agnieszka.com.pl • Stara miłośc nie rdzewieje
Strona 1 z 1

Stara miłośc nie rdzewieje

: 21 maja 2010, 09:18
autor: czarnula_rw
Witam wszystkich, bywam tutaj od kilku lat powiedzmy, że nawet chyba 4.
Dzis mialam piekny sen... (niestety tylko sen) Sniło się mi, że moj byly (pierwszy chłopak) wrocil do mnie, że zostawił swój trzyletni związek dla naszej milosci. Niestety po przebudzeniu nie było już tak kolorowo.
Zaczelismy chodzic ze soba jeszcze w gimnazjum to byla wielka pierwsza milosc, wszystkie pierwsze kroki razem- skonczylismy w gimnazjum. On znalazł sobie młodszą dziewczynę z która jest do dziś ( ponad 3 lata) , ja miałam tyle związków, że głowa boli :(. Aktualnie mam chłopaka ponad 2 lata, ale jakos nie moge sobie i tak tego wszystkiego poukładac. Ciągle o nim myśle, obsesyjnie ogladam jego zdjęcia... Kiedy go zobacze na ulicy potrafie płakac przez kilka dni. Nie wiem co mam robic, bo naprawde to sie juz robi męczące. Nie mam sił już dalej tak funkcjonowac, co ja mam robic ? Staram sie nie wchodzic na jego profile, ale czasem to już mnie przerasta, kiedys mielismy dobry kontakt ...... Rok temu w wakacje chcialam do niego napisac, zbierałam sie chyba z tydzien i w koncu sprobowałam. Niestety wiadomosc na jego prywatnym profilu odebrala jego laska i mnie sklneła.... Wiecej juz nie probowalam .

: 21 maja 2010, 09:27
autor: Dzindzer
Zacznij sie od tego odcinać. Przestań oglądać zdjęcia, jak tylko jakąś myśl o nim przyjdzie zajmuj sie czymś innym.
Czas pozwolić mu odejść, pogodzić się z tym, że był dla Ciebie kimś wyjątkowym, ale to już zamknięty etap życia.

A jak Ci jest z obecnym chłopakiem ??
Może czegoś brakuje temu związkowi stad wzmożona tęsknota za tamtym co juz pewnie zdążyłaś wyidealizować

: 21 maja 2010, 09:38
autor: czarnula_rw
Z obecnym jest mi dobrze- ale nie cudownie, oczywiscie czasem są piękne chwile ale jest ich niewiele, bo w moim mozgu ciagle siedzi on. Najgorsze jest to że mieszkamy od siebie kilka domów... przecież nie bede z siebie robic idiotki i wyznawac mu milosc...

: 21 maja 2010, 12:38
autor: Maverick
Dzindzer pisze:Może czegoś brakuje temu związkowi stad wzmożona tęsknota za tamtym co juz pewnie zdążyłaś wyidealizować
Ile mozna walkowac ta teorie. Tesknisz za ex bo w obecnym zwiazku nie jest kolorowo. A moze w obecnym zwiazku nie jest kolorowo bo sie teskni za ex? Moze ciag przyczynowo skutkowy idzie w 2 strone? Moze to po prostu milosc? A skoro tak to nie ma sensu jej zasypywac piaskiem tylko uswiadomic sobie ja, zaakceptowac i odpowiednio ukierunkowac. Choc to nie jest latwe.

: 21 maja 2010, 18:16
autor: fernandez
wyidealizowałaś go i tyle. Nawet gdyby teraz do Ciebie wrócił nie byłoby Ci z nim wcale dobrze.

Bez względu na powyżśze. Ja bym na TWoim miejscu wyznała miłość mu jednak. Nic nie masz do stracenia, a tak przynajmniej dasz upust swym emocjom. Może Ci potem przejdzie i nie będziesz już tak obsesyjnie o nim myśleć.

Co było przyczyną zerwania ? Pewnie nieźle nabroiłaś.... ? :)

: 21 maja 2010, 19:13
autor: czarnula_rw
Ogolnie to nie moglismy się dogadac i postanowilismy sie rozstac z mysla ze to nam dobrze zrobi i ze wrocimy do siebie, jednak on szybko znalazl nowa dziewczyne a i ja nie proznowałam ze złości. Niestety potem juz bylo za pózno....

: 24 maja 2010, 13:55
autor: Mona
Często jest tak, że tęsknimy za tym, co nieosiągalne :)
Założyłabym się, że byłoby tak, iż gdybyście wrócili do siebie, to historia powtórzyłaby się.
Maverick pisze:A moze w obecnym zwiazku nie jest kolorowo bo sie teskni za ex?

Dokładnie, dlatego warto byłoby spróbować nie myśleć o ex i spojrzeć inaczej na obecnego faceta, a przede wszystkim przyjrzeć się zaletom.

: 30 maja 2010, 15:36
autor: FrankFarmer
Ja cie z jednej strony rozumiem: mieliscie po 15 lat, on fajnie zapalił szluga, fajnie powiedział k_u_r_w_a, miał fajne spodnie od dresu i fajnie gadał jak sie na_jebał.
To było to - jedyne i niepowtarzalne.
Ale teraz masz 22 lata, za chwile bedziesz dzieci rodzić i PIT obliczać i moze brac z partnerem kredyt na dom. Ale tutaj nie rozumiem, dlaczego ty pragniesz tego, co było gdy mieliscie 15 lat ??

: 06 cze 2010, 11:31
autor: Olivia
Po pierwsze, rozwieję Twoje wątpliwości, które być może powstały w Twojej głowie: ten sen nie oznacza, że ze swoim ex się zejdziecie. Jest on jedynie wynikiem Twoich myśli, niczym więcej.

Zgadzam się z powyższymi postami: wyidealizowałaś swojego byłego i żyjesz tylko obrazami powstałymi w Twojej głowie nie mającymi zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Im szybciej przestaniesz o tym tak obsesyjnie myśleć, tym lepiej.

Skoro nie układa Ci się w obecnym związku, to weź się do roboty. Twoje obecne zachowanie tylko pogarsza sytuację. Albo staraj się naprawić to, co między Wami, albo odejdź.

fernandez pisze:Ja bym na TWoim miejscu wyznała miłość mu jednak. Nic nie masz do stracenia, a tak przynajmniej dasz upust swym emocjom.

Może i to niegłupie. Jak wyznasz eks swoją miłość, ośmieszysz się przed Nim. A to wywoła w Tobie wściekłość, która być może spowoduje chęć ostatecznego odcięcia się od tej sytuacji.