Czy różnice charateru pomagają?...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

kamcia168
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 21 kwie 2005, 22:13
Skąd: brzeg
Płeć:

Czy różnice charateru pomagają?...

Postautor: kamcia168 » 15 maja 2005, 10:19

Hej.Mam problem.Niedawno poznałam nowego chłopaka.Spotykamy sie. Jest tylko mały problem.On jest starszy o 3 lata, wywodzi się z niezbyt ciekawej rodzinki, ma inny styl życia niż ja, dyskoteki,papieroski. Moi rodzice uważają mnie za kochana jedynaczke nie mam luzów,nie chodze na dyskoteki, mam rygor w domku. Czy myślicie ze to ma szanse?..on twierdzi ze to dobrze ze sie roznimy od sibeie...a mi to czasami przeszkadza...sama nie wiem.pomózcie<buzi>
Awatar użytkownika
Noel
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 67
Rejestracja: 06 maja 2005, 09:14
Skąd: Breslau City
Płeć:

Postautor: Noel » 15 maja 2005, 10:24

prawda jest taka ze decyzji za Ciebie podjac nie mozemy

to Ty musisz ja podjac i liczyc sie z konsekwencjami

moge tylko powiedziec ze spore roznice charakterow w przypadku moich zwiazkow na poczatku byly ok, nawet dodawaly pikanterii, ale z czasem zaczynaly byc powodem coraz wiekszej ilosci konfliktow i do niczego dobrego nie prowadzily

ale to ja, nie Ty, wiec albo podejmiesz ryzyko i bedziesz za nie odpowiedzialna albo sie pozegnacie i bedziesz zalowac
Awatar użytkownika
sarah
Weteran
Weteran
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2004, 20:44
Skąd: W-w/W-wa
Płeć:

Postautor: sarah » 15 maja 2005, 11:22

Nie pytaj sie nas czy ma to szanse bo nie znamy was i nie wiemy na ile wam zalezy i jak wasz zwiazek wyglada. Chcesz sie dowiedziec czy ma szanse? Nic prostszego! Sprobuj a sie przekonasz. Nie wyjdzie - trudno.
Justa
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 369
Rejestracja: 30 maja 2004, 19:18
Skąd: Ladek zdrój :)
Płeć:

Postautor: Justa » 15 maja 2005, 12:29

Ja ci powiem tak: ja mam głupie szczęscie że bardzo często trafiałam na takich gości,a moi rodzice byli przeciwni.Tez sa surowi(bardziej matka niz ojciec).Ja robiłam im na przekór spotykałam się z nim,ale nic dobrego z tego nie wyszło :( chłopak może Cie wciąnac w złe towarzysto i co?? pretensje bedziesz miała tylko do siebie.Lepiej więc odpuśc go sobie.Znajdziesz nie jednego chłopaka,który spodoba sie Tobie i twoim rodzicom. I nie bedziesz musiała sie ukrywac z tym...
Lepiej poczekać na tego jednego,niz pakowac sie w byle jakie związki,z których moga wyniknąc tylko kłopoty-przekonałam sie o tym na własnej skórze.
"Love`s an eagle,hearts are burning,feels start to fly"
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 15 maja 2005, 15:55

Oj to tylko od was zależy czy ma szanse taki coś.
Ja powiem tak: gdybyście byli bardzo podobni to po miesiącu miałabyś gościa dość, bo nie zaskakiwałby Cię, nie byłby ciekawy bo przecież wiesz jaki jest - taki jak Ty.
Przeciwieństwa przyciagają i takie związki są ciekawsze. Ale tez trudniejsze. Bo o ile w te pierwsze wkrada sie nuda to te drugie ciężej stworzyć. Jeśli to skrajne różnice to ciężko naprawdę wypracowac porozumienie i cała masę kompromisów.
Ale co kto chce. Ty tą sytuację ocenisz najlepiej, bo Ciebie dotyczy.
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 15 maja 2005, 22:15

Nie znasz go chyba za dobrze, a więc nie możesz stwierdzić czy będziesz w stanie znieść te różnice i chodzić na kompromis. To zależy, jaki byłby to związek. Przy prawdziwym uczuciu pewne rzeczy można zaakceptować. Przede wszystkim musisz go lepiej poznać. Wtedy zdecydujesz, czy faktycznie te różnice tak bardzo Ci przeszkadzają czy nie.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Awatar użytkownika
nielot
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 20 maja 2005, 22:45
Skąd: Waldenburg
Płeć:

Postautor: nielot » 20 maja 2005, 23:12

e tam, ja pochodze z rodziny gdzie byla przemoc, alkohol itd, teraz jest spokoj ale nie powodzi sie nam w ogole.. a moje slonce pochodzi z kasiastej rodzinki itd itp, charaktery mamy praktycznie calkowicie rozne ale wlasnie to jest fajne, nie nudzimy sie ze soba.. i oboje wiemy ze jestesmy trudni do zycia.. ale zawsze sie znajdzie kompromis.. a jak odbieraja mnie jej rodzice.. nie mam pojecia ale chyba nie jest tragicznie :P
If U wanna be my friend, take my penis in ur hand :P
Awatar użytkownika
Orbital
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 228
Rejestracja: 12 maja 2005, 18:41
Skąd: skosmosu
Płeć:

Postautor: Orbital » 21 maja 2005, 00:07

A po ile Macie lat ? Jeśli Ty masz np. 15 a On 18 to różnie to może wyjść...

Poza tym jakoś to mi dziwnie brzmi "nowego chłopaka" - jakoś tak przedmiotowo (jak nowy telefon komórkowy)...
Może jak byś myślała o Nim "Wyjątkowy chłopak", "Niepowtarzalny chłopak", a nie "nowy chłopak" to wcale nie musiałabyś tutaj pisać i nie miałabyś tylu wątpliwości.

A może to ja coś bredze <pijak>
"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza."
Awatar użytkownika
damian24
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 409
Rejestracja: 18 wrz 2004, 12:28
Skąd: z pracy
Płeć:

Postautor: damian24 » 22 maja 2005, 22:39

Orbital, bystra uwaga <browar>

A przeciwieństwa nie tyle się przyciągają, co jest im łatwiej w poważnych związkach. Jeżeli mają choć trochę szczęścia to uzupełniają się nawzajem.
Podobieństwa wg mnie się przyciągają (wbrew potocznemu "przeciwieństwa się przyciągają"). Łatwiej nam się rozmawia z ludźmi, którzy są podobni, w których odnajdujemy odbicie swojej Osoby. Często zaczyna się dziać źle, gdy przychodzi w takim związku czas na wspólne życie. Zaczynamy dostrzegać swoje wady u tej drugiej osoby. Nie lubiąc tych cech u siebie automatycznie nie akceptujemy ich u partnera. Szczególnie, że o wiele łatwiej je dostrzegamy, widząc je przecież u siebie, często nieświadomie.

Ale to w zasadzie off-topic.
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 297 gości