czy ktos sie tu mna bawi

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
pstryk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 60
Rejestracja: 03 sie 2004, 21:04
Płeć:

czy ktos sie tu mna bawi

Postautor: pstryk » 03 sie 2004, 23:15

znam ja juz od roku przez 4 miesiace bylismy razem..rozstalismy sie bo wciaz myslala o swoim bylym...ale nie przestawalismy sie widywac-mamy wielu wspolnych znajomych.W kwietniu "zwiekszylismy" intensywnosc naszych spotkan,ale dalej na gruncie kolezenskim-choc czasem nasze obupulne prowokacje dawaly mylne wrazenie,czesto dochodzilo miedzy nami do zblizen ...gdy jednak zblizyl sie czas letniej sesji oboje musielismy ograniczyc swoje kontakty,szczerze mowiac ograniczylismy je do zera. Pod koniec czerwac wyjechala.Wrocila kilka tygodni temu i mam wrazenie ze zaczela mnie traktowac tylko jak kumpla...nie wiem czy chodzi to o to ze we wrzesniu byc moze sie przeprowadzi,czy moze stwierdzila ze nie chce sie ze mna jeszcze raz wiazac a tym to grozilo...wiem ze najlepsza w tym przypadku bylaby rozmowa ale nie wiem jak to zaczac bo naprawde nie wiem co ona do mnie czuje:(...Ja moge powiedziec ze strasznie za nia tesknie,bardzo mi jej brakuje(nie chodzi tylko o bliskosc fizyczna)....nie umiem rozpoczac innej znajomosci bo wciaz o niej mysle


Obiecuje ze uzupelnie,dzis jednak nie mam sily na zaglebianie sie w temat ...poki co czekam na wasze opinie
_czas_wielkich_zmian_
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 04 sie 2004, 01:48

Ja uważam że powinieneś porozmawiać - nie wiesz jak? Po prostu, bez ogródek, bez owijania w bawełnę. Nie mów jej tylko na wstępie wszystkich swoich uczuć, zapytaj o jej "wizję" waszej znajomości.

Sam do tego dzisiaj doszedłem... Ale moja historia we właściwym wątku :)
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 04 sie 2004, 08:02

zapytaj o jej "wizję" waszej znajomości


Dokładnie tak. Będziesz przynajmniej wiedział o co jej chodzi i czy jest sens dalej się tym zamartwiać. Będziesz wiedział na czym stoisz.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Awatar użytkownika
pstryk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 60
Rejestracja: 03 sie 2004, 21:04
Płeć:

Postautor: pstryk » 04 sie 2004, 13:45

No chyba jest to jedyne wyjście...trzeba zmusić się do konfrontacji zamiast tkwić bezczynnie w miejscu.W sumie dobrze wiedziałem co trzeba zrobić, ale oczywiście dziękuje za rade. Może teraz się jakoś zmotywuje...
_czas_wielkich_zmian_
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 12 sie 2004, 06:40

Pod koniec czerwac wyjechala.Wrocila kilka tygodni temu i mam wrazenie ze zaczela mnie traktowac tylko jak kumpla...nie wiem czy chodzi to o to ze we wrzesniu byc moze sie przeprowadzi,czy moze stwierdzila ze nie chce sie ze mna jeszcze raz wiazac a tym to grozilo...

cóz jest takie powiedzonko ze na miłosc najlepsze jest niewidywanie sie :) moze po prostu gdy wyjechała przemyslała zobaczyła jak to wyglada i doszła do wniosku ze tak naprawde to tylko gdy sie widzicie cos miedzy wami iskrzy a w innym wypadku ona zupełnie o tobie "zapomina" i zorientowała sie ze teraz jest najlpeszy moment zeby to jwszystko jakos ułozyc-jezeli nie para to tylko kolezenstwo
Awatar użytkownika
pstryk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 60
Rejestracja: 03 sie 2004, 21:04
Płeć:

Postautor: pstryk » 14 sie 2004, 09:37

Juz sie wszystko wyjaśniło

jezeli nie para to tylko kolezenstwo


Chociaz mi to nie pasuje.Pomyślalem ze warto sie odizolowac jesli chce isc dalej nie ogladajac sie za nia to najlepiej bedzie jesli nie bede sie z nia widywal
_czas_wielkich_zmian_

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 409 gości