pretekst! wymuszony i od niechcenia. w praniu wychodzi tak, ze jedna osoba czeka aby druga dostrzegla ten 'pretekst'. gdy tego nie robi, ten jeden dzien staje sie czyrakiem na d** I własnie dlatego, ze w powszechnym mniemaniu POWINNO sie go obchodzic jest tak nienaturalny
To wszystko zależy od tego, o jakich rocznicach i symbolicznych datach mówimy i ojakich zachowaniach z nimi związanych. Jeśli o przysłowiowym kwiatku na dzien kobiet, to całkowicie się z Tobą zgadzam. Miałem na myśli trochę inne "symboliczne daty". Czasami zza ucha mój osobisty duszek gada: Greg, ale jesteś d**ek, nie przyszło Ci dzisiaj do głowy zrobić swojej ukochanej fajnej i oryginalnej niespodzianki, jakimi sypałeś jeszcze 5 lat temu jak z rękawa. Dałeś się zapiąc w sztywne ramki codzienności, może i złote, ale sztywne. I wiem, że on ma rację. Dlatego odnajduję się w tych "datach", gdy moge coś zaplanować i ....... może poczuć się lepszy ? Jeszcze parę lat temu nie uwierzyłbym, że tak może być. To przerażające, nie ?