agnieszka.com.pl • Czy warto ciągle próbować i zbierać po tyłku?
Strona 1 z 4

Czy warto ciągle próbować i zbierać po tyłku?

: 10 gru 2004, 15:07
autor: alternati
Pytanie kieruję do ludków którzy nie będa pitolili mi tym jaki to jestem głupi tylko dlatego, że mam inne podejście do życia niż oni.

Obserwuje swoich znajomych i siebie.
Niektórzy non stop próbują "cos z kimś" budować i dostaja po dupie bo ich przykładowo panienka w bamboko robi, albo oleje(jak mnie kiedyś).
Ja nie próbuję i pewne podświadomie robię wszystko by samotnym być. Taka moja pokręcona natura. W sumie czasem to boli, ale zazwyczaj jest mi dobrze. Jednak jak boli to jakby mi granat w środku ekspodował.

Więc jak lepiej?

Zapraszam do DYSKUSJI, to jak będzie ona ciekawa zależy od WAS
p.s.
po moim poprzednim topicu, pozwolę sobie zauważyć że to, że człowiek ma madro-głupi tekst w podpisie, nie znaczy że jest wszechwiedzący.

: 10 gru 2004, 15:16
autor: Hardcore
Według mnie zawsze należy szukać swojego szczścia, chociażby było krótkotrwałe. Trzeba ryzykować, bo jak nie sprawdzisz to się nie przekonasz...

: 10 gru 2004, 15:21
autor: foxy_lady
TAK, warto probować.

: 10 gru 2004, 15:24
autor: BlueEyes
Warto, od Ciebie zależy jakiej jakości będą te proby :-)))

Więc do dzieła...

: 10 gru 2004, 16:53
autor: alternati
niebieskooka: w tym momencie poczułem się dobity :612:
bo moje próby są... mniejsza o nie, jednak twoja wypowiedż jest dla mnie osobiście "budująca" :D a sama widzisz co zbudowała^

: 10 gru 2004, 17:40
autor: mariusz
Jak to ktoś powiedział że szczęsciu trzeba pomóc. Ja tez nie powiem aby moje zycie było usłane różami. Teraz po prostu jest jak jest. Nie mam nikogo na stałe, ale czasem to może i lepiej. Jednak wiem, że predzej czy poźniej spotkam tą jedyną. Ale nie jest tak, abym w ogóle nie probował. Mam wiele przyjaciołek koleżanek, ale jednak trzeba wiedzieć kiedy ma się jakieś szanse a kiedy powinno sie odpuścic, aby potem nie nmieć niepotrzebych problemow. Ale nigdy nie mowię nie. Całe życie to gra, a kto nie gra ten nie wygrywa. ;)

: 10 gru 2004, 17:42
autor: artuś16
a ja zagłosowałem na nie... nie warto tak mysle... moze kiedyś ktoś zmieni moje zdanie ale narazie :(

: 10 gru 2004, 18:46
autor: Andrew
Gdyby spojrzec gołym okie zdrowego rozsadku , to ani ta ankieta , ani poruszanie tego tematu nie miało by miejsca , cóż jak ludzie za wszelką cene szukaja poparcia gdzies indziej , a gdy go nie dostają , znowu gdzies indziej , Albowiem odpowiedz na tą ankiete moze byc tylko jedna i tylko jedna jest trafna i mozliwa .Gdyby nas zycie bo dupie nie biło od samej pieluszki , co by z nas wyrosło !???? Od dziecka sie uczymy , jak dotkniemy ognia to sie sparzymy , potem juz to wiemy ! i tego nie robimy , i tak z wieloma jest rzeczami .Wiec sorki bardzo ALE TWOI ZNAJOMI SĄ JAK NAJBARDZIEJ POPRAWNI BO SIE UCZĄ !! Ty nie i tak jak oni sie nauczyli jezdy na roweze , mimo iz wiele razy spadli z niego i dobitnie sie potłukli , to w koncu sie naucza jezdzic ! Ty zas nigdy sie nie nauczysz , bo cos sobie ubzdurałeś i myslisz iż akurat Ciebie zycie powinno oszczedzic !! nie prawda ! nie zrobi tego ! a tym samym Twój ból bedzie wiekszy ! i cokolwiek ktokolwiek Ci tu napisze ,Ty i tak bedziesz przystawał przy swoim ! Bo to w tobie jest bunt ! i Tobie sie wydaje ze jak ktos Ci cos mówi a tobie to nie pasuje to jest wszechwiedzacy !
Wcale sie też nie dziwie ze jestes sam , choc to moje odczucie oparte tylko na tych postach jakie napisałeś do teraz ( i tylko na tej podstawie tak sadze ) wiec spokojnie , moze byc inaczej , ale w koncu wolno tu pisac co sie mysli , czemu sie nie dziwie ??? napisałem w innym poscie wiec niebede sie powtarzał ! :564: :547: popraw sie !! :556:

