agnieszka.com.pl • Masturbacja i miłość
Strona 1 z 1

Masturbacja i miłość

: 26 sie 2010, 20:32
autor: tomcat
Mam taki problem. Od pewnego odległego czasu się masturbuje. Miałem kiedyś dziewczyne i wtedy się nie masturbowałem bo po prostu nie potrzebowałem. Obecnie mijają 3 lata od rozstania i jestem sam. I mam problem z zakochaniem się. Czy wy też tak macie że jak się onanizujecie to macie problem z poczuciem czegoś do drugiej osoby? Ja się masturbuje tak co 4-5 dni. Nie wiem czy to dużo czy mało.

: 26 sie 2010, 20:36
autor: Andrew
odpowiem tak - inni moze inaczej - co ma piernik do wiatraka .

: 26 sie 2010, 20:38
autor: tomcat
Niewiem,może jestem staroświecki, ale kojarzą mi się staroświeckie mity że masturbacja szkodzi. Naprawde niewiem...

: 26 sie 2010, 20:43
autor: Andrew
musiał bym juz wiec nie zyć !! a mam sie swietnie !!ale kazdy jest inny i nie sluchaj głupot nie wierze w szkodliwosc masturbacji - ale kazdy jest inny .
jezeli sa ludzie co po smierci partnera targaja sie na wlasne zycie , to moga byc i tacy co im masturbacja szkodi , Tyle , ze ja o zdrowych jednostkach piszę .

: 26 sie 2010, 22:08
autor: ksiezycowka
To nie ma wpływu.

: 27 sie 2010, 09:37
autor: Mona
tomcat pisze:Od pewnego odległego czasu się masturbuje

To ciesz się, że możesz 8)
tomcat pisze:Ja się masturbuje tak co 4-5 dni. Nie wiem czy to dużo czy mało.

No jakoś nie specjalnie często to robisz [:D]

Hm, prowokacja, czy jak? <pijak>

: 28 sie 2010, 09:13
autor: tomcat
Mona pisze:
tomcat pisze:Od pewnego odległego czasu się masturbuje

To ciesz się, że możesz 8)

Nigdy nie miałem z tym problemów.

tomcat pisze:Ja się masturbuje tak co 4-5 dni. Nie wiem czy to dużo czy mało.

No jakoś nie specjalnie często to robisz [:D]

Hm, prowokacja, czy jak? <pijak>


Nie, to nie żadna prowokacja. Powiem tak. Uważam że masturbacja jest wskazana tylko jak się jest przez dłuższy czas sam. Najlepiej to znależć sobie partnerke i z nią się ciurlać. I ja tak zamierzam zrobić. A pomyślcie jakie chore są związki gdzie przykładowo mąż woli się onanizować niż żrnąć własną żone. To jest dopiero chore.

: 28 sie 2010, 09:26
autor: Dzindzer
tomcat pisze:A pomyślcie jakie chore są związki gdzie przykładowo mąż woli się onanizować niż żrnąć własną żone. To jest dopiero chore.

Tak to jest chore. To się leczy bo to są zaburzenia

Bo jeśli ma żonę i udany seks z nią, ale swoja ręką nie pogardzi bo np. żony w domu nie ma a jemu się chce to już jest normalne

: 28 sie 2010, 10:37
autor: tomcat
Dzindzer pisze:
tomcat pisze:A pomyślcie jakie chore są związki gdzie przykładowo mąż woli się onanizować niż żrnąć własną żone. To jest dopiero chore.

Tak to jest chore. To się leczy bo to są zaburzenia

Bo jeśli ma żonę i udany seks z nią, ale swoja ręką nie pogardzi bo np. żony w domu nie ma a jemu się chce to już jest normalne


No tu się zgodze z tobą.

: 28 sie 2010, 11:30
autor: PFC
tomcat pisze:A pomyślcie jakie chore są związki gdzie przykładowo mąż woli się onanizować niż żrnąć własną żone. To jest dopiero chore.


Jeśli np. żona po 10 latach przypomina trzydrzwiową szafę... <pijak>

: 28 sie 2010, 15:41
autor: shaman
tomcat pisze:pomyślcie jakie chore są związki gdzie przykładowo mąż woli się onanizować niż żrnąć własną żone. To jest dopiero chore.
Nie bardziej niż szukanie partnerki jako alternatywy dla niechcianej masturbacji.