Strona 1 z 2
jak sie pozbierac???
: 18 paź 2004, 18:42
autor: 20lat
moje pytanko zwlaszcza do osob ktore zostaly rzucone przez dziewczyny jest takie jak sie pozbierac po tym jak dziewczyna mbnie rzucila?????interesuje mnie co wy robiliscie jak was rzucono mnie dziewczyna rzucila dzisiaj

: 18 paź 2004, 18:46
autor: fish
To co ja robiłem to już wiecie. Walczyłem i się do końca nie poddawałem. Nie wiem jaka u Was sytuacja, powinieneś coś czuć czy jeszcze jest szansa.
Jak już wiesz, żę nie to "klin klinem" choć i tak nie będzie łatwo.
: 18 paź 2004, 18:53
autor: lorenzen
Ja po prostu zacząłem normalnie żyć - zabrało mi to 4 mies. ale się udało.
Nie będę opisywał tego jak było, bo to bez sensu - a teraz dostrzegam drobnostki, cały czas coś staram się robić (tzn uciekam od zamyśleń, wspomnień itd.), a jak już całkiem źle, to ćwiczenia do upadłego, albo ucieczka w książkę i muzę.
Jedna rada - staraj się nie poddać smutkowi, nie nakręcaj go w sobie, przeżyć go trzeba, ale bezpieczniej w normalnych proporcjach.
: 18 paź 2004, 19:32
autor: DREADMAN
a ja jak mnie rzucila to znalazlem sobie nowa

: 18 paź 2004, 20:20
autor: Hardcore
Mnie rzuciła jak pewnie wiesz 5 dni temu... Ciężko jest mi się pozbierać, ale już jest lepiej. Wiem, że już nic nie mogę poradzić, więc staram się o niej zapomnieć.
Pierwszego dnia kupiłem kilka piwek i odwiedziłem moje dobrego przyjaciela podczas meczu Walia - Polska.
Trzeba otoczyć się ludźmi, którym na tobie zależy, aby odczuć, że nie jest się tym najgorszym.na świecie...
Nie łam się stary... nie jesteś sam :564:
Trzymam za Ciebie kciuki
: 18 paź 2004, 20:38
autor: crystal
znajdz sobie zajecie by o tym niemyśleć , a wolny czas jaki Ci pozostanie spędzaj z przyjaciółmi :564: i przyjaciółkami :556:
: 18 paź 2004, 20:49
autor: mariusz
Trzeba żyć normalnie, z czasem wszystko wróci do normy. :564:
: 19 paź 2004, 08:41
autor: 20lat
fish co do walczenia to juz jest za pozno w ogóle to walczylismy o soebie w trudnych chwilach naszego zwiazku pare razy,ale jak mi powiedziala ze niechce byc juz ze mna po tygodniu jak myslala o tym wszystkim to chyba juz nic niemoge zrobic,zwlaszcza ze mi powiedziala ze za mna w ogóle nietesknila przez tydzien przerwy,
najgorsze jest to ze powiedzila "moze bedziemy kiedys razem",zludna nadzieja moze dlatego sie jeszcze niezalamalem bo do mnie jeszcze niedoszlo ze to definitywny koniec,chociarz tak jest naprawde :567:
dzieki hardcore za pocieszenie chyba ta opcja z piwkami bedzie dobra
: 19 paź 2004, 09:15
autor: damian24
Nie da się ot tak pozbierać, niestety.
To musi samo przyjść, prędzej czy pózniej, zależnie od tego jakim jesteś człowiekiem.
I uważaj na te nadzieje, bo ona potrafi niepostrzeżenie wkraść się w serce, omijając szerokim łukiem rozsądek.
Ja już dwa miesiące cierpię, dopiero niedawno przestałem walczyć. Właśnie przez nadzieje, które sobie robiłem, zresztą niebezpodstawnie. Ale teraz to już nie ma znaczenia...
Trzymaj się :564:
: 19 paź 2004, 13:37
autor: foxy_lady
Nastepny porzucony ? co jest

czy te baby poszalaly ? a moze z Wami cos nie tak ? :550:
: 19 paź 2004, 13:39
autor: sophie
Jakas epidemia...

: 19 paź 2004, 13:40
autor: lorenzen
a moze z Wami cos nie tak ?
No Foxy zadawaj takie pytania dalej, tylko proszę nie narzekaj, gdy będziesz czytać pesymę w postach.
Założyłabyś lepiej topik o wadach, za jakie kochasz swego Pana - proszę :562:

: 19 paź 2004, 13:49
autor: foxy_lady
lorenzen pisze:a moze z Wami cos nie tak ?
No Foxy zadawaj takie pytania dalej, tylko proszę nie narzekaj, gdy będziesz czytać pesymę w postach.
Założyłabyś lepiej topik o wadach, za jakie kochasz swego Pana - proszę :562:

nie denerwuj sie lorenzen, ale to naprawde jakas epidemia, więc szukam odpowiedzi.
Ojj w tym moim topicu to bym sie rozpisywała

zreszta ja go nie kocham.
: 19 paź 2004, 13:55
autor: damian24
Epidemia? Zgadzam się, pisałem już o tym, że dziś to my, faceci między dwudziestką a trzydziestką szukamy stabilności i stałej, kochającej partnerki, z którą razem stworzymy gniazdko - oazę spokoju i odpoczynku od zgiełku świata. A kiedyś było odwrotnie.
Foxy, co ty wypisujesz? Że nie ten teges? :550:
: 19 paź 2004, 13:57
autor: lorenzen
Nie denerwuję się Lisiczko :042: :508: :502:

, tylko te słowa o epidemii podkopują moją wiarę w przyszłość.
:562:
: 19 paź 2004, 14:01
autor: sophie
lorenzen pisze:tylko te słowa o epidemii podkopują moją wiarę w przyszłość.
:562:
Kazda epidemia sie kiedys konczy i znajduje sie lekarstwo...
Uszy do gor lorenzen!

: 19 paź 2004, 14:03
autor: Elspeth
ejj jezeli epidemia to mam nadzieje ze ja nie zapoczatkowalam epidemii tego samego wsrod Pan... wszystkim porzuconym stawiam wielkie piwo :564:
: 19 paź 2004, 14:10
autor: lorenzen
Eee tam żadna epidemia - po prostu dwoje konkretnych ludzi nie dojrzało do poważnego związku, mieli inne potrzeby, zbyt mało się starali... .
I nie ma co się oszukiwać ogólnymi słowy.
Potrzeba stabilizacji uczuciowej, domowego ciepła itd. w dzisiejszych czasach odsunęła się - w ogólniejszym spojrzeniu - troszkę na później.
A jest cholernie ciężko, gdy już się raz tego posmakowało, ale co ma wisieć nie utonie.
Elspeth pozdrowionka - daj sobie troszkę spokoju, odetchnij i zastanów się jeszcze raz... może nie warto się poddawać tak łatwo.
Trzymaj się :562:
: 19 paź 2004, 14:14
autor: foxy_lady
damian24 pisze:Epidemia? Zgadzam się, pisałem już o tym, że dziś to my, faceci między dwudziestką a trzydziestką szukamy stabilności i stałej, kochającej partnerki, z którą razem stworzymy gniazdko - oazę spokoju i odpoczynku od zgiełku świata. A kiedyś było odwrotnie.
wiem, pamietam. przerazajace jest to co sie dzieje.
Foxy, co ty wypisujesz? Że nie ten teges? :550:
ze sie nie kochamy ? za wczesnie na to.

Na wszytsko przyjdzie czas.
: 19 paź 2004, 14:15
autor: damian24
lorenzen pisze:A jest cholernie ciężko, gdy już się raz tego posmakowało, ale co ma wisieć nie utonie.
Otóż to
Nigdy nie wiadomo co czeka nas za rogiem. Życie lubi robić niespodzianki!
No i uczymy się jak nie powielać tych samych błędów. Więc jeśli tylko troszkę szczęście dopisze i serduszko zagra, to...