: 10 gru 2004, 19:39
autor: Mysiorek
Niektórzy non stop próbują "cos z kimś" budować i dostaja po dupie

I tak ma być!
I takie jest życie!
Na co Ty liczysz? Na życie sielskie-anielskie??? Nie ma takiego!
W dupę dostajemy będąc małym, dużym i starym. Nawet starcy dostają w dupę.
Jedni zbierają więcej, inni mniej.
Ciesz się, że teraz zbierasz!!!
Być może za 20 lat nie dostaniesz już tak mocno.
Ale, że dostaniesz jeszcze, to wiem!... bo tacy są ludzie...i co raz gorsi... więc spiesz się zebrać teraz jak najwięcej, by dupa Twa się już uodporniła!
Potem będzie już mniej boleć.
:564:

: 10 gru 2004, 19:42
autor: Imperator
Ja myślałem, że nie warto próbować. Nie warto się starać bo i tak mnie żadna nie zechce albo nawet jeśli się zainteresuje to szybko przestanie. I było mi z tym dobrze, żyłem se tak beztrosko ale samotnie. A jednak mnie gryzło cosik tam w środku. Ale nic to- samotnie, za murem było fajnie. Nie trzeba było myśleć o prezentach, o tym czy jakaś tam wybrana mnie polubiła, a może jej się spodobałem. I co?
I nic! Nie potrafiłem tak żyć na dłuższą metę. :P Zawsze jak tylko poznałem jakąś dziewczynę to gdzies tam we mnie się pojawiało nieodparte pragnienie poznania jej, spróbowania kolejny raz, pomimo tego, że rozsądek podpowiadał, że to bez sensu bo i tak nie spodobam się jej i będę smutny i zrozpaczony. I tak próbowałem, próbowałem. Wiele razy. Przez 8 lat! Miałem tylko jedna dziewczynę, ale i tak to był taki związek-niezwiązek. A tu w momencie kiedy akurat trzeba było się zdecydować na dość duży spontan, udało się! Miałem kilkanaście minut na "zadziałanie" i się udało! Też myślałem, że przestanie się ze mną spotykać po krótkim czasie ale czyniłem swoje!
I tak to jesteśmy rok ze sobą i nasza więź się coraz bardziej zacieśnia. Jestem szczęśliwy. Teraz dopiero mnie nic nie boli, nie ma wahań nastrojów praktycznie, nie ma rozmyślań, jakichś głupich poszukiwań, podchodów. Cały ten mur znikł za dotknięciem mojego Aniołka.

Wydaje Ci się drogi kolego, że nie warto. Tylko że życie za murem to nie jest życie, to jest wegetacja, bezsensowna egzystencja. No, chyba że chcesz być księdzem, naukowcem, misjonarzem, czy jakimś ekstremalistą, który aby wykonywać swoje powołanie musi być SAM, z nikim się nie wiązać. Ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć. :)

Pozdrawiam

: 10 gru 2004, 19:56
autor: daka_92
Warto, warto probowac!
Wierz mi!
Powodzenia:):):)

: 10 gru 2004, 20:16
autor: ksiezycowka
Krzysiu->Piękny post!Lepiej tego ująć nie mogłeś.

No pewnie, że warto!Ja tez dostwałam po dupie i co z tego?Wynosiłam z tego coś, wiedziałam co było złe a co nie, uczyłam się innymi słowy!

: 10 gru 2004, 20:38
autor: mariusz
Popatrz na to tak: Za każdym razem kiedy ci nie wyjdzie jesteś juz bliżej o ten jedno niwyjscie ;)

: 10 gru 2004, 20:49
autor: Maverick
Jasne ze warto probowac, bo z kazdym nastepnym razem uczysz sie czegos nowego. Jednym to zajmuje rok, innym dwa a jeszcze innym 5 lat... Mnie zajelo rok :D

: 10 gru 2004, 23:04
autor: Olivia
Warto próbować i szukać. Trzeba płynąć pod prąd, bo z prądem płyną tylko śmieci. No i coś, co doświadczyłam wczoraj-nigdy nie można być niczego pewnym w 100%.

: 10 gru 2004, 23:06
autor: Elspeth
jesli bysmy nie probowali to jaki w ogóle sens zycia? hmm? co siedziec i tylko patrzec co ono samo nam przyniesie? zycie to nieustanna walka o swoje :)

: 10 gru 2004, 23:06
autor: alternati
widzicie rok! współczuję tym którym zajęło to 8 lat
Dzieki za wypowiedź emperora jako najbardziej ludzką.

Ja mam tak samo jak emperor... tylko nie wierzę w happy end, jak w jego wypadku.

zobaczymy co będzie, na razie jak najmniej emocji...
a ja z daleka bo tak lepiej i w razie czego nie stracę nic...

Artusz masz 16 lat?
cholera dlaczego czuje w kwestiach damsko meskich straciłem 5 lat życia?
... shit happens... but why always to me?

