakochala jeszcze bardziej.. teraz to mam juz przechlapane..
nawet najdelikatniejszy sposob nie pozowli mi nie zranic.. bedzie bolalo jak jasna cholera..
tylko nadal nie wiem jak to zrobic.. to jest nawet trudniejsze niz powiedziec "kocham"..

Mala nauczyla mnie praktycznie milosci.. pokazala inny swiat.. ale ja czuje ze we mnie ten plomien sie wypalil.. magia zniknela.. pozostal tylko lod.. ktorym ranie Jej uczucia..
od nasze rozmowy jes tylko "gorzej"... mala zakochana leci na mnie jak glodna mysz na ser, a ja staram sie "delikatnie" migac z dwuznacznych sytuacji.. jest trudno, bo zerwac chce tylko ja.. nie mam konkretnego powodu.. po prostu nie chce juz z Nia byc.. cos bylo.. a teraz tego nie ma.. nie ma tu niczyjej winy.. po prostu ..
co to znaczy delikatnie zerwac? jak zrywaja kobiety?
pogubilem sie w milosci... nawet zerwac pozadnie nie potrafie..
na lato znow zostane sam.. ale wole tak niz caly czas Ja oszukiwac ze wszystko jest ok.. tylko to tak cholernie trudne..
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 20 cze 2005, 22:45

A moze...Dawaj jej do zrozumienie pewne rzeczy, wysyłaj sygnały dosyć wyraźne tak zeby sama spytała co się dzieje i jak ona sprowokuje tę rozmowę to powiedz, że to koniec.
Nie wiem...Dla mnie postępujesz aż nadto tchórzliwie. Pomyśl co lepsze: być z nią nadal i rozbudzac jej uczucie czy być szczerym nawet kosztem jej bólu?
Awatar użytkownika
Nok3310
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 93
Rejestracja: 20 gru 2004, 20:42
Skąd: wlkp
Płeć:

Postautor: Nok3310 » 20 cze 2005, 22:54

moon, tylko jest tak ze dosc dlugo bylsmy skryci z naszymi uczuciami.. sadze nawet ze Ona sie domysla ze chce to skonczyc.. jest bardzo wiele wyraznych sygnalow.. i czujac to ze moze mnie stracic Ona sie otwarla na mnie cala.. jest dla mnei otwarta ksiega, ktora moge czytac.. ale ja nie chce.. wiem, to jak przejsc eleiminacje, wygrac cwierc i polfinaly, a przed rozpoczeciem drugiej polowy finalu oddac mecz walkowerem... miec w zasiegu dloni kwiat paproci..nie moc go zerwac..nagle zdajesz sobie sprawe - nie , nie moge tego zrobic..

dlaczego faceci zakochauja sie w niewalsciwych kobietach a te z koleji w niewalsciwych facetach?
theos
Bywalec
Bywalec
Posty: 56
Rejestracja: 14 maja 2005, 21:51
Skąd: leśna chatka
Płeć:

Postautor: theos » 20 cze 2005, 22:58

ciekawe to co mowisz nok ... i az nader czeste ;/
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 20 cze 2005, 22:58

Ale pomyśl, ze im dłużej zwlekasz tym: trudniej Ci jest to jej powiedzieć; ona coraz bardziej brnie w uczucie do CIebie i tym bardziej jej będzie ciężko jak to zakonczysz.
Musisz to zrobić teraz zaraz a nie gdybać!
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 20 cze 2005, 23:16

Nok,
Tchórz z Ciebie! Takie moje zdanie. Na co Ty czekasz, na nasze błogosławieństwo i słowa otuchy? Zbawienie?
Rań Ją dalej, brnij w to jak osioł.. to dopiero będzie.

W garść się chłopie weź i ruszaj do roboty. Czas na KONKRETY. Nie umizgi.
Nie tego chcesz? ...

I proszę się na mnie nie obrażać <aniolek2>
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
Nok3310
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 93
Rejestracja: 20 gru 2004, 20:42
Skąd: wlkp
Płeć:

Postautor: Nok3310 » 20 cze 2005, 23:24

Latwo Ci mowic tchorz.. nie Ty masz zranic osobe z ktora przezyles niesamowity czas..
nie Ty masz zostac sam..
to jak odstawienie drugow, ktore systematycznie pobierasz przez iles tam czasu...
jak rzucenie palenia papierosow.. normalnie DETOX !
organizm sam sie domaga tego co bylo..
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 20 cze 2005, 23:25

Ale Twój problem jest taki, ze za dużo gadasz a za mało robisz.
Koko ma rację!

Rusz dupę i zrób to!

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 437 gości