Listy miłosne
Moderator: modTeam
Listy miłosne
Co myślicie na temat listów miłosnych? Czy je piszecie?
Dla mnie i w mojej konkretnej sytuacji (rozstanie) pisanie listów miłosnych pozwala mi pogodzić się z zaistniałą sytuacją (na razie niestety na dość krótko), pozwala wsłuchać się w siebie i na pewien czas uporządkować swoje myśli. Nawet wtedy, kiedy piszę do szuflady.
Listy miłosne pozwalają też na przekazanie najbliższej osobie swoich uczuć, bez zbędnych emocji, które pojawiają się w trakcie rozmów, gdzie zwykle ma się wrażenie, że wiele rzeczy zostaje niedopowiedzianych. Pomagają się nawzajem lepiej zrozumieć.
Dla mnie i w mojej konkretnej sytuacji (rozstanie) pisanie listów miłosnych pozwala mi pogodzić się z zaistniałą sytuacją (na razie niestety na dość krótko), pozwala wsłuchać się w siebie i na pewien czas uporządkować swoje myśli. Nawet wtedy, kiedy piszę do szuflady.
Listy miłosne pozwalają też na przekazanie najbliższej osobie swoich uczuć, bez zbędnych emocji, które pojawiają się w trakcie rozmów, gdzie zwykle ma się wrażenie, że wiele rzeczy zostaje niedopowiedzianych. Pomagają się nawzajem lepiej zrozumieć.
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
krzys pisze:Pisanie listów miłosnych , tak jak i wierszy , gdy nie rafiają do osób do których sa kierowane , nie ma najmniejszego sensu
Przepraszam Cię, ale bzdury piszesz.
W natłoku własnych myśli pisanie pozwala zrobić porządek w swojej głowie. Przelać emocje w sposób kontrolowany, zrozumieć siebie.
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
mi to nie przeszkadza przyklad nie zawsze moja partnerka byla ze mna niech tam sobie ma jakies pamiatki tylko jest druga sprawa nie wszyscy faceci to ja
np twoj partner to widzi i po prostu jest zazdrosny jak cholera i sobie moze pomyslec o moze ona do niego wroci i trza sie liscikow pozbyc tak jest chyba w twoim przypadku SueEllen
pozdro :564:
pozdro :564:
Ostatnio zmieniony 11 paź 2004, 10:58 przez DREADMAN, łącznie zmieniany 2 razy.
Ptaszniki to Moja Pasja
I mam Kilka nA Sprzedaz [;
SueEllen pisze:Listy miłosne... Trzymałam je w takim strasznie starym kuferku... Mój partner kazał mi je wszystkie wyrzucić(tzn., te nie od niego). Wy byście nie mieli nic przeciwko takim pamiątkom z przeszłości Waszych połówek?
A po co Ci takie pamiątki?
Twój facet ma po prostu poczucie, że nie przekreśliłaś tamtego gacha.
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
tzn., te nie od niego). Wy byście nie mieli nic przeciwko takim pamiątkom z przeszłości Waszych połówek?
Ja bym miał, może niestety.
Listy miłosne nie służą tylko do tego aby je pokazać partnerce. Można w nich wyrazić swoje frustracje, złość itp złe emocje a potem się przechodzi do pozytywnych uczuć. Pozwalają zrozumieć co się w danym momencie czuje do partnera. I lepiej wyładować najpierw złość i miłość na kartce a poźniej szczerze porozmawiać, bez enmocji.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz,
ale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump

Jak miałem dziewczynę, którą widywałem żadko, bo mieszka daleko, to wysyłałem jej listy. Zdażały się listy wielkości 12 stron A4. Drogo za znaczki płaciłem 
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

A ja przy okazji "zamiatania" wszystkie wywaliłam. Srał go pies i jego wypociny. Poza tym gdyby ten, z którym jestem, znalazł takie listy, pewnie byłby smutny, a nie chcę mu sprawiać przykrości. Dotyczy to wszelkich pamiątek. Mi by było smutno
:569: Wężykiem Jasiu, wężykiem... :562:
A na nowe listy przyjdzie jeszcze pora - jak dla mnie to cudowna forma kontaktu i wraz z inymi, przyprawia o motyle w brzuchu, ciarki na plecach i mrowienie stóp :570:

natasza pisze:chciałabym takie dostawać![]()
na gg czasami dostaje historyjki lub tym podobne, ale ja kocham papier..
