agnieszka.com.pl • Problem z seksem w związku
Strona 1 z 1

Problem z seksem w związku

: 01 mar 2012, 13:13
autor: nick88
Witam wszystkich serdecznie.
Jestem z pewną dziewczyną jakieś pół roku. Na samym początku doszło do seksu oralnego i pettingu jednak było to bardzo niechętne z jej strony. Niestety ale dziewczyna oznajmiła mi, że mimo, iż nie jest już dziewicą to nie chce ani stosunku ani żadnego innego rodzaju seksu bo obiecała sobie, że nie zrobi już tego do ślubu. Jestem załamany i ciężko mi sobie z tym poradzić. Rozmawiałem z nią na ten temat, mówiłem, że mam takie potrzeby ale dla niej jej postanowienie i wiara są święte i przede wszystkim.
Wydaje mi się, że jeśli bym tego nie zaakceptował to chyba związek by tego nie przetrwał. Jednak seks jest dla mnie istotny. Jestem w czarnej dupie i proszę o jakąś podpowiedź.. Czy jest jakaś rada ?

: 01 mar 2012, 14:15
autor: shaman
By unieważnić takie postanowienie, dziewczyna musi otrzymać odpowiednio atrakcyjne dla niej bodźce oraz upewnić się, że złamanie postanowienia nie będzie "złe".

Ty argumentujesz to rozmową o swoich potrzebach. Źle. Twoje potrzeby komunikuje sztywny żołnierz w spodniach, ona doskonale rozumie o co chodzi. Rozmowa nie ma usprawiedliwiać seksu, ale pokazywać go jako coś niezwykle atrakcyjnego i dobrego.

Zapytaj siebie dlaczego kobieta może nie chcieć się ciupciać. Strach, ból, przykre doświadczenia, nieufność, niepewność uczucia, brak zaufania, obawa przed wykorzystaniem, strach przed brakiem szacunku. Z tym się mierz, a nie z komunikowaniem swoich potrzeb.

Jakkolwiek osobiście za długo w przekonywanie bym się nie bawił. Tego kwiatu pół światu, a życie za krótkie na męczarnie z osobą tak różną od nas.

: 01 mar 2012, 14:29
autor: Andrew
Dokładnie ! nich szuka frajera i ksiecia z bajki ktoremu da bo nabierze ochoty , a ktory ja potem znowu żuci [:D] albo pozostanie sama i slubu nie bedzie bo i z kim . Chcesz miec misje naprawiania jej ? to sobie miej , jak dla mnie szkoda czasu na pokrecone panienki .

: 01 mar 2012, 15:48
autor: nick88
Bardzo mi zależy na tej dziewczynie i Kocham ją. Prawda jest taka, że mocno się różnimy. Nie mogę jej po prostu "olać"...

: 01 mar 2012, 16:31
autor: ksiezycowka
Moim zdaniem - nawet jak ją przekonasz i do seksu dojdzie to potem od nowa może jej się odmienić i będziesz się tak bujał i bujał.

Dziewczyna ma zasady - akceptujesz je - jesteście razem; nie akceptujesz - odejdź. Dwa proste wyjścia tylko miej jaja i się na coś zdecyduj.

: 01 mar 2012, 17:08
autor: Andrew
<diabel> no to facet masz przechlapane i zanim sie zorientujesz , z e uciekły ci najlepsze lata , bedzie za późno . Chłopie , zakochasz sie w innej !! nie ma opcji by nie !

juz przepadłes , jeszcze o tym nie wiesz , ale ona juz o tym wie , ze ma cie w reku , własciwie w ci... <diabel> bedzie grac byle jak , a Ty i tak bedziesz tanczył /
zakładamy sie ?

: 01 mar 2012, 17:51
autor: shaman
nick88 pisze:Bardzo mi zależy na tej dziewczynie i Kocham ją. Prawda jest taka, że mocno się różnimy. Nie mogę jej po prostu "olać".
Z Twoich wypowiedzi to nie wynika.

Dziewczyna niechętna do seksu, ale nie przeszkadzało Ci to jej zmacać. A potem opowiadasz nam i jej o swoich potrzebach i punktujesz różnice między Wami, a nie to co Was łączy. I nie wygląda na to, żebyś dokładnie wiedział skąd u niej taka postawa. Ma zasady, ale zasady nie biorą się znikąd.

Wygląda to tak, jakbyś wstydził się tego, że chcesz odejść bo nie jest tak jak ma być, ale że powodem jest seks + boisz się wyrzutów i samotności, to szukasz tu złotej rady na przeistoczenie jej w kocicę lub usprawiedliwienia do jak to ująłeś olania jej.

: 02 mar 2012, 00:34
autor: Maverick
Jest kilka mozliwosci takiego stanu rzeczy. Czesc moze sie laczyc, choc nie musi.
1. Ma zle doswiadczenia
2. Nie jestes dla niej atrakcyjny, nie pociagasz jej.
3. Chce Toba manipulowac
4. Ma cisnienie na slub (polaczone pewnie z punktem 3 i moze 1)
5. Jest z Toba, bo na razie nie znalazla nikogo innego, a nie chce byc sama
6. Ma problemy zdrowotne
7. Bardzo boi sie ciazy
8. Jest nawiedzona religijnie

Z wiekszoscia punktow da sie cos zrobic, ale poniewaz prawdopodobnie chodzi jej o zwykla perfidna manipulacje to bym ja olal. Tzn wpierw sie z nia uporal, przelamal, a potem olal, bo ja lubie wyzwania. Ale to ja ;)

: 05 mar 2012, 09:28
autor: Junak
Daj sobie spokój.

Teraz nie chce się z Tobą bzykać i nie masz gwarancji, czy kiedykolwiek zachce. Chcesz tak żyć? Ile wytrzymasz? Rok, dwa, może pięć? A co jeśli po ślubie (jeśli do niego dojdzie) okaże się, że ona w ogóle nie chce się kochać? Jak się wtedy poczujesz? A co jeśli pociągnie komuś na boku, mimo iż przed Tobą nie chciała nawet się rozebrać?

Uważasz, że najcenniejsze co masz, czyli Twój czas, Twoja młodość i Twoje zdrowie psychiczne są tego warte?