: 19 paź 2004, 14:19
autor: Elspeth
dzieki lorenzen! specjalnie dla Ciebie wielka wirtualna buzka ode mnie

***88

wiem ze jakos to bedzie, na razie jest jak jest, ale trzeba wierzyc ze bedzie lepiej. Moze jestem naiwna ale zawsze gdzies w srodku zachowuje nadzieje na... psttt... juz nic nie powiem

: 19 paź 2004, 14:21
autor: Andrew
No widac iż dziewczyny są madrzejsze od facetów ,, po diabła sie wiazac na stałe w tych latach tzw. młodosci , po kiego diabła ! tyle dziewczyn , tyle chłopców kazda/y chetny/a
czy z szwedzkiego stołu bierzecie tylko jedna zakąskę !

?? :547: :547: :547: :564:
: 19 paź 2004, 14:23
autor: lorenzen
Oddałbym chętnie buźkę :588: - ale psst, - btw. to właśnie ten dźwięk i słówko szept, stanowią dla mnie magię Twojego nicka Elspeth.
Będzie dobrze, ale psst...

:562:
: 19 paź 2004, 14:24
autor: sophie
krzys pisze:No widac iż dziewczyny są madrzejsze od facetów ,, po diabła sie wiazac na stałe w tych latach tzw. młodosci , po kiego diabła ! tyle dziewczyn , tyle chłopców kazda/y chetny/a
czy z szwedzkiego stołu bierzecie tylko jedna zakąskę !

?? :547: :547: :547: :564:
Do zeszlego roku tylko sie bawilam i regulalnie zmienialam facetow. Ale wiesz co, to sie zrobilo nudne. A poza tym, trafilam na przecudownego faceta. I chce z nim byc... Dobrze miec poczucie bezpieczentwa, milosci, troski. A nie tylko chwilowe i ulotne wrazenia...
A na szwedzki stol nie rzucam sie

Biore tylko to, co potrzeba... :p
: 19 paź 2004, 14:26
autor: Andrew
Sophie ...... no przeciesz pisałem ze wszzystko sie zmienia ! u Ciebie juz sie zmieniło u innych też sie zmieni ! :556: :556:
: 19 paź 2004, 14:26
autor: Elspeth
A na szwedzki stol nie rzucam sie Biore tylko to, co potrzeba...
tylko bierzemy to na co mamy ochote

poza tym raczej nie lubie eksperymentow kulinarnych, wole jedno sprawdzone danie :027:
: 19 paź 2004, 14:29
autor: sophie
krzys pisze:Sophie ...... no przeciesz pisałem ze wszzystko sie zmienia ! u Ciebie juz sie zmieniło u innych też sie zmieni ! :556: :556:
Ale mi chodzilo o to co napisales o wiazaniu sie w tym wieku...
A ze sie mi sie zmienilo i juz nie jestem taka wredna i nieczula baba, to inna sprawa :p
: 19 paź 2004, 14:29
autor: Andrew
Nikt tez tu miłe Panie nie pisał o rzucaniu sie

jakimkolwiek , no dobra ...inny przykład całe zycie bedziecie jadły tylko jeden rodzaj ciasta ? jeden rodzaj cukierków , nie , poprubujecie wszzystkiego , az ustanowicie co wam odpowiada i co dobre ! teraz sie rozumiemy

???? bo ju sił nie mam troche pomyslunku !!
: 19 paź 2004, 14:31
autor: sophie
krzys pisze:Nikt tez tu miłe Panie nie pisał o rzucaniu sie

jakimkolwiek , no dobra ...inny przykład całe zycie bedziecie jadły tylko jeden rodzaj ciasta ? jeden rodzaj cukierków , nie , poprubujecie wszzystkiego , az ustanowicie co wam odpowiada i co dobre ! teraz sie rozumiemy

???? bo ju sił nie mam troche pomyslunku !!
Ja juz sprobowalam duzo... I mi wystarczy. Przynajmniej na teraz. Smakuje mi to co mam.
Co bedzie w przyszlosci, tego nie wiem. Ale chcialabym utrzymac obecny wybor.
: 19 paź 2004, 14:34
autor: Andrew
No i tek trzymać ! ja o tych co to pierwszego pierwszej sie trzymają jak dziecko mamusiowego cycka

ups??!! :547: