agnieszka.com.pl • Podwójna gra
Strona 1 z 1

Podwójna gra

: 31 maja 2005, 15:17
autor: sami
Czy prawdą jest, że facet kochający jedną dziewczynę (kobietę), z którą np z jakiś względów nie może być, może równocześnie chodzić z inną? A jeżeli to prawda to czy to się często zdarza?

: 31 maja 2005, 16:10
autor: Hardcore
może być tak.... ja kocham Andżelinę Dżoli, ale z nie wyjaśnionych przyczyn nie mogę być z nią :D hehe

Re: Podwójna gra

: 31 maja 2005, 16:27
autor: Leanan Sidhe
sami pisze:Czy prawdą jest, że facet kochający jedną dziewczynę (kobietę), z którą np z jakiś względów nie może być, może równocześnie chodzić z inną?

Może, znam taki przypadek :|
Jego wytłumaczenie? Z Jego kobietą jest mu wygodnie, ma już wszystko poukładane, nie chce budować czegoś innego od początku...
A przy kobiecie, którą pokochał boi się samego siebie i dlatego zrezygnował z walki o nią :|
Tchórz?

: 31 maja 2005, 16:35
autor: Hardcore
takich przypadków jest cała masa. Ktoś kocha bez wzajemności i po prostu musi się odkochać i może zakochać na nowo....

: 31 maja 2005, 21:35
autor: lizaa
to jest wrecz nagminne i calkiem normalne ze tak jest.

: 31 maja 2005, 21:41
autor: kanapka
ja zawsze myœlałem, że ze sobš sie jest, a nie tylko chodzi <banan>

szczerze - jeœli zakochałbym się w dziewczynie, nawet nie majšc u niej szans - nie potrafiłbym BYĆ z innš. potrzebowałbym troszkę czasu - na "odkochanie" się.

chociaż inna dziewczyna z pewnoœciš ułatwiła by odkochanie się.. ;)
___

oczywiœcie nie mówię jakimœ durzeniu się - "kocham dode elektrode" :D

hooah!

: 31 maja 2005, 22:48
autor: sami
Wg mnie takie zachowanie jest fair. To okłamywanie dziewczyny. Ja np nie mogłabym być z facetem, którego nie kocham. Poza tym związek powinien być zbudowany między innymi na szczerości, a taki "drobny" ukryty fakt chyba nie będzie cementować dwojga ludzi.
Bardzo ciekawią mnie Wasze opinie. Nie będę ukrywać, sama byłam w takim układzie (tylko że ja nie byłam tą kochaną :( ) i zastanawiam się, czy zachowanie mojego exa jest typowe dla facetów.

: 01 cze 2005, 00:26
autor: Agusia
sami pisze:Wg mnie takie zachowanie jest fair. To okłamywanie dziewczyny. Ja np nie mogłabym być z facetem, którego nie kocham.


Zgadzam sie w 100%.To jest bawienie sie ludzkimi uczuciami.Nowy zwiazek bez uczucia nie jest lekarstwem na nasze "smutki".

: 01 cze 2005, 00:57
autor: Kubus
moze bo nie mozna mu tego zabronic ale nic dobrego z tego nie wyniknie. Jedynie ma wowczas mozliwosc "wyrzycia sie". Ja tak bym nie umiał . Bo jak pisze ekke trzeba czasu na, ja bym to nazwał, "odzauroczenie sie" bo z tym kochaniem to nie tak. bynajmniej u mnie - nie moge kogos[jej] kochac jak go nie znam. a jesli z nią nie jestem to jej nie znam.

: 01 cze 2005, 02:09
autor: ksiezycowka
sami pisze:Czy prawdą jest, że facet kochający jedną dziewczynę (kobietę), z którą np z jakiś względów nie może być, może równocześnie chodzić z inną? A jeżeli to prawda to czy to się często zdarza?

Bardzo często. Jest to prawda.
sami pisze:Poza tym związek powinien być zbudowany między innymi na szczerości, a taki "drobny" ukryty fakt chyba nie będzie cementować dwojga ludzi.

Tylko... że nekoniecznie ukryty :P

: 01 cze 2005, 08:04
autor: Andrew
Agusia pisze:
sami pisze:Wg mnie takie zachowanie jest fair. To okłamywanie dziewczyny. Ja np nie mogłabym być z facetem, którego nie kocham.


Zgadzam sie w 100%.To jest bawienie sie ludzkimi uczuciami.Nowy zwiazek bez uczucia nie jest lekarstwem na nasze "smutki".


Nie jest fer ? a jezeli dziewczyna wie o wszystkim ??

: 01 cze 2005, 09:03
autor: Koko
Nie jest fer ? a jezeli dziewczyna wie o wszystkim ??

I się na taki układ godzi...
Sprawa jasna.

: 01 cze 2005, 09:26
autor: qbejs
To są skomplikowane sytucje....np. ja sie zakochalem w pewnej dziewczynie i tak mnie juz 6 lat trzyma choc wiem ze nie mam u niej szans....znamy sie i ona wie co do niej czuje ale skutecznie mi daje znac bym sobie dal spokoj no ale nie moge....coprawda nie mam dziewczyny aktulanie, ale gdbym miał to bym jej powiedział bo inaczej to by byla gra na 2 fronty, a tak to albo zrozumie ze serce nie sluga i mimo wszystok mnie do niej ciagnie i wtedy ona sie postara bym sie odkochał lub po prostu nie bedzie jej to pasowało i koniec...a dla takich jak ja jedynym ratunkiem jest albo walczenie o dziewczyne ( probowalem, nie wyszlo :) ) albo zmiana miejsca zamieszkania ( to wcielam w zycie :) )....

: 03 cze 2005, 20:44
autor: Adamo
A co powiecie na taki przykład : Kobieta ma faceta który ją kocha no i ona jego . Ale nic nie szkodzi na przeszkodzie zeby sie umawiać z innymi . Dla mnie to troche dziwne bo wtedy jak nagle spotka za 10 razem innego jakiegos fajnego faceta to wtedy tego co z nia chodzi i ja kocha oleje bo sie zakocha w tym nowo poznanym :> Bzdura... Kobiety też tak mają ! i nie są świetymi Kurami ;]

: 03 cze 2005, 20:57
autor: fish
Daruj sobie - taki układ to nie układ.
To nie związek.

: 03 cze 2005, 21:52
autor: susanne
sami pisze:Czy prawdą jest, że facet kochający jedną dziewczynę (kobietę), z którą np z jakiś względów nie może być, może równocześnie chodzić z inną? A jeżeli to prawda to czy to się często zdarza?

Przecież to logiczne - wszystko jest możliwe