Nawał problemów
: 22 mar 2010, 00:57
autor: Ergo
Witajcie,
Czytam posty z tego forum już do dość dawna i wiele razy, porady dawne przez was innym mi również okazały się pomocne. Ale pierwszy raz zdarzyło mi się, żeby kilka problemów pojawiło się naraz. Mam świadomość, że wszystko co tu napisze na pewno było już poruszone na tym forum, ale chyba jeszcze nigdy takie problemy nie występowały razem.
Jestem z moją dziewczyną już ponad rok, wkrótce będzie to już 14 miesięcy. Pierwszą ważną rzeczą jest fakt, że mieszkamy dość daleko od siebie: Ona w Krakowie, natomiast ja mieszkam na śląsku (gdyby ok. 30 km od Katowic), przez co nie możemy widywać się za często. Ma początku spotykaliśmy się raz na tydzień. Później przyjeżdżałem do niej na całe weekendy (nocowałem wtedy u dziadka), a czasem spotykaliśmy się też na krakowskich konwentach mangowych. Jednak od listopada widujemy się raz na miesiąc, głównie przez to, że trzymają mnie tutaj studia, a jej co chwilę coś wypada.
I tu kolejna sprawa, ja studiuję i mam 21 lat, Ona natomiast ma pracę i jest ode mnie o 11 lat starsza. Nam ta różnica nigdy nie przeszkadzała, naszym rodzicom również (tu zaznaczę, że ona mieszka razem z matką i ciotką).
Te kilka spraw, nie jest moim głównym zmartwieniem. Problem polega na tym, że ona od 3 może 4 miesięcy waha się czy zakończyć nas związek. Jak sama twierdzi: nie wie czego chce, a ponieważ jest już w takim, a nie innym wieku, to ja jestem Jej ostatnią możliwością na ustatkowanie się (sama tak mówi). Jednak przez to, że jesteśmy tak daleko od siebie, a ja wciąż studiuję i nie mam pracy, Ona boi się, że nie sprawdzę się w roli małżonka (a ponad Ona nie ma czasu, żeby czekać i sprawdzić czy będę w stanie zarabiać na utrzymanie), albo że w końcu ją zostawię dla młodszej, lub zacznę zdradzać.
Jestem niestety na straconej pozycji, choć w czerwcu kończę licencjat i wtedy mogę się przenieść do Krakowa i tam dalej studiować oraz znaleźć pracę.
Na niej samej potwornie mi zależy i nigdy bym jej nie zostawił/zdradził. Ponad to już jakiś czas temu wyznaliśmy sobie miłość, choć ostatnio ona tak jakby wycofała to wyznanie (sama nie mówi, że mnie kocha i mi też każe nie wyrażać swoich uczuć, jak sama twierdzi, po to, żebyśmy ich potem nie żałowali). Istotnym chyba jest też, fakt że do tej pory ze sobą nie spaliśmy.
Jestem pewny, że chcę z nią spędzić resztę życia, jednak to, że Ona wciąż nie potrafi wybrać nie tyle mnie martwi, co już wykańcza (niepewność jest chyba najgorszym uczuciem jakiego można zaznać). Proszę doradźcie co ma zrobić, by przy mnie została, chyba, że sami uważacie inaczej, ale ja jednak nie chcę zakończyć tego związku, bez względu na przeszkody.
: 22 mar 2010, 10:16
autor: FrankFarmer
Gdybyś mógł jeszcze dopisać coś o swoich kontaktach ze swoją matką (czy żyje?) oraz potwierdzić czy jesteś prawiczkiem i czy to twoja pierwsza kobieta?
4) jak sie poznaliście?
: 22 mar 2010, 12:25
autor: Ergo
FrankFarmer pisze:Gdybyś mógł jeszcze dopisać coś o swoich kontaktach ze swoją matką (czy żyje?) oraz potwierdzić czy jesteś prawiczkiem i czy to twoja pierwsza kobieta?
4) jak sie poznaliście?
Oboje moich rodziców żyje i mam z nimi dobre kontakty, zaznaczę jeszcze, że jej rodzice się rozwiedli, bo to może też być istotne przy jej wątpliwościach.
Ona nie jest moją pierwszą kobietą (wcześniej były 3), ja jednak jestem prawiczkiem, ale ona też wciąż jest dziewicą.
Poznaliśmy się właśnie na konwencie w Krakowie, a po jakimś czasie kontaktów przez gg i telefon, w końcu zaczęliśmy się spotykać. W sumie znamy się ponad 1,5 roku, a jak pisałem wcześniej parą jesteśmy ponad rok.
: 22 mar 2010, 12:34
autor: Dzindzer
Kobieta:
- 32 lata
- mieszka z matka i ciotką
- ma faceta w lat 21
- jest dziewicą ( strasznie dosłownie analizuje czy on nadaje sie na męża)
- uważa młodego faceta za ostatnią deskę ratunku
- nie wie mimo tego czy chce być w tym związku
Nie wydaje Ci się, że z nią jest coś nie tak
Ergo pisze:(niepewność jest chyba najgorszym uczuciem jakiego można zaznać)
Bezradność taka totalna jest gorsza
: 22 mar 2010, 13:51
autor: Ergo
Dzindzer pisze:Kobieta:
- 32 lata
- mieszka z matka i ciotką
- ma faceta w lat 21
- jest dziewicą ( strasznie dosłownie analizuje czy on nadaje sie na męża)
- uważa młodego faceta za ostatnią deskę ratunku
- nie wie mimo tego czy chce być w tym związku
Przyznaję nie wygląda to najlepiej. Ale zaznaczę, że teraz głównie rozchodzi się o to, czy ja nadaję się na męża. Natomiast fakt "ostatniej deski ratunku" zszedł już na dużo dalszy plan. To że mieszka z matką i ciotką nie jest problemem, ponieważ jej ciotka jest chora, musiała zrezygnować z pracy, a jej matka nie jest wstanie utrzymać siebie i siostry, więc ona mieszka z nimi i pomaga im w utrzymaniu. Przez rozwód, została wychowana tylko przez matkę, przez co jest z nią dodatkowo mocniej związana.
: 22 mar 2010, 14:09
autor: FrankFarmer
Skoro z twoimi starszymi wszystko jest OK tzn ze nie potrzebujesz instynktownie mamusi/cioci. Zastanów sie czy twoja fascynacja nią nie wynika po prostu z rozczarowania 18-latkami. Jak ty bedziesz w moim wieku czyli przed 30stką to wtedy z tych 18-tek wyłoni sie sporo ciekawych 24-letnich panien na wydaniu toba zainteresowanych. A ty wtedy bedziesz miał na głowie 40-letnią żonę. Nadal ci to pasuje? A może chwilowo jestes w pułapce emocjonalnej bo "ważą sie twoje losy czy sie nadajesz"?
Poszerz swe horyzonty i zostaw rozdziewiczanie 32-latki 50-letnim rozwodnikom.
: 22 mar 2010, 14:31
autor: Ergo
FrankFarmer pisze:Zastanów sie czy twoja fascynacja nią nie wynika po prostu z rozczarowania 18-latkami.
Przyznaję nastolatki mnie po prostu nie pociągają. Jednak moje rówieśniczki tak.
FrankFarmer pisze:A ty wtedy bedziesz miał na głowie
40-letnią żonę. Nadal ci to pasuje?
Tak pasuje mi taki stan rzeczy. Liczy się osoba, a Ona, mimo całej sprawy, jest na prawdę sympatyczną i piękna.
FrankFarmer pisze:A może chwilowo jestes w pułapce emocjonalnej bo "ważą sie twoje losy czy sie nadajesz"?
Uważam, że nie jestem w pułapce. Mi na niej po prostu bardzo zależy i jej strata była by dla mnie ciężka.
: 22 mar 2010, 14:36
autor: Ted Bundy
udzielaj mu takich bzdurnych porad, Frank, udzielaj

