agnieszka.com.pl • Wasze Zdanie.
Strona 1 z 1

Wasze Zdanie.

: 15 lut 2005, 15:12
autor: Roki23
Witam jestem tutaj nowy, Bardzo podoba mi sie to forum, ludzie ktorzy pisza naprawde maja wiele do powiedzenia i sluza z tego co widze dobrymi (obiektywnymi) radami, dlatego postanowilem opisac wam pewien problem chcialbym uslyszec waszej opini. a wiec zaczynamy

Slyszeliscie kiedys o milosci (litosciwej) lub moze innaczej sie to nazywa ale to nie ma znaczenie watek jest taki ktos kogos kocha i opiekuje sie nia, i tak naprawde nie wie czy to milosc czy opieka widzac nieporadnosc w pewnych sprawach . Dotego male zmiany jesli chodzi o charakter osoby z ktora jest powoduje ze coraz czesciej sie zastanawia czy warto w tym trwac . przychodzi nawet czasem do glowy aby moze sobie ta osoba poznala kogos innego a czasem nawet prowokuje takie sytuacje bo wtedy to ona odejdzie a on nie bedzie musial sie nia opiekowac . :( dziwne co nie . Chec pomocy ale druga osoba jakby mniej powaznie do tego podchodzila bo niby wykazuje inicjatywe zmiany swoich zachowan no ale czy to nie tak ze jesli sie czegos chce to sie do tego dazy ?? I czy waszym zdaniem takie zmiany a raczej chec dopasowania sie (czy za wszelka cene hmm nie wiem) jest dobra ?? czy nie ?? Czy powinna sie isc na latwizne i szukac odpowiedniej i tak szukac az sie znajdzie ??

: 15 lut 2005, 17:09
autor: lizaa
szukaj az znajdziesz. jelsi czujesz ze to nie to , to zakoncz to. po co sie meczyc??? zycze powodzenia..

: 15 lut 2005, 17:25
autor: nata
z drugiej strony trzeba się umieć dopasować do partnera, iść na ustępstwa, starać się zmieniać samemu i zmieniać tą drugą osobę o ile będzie to zmiana na lepsze

: 15 lut 2005, 20:18
autor: Andrew
Musisz byc pewien ze to ...to jest własnie to ..inaczej bedziesz żył namiastkami , i predzej czy puzniej sie coś posypie , a chyba nie o to tu chodzi

: 15 lut 2005, 21:01
autor: Hyhy
On mowi raczej o tym ze to druga strona raczej nie dazy, albo wydaje Ci sie ze nie dazy... nie czujesz zbyt czesto ze jestes kochany, wkurza cie czasem ze cos jest nie tak, czujesz ze sie troche druga strona bawi Toba i twoim uczuciem...

tak ? :)

: 15 lut 2005, 21:18
autor: Hardcore
Witam :!:
Takie bycie z kimś z litości jest dla mnie podejściem godnym pogardy, bo osoba, która jest niby z litości ma chyba dużą samoocenę, jak i ocenia partnera bardzo nisko. "Jak nie będe z nim, to na pewno sobie nikogo nie znajdzie, albo sobie w życiu nie poradzi".... to jest takie poniżające. Jak to mówią "kończ waść..."
Sorry że tak ostro jak na początek :P chcę być obiektywny i zarazem szczery... WITAJ NA FORUM

: 15 lut 2005, 21:23
autor: Misia
Dla mnie takze jest to dla mnie dosc dziwne..byc z kims z lotosci...tak samo mozna pomagac komus bedac na stopie kolezenskiej.

: 16 lut 2005, 17:21
autor: agata
najgorsze w takiej sytuacji jest ze człowiek wmawia sobie ze "przeciez jesli odejde ona sobie nie poradzi" i jest przekonany ze musi byc....czasem jest tak zapatrzony ze nie widzi iz ta druga storna tak na prawde nie odwzajemnia jego uczuc wmawiajac sobie "ona taka jest ale ja wiem ze ona mnie kocha"
czasem wątpliwosci pojawiaja sie nawet z zwiazkach które sa mocne czasem wpływa na to jakis gorszy dzien jakas sprzeczka i w złosci przemknie mysl"czy to na pewno to?" ale takie myslenie znika natychmiast...jezeli jednak watpliwosci sa naprawde i pojawiaja sie coraz czesciej moze lepiej sie zastanowic czy aby na pewno gdzies nie czeka ktos kto obdaruje nas prawdziwym uczuciem

: 17 lut 2005, 12:43
autor: Qzik
Jest się z kimś nie dlatego, że jest zaradny tylko dlatego, że się tego kogoś kocha. Zadaj sobie proste pytanie i postąp adekwatnie do odpowiedzi.
Nie ma sensu bycie z kimś bez wad kogo się nie kocha, za to w drugą stronę jak najbardziej.