No właśnie, też staroświecki jestem w tej kwestii
Świadomość, że tego papieru dotykała ręka ukochanej jest bardzo ważna.
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
Pamiętam, jak miałam chyba 13 lat i będąc w sanatorium miałam pierwszego w życiu chłopaka... Nie za długo "chodziliśmy ze sobą", to było raczej szczeniackie. Ale pamiętam, że jak przychodził na nasz "oddział" to dawał mi takie kolorowe, zamalowane przez siebie "listy miłosne". Może to nie było typowe wyznawanie uczuć, już nie pamiętam co tam pisał, ale dziś trochę żałuję, że to wyrzuciłam.
Miło jest powspominać, ale wartość docenia się często zbyt późno... Nigdy później już nie dostałam takiego listu... Choć nie narzekam czy coś...
Miło jest powspominać, ale wartość docenia się często zbyt późno... Nigdy później już nie dostałam takiego listu... Choć nie narzekam czy coś...
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
listy milosne czasami pisze sama dla siebie ...do szuflady. a dlaczego do szuflady? bo to uspokaja , pozwala napisac to co w duszy sie kryje.. tylko zawsze mam tak ze po napisaniu tego nie czytam. tylko ta nazwa "listy milosne" mi nie pasuje..to raczej mysli na papierze.
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
SueEllen pisze:Listy miłosne... Trzymałam je w takim strasznie starym kuferku... Mój partner kazał mi je wszystkie wyrzucić(tzn., te nie od niego). Wy byście nie mieli nic przeciwko takim pamiątkom z przeszłości Waszych połówek?
nic przeciwko. ale nie chce ich ogladac, czytac, sluchac. mam swiadomosc jego przeszlosci, troche o niej wiem, ale nie wnikam w szczegoly. zwlaszcza te intymne. nie chce. troche moze bolec. moze strach przed porownywaniem. niech ma, ale trzyma schowane. ja tez pochowalam wszystkie kartki/listy od mojego bylego i powyciagalam wspolne zdjecia z albumow. ale nie wyrzuce. mila pamiatka. nic wiecej. w przypadku mojego bylego mialam schizy o moja poprzedniczke, ze bedzie chciala do niego wrocic. teraz sie przyjaznimy. zycie bywa smieszne:)
I would go to heaven cause of the climat, but I will go to hell cause of the company.
zawsze przy rozstaniuCo myślicie na temat listów miłosnych? Czy je piszecie?
nawet na kilka dni
(priorytet dochodzi nastepnego dnia)
maPisanie listów miłosnych , tak jak i wierszy , gdy nie rafiają do osób do których sa kierowane , nie ma najmniejszego sensu
pozwala przemyslec rozne sprawy i rozbudowac swoje wnetrze
mam dusho erotycznych maili ale to nie to samo co zwykly listJestem za meilami milosnymi
kiedy trzmamy nieotwarty list w reku, czujemy zapach swojej ukochanej i myslimy co nam napisala
kiedy sie patrzy na napisane slowa kocham cie - napisane reka osoby ktora kocha
i o ktorej caly czas myslimy
kiedy patrzymy na ten charakter pisma ktory doskonale znamy
czujemy cos cudownego
zupelnie jak by ta osoba sie do nas przytulila
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
to zaleshy czy ten jej zwiazek bylby na serio czy traktowalaby to jako szczeniackie zaurocznie i sie z tego smialaWy byście nie mieli nic przeciwko takim pamiątkom z przeszłości Waszych połówek?
Zamykam oczy i udaje ze nie widze...
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
damian24 --> wszystko co napisałeś to prawda. Czasem dobrze jest mieć coś przed oczami, kilka razy się wczytać, zagłębić się w to, porozmyślać... Kiedy nie potrafię powiedzieć wprost - robię to listownie. Bo czuję, że muszę to przekazać tej jednej jedynej osobie. Wtedy wylewa się ze mnie wszystko - nie ukrywam nic...
Napisałam nie tak dawno tego typu list... i nawet nie wiecie, jak on dużo zmienił
...
Ale do pisania miłosnych epistoł potrzebna jest też pewność co do adresata (jak już wcześniej było wspominane). Bo treść takiego listu powinny znać tylko dwie osoby - autor i odbiorca.
