agnieszka.com.pl • Listy miłosne
Strona 1 z 2

Listy miłosne

: 11 paź 2004, 10:42
autor: damian24
Co myślicie na temat listów miłosnych? Czy je piszecie?

Dla mnie i w mojej konkretnej sytuacji (rozstanie) pisanie listów miłosnych pozwala mi pogodzić się z zaistniałą sytuacją (na razie niestety na dość krótko), pozwala wsłuchać się w siebie i na pewien czas uporządkować swoje myśli. Nawet wtedy, kiedy piszę do szuflady.

Listy miłosne pozwalają też na przekazanie najbliższej osobie swoich uczuć, bez zbędnych emocji, które pojawiają się w trakcie rozmów, gdzie zwykle ma się wrażenie, że wiele rzeczy zostaje niedopowiedzianych. Pomagają się nawzajem lepiej zrozumieć.

: 11 paź 2004, 10:48
autor: Andrew
Pisanie listów miłosnych , tak jak i wierszy , gdy nie rafiają do osób do których sa kierowane , nie ma najmniejszego sensu !!

: 11 paź 2004, 10:51
autor: DREADMAN
a po co listy jak sa e-maile :D czyz ja nie jestem za nowoczesny :P moim skronym zdaniem mozna jak to komus poprawi humor jak czuje sie z tym dobrze to czemu nie

ps. Jestem za meilami milosnymi :D :P ;)

: 11 paź 2004, 10:55
autor: damian24
krzys pisze:Pisanie listów miłosnych , tak jak i wierszy , gdy nie rafiają do osób do których sa kierowane , nie ma najmniejszego sensu !!


Przepraszam Cię, ale bzdury piszesz.

W natłoku własnych myśli pisanie pozwala zrobić porządek w swojej głowie. Przelać emocje w sposób kontrolowany, zrozumieć siebie.

: 11 paź 2004, 10:56
autor: DREADMAN
mi to nie przeszkadza przyklad nie zawsze moja partnerka byla ze mna niech tam sobie ma jakies pamiatki tylko jest druga sprawa nie wszyscy faceci to ja :D np twoj partner to widzi i po prostu jest zazdrosny jak cholera i sobie moze pomyslec o moze ona do niego wroci i trza sie liscikow pozbyc tak jest chyba w twoim przypadku SueEllen
pozdro :564:

: 11 paź 2004, 10:56
autor: damian24
SueEllen pisze:Listy miłosne... Trzymałam je w takim strasznie starym kuferku... Mój partner kazał mi je wszystkie wyrzucić :( (tzn., te nie od niego). Wy byście nie mieli nic przeciwko takim pamiątkom z przeszłości Waszych połówek?


A po co Ci takie pamiątki?

Twój facet ma po prostu poczucie, że nie przekreśliłaś tamtego gacha.

: 11 paź 2004, 10:57
autor: fish
tzn., te nie od niego). Wy byście nie mieli nic przeciwko takim pamiątkom z przeszłości Waszych połówek?


Ja bym miał, może niestety.
Listy miłosne nie służą tylko do tego aby je pokazać partnerce. Można w nich wyrazić swoje frustracje, złość itp złe emocje a potem się przechodzi do pozytywnych uczuć. Pozwalają zrozumieć co się w danym momencie czuje do partnera. I lepiej wyładować najpierw złość i miłość na kartce a poźniej szczerze porozmawiać, bez enmocji.

: 11 paź 2004, 12:35
autor: Hardcore
Jak miałem dziewczynę, którą widywałem żadko, bo mieszka daleko, to wysyłałem jej listy. Zdażały się listy wielkości 12 stron A4. Drogo za znaczki płaciłem :D

: 11 paź 2004, 13:19
autor: foxy_lady
uwielbialam dostawac i pisac listy milosne, mam je po dzis dzien. uzbierala sie spora kolekcja i nie wyrzuce ich na prosbe partnera, a jedynie wtedy kiedy JA uznam ze sa zbedne.

: 11 paź 2004, 13:24
autor: mrt
A ja przy okazji "zamiatania" wszystkie wywaliłam. Srał go pies i jego wypociny. Poza tym gdyby ten, z którym jestem, znalazł takie listy, pewnie byłby smutny, a nie chcę mu sprawiać przykrości. Dotyczy to wszelkich pamiątek. Mi by było smutno :(

: 11 paź 2004, 13:36
autor: natasza
chciałabym takie dostawać :D

na gg czasami dostaje historyjki lub tym podobne, ale ja kocham papier.. :)

: 11 paź 2004, 13:57
autor: lorenzen
A ja przy okazji "zamiatania" wszystkie wywaliłam. Srał go pies i jego wypociny. Poza tym gdyby ten, z którym jestem, znalazł takie listy, pewnie byłby smutny, a nie chcę mu sprawiać przykrości. Dotyczy to wszelkich pamiątek. Mi by było smutno

:569: Wężykiem Jasiu, wężykiem... :562:
A na nowe listy przyjdzie jeszcze pora - jak dla mnie to cudowna forma kontaktu i wraz z inymi, przyprawia o motyle w brzuchu, ciarki na plecach i mrowienie stóp :570:

: 11 paź 2004, 15:50
autor: damian24
natasza pisze:chciałabym takie dostawać :D

na gg czasami dostaje historyjki lub tym podobne, ale ja kocham papier.. :)


No właśnie, też staroświecki jestem w tej kwestii :)

Świadomość, że tego papieru dotykała ręka ukochanej jest bardzo ważna.

: 11 paź 2004, 16:00
autor: Olivia
Pamiętam, jak miałam chyba 13 lat i będąc w sanatorium miałam pierwszego w życiu chłopaka... Nie za długo "chodziliśmy ze sobą", to było raczej szczeniackie. Ale pamiętam, że jak przychodził na nasz "oddział" to dawał mi takie kolorowe, zamalowane przez siebie "listy miłosne". Może to nie było typowe wyznawanie uczuć, już nie pamiętam co tam pisał, ale dziś trochę żałuję, że to wyrzuciłam.
Miło jest powspominać, ale wartość docenia się często zbyt późno... Nigdy później już nie dostałam takiego listu... Choć nie narzekam czy coś...

: 11 paź 2004, 21:21
autor: lizaa
listy milosne czasami pisze sama dla siebie ...do szuflady. a dlaczego do szuflady? bo to uspokaja , pozwala napisac to co w duszy sie kryje.. tylko zawsze mam tak ze po napisaniu tego nie czytam. tylko ta nazwa "listy milosne" mi nie pasuje..to raczej mysli na papierze.

: 12 paź 2004, 02:08
autor: jolie
SueEllen pisze:Listy miłosne... Trzymałam je w takim strasznie starym kuferku... Mój partner kazał mi je wszystkie wyrzucić :( (tzn., te nie od niego). Wy byście nie mieli nic przeciwko takim pamiątkom z przeszłości Waszych połówek?


nic przeciwko. ale nie chce ich ogladac, czytac, sluchac. mam swiadomosc jego przeszlosci, troche o niej wiem, ale nie wnikam w szczegoly. zwlaszcza te intymne. nie chce. troche moze bolec. moze strach przed porownywaniem. niech ma, ale trzyma schowane. ja tez pochowalam wszystkie kartki/listy od mojego bylego i powyciagalam wspolne zdjecia z albumow. ale nie wyrzuce. mila pamiatka. nic wiecej. w przypadku mojego bylego mialam schizy o moja poprzedniczke, ze bedzie chciala do niego wrocic. teraz sie przyjaznimy. zycie bywa smieszne:)

