agnieszka.com.pl • Cos z tego moze byc??
Strona 1 z 2

Cos z tego moze byc??

: 09 wrz 2004, 21:46
autor: Grucha
Witam

Pisze ta note bo jestem ciekaw jaka jest wasza opinia.

Mam znajoma, bardzo dobra przyjaciolke, mowimy do siebie siostra i brat.. ona ma chlopaka ja sie w niej zakochalem ona o tym wie mimo to spotykamy sie, gadamy, ona mowi ze mnie uwielbia ale ze wiem jak jest (ma chlopaka) ostatnio nie wiem czy nie chciala mi powiedziec ze nic nie bedzie miedzy nami, dzien wczesniej jak sie zapytalem czy gdyby go nie miala to czy by moglaby sie we mnie zakochac (czy byloby to realne) ona na to ze "mozliwe". Mowilem jej ze jest dla mnie najwazniejsza i ze bede czekal do skutku.. usmiechnela sie.. Nie wiem co sadzic jestem zakochany po uszy pomozcie mi prosze. Z gory Thx

: 09 wrz 2004, 21:50
autor: Imperator
A może jednak coś z tego będzie. A tych jełopów nie słuchaj, jacyś gówniarze se robią jaja. :)

: 09 wrz 2004, 21:54
autor: Grucha
Szrek i Koniaczek mam prosbe - zamknijcie sie i na moje posty nie odpowiadajcie - zalezy mi na odpowiedziach na pozomie a nie na wyciagnietych z dupy wiec narazie = zostaliscie dodani do listy ignorowanych

: 09 wrz 2004, 22:03
autor: sophie
Moze i tak, ale nic na sile... Jednak jesli jest szczesliwa ze swoim chlopakiem, to moze byc ciezko... Ale powodzenia i nie lam sie! :D

: 09 wrz 2004, 22:04
autor: Imperator
Po co piszecie? On nie widzi waszych postów. Więc produkujecie się bez sensu. Papa, idźcie na forum bravo, czy jakieś inne. Tam wasze wypociny będą mile czytane, a stąd sp***!

: 09 wrz 2004, 22:08
autor: lizaa
mozesz czekac i czekac i nic z tego. ja bym nie czekala. a czym predzej dala sobie spokuj i uswiadomila sobie ze ona jest szczesliwa z innym...

: 09 wrz 2004, 22:10
autor: sophie
W sumie jesli to naprawde twoja przyjaciolka, to powinienes sie cieszyc jej szczesciem... I nie kombinowac zbytnio, bo jesli np. przez ciebie cos by przestalo grac w jej zwiazku, to cie znienawidzi... Uwazaj!

: 09 wrz 2004, 22:29
autor: Grucha
SZCZERZE TO NIE WIEM CO SIE STALO Z TYM FORUM, OSTATNIO JAK TU SIEDZIALEM BYLI ZUPELNIE INNI LUDZIE - TERAZ SIEDZA TU GLOWNIE LUDZIE MAJACY NA CELU SZYKANOWANIE, OBRAZANIE I NALICZANIE CORAZ WIEKSZEJ ILOSCI POSTOW NA KONCIE NIC WIECEJ - ZERO POMOCY Z ICH STRONY (sa wyjatki) PO CO? NIE WIEM ALE SPADAM STAD NARA

: 09 wrz 2004, 22:34
autor: bzykacz
do zobaczenia, ale szkoda że odchodzisz.

pomoge ci na PW

: 09 wrz 2004, 22:34
autor: sophie
Dzis rozpanoszyla sie tu jakas zaraza... Po prostu rece opadaja. Mam nadzieje, ze Mav cos z tym zrobi, bo kurcze zaczyna mnie to powoli wkurzac. Tez spadam.... Szkoda tu obecnie czas tracic :/

: 10 wrz 2004, 15:54
autor: agata
a ja mysle ze ona troche cie podpuszcza,mimo ze ma chłopaka to chce miec tez innych adoratorów!! oczywisicie takie zachowanie nie musi byc swiadome,zeby sie toba bawic albo cos ,moze rzeczywiscie gdyby nie jej chłopak cos by było miedzy wami :) ale to jest tylko gdybanie!

: 10 wrz 2004, 18:09
autor: Adam
Moge sie mylić (nie znam przecież tej dziewczyny), ale mi sie wydaje że jesteś dla niej czymś w rodzaju rezerwisty ... jak coś nie wypali z jej chłopakiem zawsze może sie złączyć z tobą ...

: 10 wrz 2004, 19:27
autor: sophie
Adam pisze:Moge sie mylić (nie znam przecież tej dziewczyny), ale mi sie wydaje że jesteś dla niej czymś w rodzaju rezerwisty ... jak coś nie wypali z jej chłopakiem zawsze może sie złączyć z tobą ...


To niestety moze byc mozliwe... Wiem z doswiadczenia, choc u mnie to troche inaczej wygladalo. Ale jesli jest szczesliwa ze swoim facetem, odpusc sobie. Szkoda nerwow i niespelnionych nadziei - a te bola jak cholera...

: 10 wrz 2004, 19:41
autor: agata
Moge sie mylić (nie znam przecież tej dziewczyny), ale mi sie wydaje że jesteś dla niej czymś w rodzaju rezerwisty ... jak coś nie wypali z jej chłopakiem zawsze może sie złączyć z tobą ...
To niestety moze byc mozliwe... Wiem z doswiadczenia, choc u mnie to troche inaczej wygladalo. Ale jesli jest szczesliwa ze swoim facetem, odpusc sobie. Szkoda nerwow i niespelnionych nadziei - a te bola jak cholera...

no widze wiecej osób widzi to tak jak ja :) powiem z własnego doswiadczenia byłam kiedys z chłopakiem i gdy miedzy nami sie popsuło bylismy nadal przyjaciółmi i ciagle był podtekst "tego co było kiedys"zyłam z tym 2lata az w koncu zaprzestałam i od razu mi sie lzej zrobiło. Wiem ze to troche inna sprawa ale czasem lepiej odpuscic sobie za wczasu zeby nie bolało za bardzo

: 10 wrz 2004, 20:15
autor: pstryk
Takie przyjacielskie relacje siostra<=>brat to dla mnie stąpanie po kruchym lodzie...przynajmniej u mnie tak było ... ja z moją "siostrą" specjalnie wprowadziliśmy takie relacje bo w pewnym momencie było między nami naprawde gorąco...nawet rozstałem się przez to z dziewczyną...

Jeżeli chodzi o Twoją sprawe to moim zdaniem ta dziewczyna po prostu Cieę bardzo lubi ale nie czuje ona niczego po za koleżeńską sympatią

: 10 wrz 2004, 23:11
autor: Mysiorek
Fajnie mieć taki "bezpiecznik".
Ty nim jesteś - grucha.
Jeśli skończy z tamtym, to pobawi się z Tobą a będzie szukać innego.
Odpowiadam: Nie, nic z tego nie może być.
Tylko przyjażń, choć to też "coś".

: 10 wrz 2004, 23:13
autor: sophie
Czasem lepiej zostac przy przyjazni, zwlaszcza jak jest dobra. Bo po jakimkowiek niepowodzeniu po zblizeniu, moze wszystko walnac. A strata przyjaciela to nieciekawa sprawa...

: 11 wrz 2004, 08:23
autor: Imperator
A strata przyjaciela to nieciekawa sprawa...


Oj bardzo nieciekawa... :( Szkoda że przekonałem o tym się po fakcie...

: 11 wrz 2004, 09:52
autor: Adam
Wydaje mi sie że przyjaźń między osobami które były kiedyś parą jest nie tyle niemożliwa co męcząca. Zazwyczaj to jedna z osób zrywa związek i potem ta osoba czuje sie niepewnie w towarzystwie tej drugiej bo wie że cały czas myśli o niej w zupełnie innych kategoriach niż przyjaciele. Z kolei osoba porzucona przy każdym spotkaniu z tą drugą osobą żałuje że już nie są ze sobą, dla niej najlepszym lekarstwem będzie porzekadło "czego oczy nie widzą tego sercu nie żal". Zerwanie kontaktów jest w takim wypadku najlepszym rozwiązaniem ...

: 11 wrz 2004, 12:17
autor: taka_jedna
Może ona odpowiada "możliwe", bo nie chce powiedzieć ze nie, bo zaraz spytałbyś się "dlaczego"...
ja to tak widzę bo miałam podobny przypadek i starałam się ograniczać z tym facetem kontakt, pomogło, mówi ze mnie juz nie kocha ;) Ale dalej chce sie spotykać czasem a mi się juz wykręty konczą ;)

: 11 wrz 2004, 15:39
autor: Adam
no to mu to powiedz żeby ci dał spokój ... wam kobietom sie wydaje że nas to urazi ... dla nas tylko sie zrobi klarowna sytuacja i przestaniemy tracić czas...

: 11 wrz 2004, 16:07
autor: ___ToMeK___
pomysl jak to wyglada z perspektywy jej chlopaka. Czy np Ty bedac w jego skorze chcialbys, zeby jej "przyjaciel" (moim zdaniem przyjazn nigdy nie przeradza sie w zwiazek) pytal sie jej o takie rzeczy? Ja bym na pewno nie chcial. Przeszkadzanie w czyims zwiazku nie jest posunieciem taktownym, co najwyzej chamskim.
Na Twoim miejscu bym sobie odpuscil.
Z tego jak ona zareagowala wynika IMO to, ze jej za bardzo nie zalezy na tamtym chlopaku. Poniewaz jej slowa zostawily w pewnym sensie otwarta furtke. Wg mnie w tamtym momencie zachowala sie bardzo nie fair w stos do swojego chlopaka. Moze przedmowcy maja racje - moze chce miec swego rodzaju "zabezpieczenie"...

ogolnie cala sytuacja nie podoba mi sie

pozdrawiam!

: 12 wrz 2004, 00:08
autor: taka_jedna
no to mu to powiedz żeby ci dał spokój ... wam kobietom sie wydaje że nas to urazi ... dla nas tylko sie zrobi klarowna sytuacja i przestaniemy tracić czas...
\
no ale on juz nie chce być ze mną, tylko uważa mnie za bardzo interesujaca, czarujaca itp osobę (nie ma to jak skromnosc :P) że chce się ze mną czasem widywać. I nie mogę mu po prostu powiedzieć że nie chcę się z nim widywać, bo zbyt wiele dla mnie kiedyś zrobił

: 12 wrz 2004, 00:14
autor: sophie
taka_jedna pisze:I nie mogę mu po prostu powiedzieć że nie chcę się z nim widywać, bo zbyt wiele dla mnie kiedyś zrobił


No tak, dlug wdziecznosci.... To moze byc czasem ciezka sprawa. Tym bardziej, jesli wolaloby sie np ograniczyc kontakty. Moja przyjaciolka jest w nieco zblizonej sytuacj i nie wie jak powiedziec facetowi, zeby sie odczepil... bo nie chce go urazic. Uhm... :/

: 12 wrz 2004, 01:42
autor: Maverick
Powiedziec wprost, ze nie widzi dla nich przyszlosci. Zadnego owijania w bawelne!

: 12 wrz 2004, 09:40
autor: Grucha
Sorki dawno nie bylem i dlatego teraz pisze.. Nie mowcie ze ona sie bawi, ze traktuje mnie jak rezerwe. Bardzo dobrze znam ta dziewczyne i wiem, ze nie potrafilaby tak postapic z nikim, ona ma golebie serce, ona nie potrafi krzywdzic

: 12 wrz 2004, 10:21
autor: Adam
Powiedziec wprost, ze nie widzi dla nich przyszlosci. Zadnego owijania w bawelne!

Właśnie ... musicie wiedzieć że faceci lubią wiedzieć na czym stoją ... nie dla nas marzenia czy nadzieja ale twarde fakty :P .
Moja przyjaciolka jest w nieco zblizonej sytuacj i nie wie jak powiedziec facetowi, zeby sie odczepil... bo nie chce go urazic. Uhm...

Niech mu to powie wprost ... my nie podchodzimy do wszystkiego tak emocjonalnie jak kobiety ... traktujemy wszystko ze sporym dystansem. Jestem pewien że ten gość doceni szczerość twojej koleżanki.

: 12 wrz 2004, 10:52
autor: ___ToMeK___
Grucha pisze:Sorki dawno nie bylem i dlatego teraz pisze.. Nie mowcie ze ona sie bawi, ze traktuje mnie jak rezerwe. Bardzo dobrze znam ta dziewczyne i wiem, ze nie potrafilaby tak postapic z nikim, ona ma golebie serce, ona nie potrafi krzywdzic


Nikogo? W takim razie ciekawe, czy ten jej facet wie o tym, ze ze soba na takie tematy rozmawiacie... I nie mow, ze w ten sposob go nie krzywdzi.

: 12 wrz 2004, 11:06
autor: robi
tez miałem kieeeedys i to w ogóle na dłuższa mete było dobre bo wylała mi kubeł zimnej wody a teraz wspominam to jako dni w których czulem sie bardzo samotny i chciałem byc zkimś i to mnie tylko zauroczyło ,jednak nigdy jej nie kochałem wrecz po koszu odeszła mi ochota i dałem sobie spokój na maxa i tak uspokoiłem się i wyciszyłem gdzie 7 m-c pózniej poznałem dziewczynę zktora się zaprzyjażniliśmy się,polubiliśmy się,zakochalismy

: 12 wrz 2004, 11:52
autor: Grucha
Tomek no wiesz w zyciu to tak jest ze dla jednego chce sie dobrze a dla drugiego to wychodzi - wcale nie umyslnie - zle. Chciala ze mna pogadac troche na ten temat wyjasnic co trzeba ale nie chciala przy tym nikogo ranic. Mysle ze nawet ten jej chlopak wolalby zeby pare razy pogadala i wyjasnila niz olala sprawe a koles - w tym przypadku ja - nie wiadomo co by robil.