Problem z pewną dziewczyną :(
: 03 sty 2005, 12:19
Wiecie,mam taki problem. Chodzilem przez pewien czas z dziewczyną,jednak zerwaliśmy ze sobą przed wakacjami.Całe wakacje chodziłem zdołowany...nie wiem,chyba za poważnie do tego podszedłem. Teraz dwa tygodnie przed sylwkiem dostałem od innej dziewczyny wiadomość,czy nie poszedłbym z nią na sylwka. Oczywiście się zgodziłem.Kumpel,który ją lepiej znał,mówił mi,że ona na mnie leci,podobam jej się itd...Jej mówił to samo.Więc zaczeliśmy ze sobą pisać esy i na gg,pojawiło się słowo "kocham". i chyba to był błąd. Na sylwku było 8 osób,same pary,oprócz oczywiście nas. No i tak miło sobie gadałem z nią,potem wolne przytulanki w rytm muzyki
Było mi dobrze i jej chyba też. Potem powiedziała,że zostaniemy przyjaciółmi,może coś z tego wyjdzie. Za jakiś czas zostaliśmy sami,a wtedy ona mnie pocałowała.Było super(przynajmniej dla mnie),jednak ona powiedziała,żebym zapomniał o wszystkim. Nie wiedziałem co myśleć. Potem jakoś tak się zrobiło między nami nijak. Po imprece przysłała mi esa,bym o wszystkim zapomniał i takie tam. Jednak wiem,że ona cierpi,takie ma opisy na gg:( Jej koleżanka mówi,żebym się nie poddawał i coś zrobił,ale co?? Jak zrozumieć dziewczyny??Chyba do wszystkiego podchodze za poważnie :554: