agnieszka.com.pl • Nieodwzajemniona miłość - sytuacja bez wyjścia
Strona 1 z 1

Nieodwzajemniona miłość - sytuacja bez wyjścia

: 03 gru 2010, 01:25
autor: Kartezjusz
[color=black]Witam serdecznie. Przeszukałem forum by znaleźć rozwiązanie, jednak nie jest to takie proste. Proszę uprzejmie o przeczytanie mojego posta i o wyrozumiałość.

Sytuacja tak naprawdę nie dotyczy mnie tylko mojej przyjaciółki.
Moja przyjaciółka ma 19 lat a jej chłopak, a właściwie były, 18 lat. Poznała go rok temu i zakochała się bez pamięci. Byli ze sobą przez ok. 3-4 miesiące, on jej mówił jak to strasznie ja kocha, a nagle ją zdradził. Bardzo ja to zabolało, jednak po pewnym czasie on z płaczem wrócił do niej prosząc by do niego wróciła. Ona oczywiście mu wybaczyła i byli ponownie razem. Jednak nagle ja zacząłem, nie wiedzieć czemu, być problemem, ten koleś nazywał mnie swoim wrogiem i uważał ze skoro ona ze mną rozmawia to musi także robić coś poza tym, wiec wmówił jej że póki ona się ze mną zadaje to znaczy ze dla niego jest zdzira. Wiec ona można powiedzieć, została postawiona przed wyborem: albo ja albo on. Wiec bez namysłu zerwała ze mną kontakt, napisała parę nieprzyjemnych słów i nie odzywała się do mnie oraz sama powiedziała że nie chce mieć ze mną nic wspólnego. Przełknąłem to i uznałem ze najlepiej będzie jak się usunę. No i wyglądało na to ze sprawa została załatwiona. Jednak po pewnym czasie nie wiedzieć czemu on sam, namawiał ja by odnowiła ze mną kontakt. Stalo się to dopiero jednak kilka dni temu. Nie miałem jej nigdy niczego za złe, wiec pogodziliśmy się. Zaraz po długich przeprosinach usłyszałem od niej ze on z nią zerwał, ze potrzebuje niby to wolności, ze chce odpocząć i mieć chwilowo spokój. Nie muszę dodawać ze ona bardzo to przeżyła i pewnie to było dla niej impulsem by odnowić przyjaźń ze mną. Nie jestem ekspertem w sprawach miłosnych, ale wiem ze koleś notorycznie ja ranił, bawił się jej uczuciami, obwiniał ja o wszystko, gnębił i był dla niej podły, jednak ona z miłości do niego wszystko mu wybaczała. Nie potrafi się od niego odkochać. Za bardzo się w to zaangażowała. W tym momencie oczekuje w nadziei ze on do niej wróci wówczas gdy on flirtuje sobie z koleżankami i traktuje ja jak śmieć. Ona sama już nie wie co ma robić, a ja nie wiem co jej doradzić, bądź jak jej pomoc.

Wiem ze za bardzo się rozpisałem za co przepraszam. Pewnie i tak pominąłem niektóre szczegóły, jednak to co już jest chyba wystarczy by oddać obraz całości. Wiem także ze to wygląda źle ze pisze o osobistych problemach cudzych osób, jednak bardzo mi zależy by sytuacja u niej się poprawiła, by była w końcu szczęśliwa, dlatego zdecydowałem się na coś takiego.
Bardzo proszę o jakiekolwiek rady w tej sprawie. Będę wdzięczny

Pozdrawiam[/color]