Napisałam nie tak dawno tego typu list... i nawet nie wiecie, jak on dużo zmienił
Ale do pisania miłosnych epistoł potrzebna jest też pewność co do adresata (jak już wcześniej było wspominane). Bo treść takiego listu powinny znać tylko dwie osoby - autor i odbiorca.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
zainspirowana tym tematem, napisałam do mojego boja kochanego list. moze nie jest miłosny i lukrowany ale jest prawdziwy. pisałam w nim to co czuje, czego sie obawiam i co w nim lubie.
Od lat nie pisałam listow. Uwielbiam to i chyba wroce do tego
Od lat nie pisałam listow. Uwielbiam to i chyba wroce do tego
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
Mam Problema ito takiego ze niemoge wytrzymać
Witam.
Mam 19 lat i niemałą rozterkę
Mianowicie Jestem dopiero ze swoją dziewczyną 4.5 miesiąca oczywiście napisałem do niej list miłosny udało mi się napisać na 1 stonie jak bardzo ją kocham. Wylałem tam wszystkie swoje uczucia , za co ją kocham , jak mnie potrafi fascynować oprawiłem to graficznie bardzo dobrze [jestem na 4 roku LO plastycznego] .
I wręczyłem osobiście go mojej ukochanej
. Następnego dnia spotkałem się z nią powiedziała ze się wruszuła czytając ten list. A ja zapytałem się czy mi odpisze .........
Odpowież bżmiała >>NIE<< :[ Tak mnie to zabolało ze pod wieczór byłem tak zdenerwowany ze z rodzinki bał sie ktokolwiek do mnie odezwać [jestem na ogól bardzo spokojny], do teraz niemoge sobie wytłumaczyć dlaczego nie chce mi odpowiedzieć przecież to takie dowartościowujące. A zwłaszcza dla mnie, bo mam duszę artysty i nie bardzo mogę się bez tego obejść.
Po tygodniu nawiązałem jeszcze raz do tego tematu i znów napotkałem się ze stanowczym NIE z uzasadnieniem ze ktoś ją prześladował miłosnymi listami po 14 stron a4 i mi nie odpisze bo nie umie tak dobrze pisać :[
Powiedziałem ze nie ważne co znajdzie się w tym liście ale zeby było szczere i od serca.
I nic 2 michy mineły i nic zero odpowiedzi czy napisać jeszcze jeden; niewiem czy sie to opłaca; to mnie jeszcze bardziej dołuje.
PS.Myślałem ze chociaż będzie umiała to wyrazić słowami myślałem ze będzie dobrze jeśli zapytam się "za co mnie kochasz?" ale odpowiedź była zadziwiająco ujmująca "NIE WIEM"
troszkę chce mi sie z tego śmiać ale mimo wszystko jest to jak dżazga w sercu. :[
Poradźcie coś bo normalnie umieram czy ona w ogóle mnie za coś kocha czy jest tlko zemną bo jest. Nie kumam .
POZDRO 4 ALL
Mam 19 lat i niemałą rozterkę
Mianowicie Jestem dopiero ze swoją dziewczyną 4.5 miesiąca oczywiście napisałem do niej list miłosny udało mi się napisać na 1 stonie jak bardzo ją kocham. Wylałem tam wszystkie swoje uczucia , za co ją kocham , jak mnie potrafi fascynować oprawiłem to graficznie bardzo dobrze [jestem na 4 roku LO plastycznego] .
I wręczyłem osobiście go mojej ukochanej
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Odpowież bżmiała >>NIE<< :[ Tak mnie to zabolało ze pod wieczór byłem tak zdenerwowany ze z rodzinki bał sie ktokolwiek do mnie odezwać [jestem na ogól bardzo spokojny], do teraz niemoge sobie wytłumaczyć dlaczego nie chce mi odpowiedzieć przecież to takie dowartościowujące. A zwłaszcza dla mnie, bo mam duszę artysty i nie bardzo mogę się bez tego obejść.
Po tygodniu nawiązałem jeszcze raz do tego tematu i znów napotkałem się ze stanowczym NIE z uzasadnieniem ze ktoś ją prześladował miłosnymi listami po 14 stron a4 i mi nie odpisze bo nie umie tak dobrze pisać :[
Powiedziałem ze nie ważne co znajdzie się w tym liście ale zeby było szczere i od serca.
I nic 2 michy mineły i nic zero odpowiedzi czy napisać jeszcze jeden; niewiem czy sie to opłaca; to mnie jeszcze bardziej dołuje.
PS.Myślałem ze chociaż będzie umiała to wyrazić słowami myślałem ze będzie dobrze jeśli zapytam się "za co mnie kochasz?" ale odpowiedź była zadziwiająco ujmująca "NIE WIEM"
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Poradźcie coś bo normalnie umieram czy ona w ogóle mnie za coś kocha czy jest tlko zemną bo jest. Nie kumam .
POZDRO 4 ALL
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
ona może nie ma tak artystycznej duszy jak Ty i nie potrafi w taki sposób okazać swoich uczuć...skoro nie chce to nie powinneś moim zdaniem na nią teraz naciskać....może doczekasz się w końcu takiej chwili kiedy to nie będzie chciała być gorsza i otrzymasz z nienacka swój upragniony list....wtedy dopiero będziesz miał niespodzianke :030: cierpliwości... 
"tak bardzo Cie kocham moj aniolku...ojb..."
nedly napisala :
oj Nedly on nie ma brata blizniaka..czasem ludzie tzn faceci ktorzy lubia pisac listy istnieja..mam na to zywy przyklad...
a co do problemu to uwazam.. iz nie warto czekac na ten list:) po co sie rozczarowac gdy nigdy nie przyjdzie?bo to jest bardzo prawdopodobne niestety
nie moge po prostu uwierzyć...masz może brata bliźniaka ?
oj Nedly on nie ma brata blizniaka..czasem ludzie tzn faceci ktorzy lubia pisac listy istnieja..mam na to zywy przyklad...
a co do problemu to uwazam.. iz nie warto czekac na ten list:) po co sie rozczarowac gdy nigdy nie przyjdzie?bo to jest bardzo prawdopodobne niestety
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
Jestem zadziwiony tak soczystą odpowiedzią
Witajcie Siostry i Bracia dziękuję za tak czułe przyjęcie
[odwzajemnię się po 100-kroć]
Brata bliżniaka nie mam ale mam młodszego ale nie jest taki jak ja, i jest zajęty. hehe
Myślę ze zmieni się jej stosunek do tego póki jestem czuły i wyrozumiały, poza tym jest jeszcze młoda lecz na swój wiek bardzo dojżała emocjonalnie. Cóż ciemógł bym o niej sądzić i naczej skoro wyraża swoje myśli w prost a nie chowa ich za słodkim uśmieszkiem; nieprawdasz.......
Hmmmm... z okazywaniem moich uczuć to jest tak:
Przede wszystkim punktualny
Czuły i szczery
Nawet staram się odkryć jak kochać ją tak jak ona sobie tego życzy
[ale mam pewne oczekiwania wobec niej i staram sięprowokować ją do działąnia "nic na siłę"] moja dewiza
Maży mi się aby napisała ten list wtedy kiedy uzna.... to za stosowne.
Ps. Życie nauczyło mnie 2 najważniajszych rzeczy cierpliwości i wiary w siebie. Węc się nie zniechęcam.
Pozdro do zobaczenia w innych toicach
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Brata bliżniaka nie mam ale mam młodszego ale nie jest taki jak ja, i jest zajęty. hehe
Myślę ze zmieni się jej stosunek do tego póki jestem czuły i wyrozumiały, poza tym jest jeszcze młoda lecz na swój wiek bardzo dojżała emocjonalnie. Cóż ciemógł bym o niej sądzić i naczej skoro wyraża swoje myśli w prost a nie chowa ich za słodkim uśmieszkiem; nieprawdasz.......
Hmmmm... z okazywaniem moich uczuć to jest tak:
Przede wszystkim punktualny
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Czuły i szczery
Nawet staram się odkryć jak kochać ją tak jak ona sobie tego życzy
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Maży mi się aby napisała ten list wtedy kiedy uzna.... to za stosowne.
Ps. Życie nauczyło mnie 2 najważniajszych rzeczy cierpliwości i wiary w siebie. Węc się nie zniechęcam.
Pozdro do zobaczenia w innych toicach
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Ja też kiedyś pisałem dłuuugie listy po 12 stron, ale nie były to listy typowo miłosne, bo o wszystkim i o niczym. Jak miałem dziewczynę, która mieszka na Mazurach to była to w moim odczuciu najciekawsza forma komunikacji 
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 235 gości