: 12 paź 2004, 09:55
autor: kurek
Co myślicie na temat listów miłosnych? Czy je piszecie?
zawsze przy rozstaniu
nawet na kilka dni
(priorytet dochodzi nastepnego dnia)
Pisanie listów miłosnych , tak jak i wierszy , gdy nie rafiają do osób do których sa kierowane , nie ma najmniejszego sensu !!
ma
pozwala przemyslec rozne sprawy i rozbudowac swoje wnetrze
Jestem za meilami milosnymi
mam dusho erotycznych maili ale to nie to samo co zwykly list
kiedy trzmamy nieotwarty list w reku, czujemy zapach swojej ukochanej i myslimy co nam napisala
kiedy sie patrzy na napisane slowa kocham cie - napisane reka osoby ktora kocha
i o ktorej caly czas myslimy
kiedy patrzymy na ten charakter pisma ktory doskonale znamy
czujemy cos cudownego
zupelnie jak by ta osoba sie do nas przytulila :]
Wy byście nie mieli nic przeciwko takim pamiątkom z przeszłości Waszych połówek?
to zaleshy czy ten jej zwiazek bylby na serio czy traktowalaby to jako szczeniackie zaurocznie i sie z tego smiala

: 12 paź 2004, 14:44
autor: ptaszek
damian24 --> wszystko co napisałeś to prawda. Czasem dobrze jest mieć coś przed oczami, kilka razy się wczytać, zagłębić się w to, porozmyślać... Kiedy nie potrafię powiedzieć wprost - robię to listownie. Bo czuję, że muszę to przekazać tej jednej jedynej osobie. Wtedy wylewa się ze mnie wszystko - nie ukrywam nic...
Napisałam nie tak dawno tego typu list... i nawet nie wiecie, jak on dużo zmienił :)...
Ale do pisania miłosnych epistoł potrzebna jest też pewność co do adresata (jak już wcześniej było wspominane). Bo treść takiego listu powinny znać tylko dwie osoby - autor i odbiorca.

: 13 paź 2004, 11:26
autor: foxy_lady
zainspirowana tym tematem, napisałam do mojego boja kochanego list. moze nie jest miłosny i lukrowany ale jest prawdziwy. pisałam w nim to co czuje, czego sie obawiam i co w nim lubie.
Od lat nie pisałam listow. Uwielbiam to i chyba wroce do tego :)

Mam Problema ito takiego ze niemoge wytrzymać

: 25 lis 2004, 15:23
autor: Krzych(TenTyp)
Witam.
Mam 19 lat i niemałą rozterkę
Mianowicie Jestem dopiero ze swoją dziewczyną 4.5 miesiąca oczywiście napisałem do niej list miłosny udało mi się napisać na 1 stonie jak bardzo ją kocham. Wylałem tam wszystkie swoje uczucia , za co ją kocham , jak mnie potrafi fascynować oprawiłem to graficznie bardzo dobrze [jestem na 4 roku LO plastycznego] .

I wręczyłem osobiście go mojej ukochanej :]. Następnego dnia spotkałem się z nią powiedziała ze się wruszuła czytając ten list. A ja zapytałem się czy mi odpisze .........
Odpowież bżmiała >>NIE<< :[ Tak mnie to zabolało ze pod wieczór byłem tak zdenerwowany ze z rodzinki bał sie ktokolwiek do mnie odezwać [jestem na ogól bardzo spokojny], do teraz niemoge sobie wytłumaczyć dlaczego nie chce mi odpowiedzieć przecież to takie dowartościowujące. A zwłaszcza dla mnie, bo mam duszę artysty i nie bardzo mogę się bez tego obejść.
Po tygodniu nawiązałem jeszcze raz do tego tematu i znów napotkałem się ze stanowczym NIE z uzasadnieniem ze ktoś ją prześladował miłosnymi listami po 14 stron a4 i mi nie odpisze bo nie umie tak dobrze pisać :[
Powiedziałem ze nie ważne co znajdzie się w tym liście ale zeby było szczere i od serca.
I nic 2 michy mineły i nic zero odpowiedzi czy napisać jeszcze jeden; niewiem czy sie to opłaca; to mnie jeszcze bardziej dołuje.

PS.Myślałem ze chociaż będzie umiała to wyrazić słowami myślałem ze będzie dobrze jeśli zapytam się "za co mnie kochasz?" ale odpowiedź była zadziwiająco ujmująca "NIE WIEM" :] troszkę chce mi sie z tego śmiać ale mimo wszystko jest to jak dżazga w sercu. :[

Poradźcie coś bo normalnie umieram czy ona w ogóle mnie za coś kocha czy jest tlko zemną bo jest. Nie kumam .