: 10 gru 2004, 23:08
autor: Maverick
but why always to me?
Bo sie nad soba uzalasz zamiast podniesc sie i isc dalej.

: 10 gru 2004, 23:11
autor: Hardcore
każdy czasem ma chwilę załamania, ale nie można się dołować przez całe życie!

: 10 gru 2004, 23:12
autor: Elspeth
dobrze powiedziane Mav ;)
podobno czlowieka poznaje sie po tym jak podnosi sie po porazce - zastanow sie nad tym alternati, masz 21 lat i juz takie denne podejscie do zycia? troche optymizmu chlopie i checi zmiany tego stanu :P

: 10 gru 2004, 23:24
autor: alternati
coraz bardziej widzę że zaczyna mi odwalać...
to chyba dół zimowy..
za mało swiatła czy co?
Dzięki za ciepłe słowa...

: 11 gru 2004, 09:19
autor: yogiber
Stary glowa do gory

co do tematu
to prawda jest taka
jesli chcesz kogos miec
to nie ma innego wyjscia jak tylko starac sie i szukac
takie cos za cos
decyzja nalezy do Ciebie

sadze ze nie ma sensu ciagnac dalej tego watku

: 11 gru 2004, 11:32
autor: alternati
leszczynko
prawda, że to boli jak sie komus zaufa i sie człowiek zawiedzie? Dlatego ja staram sietgo unikać, zbyt wiele jak na moje możliwość juz przeszedłem.
może moje podejście do życia jest chwilowe, ale jest suma moich doswiadczeń.

A próbowac nie mam sił... może to i lepiej?

dziś rano uzmysłowiłem sobie że ciągle w myślach roztrząsam moja sytuację, ale okazuje się że i mysli można zakneblować. :)
dzis postaram sie kumplowi wsypowiadać.

zobaczymy co przyniesie przyszlosć.

: 11 gru 2004, 11:38
autor: Olivia
leszczynko
prawda, że to boli jak sie komus zaufa i sie człowiek zawiedzie?
Tak to prawda, bardzo boli. To chyba w tym wszystkim boli najbardziej. Ale rozczarowania trzeba palić, a nie balsamować. Daj sobie czas, teraz nie chcesz próbować, to nie próbuj. Każdy chce złapać byka za rogi jak najszybciej. A tu nie o to chodzi...

: 11 gru 2004, 14:53
autor: kwjk
alternati pisze:Dlatego ja staram sietgo unikać, zbyt wiele jak na moje możliwość juz przeszedłem.


Popraw mnie, jeśli się mylę, ale czytając Twoje posty widziałem informację, że miałeś do tej pory tylko jedną dziewczynę. Czy zatem Twoje możliwości pozwalają Ci przetrzymać tylko jedną porażkę? Jeśli tak to... no cóż...

: 11 gru 2004, 15:11
autor: alternati
wychodzi na to że masz racje... mimo że niedługo minie rok od tych wydarzeń, okresu najlepszego w moim życiu to jestem nadal zmęczony. Emocje do niej dawno opadły, ale zmęzenie po tych 4 miechcach razem nadal zostało. może nie tyle związkiem co czkawką po nim jestem zmęczony. później próbowałem cos z kimś, ale zostałem olany.

oddam siebie w dobre ręce! /bez odzewu:(/

: 11 gru 2004, 15:23
autor: Maverick
Alternati, w sumie to Ci sie nie dziwie, sam nie wiem co bym zrobil bez mojej Dziewczyny... nie wyobrazam tego sobie...

: 11 gru 2004, 17:41
autor: ksiezycowka
Ja powiem tylko tyle: bierna postawa jest do d*py, tylko aktywni ludzie, którzy się nie poddają od razu mają szanse żyć szczęśliwie.

: 11 gru 2004, 18:00
autor: mariusz
Byc z kimś dla samego bycia nie ma sensu na dłuższą metę, bo zamyka się pewne możliwosci. Czasem lepiej jest pobyć samemu przez jakiś czas, ale poznawac wtedy wiele coraz to nowszych osob. W koncu trafi sie na kogoś kto nam bedzie odpowiadać. (to da sie nawed udowodnić matematycznie) Ale trzeba poznawac nowych ludzi. A nie siedzieć w domu i użalać się nad soba.

: 11 gru 2004, 21:46
autor: jj
Też tak myślałem do pewnego momentu co Ty, że najlepiej być singlem, beza problemów, bez zobowiązań ... obecnie mam inne zdanie. Trzeba kogoś mieć i nawet jeśli wymaga to zbierania kopniaków, trzeba dąrzyć do celu.

Obecnie sam mam nieciekawą sytuację i próbuję to zmienić, tzn. pewnie się zsingluje i będę szukał jakieś kobiety, co by z nią sobie jakoś żyć. Nawet jeśli kolejny raz odniosę porażkę, kto nie walczy nie zzyskuje. Nie uśmiecha mi się na stare lata siedzieć w fotelu z papuciami na nogach bez drugiej połowy.