dziwny stan świadomości
: 25 gru 2004, 04:03
pisanie tego to głupota jednak heh może mi jakoś pomoże albo ulży jeszzce nie wiem czy klikne w wyślij
a więc cholernie dziwnie sie czuję, jest 4 w nocy a ja nie moge spać bo coś zmusza mnie do myślenia o tej dziewczynie, jakieś dziwne procesy zachodzą w moich myślach które zmuszają mnie do ciągłego myślenia o niej, choć widziałem ją nie raz nie potrafię sobie jej wyobrazić lecz wiem ze ona jest. a jest nadzwyczaj piękna inna niż wszystkie, zamieniłem z nią kilka słów, nie wiem czy mnie lubi nienawidzi czy jestem jej obojętny czy też czuje to co ja, lecz moje zachowanie jest zaprzeczeniem tego co czuję kiedy ją widze unikam jej spojrzenia wszelkich konfrontacji rozmów za co sam siebie nienawidze, jest moim narkotykiem jestem od niej uzależniony ciężko mi bedzie z tym skończyć, chcę ją słyszeć widziec i dotknąć, chciałbym po prostu podejśc cos powiedzieć coś zrobić nie być tak kurewsko biernym jak do tej pory, a czemu jestem? bo łatwiej zaakceptować niewiedzę co do jej stosunku do mnie niż myśl że mugłbym być przez nią odrzucony, boje się tego, lecz na pewno coś zrobię jakiś krok bo już tak dalej nie moge nie wiem tylko jak ale zrobie to, i jeszzce piszę jak jakiś romantyk czy piepszony werter aż sam sobie się dziwie i sam siebie nie poznaje, zmieniłem się
a więc cholernie dziwnie sie czuję, jest 4 w nocy a ja nie moge spać bo coś zmusza mnie do myślenia o tej dziewczynie, jakieś dziwne procesy zachodzą w moich myślach które zmuszają mnie do ciągłego myślenia o niej, choć widziałem ją nie raz nie potrafię sobie jej wyobrazić lecz wiem ze ona jest. a jest nadzwyczaj piękna inna niż wszystkie, zamieniłem z nią kilka słów, nie wiem czy mnie lubi nienawidzi czy jestem jej obojętny czy też czuje to co ja, lecz moje zachowanie jest zaprzeczeniem tego co czuję kiedy ją widze unikam jej spojrzenia wszelkich konfrontacji rozmów za co sam siebie nienawidze, jest moim narkotykiem jestem od niej uzależniony ciężko mi bedzie z tym skończyć, chcę ją słyszeć widziec i dotknąć, chciałbym po prostu podejśc cos powiedzieć coś zrobić nie być tak kurewsko biernym jak do tej pory, a czemu jestem? bo łatwiej zaakceptować niewiedzę co do jej stosunku do mnie niż myśl że mugłbym być przez nią odrzucony, boje się tego, lecz na pewno coś zrobię jakiś krok bo już tak dalej nie moge nie wiem tylko jak ale zrobie to, i jeszzce piszę jak jakiś romantyk czy piepszony werter aż sam sobie się dziwie i sam siebie nie poznaje, zmieniłem się