POZDRO 4 ALL

: 25 lis 2004, 15:33
autor: nedly
nie moge po prostu uwierzyć...masz może brata bliźniaka ? :D

: 25 lis 2004, 16:38
autor: mrt
A co tu taka cisza w tym topiku?

Może lepiej już jej nie pisz. Nie chce, to nie. I pewnie bycie z Tobą nie ma nic do tego.

: 25 lis 2004, 16:45
autor: lorenzen
Może nie lubi pisać takich listów - ba dała do zrozumienia nawet, że nie lubi ich otrzymywać - przykre ale świat się przecież na tym nie kończy Artysto.
Zachęć Ją więc może, by Ci swoje uczucia wyszeptała do uszka, wyszeptawszy Jej wcześniej je sam.
:564:

: 25 lis 2004, 17:50
autor: Maverick
A byc moze nie dojrzala do tego typu rzeczy? Ile ma lat?

: 25 lis 2004, 18:21
autor: jolie
nie wszyscy potrafia mowic/pisac o uczuciach. czy nie jest wazniejsze ich okazywanie?

: 25 lis 2004, 20:09
autor: nedly
ona może nie ma tak artystycznej duszy jak Ty i nie potrafi w taki sposób okazać swoich uczuć...skoro nie chce to nie powinneś moim zdaniem na nią teraz naciskać....może doczekasz się w końcu takiej chwili kiedy to nie będzie chciała być gorsza i otrzymasz z nienacka swój upragniony list....wtedy dopiero będziesz miał niespodzianke :030: cierpliwości... :)

: 25 lis 2004, 20:19
autor: lizaa
nedly napisala :
nie moge po prostu uwierzyć...masz może brata bliźniaka ?

oj Nedly on nie ma brata blizniaka..czasem ludzie tzn faceci ktorzy lubia pisac listy istnieja..mam na to zywy przyklad...

a co do problemu to uwazam.. iz nie warto czekac na ten list:) po co sie rozczarowac gdy nigdy nie przyjdzie?bo to jest bardzo prawdopodobne niestety

Jestem zadziwiony tak soczystą odpowiedzią

: 25 lis 2004, 21:22
autor: Krzych(TenTyp)
Witajcie Siostry i Bracia dziękuję za tak czułe przyjęcie :] [odwzajemnię się po 100-kroć]

Brata bliżniaka nie mam ale mam młodszego ale nie jest taki jak ja, i jest zajęty. hehe
Myślę ze zmieni się jej stosunek do tego póki jestem czuły i wyrozumiały, poza tym jest jeszcze młoda lecz na swój wiek bardzo dojżała emocjonalnie. Cóż ciemógł bym o niej sądzić i naczej skoro wyraża swoje myśli w prost a nie chowa ich za słodkim uśmieszkiem; nieprawdasz.......

Hmmmm... z okazywaniem moich uczuć to jest tak:
Przede wszystkim punktualny :]
Czuły i szczery
Nawet staram się odkryć jak kochać ją tak jak ona sobie tego życzy :] [ale mam pewne oczekiwania wobec niej i staram sięprowokować ją do działąnia "nic na siłę"] moja dewiza


Maży mi się aby napisała ten list wtedy kiedy uzna.... to za stosowne.

Ps. Życie nauczyło mnie 2 najważniajszych rzeczy cierpliwości i wiary w siebie. Węc się nie zniechęcam.

Pozdro do zobaczenia w innych toicach :D

: 25 lis 2004, 21:43
autor: Hardcore
Ja też kiedyś pisałem dłuuugie listy po 12 stron, ale nie były to listy typowo miłosne, bo o wszystkim i o niczym. Jak miałem dziewczynę, która mieszka na Mazurach to była to w moim odczuciu najciekawsza forma komunikacji :)

: 29 lis 2004, 10:56
autor: Loin
Pisanie listów jak dlamnie jest niemozliwe dlatego chocby ze wtedy dopiero zaczynam myslec. W listach zeczywiscie mozna wszystko umiescic , ale czasami juz niema po co sie silic....