I pytanie do mężczyzn co mówicie kobiecie która was podrywa ale wy nie jesteście nią zainteresowani? Ja zazwyczaj do natrętnego gościa mówię bujaj się
Jak dać facetowi kosza ?
Moderator: modTeam
Jak dać facetowi kosza ?
Pytanie do kobitek i mężczyzn na tym forum
Na imprezie(lub w jakim kolwiek innym miejscu) przyczepił sie do was gostek,jest nachalny.Co mu wtedy mówicie żeby się odczepił ? czy może jesli nie skutkuje to,uzywacie bardziej ostrzejszych środków...
I pytanie do mężczyzn co mówicie kobiecie która was podrywa ale wy nie jesteście nią zainteresowani? Ja zazwyczaj do natrętnego gościa mówię bujaj się
I pytanie do mężczyzn co mówicie kobiecie która was podrywa ale wy nie jesteście nią zainteresowani? Ja zazwyczaj do natrętnego gościa mówię bujaj się
"Love`s an eagle,hearts are burning,feels start to fly"
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
metoda a'la johny bravo
cios torebka w krocze - on cienkim glosikiem mowi "oh mama - she loves me"
metoda ktora przepleni mu stos i wyskoczy mu bluescreen:
powiedz mu - "bardzo chetnie sie z toba umowie misiu - ale nie moge spotykac sie w dni tygodnia ktorych nazwa konczy sie na "A" lub "K"
niestety aby to zadzialalo gosc nie moze byc pijany ani bezdennie glupi - jesli procesor myslowy zgubil np gdzies w przedszkolu - wtedy chyba metoda a'la Johny bravo zostaje
cios torebka w krocze - on cienkim glosikiem mowi "oh mama - she loves me"
metoda ktora przepleni mu stos i wyskoczy mu bluescreen:
powiedz mu - "bardzo chetnie sie z toba umowie misiu - ale nie moge spotykac sie w dni tygodnia ktorych nazwa konczy sie na "A" lub "K"
niestety aby to zadzialalo gosc nie moze byc pijany ani bezdennie glupi - jesli procesor myslowy zgubil np gdzies w przedszkolu - wtedy chyba metoda a'la Johny bravo zostaje
Cyniczny zlosnik i przesmiewca (C)
- Leanan Sidhe
- Entuzjasta
- Posty: 127
- Rejestracja: 09 sty 2004, 19:42
- Skąd: Kraków
- Płeć:
ja czesto mowie ze z checia bym sie umowila ale moj chłopak chyba miałby cos przeciwko temu, wiec z naszej znajomosci nic nie bedzie 
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Oj ja mam strasznego pecha.
Zazwyczaj jak ktoś się przyczepia do mnie i kumpeli (serio!zawsze gdy gdzies jestesmy razem!) to mamy żelazną zasadę. Ja się mam nie odzywać. Nie wiem czemu, ale jak ja chcę kulturalnie powiedzieć żeby się ktoś odpitolił to zawsze (a przynajmniej nigdy się nie zdarzyło inaczej) to ma odwrotny skutek
Więc ona się każe odpitalac
DD
Samej mi się tylko z 3-4 razy chyba taka sytuacja zdarzyła. I różnie reagowałam. Zalezalo to od miejsca i osoby. Bo jak widziałam takiego biednego chłopczyka co dziewczyny nie ma i bardzo chce się umówić to zwyczajnie mówiłam, że jestem zajęta (nawet jak nie byłam) i że nie po prostu.
A jak spokojne argumenty nie skutkowały to po prostu "powiedziałam nie!nie rozumiesz?!s*****alaj!".
Jak to jakiś namowlny, pijany obleśny typ to od razu rumor robiłam. Czasem jakiś dżentelmen się włączył "czy ten pan pani przeszkadza?" i luz.
Zazwyczaj jak ktoś się przyczepia do mnie i kumpeli (serio!zawsze gdy gdzies jestesmy razem!) to mamy żelazną zasadę. Ja się mam nie odzywać. Nie wiem czemu, ale jak ja chcę kulturalnie powiedzieć żeby się ktoś odpitolił to zawsze (a przynajmniej nigdy się nie zdarzyło inaczej) to ma odwrotny skutek
Więc ona się każe odpitalac
Samej mi się tylko z 3-4 razy chyba taka sytuacja zdarzyła. I różnie reagowałam. Zalezalo to od miejsca i osoby. Bo jak widziałam takiego biednego chłopczyka co dziewczyny nie ma i bardzo chce się umówić to zwyczajnie mówiłam, że jestem zajęta (nawet jak nie byłam) i że nie po prostu.
A jak spokojne argumenty nie skutkowały to po prostu "powiedziałam nie!nie rozumiesz?!s*****alaj!".
Jak to jakiś namowlny, pijany obleśny typ to od razu rumor robiłam. Czasem jakiś dżentelmen się włączył "czy ten pan pani przeszkadza?" i luz.