Bardzo dobrze, że jest starsza. Starsze są z reguły normalniejsze. Tyle, że ja osobiście obawiałbym się związać z dziewicą.
: 22 mar 2010, 14:44
autor: Ergo
Leśny Dziadek pisze:Tyle, że ja osobiście obawiałbym się związać z dziewicą.
Mi to akurat odpowiada. Przynajmniej oboje jesteśmy na tym samym "poziomie". Gdyby była doświadczona, to wtedy obawiałbym się, że jej nie zaspokoję.
: 22 mar 2010, 14:48
autor: Dzindzer
Ergo pisze:Gdyby była doświadczona, to wtedy obawiałbym się, że jej nie zaspokoję.
A teraz to masz pewność, ze ją zaspokoisz

Jak będziesz kiepski to i dziewicy nie zaspokoisz
udzielaj mu takich bzdurnych porad
, Frank, udzielaj
Akurat to co teraz Frank napisał nie jest bzdurne.
: 22 mar 2010, 14:49
autor: Ergo
Dzindzer pisze:A teraz to masz pewność, ze ją zaspokoisz

Jak będziesz kiepski to i dziewicy nie zaspokoisz
Pewności nie można mieć, ale myślę, że ona teraz nie ma przynajmniej dużych oczekiwań, choć mogę się mylić.
: 22 mar 2010, 14:59
autor: Dzindzer
Można nie mieć porównania, ale kiepski seks to zawsze kiepski seks. Dobry można nie mając porównania uznać za idealny, z porównaniem tylko za dobry.
Chyba każda chce mieć dobrze w łóżku niezależnie czy ma czy nie ma błonki.
Czemu jeszcze seksu nie uprawialiście
Czemu ani Ty ani ona jeszcze z nikim tego nie robiliście

: 22 mar 2010, 15:14
autor: Ted Bundy
Smile8 pisze:Dlaczego?
dlatego, że dziewica nie ma seksualnego porównania. To po pierwsze. Dwa, z durnej ciekawości zapewne prędzej czy później pójdzie w długą dla sprawdzenia, czy z innym jest tak samo, czy może inaczej. Szkoda czasu i fatygi.
: 22 mar 2010, 15:14
autor: Ergo
?
Dzindzer pisze:Czemu jeszcze seksu nie uprawialiście

Z powodu jej przekonań: mocno trzyma się zasady, że seks będzie dopiero po ślubie.
Dzindzer pisze:Czemu ani Ty ani ona jeszcze z nikim tego nie robiliście

Ona jw. Natomiast w moim przypadku, wiąże się to z tym, że moje poprzednie związki do najdłuższych nie należały. Do tej pory był tylko petting.
: 22 mar 2010, 17:24
autor: ksiezycowka
Cóż jej odczucia się uzasadnione. Poznała, może i się zakochała, ale wiek swój ma.
Kobieta w tym wieku chce mężczyzny ustatkowanego, dom i rodzinę chce stworzyć, a Ty ewentualnie jej to możesz dać za lat kilka dopiero. Mnie zastanawia co z nią takiego jest nie tak, że do tej pory męża nie znalazła sobie.
Jakby nie było - do niej zależy decyzja o Waszym związku. Ty niewiele możesz tu zrobić. Ja na Twoim miejscu bym się starała dążyć do wyjaśnienia tego - albo w tą, albo w drugą, bo niepewność naprawdę może wykończyć i choćby przez szacunek do Ciebie powinna się określić.
: 22 mar 2010, 17:26
autor: Dzindzer
księżycówka pisze:Mnie zastanawia co z nią takiego jest nie tak, że do tej pory męża nie znalazła sobie.

