agnieszka.com.pl

Co decyduje o tym ze kobieta przekonuje sie do meżczyzny i daje mu szansę??

(podobny temat był poruszany w rozmowach w toku TVN <aniolek2> )

Hmmm ja mysle, ze w obu przypadkach jest tak samo : jesli dziewczyna widzi zaangazowanie ze strony partnera, widzi jego milosc, jego starania, a poza tym pociaga ja fizycznie i psychicznie to wtedy daje mu szanse. Ale to tez zalezy po prostu musi byc miedzy nimi jakas chemia, jakies przyciaganie, etc...
Pzdr

Hahahaha, było wszystko a nic z tego

Po pierwsze mezczyzna musi miec w sobie "to cos" ( rozne gusty i gusciki, jak wiadomo nie kazdy kazdemu przypadnie do gustu)
Po drugie liczy sie kontakt, sposob rozmowy, zachowania, samopoczucia w swoim towarzystwie.

fish pisze:<banan>

Hahahaha, było wszystko a nic z tego

no to sie nazywa pech po prostu ale czasem tak sie zdarza

Asiula pisze:no to sie nazywa pech po prostu ale czasem tak sie zdarza

To się nazywa teściowa, wiocha i brak zdecydowania.

fish pisze:

Asiula pisze:no to sie nazywa pech po prostu ale czasem tak sie zdarza

To się nazywa teściowa, wiocha i brak zdecydowania.

no wiesz ja tam uwielbiam swoja tesciowa

mariusz pisze:Co decyduje o tym ze kobieta przekonuje sie do meżczyzny i daje mu szansę??

1. wygląd fizyczny (siedem sekund wystarczy, żeby dać komuś szansę bądź nie)
2. mężczyzna musi wykazać zainteresowanie (jak dla mnie)
3. kupa innych dupereli typu: głos, poczucie humoru, sposób bycia, ubierania się....

wiesz Fishu.... temat nie jest o utrzymaniu związku tylko o daniu szansy na początku <browar>

Leanan Sidhe pisze:1. wygląd fizyczny (siedem sekund wystarczy, żeby dać komuś szansę bądź nie)
2. mężczyzna musi wykazać zainteresowanie (jak dla mnie)
3. kupa innych dupereli typu: głos, poczucie humoru, sposób bycia, ubierania się....

A tu się można nie zgodzić:P
1. Czasem jest tak że się kogoś nie lubi, nie podoba Ci się z wyglądu a jak się dłuzej porozmawia i spędzi trochę czasu razem okazuje się że ten ktoś jest zupełnie inny, ma podobne zainteresowania i nawet zaczyna imponować Wcale nie prawda że pierwsze wrażenie jest najważniejsze.
2. Jak on nie okaże zainteresowania to o jakiej szansie mówimy??
3. To rzeczywiście ma spory wpływ...W dobrej kolejności wymienione:).

AlicE! pisze:1. Czasem jest tak że się kogoś nie lubi, nie podoba Ci się z wyglądu a jak się dłuzej porozmawia i spędzi trochę czasu razem okazuje się że ten ktoś jest zupełnie inny, ma podobne zainteresowania i nawet zaczyna imponować Wcale nie prawda że pierwsze wrażenie jest najważniejsze.

I co, dasz jakiemuś Quasimodo szansę, bo fajnie się z nim gada? A gdzie napięcie? Gdzie (chociażby) szczątkowy pociąg fizyczny?
Pierwsze wrażenie w stosunkach damosko-męskich jest bardzo ważne.

AlicE! pisze:2. Jak on nie okaże zainteresowania to o jakiej szansie mówimy??

Pytanie brzmiało: "Co decyduje o tym ze kobieta przekonuje sie do meżczyzny i daje mu szansę??"
Umiesz czytać ze zrozumieniem???

AlicE! pisze:3. To rzeczywiście ma spory wpływ...W dobrej kolejności wymienione:).

Kolejność przypadkowa

bywa tak że się do faceta przekonuje (ale rzadko)
nawet jeśli się go wcześniej zaszufladkowało jako tylko kolegę
a co na to wpływa? hmmm
chyba zachowanie, szacunek - przede wszystkim szacunek z jego strony

wy chyba na zadne kolonie i obozy nie jezdziliscie co ? pamietam dokladnie jak to bylo jak ich pierwszy raz zobacyzlem to tez mowie o boze... tak samo dziewczyny a po dwoch tygoniach wielki placz :567: zreszta co ja pisze juz znikam z tego topicu

Leanan Sidhe pisze:I co, dasz jakiemuś Quasimodo szansę, bo fajnie się z nim gada? A gdzie napięcie? Gdzie (chociażby) szczątkowy pociąg fizyczny?
Pierwsze wrażenie w stosunkach damosko-męskich jest bardzo ważne.

AlicE! pisze:2. Jak on nie okaże zainteresowania to o jakiej szansie mówimy??

Pytanie brzmiało: "Co decyduje o tym ze kobieta przekonuje sie do meżczyzny i daje mu szansę??"
Umiesz czytać ze zrozumieniem???

Co wyście się tak przyczepili tego biednego Quaziego...On i tak był potem z Esmeraldą!!!!:D
2. Wydaje mi się że umiem..Napisałaś że on musi być zainteresowany. No przecież nie będą razem, jeśli facet nawet ne będzie chciał....Niewazne juz no....;/


ja tes ciem na kolonie;(

Po prostu musi wykazywać pewne cechy charakteru już od samego początku. Musi być w nim coś, co przyciąga moją uwagę, zarówno w wyglądzie jak i zachowaniu, sposobie bycia.

A co z tymi cichymi, nieotwartymi, szarymi i nie pieknymi

tacy mają po prostu prze... , wiem bo sam taki jestem

qbejs pisze:A co z tymi cichymi, nieotwartymi, szarymi i nie pieknymi

Tacy musza sie przełamać i uwierzyć w siebie.

trzeba przedewszystkim okazać zainteresowanie
r o z m a w i a ć - niestety czasem są problemy typu brak tematów, gadanie głupot albo nie dawanie dziewczynie dojść do słowa - szczególnie jak się bardzo starasz i bardzo na kimś ci zależy. ale mądra dziewczynka zauważy starania <aniolek2> i doceni <browar>

hooah!

ekke pisze:trzeba przedewszystkim okazać zainteresowanie
r o z m a w i a ć - niestety czasem są problemy typu brak tematów, gadanie głupot albo nie dawanie dziewczynie dojść do słowa - szczególnie jak się bardzo starasz i bardzo na kimś ci zależy. ale mądra dziewczynka zauważy starania <aniolek2> i doceni <browar>

hooah!

Kurcze to trafiałem na same nie mądre dziewczyny ....a tak na serio....to dziewczyny czasem sie bawicie takimi chlopakami jak napisalem powyzej.....umawaicie sie, zapraszacie gdzies, dajecie nadzieje, a gdy widziecie ze chlopak juz jest zaangazowany to zrywacie kontakt, ograniczacie go drastycznie albo olewacie go po prostu...taka odskocznie sobie robicie....

taka odskocznie sobie robicie....

Takie odskocznie to sobie nastolatki robią.
Normalnym ludziom albo wychodzi, albo nie wychodzi. I co tu więcej gadać...

nietylko nastolatki wkurza mnie takie cos nie lubie jak ktos robi ze mnie idiote <siekiera>