Ta jedyna do końca życia?
: 14 kwie 2005, 17:04
Jestem strasznie zakochany w mojej ślicznej Dziewczynce. Ona odwzajemnia to uczucie i jest nam ze sobą wspaniale od prawie siedmiu miesięcy. Wszystko doskonale się między nami uklada. Gdy jesteśmy ze sobą to tak, jakby nic do okola nie mialo znaczenia, jesteśmy tylko Ona i ja. To jest jak magia! Dobra nie rozpisuje się więcej bo przeciez każdy chyba wie co to milość.
Dobra, przechodze do sedna. Z moich dość bogatych doświadczeń w związkach (jak na mój wiek 22), wynika że prędzej czy później ta chemia się kończy. W moim poprzednim związku bylo mi i mojej poprzedniej dziewczynie równie wspaniale, lecz mimo to zerwalem z nią po dwóch latach. Dobrze się póżniej czulem w roli singla i nie chcialem tego zmieniać. Z imprezki na imprezke inna dziewczyna, ale amorek mnie dopadl no i znow się zakochalem.
Mam pytanie co sądzicie o byciu z jedną dziewczyną do końca życia? Czy to w ogóle możliwe, żeby trwać w wielkiej milości z tą jedną jedyną aż po kres???
BTW: To moja pierwsza wizyta na tym forum, a więc witam Wszystkich gorąco i wielkie POZDRO for all :564:
Dobra, przechodze do sedna. Z moich dość bogatych doświadczeń w związkach (jak na mój wiek 22), wynika że prędzej czy później ta chemia się kończy. W moim poprzednim związku bylo mi i mojej poprzedniej dziewczynie równie wspaniale, lecz mimo to zerwalem z nią po dwóch latach. Dobrze się póżniej czulem w roli singla i nie chcialem tego zmieniać. Z imprezki na imprezke inna dziewczyna, ale amorek mnie dopadl no i znow się zakochalem.
Mam pytanie co sądzicie o byciu z jedną dziewczyną do końca życia? Czy to w ogóle możliwe, żeby trwać w wielkiej milości z tą jedną jedyną aż po kres???
BTW: To moja pierwsza wizyta na tym forum, a więc witam Wszystkich gorąco i wielkie POZDRO for all :564: