Zazdrość

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 11 lis 2006, 15:06

zadurzona pisze:keidy dla nije stanie sie to uciażliwe i bolesne zrozumei swój błąd i stopniowo oboje przestaniecie być zazdrośnii...

albo zacznie byc miedzy wami jeszcze gorzej... zycie to nie bajka albo film z happy-end'em :(
Luminary - Amsterdam \o/

-----> Nakarm glodne dzieci <-----

==> Nakarm glodnego wampira <==
Awatar użytkownika
Bartek22
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 109
Rejestracja: 18 paź 2004, 10:01
Skąd: Poznan :)
Płeć:

Postautor: Bartek22 » 02 gru 2006, 18:10

Czy wedlug was to ze dziewczyna z ktora jestem zwiazany juz od roku, od dluzszego czasu nosi pierscionek zareczynowy od swojego byłego chłopaka jest powodem do zazdrosci? Ten koles ciagle wydzwania i pisze...Roznosi mnie :(
"Każda sekunda to szansa na to by zmienić coś w swoim życiu" - Vanilla Sky
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 02 gru 2006, 18:12

Bartek22 pisze:d dluzszego czasu nosi pierscionek zareczynowy od swojego byłego chłopaka jest powodem do zazdrosci?
Jesli dla niej to zwykla blyskotka to nie.
Bartek22 pisze:Ten koles ciagle wydzwania i pisze...
I?
Awatar użytkownika
_normalna_
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 362
Rejestracja: 15 paź 2006, 16:42
Skąd: Katowice Miasto
Płeć:

Postautor: _normalna_ » 02 gru 2006, 18:19

Bartek22 pisze:nosi pierscionek zareczynowy od swojego byłego chłopaka


jeżeli pierścionek jest fajny to dlaczego miałby go nie nosić

Bartek22 pisze:Ten koles ciagle wydzwania i pisze


no ale co ona z tym robi :? też do niego wydzwania czy jest to tylko jednostronna akcja byłego ...
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 07 gru 2006, 10:01

Dziwne. Kultura nakazuje, żeby pierścionek zaręczynowy zwrócić, jeśli wycofuje się z obietnicy zamążpójścia. Chyba że facet zrywa - wtedy dziewczyna zostawia. Jeśli jednak ona zrywa - powinna oddać, bo jest to zwrócenie tzw. słowa. I nie są to tylko przedpotopowe wymysły, tylko zwykłe wychowanie.
Rafeek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 210
Rejestracja: 10 lis 2006, 14:02
Skąd: www
Płeć:

Postautor: Rafeek » 07 gru 2006, 17:26

mrt pisze:Dziwne. Kultura nakazuje, żeby pierścionek zaręczynowy zwrócić, jeśli wycofuje się z obietnicy zamążpójścia

co prawda nie byly to oficjalne zareczyny i oficjalny pierscionek ale nie dostalem z powrotem...za to ja dalem jej swoj...
jedyne co mi dala z powrotem to polisa na nasze zycie i kazala juz nie odkladac haha zabawne censored <mlotek>
...TYSIACE FAKTOW POUKLADANYCH W WERSACH...
dama
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 19 sty 2007, 21:51
Skąd: nieznane
Płeć:

Chorobliwa zazdrość czy moze coś innego?

Postautor: dama » 19 sty 2007, 22:10

Dzień dobry wszystkim,

jestem ze swoim partnerem ponad 5 lat, niedługo mamy to wszytko, ze tak powiem "zalegalizować", problem jest w tym, iż ja aby on był zadowlony to zrobiłabym dla niego wszystko od A do Z, on także twierdzi, że tak jest. Zazdrośc bądź inne uczucie jednka wszystko psują. Zawsze musi być tak jak on chce i trzeba się z nim obchodzić jak z jajkiem-trzeba ważyć słowa, ja jestem delikatna osoba wiec taki mam spoób też mówienia-zanim coś powiem to przemyślę. On jednak ma chyba problem ze samym sobą. Twierdzi, że mnie kocha i bedzie już zawsze przy mnie a za jakiś czas coś sobie wykreuje w głowie i już jest inny. Twierdzi, że ja jestem złą kobietą, wypomina mi moje wcześniejsze postępowanie, bo ja oczywiście ufajac mu bezgranicznie się zwierzałam. Nie mogę na nim polegac bo ciągle zmienia zdanie, odchodzi ode mnie wraca i tak kilak razy.Nie mogę także pojść z przyjaciólmi na piwo bo on uważa, że "porządne" kobiety tak nie robią. O co tak naprawdę chodzi. Pomóżcie
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 19 sty 2007, 22:15

Chodzi o to, że jest zaborczy- chce Cię mieć tylko dla siebie, pewnie do tego wszytskiego dochodzi to, że jest niedowartościowany i boi się, że spotkasz kogoś lepszego do niego i go zostawisz (a według człowieka o nieskiej samoświdomości taka okazja czeka na Ciebie w każdym miejscu, nawet na babskiej pogawędce i w sklepie).

Ja osobiście od takich mężczyzn uciekam gdzie mogę, prawie wszystko mogę poświęcić dla miłości ale na pewno nie dałabym się zamknąć w domu.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

dama
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 19 sty 2007, 21:51
Skąd: nieznane
Płeć:

Postautor: dama » 19 sty 2007, 22:20

On twierdzi, ze ja go zdradzę. Co mam robić zmarnowac 5 lat związku czy łagodzić to wszystko- na jego stronę???
Awatar użytkownika
Kotek_Szarobury
Bywalec
Bywalec
Posty: 46
Rejestracja: 29 gru 2006, 20:48
Skąd: Kielce
Płeć:

Postautor: Kotek_Szarobury » 19 sty 2007, 22:20

Ciężko pomóc, bo i sytuacja niełatwa, z postu widzę, że chcesz być z nim, ale on ma dziwne wymagania. Chce byś była mu podporządkowana... No cóż, tego nie polecam, dobrze że tu piszesz, znaczy to, że nie chcesz, by taka sytuacja trwała, chcesz zmian na lepsze. Może nie polecałbym bardzo radykalnych rozwiązań (chociaż w ostateczności mogą się przydać) ale poważną rozmowę, czego ty od niego oczekujesz i co ci się nie podoba. Bo nie tylko on jest ważny, ty również. Niech kiedyś skruszony przyjdzie z kwiatami. Widzę, że wiesz o tym doskonale. Mówisz, że zanim coś powiesz, przemyślisz to. Mów czasem i tę prawdę prosto w oczy, nie tłum w sobie negatywnych emocji. Podstawą jest rozmowa. Co do tego, że on chce i tak ma być - sprzeciwiaj się już teraz, bo jak nie to z każdym rokiem będzie gorzej.
Życzę Ci powodzenia i poukładania spraw.
Don`t worry, be happy
dama
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 19 sty 2007, 21:51
Skąd: nieznane
Płeć:

Postautor: dama » 19 sty 2007, 22:25

Wiele razy przepraszał za sowje słowa i zachowanie a ja wierzyłam że sie zmieni.
A tu nic... a ja Go kocham.
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 19 sty 2007, 22:27

dama, Wedug mnie ani jedno, ani drugie rozwiązanie dobre nie jest. Nie możesz mu całe zycie ustępować, ani tym bardziej kończyć tak długiego związku dlatego, że nagle przestało Ci to przeszkadzać (swoją drogą jak Ty wytrzymałaś w takich warunkach 5 lat). Postaw na swoim, postaw go do pionu, zastosuj terapię szokową, postaw ultimatum, jak nie można dobrocią, to trzeba siłą :-)
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

dama
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 19 sty 2007, 21:51
Skąd: nieznane
Płeć:

Postautor: dama » 19 sty 2007, 22:38

Boję się mu postawić, gdyż mamy już tak wiele wspólnego. Wiele już tez kupiliśmy i zainwestowaliśmy w Naszą przyszłość. Czy to znaczy ze musze się mu podporządkowac?
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 19 sty 2007, 22:38

Jak to możliwe że nigdy nie interesowali cie inni faceci? Nie bralas nigdy pod uwage ze przy innym mozesz czuc sie lepiej i nie miec tego typu problemow?
dama
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 19 sty 2007, 21:51
Skąd: nieznane
Płeć:

Postautor: dama » 19 sty 2007, 22:40

Wiem, że męzczyźni się mną interesują ale zawsze chciałam pokazac że ja już mam tego jedynego.
Awatar użytkownika
Kotek_Szarobury
Bywalec
Bywalec
Posty: 46
Rejestracja: 29 gru 2006, 20:48
Skąd: Kielce
Płeć:

