agnieszka.com.pl • => On <=
Strona 1 z 1

=> On <=

: 02 sty 2004, 21:43
autor: dziunia
:x :x :x JA już nie wiem..nie ma ideałów..podoba mi się/nie poodba mi się..kurde już sama nie wiem..jest ktoś o kim myślę..teraz już mniej niź niegdyś...moze to tylko taki mały schiz..no nie wiem..czy coś do niego czuje czy też nie..Kurde no bo tak, kiedyś poznałam takie chłopka i no mi się spodobał..ja mu ponoc też..i potem nic z tego nie było..ateraz to sie z nim powadziłam i nie wiem..nie dawno uznałam, że on jest glupi..dalej tak twierdze..tylko nie wiem, czy ja coś jeszcze do niego nie czuje..Wole już do niego nic nie czuć..on jets głupi i bezwartości..tyle razy chytałam przez niego doła, że sie nie da..głupek i tyle..... :569: :565: :567: :566: :twisted: :!: :?: :cry: :565: :x

: 03 sty 2004, 01:08
autor: Poggie
wyrzyć się na forum ;) ciekawa forma odstresowania :D

: 03 sty 2004, 17:14
autor: mariusz
A może nie dostrzegasz tych na prawde wartościowych chłopaków, tylko uganiasz się za tymi "popularnymi"??? Często dziewczyny nie zwracaja uwagi na to co jest najważniejsze...

: 04 sty 2004, 00:02
autor: dziunia
Ale on nie jest popularny itd..nie uganiam się za nim..bo teraz wiem, ajaki to debil..szkoda, że dopiero teraz sie kapłam, ale lepiej późno niż wcale. A każdy człowiek jest wartościowy..i nie że nie spoglądam i nie dostrzegam innnych wartosciowych chłopaków..widzę kurde..ślepa nie jestem :573: , może kiedyś poznam kogoś..a może nie :?

: 23 cze 2005, 12:47
autor: Kemot
dziunia - ale ty jesteś <glupek> <bicz2> <bicz2> <bicz2> <boje_sie>

: 23 cze 2005, 12:50
autor: Olivia
Ja nie mogę, czuć coś do kolesia, którego uważam za głupiego. Dziewczyno, z choinki się urwałaś?

: 23 cze 2005, 12:53
autor: Kemot
Dziunia pisze wierszyki jak by miała 10 lat <belt3> ale oki. Ja już nic nie mówię. Jestem tolerancyjnym człowiekiem. <banan>

: 23 cze 2005, 19:40
autor: Dee_Jay
I kto tu jest w koncu glupi? :O

: 23 cze 2005, 19:48
autor: Giriana
a co MODERATOR uwaza za najwazniejsze?? jestem ciekawa.. a Dziunia,, hehehh nie stresuj sie, jak ci się będzie wydawało że w końcu znalazł sie ktos "fajny" wartosciowy, to on tez bedzie zapewne niezdecydowany, bedzie wciąz sie rozgladał,,

i ja tego nie pojmuje, tyle ludzi się mija, każdy szuka czegos lepszego nisz dostaje od losu.. ale z drugiej strony nie mozna działac wbrew sobie,, podejmujmy decyzje kiedy naprwdę wiemy że tego chcemy :) a nie że "selekcja negatywna" :)

: 23 cze 2005, 21:12
autor: Kemot
Dee_Jay pisze:I kto tu jest w koncu glupi? :O


Mi się nie podoba ten pierwszy post. Jest napisany jakoś niezrozumiale. Wiem- pewnie powiesz, ze ja go nie rozumiem. Nie prawda. Każdy ma hyba prawo do swojej wypowiedzi. A jeśli kogoś zdenerwowałem to przepraszam. I sorry za out topic.

: 24 cze 2005, 14:05
autor: Zielonowłosa
Moja rada: poszukaj lepiej kogoś fajnego, co byś się z nim nie wadziła, i żeby gupi nie był... :)
Ogólnie nie warto sobie chyba zawracać głowy osobą, która nie spełnia większości naszych oczekiwań. Być może jest to jedynie pociąg fizyczny? Obawiam się, że w tym wypadku nikt "z zewnątrz" nie jest w stanie pomóc.

: 27 cze 2005, 06:02
autor: Noel
mariusz pisze:A może nie dostrzegasz tych na prawde wartościowych chłopaków, tylko uganiasz się za tymi "popularnymi"??? Często dziewczyny nie zwracaja uwagi na to co jest najważniejsze...


zgodze sie, ale zauwaze tez ze juz marudzisz :P

czasem trzeba sie samemu tym kobietom pokazac bo same nie zauwaza. w koncu to TYLKO kobiety ;-)

: 27 cze 2005, 09:37
autor: thirdeye
na czym ta jego glupota polega ? ze tak spytam :)

: 05 lis 2005, 23:20
autor: EdyŚka*
Eshhh... ja cię rozumiem... też tak miałam...
Wiesz, że to się książkowo nazywa etapem złości? - niedawno wpadła mi w łapki taka książeczka z dziedziny psychologii. Kiedy zależy nam na jakimś facecie albo z nim jesteśmy i nie wyjdzie nam to przechodzimy podobno w takie fazy:
" 1. faza złamanego serca- ambicji : czyli po prstu słuchamy smętów, płaczemy, itp.
2. Faza złości- dochodzimy do wniosku, że to nie nasza wina i on jest ten zły, głupi, itd..."
Dalej pisać nie będe... bo w tej książce to piszą o Nas kobietach, jak o innym niezrozumiałym gatunku =/
Ale tak niby jest. ;)

: 05 lis 2005, 23:24
autor: Koko
Edusiu, zapewne tak samo jak i owa książka podobają Ci się stare tematy? :>
Ja myślę, że autorka już dawno nie ma tego problemu, zresztą nie tylko ta, bo wygrzebałaś tych topiców kilka. (to tak dla jasności)