- megaziomek
- Entuzjasta
- Posty: 95
- Rejestracja: 05 sie 2004, 17:56
- Skąd: Prosto z PL
- Płeć:
ale niektorzy sa tacy nachalni ze szok! jak jzu sie przyczepi to trzeba bardzo ostro spławiac! oj bardzo bardzo!
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
Jesli chodzi o kosz to najlepiej:
1)znalezc jakis kosz w obrebie pola widzenia
2)podejsc do niego wraz z nasza ofiara (zalecam kokieteryjne spojrzenia w strone ofiary)
3)dyskretnie zbadac zawartosc pojemnika (nalezy uwazac na replaye z piwa - hafciki)
4)delikatnie przykucajac (koles już mysli ze do laski) pochwycic kosz
5)wreczyc mu pojemnik, usmiechajac sie przy tym bardzo szeroko
i cedzac przez zeby slowo "spadaj", w wersji subtelnej "sluchaj mozesz wyrzuci ze smietnika, nie lubie smieci, bardzo mi przeszkadzaja"
co do dziewczyn ktore chca wejsc mi na kolana
no wiec nie zwracam na nie kompletnie uwagi, traktuje jak powietrze..
1)znalezc jakis kosz w obrebie pola widzenia
2)podejsc do niego wraz z nasza ofiara (zalecam kokieteryjne spojrzenia w strone ofiary)
3)dyskretnie zbadac zawartosc pojemnika (nalezy uwazac na replaye z piwa - hafciki)
4)delikatnie przykucajac (koles już mysli ze do laski) pochwycic kosz
5)wreczyc mu pojemnik, usmiechajac sie przy tym bardzo szeroko
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
co do dziewczyn ktore chca wejsc mi na kolana
no wiec nie zwracam na nie kompletnie uwagi, traktuje jak powietrze..
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Bo niektórzy na to, ze mam już kogoś mówią "ale on nie musi wiedziec "
i to jest najbardziej denerwujace! pewnie potem by sie okazało ze on tez kogos ma
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
moon pisze:Bo niektórzy na to, ze mam już kogoś mówią "ale on nie musi wiedziec "
Są dziewczyny,którym to nie przeszkadza...mogą oprzec się pokusie i moga działac na 2 fronty

"Love`s an eagle,hearts are burning,feels start to fly"
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
Jak nie miałam jeszcze chłopaka to na imprezy chodziłam przeważnie z kumplami i jak sie z kumpelą bawiłyśmy gdzieś obok i jakiś koleś się do mnie przyplątał to ja w sumie nic nie musiałam robić, bo moji kumple jak widzieli że jest zbyt nachalny to odrazu sobie z nim rozmawiali
ale czasem mnie to wkurzało no bo koleś mi się np spodobał a moji kumple niestety woleli żeby nikt się koło mnie nie kręcił
ale było spoko bo koledzy mi wystarczali <aniolek2>
Teraz na imprezy przeważnie chodzę z moim chłopakiem i raczej wiadomo, że jestem zajęta a jak już się znajdzie taki delikwent to albo mój chłopak zaraz się koło mnie pokaże i da mi buzi bądź jak już widzę że kolo za dużo chce to po prostu mówię że jestem zajęta.
Teraz na imprezy przeważnie chodzę z moim chłopakiem i raczej wiadomo, że jestem zajęta a jak już się znajdzie taki delikwent to albo mój chłopak zaraz się koło mnie pokaże i da mi buzi bądź jak już widzę że kolo za dużo chce to po prostu mówię że jestem zajęta.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Re: Jak dać facetowi kosza ?
Justa pisze: I pytanie do mężczyzn co mówicie kobiecie która was podrywa ale wy nie jesteście nią zainteresowani?
Albo mam skleroze albo nie pamiętak kiedy ostatnio podrywała mnie jakas kobieta

mariusz pisze:Albo mam skleroze albo nie pamiętak kiedy ostatnio podrywała mnie jakas kobieta
Mariusz,ale jak sądzisz,nawet jesli by Cie podrywała jaks kobitka to jakbys zareagował???
[ Dodano: 2005-05-16, 15:42 ]
Kiedys była taka sytuacja: chodzilam z typem,ale rozstalismy się w niezbyt miłej atmosferze,jak wrogowie.On po jakimś czasie od rozstania zaczał szukac ze mna kontaktu,zaczał sie przywalac do mnie.Ja wtedy powiedziałam do niego:" bujaj sie i tak mi się znudziłes więc censored" kolo otczepił sie odemnie raz na zawsze.Powiedziałam tak bo proste słowa do niego nie docierały więc musiałam zastosowac inna taktykę... <gun3>
"Love`s an eagle,hearts are burning,feels start to fly"
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 571 gości