Postautor: Kotek_Szarobury » 19 sty 2007, 22:48

Wiesz, teraz jeszcze nie jest za późno. Można też małymi kroczkami próbować dojść do porządku, ale jak już 5 lat nie wychodziło, wątpię, by i teraz wyszło. Po prostu on musi w końcu zrozumieć że swoim zachowaniem krzywdzi ciebie. Nie stawiaj go w sytuacji: zmień się, daj więcej wolności, słuchaj mnie albo pa ;). Lepiej coś w rodzaju: misiu (czy jak mówisz), musimy poważnie porozmawiać, ale najpierw obiecaj, że nie będziesz się złościł. Mam problem i możesz mi pomóc (to działa). Nie mów mu że jest zły, że to jego wina itd. Nie bądź też nigdy ofiarą. Gdy coś jest złego między wami, spróbuj porozmawiać. Żeby powiedzieć o co ci chodzi, postaraj się nie mówić o nim jako powodzie, ale o jego zachowaniu. Takie nieocenianie trochę łagodzi sytuację i sprawia, że 2 osoba nie czuje się atakowana.
Don`t worry, be happy
dama
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 19 sty 2007, 21:51
Skąd: nieznane
Płeć:

Postautor: dama » 19 sty 2007, 22:59

To ciężkie co piszesz"Kotku_Szarobury" ponieważ ja podobnie robię ale on nei przebiera w słowach mówi co chce a ja nie potrafię mu powiedziec zę jest taki , siaki czy owaki, tylko przez rozmowę daję mu do zrozumienia, że robi źle. Czy on się w takim razie nie zmieni?
Czy ja nie mam prawa wyjść z przyjaciółmi na piwo, nie bojac się jego reakcji?

Dodano: 2007-01-19, 23:05
Boję sie, ze jak ma być jakaś urcozystość gdy do domu się wraca później lub trzeba zostać na noc to jak ja tam bede to on odejdzie i cała Nasza znajość się skończy. Dlaczego neiktórzy ludzie nie rozumieją pewnych rzeczy. Przeciez gdybym chciała go zdradzić to bym mogła zrobić to wszędzie nie koniecznie w pubie czy na dyskotece.

Dodano: 2007-01-19, 23:10
On tyle razy odchodził i wracał i wciąz mi powtarza ze nigdy ode mnei nei odjedzie a ja sie boję tych zachowań jego. Wg. mnie tak nie zachowuje się mężczyzna dorosły i dojrzały psychicznie. Jesli nie mam racji to mnie poprawcie. Czy może domyślacie się jeszcze skąd może się brać takie zaborcze zachowanie, gdzie ma ono swe podłoże?
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 19 sty 2007, 23:19

dama, nie chce mi sie czytac tematu calego. Wiem tylko ze :
za takiego facete bym nie wyszla
to co sie dzieje nie ma nic wspolnego z miloscia.
dama
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 19 sty 2007, 21:51
Skąd: nieznane
Płeć:

Postautor: dama » 19 sty 2007, 23:23

[b]moon[/b], jeśli to nie ma nic wspólnego z miłością to z czym? To dlaczego ta osobą jest ze mną i chce być nadal. Czy w takim razie istnieją takie kobiety, które poddadzą mu się??
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 19 sty 2007, 23:25

dama pisze:jeśli to nie ma nic wspólnego z miłością to z czym?
Z obsesja.
dama pisze:Czy w takim razie istnieją takie kobiety, które poddadzą mu się??
A czy on je zechce?

[ Dodano: 2007-01-19, 23:28 ]
dama pisze:Czy to znaczy ze musze się mu podporządkowac?
Jesli choc teraz nie powiesz nie - znaczy ze musisz.
dama pisze:Czy on się w takim razie nie zmieni?
Nie. Bo aluzje przez 5 lat to za malo.
dama pisze:Czy ja nie mam prawa wyjść z przyjaciółmi na piwo, nie bojac się jego reakcji?
NIe masz. I to z wlasnego wyboru.
dama
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 19 sty 2007, 21:51
Skąd: nieznane
Płeć:

Postautor: dama » 19 sty 2007, 23:29

[b]moon[/b], Czy rozwiązaniem tej całej sytuacji byłoby odejście i zneleźienie innego mężczyzny?
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 19 sty 2007, 23:30

Czy w takim razie istnieją takie kobiety, które poddadzą mu się??

No pewnie. Jedna właśnie założyła powyższy temat :]

Ja powtórzę raz jeszcze to, co pisałam tu wielokrotnie: ludzie zawsze będą sobie pozwalać na dużo, dopóki widzą przyzwolenie drugiej strony (a często wystarczy brak stanowczego sprzeciwu). Twój facet trenuje Cię w kierunku całkowitej uległości, a Ty się już 5 lat na to godzisz. Dlaczego cos miałoby się zmienić? Przecież wystarczy, że znów zagrozi, że odejdzie :]

Cackaj się z nim dalej jak z jajkiem, a facet nie dojrzeje nigdy. Bo po co, skoro tak naprawdę niczego od niego się nie wymaga?

Co zas się tyczy rzeczy kupionych - pozwolisz, żeby lodówka, łóżko czy nawet mieszkanie trzymały Was razem wbrew uczuciom? :>
dama
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 19 sty 2007, 21:51
Skąd: nieznane
Płeć:

Postautor: dama » 19 sty 2007, 23:32

[b]pani_minister[/b], a może problem jest też taki, że boję sie zostać sama, bez mężczyzny, którego poniekąd kocham
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 19 sty 2007, 23:33

dama pisze:Czy rozwiązaniem tej całej sytuacji byłoby odejście i zneleźienie innego mężczyzny?
Tak 5 lat temu kiedy zaczelo Ci to przeszkadzac. Teraz tez bo ja bedac na Twoim miejscu in nego wyjscia nie widze. Ale tera zjest ciezej. Watpie czy podolasz.

[ Dodano: 2007-01-19, 23:33 ]
dama pisze:a może problem jest też taki, że boję sie zostać sama, bez mężczyzny, którego poniekąd kocham
No to masz problem, al enie z facetem a z soba.
dama
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 19 sty 2007, 21:51
Skąd: nieznane
Płeć:

Postautor: dama » 19 sty 2007, 23:37

Za każdym razem kiedy on odchodzi, zawsze mnie obarcza winą, że to ja nie umiałam się temu związkowi poświęcić. Że to moja winna, że pożądna kobieta tak by nie zrobiła
tygrysiaaa
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 66
Rejestracja: 16 sty 2007, 20:27
Skąd: poznań
Płeć:

Postautor: tygrysiaaa » 19 sty 2007, 23:40

moji rodzice wlasnie sie etraz rozwodza z tego powodu... tata byl chorobliwie zazdrosny o mame. do tego stopnia,ze ograniczal jej kontakty nawet z kolezankami. ja osobiscie etz uciekam od takich zazdrosnikow,nie chodzi o to,ze chce czuc sie wolnaaaa,bo moj chlopak tez lubi sie upewniac,ze jest wszystko dobrze..ale w granicach normy :),i wystarczy mu zapewnienie ze bede grzeczna. ojjjjjj przeprowadz z nim powazna rozmowe :), niech to on tez zadecyduje czy przez swoj charakter chce skreslic 5lat. powodzeniaaaaaaa:) <browar>
dama
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 19 sty 2007, 21:51
Skąd: nieznane
Płeć:

Postautor: dama » 19 sty 2007, 23:47

Czy istnieje możliwość jeszcze wytresowania takiego mężczyzny jeśli będę inaczej postępować?
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 19 sty 2007, 23:47

Ten zwiazek nie ma przyszlosci, chyba ze w formie on decyduje co i jak, y bezwolnie sie temu poddajesz.
Ja mam kilka takich par wokol siebie i zal dupsko sciska co te kobiety daja z soba robic.
Twoj facet to niedojarzly, niepewny siebie frajer. Chlopczk taki, do tego w censored zaborczy.
Powinnas zerwac z nim, zalatwic sprawy finansowe itp. i calkowicie odciac jakikolwiek kontakt, na tyle na ile to mozliwe.
Niemniej pewnie tego nie zrobisz i za kilka lat bedziesz sobie w brode plula.
Powodzenia
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 19 sty 2007, 23:49

dama pisze:Za każdym razem kiedy on odchodzi, zawsze mnie obarcza winą, że to ja nie umiałam się temu związkowi poświęcić. Że to moja winna, że pożądna kobieta tak by nie zrobiła
A ty powinnas wiedziec ze tak nie jest....
dama pisze:Czy istnieje możliwość jeszcze wytresowania takiego mężczyzny jeśli będę inaczej postępować?
Nie. Juz za pozno,a Ty teg o nie potrafisz. Choc ja w cuda wierze.
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 19 sty 2007, 23:50

Za każdym razem kiedy on odchodzi, zawsze mnie obarcza winą, że to ja nie umiałam się temu związkowi poświęcić. Że to moja winna, że pożądna kobieta tak by nie zrobiła
Bo wie, że takie tłumaczenie przyjmiesz i będziesz się starać. Wie, że jesteś uległa i może mówić co chce, bo i tak będziesz na niego czekać.
A przy okazji marnować życie, bo przez te 5 lat na pewno mogłaś stworzyć normalny związek - o ile trafiłabyś na kogoś, kto Twojej, jak mniemam, wrodzonej uległości by tak nie wykorzystywał. Bo jak pisała Moon, problem jest przede wszystkim w Tobie. A on to tylko i wyłącznie wykorzystuje...

I Ty go nie wytresujesz. Za to on skutecznie wytresował Ciebie...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 425 gości