gonić kruliczka czy lepiej mieć go złapanego:]
: 02 lut 2005, 00:16
heh... tak sobie ostatnio siedze i myślałam jak to było zanim jeszce byłam ze swoim obecnym facetem.. byliśmy przyjaciółmi on miał wiele lasek (musze przyznać ze jest przystojny:]), mnie też miało kilku na oku, ale jakoś zawsze woleliśmy się spotykać razem.. olewaliśmy innych w ostateczności i przez długi okres czasu ja chciałam z nim być:] a on to tak różnie:] bo zawsze:/ był motyw że jak będziemy ze soba to wtedy będzie koniec przyjaźni a bynajmniej przyjaźń się skończy wraz z końcem naszego bycia razem.. baliśmy się że jak by się nam nie udało to hmmm.. przez jakis okres czasu będą chore stosunki midzy nami ale:) nie narzekam i nie żałuje że jestem z nim... ale Qrde bo odbiegłam od tematu chodzi mi o to czy nie podoba wam sie dążenie do tego by być z tym kimś z kim chcecie być od dawna ale z jakiś tam powodów nie jesteście z tą osobą.. czy wolici juz go mieć przy sobie..
mnie tam się podobało jak nie byliśmy razem te wszystkie dwuznaczne sytuacje każdy się mieszał nie jest pewnym tego cio robi:D (było to podniecające ale w takim innym ujęciu niż zwykle) masakra:D czy wy też musiliście się namęczyć by być ze swoimi partnerami?? i czy było coś interesującego (coś intrygującego) zanim byliście razem?? ( wiadome jest że teraz każde z nas sie cieszy że bądź co bądź jest się z obecnym partnerem przy boku ale czy wy też lubieliście gonić kruliczka:])