Może żaden nie chciał czekać z seksem do slubu
: 22 mar 2010, 17:33
autor: ksiezycowka
Dzindzer pisze:Może żaden nie chciał czekać z seksem do slubu
Może, ale i takich co sami mają takie założenia też nie jest wcale tak mało. Wątpliwe jak dla mnie żeby to akurat zaważyło.
A i jeszcze jedno. Jak Ty się odnajdujesz w jej planach? Bo czytamy tu, że ona by chciała wyjść za mąż, ustatkować się, a Ty?
Gdyby jej nie było chciałbyś w tak młodym wieku ślub brać? A może stawiać na karierę, rozwijanie pasji czy cokolwiek innego? Czujesz się gotowy do roli męża i ojca?
Bo nawet jeśli ona stwierdzi, że chce być z Tobą to wszystko może się posypać jak domek z kart. Moim zdaniem powinieneś się zastanowić czego Ty naprawdę chcesz, a nie czego ona.
: 22 mar 2010, 17:36
autor: Dzindzer
księżycówka pisze:Bo czytamy tu, że ona by chciała wyjść za mąż, ustatkować się, a Ty?
Do tego nie jestem pewna czy chciałaby mamusię zostawić. No chyba, że nie ma odwagi i szuka mocnego pretekstu w postaci męża.
księżycówka pisze:Czujesz się gotowy do roli męża i ojca?
Z naciskiem na ojca i to całkiem niedługo, bo często te co maja parcie na ślub mają i na dziecko.
: 22 mar 2010, 17:40
autor: Ergo
księżycówka pisze:Mnie zastanawia co z nią takiego jest nie tak, że do tej pory męża nie znalazła sobie.
Widać żaden nie był odpowiedni. Jak sama mi mówiła, jestem pierwszym z którym jest tak długo.
księżycówka pisze:Jakby nie było - do niej zależy decyzja o Waszym związku. Ty niewiele możesz tu zrobić.
Niestety wiem, ale chciałbym spróbować przechylić szalę na moją stronę.
księżycówka pisze:Jak Ty się odnajdujesz w jej planach? Bo czytamy tu, że ona by chciała wyjść za mąż, ustatkować się, a Ty?
Gdyby jej nie było chciałbyś w tak młodym wieku ślub brać? A może stawiać na karierę, rozwijanie pasji czy cokolwiek innego?
Ja chciałbym się ustatkować i gdyby to była inna, to na pewno bym dążył do małżeństwa.
księżycówka pisze:Czujesz się gotowy do roli męża i ojca?
Myślę, że tak, ale w takich sprawach nigdy nie można być pewnym.
księżycówka pisze:Moim zdaniem powinieneś się zastanowić czego Ty naprawdę chcesz, a nie czego ona.
Ja wiem, że chcę być jak najdłużej przy niej, bez względu na to jak to się zakończy.
: 22 mar 2010, 17:57
autor: shaman
Ergo pisze: Natomiast w moim przypadku, wiąże się to z tym, że moje poprzednie związki do najdłuższych nie należały. Do tej pory był tylko petting.
To się nie wiąże. Od seksu też się może zacząć w ogóle.
: 22 mar 2010, 18:16
autor: Ergo
To się nie wiąże. Od seksu też się może zacząć w ogóle.
W moim przypadku się wiąże
Moje poprzednie partnerki nie były do tego gotowe, a siłą nie miałem zamiaru ich do tego zmuszać. Mój pech (lub szczęście jak kto woli), że trafiałem na takie dziewczyny, którym do tego nie było śpieszno.
: 22 mar 2010, 19:08
autor: Ted Bundy
księżycówka pisze:Gdyby jej nie było chciałbyś w tak młodym wieku ślub brać?
a to przeszkadza w rozwoju zawodowym? Śmiem twierdzić, że raczej pomaga

Stabilizacja na gruncie domowym daje niesamowitego kopa do robienia dobrych interesów w zawodowym życiu.
: 22 mar 2010, 20:50
autor: pani_minister
Żonaty mężczyzna nigdy nie będzie tak dyspozycyjny i elastyczny, jak singiel.
A jeśli będzie - to jego małżeństwo jest z lekka... no dziwne przynajmniej.
: 22 mar 2010, 21:19
autor: ksiezycowka
Leśny Dziadek pisze:a to przeszkadza w rozwoju zawodowym?
Wiesz, z mojej perspektywy (kobiecej) raczej tak. Mężem nigdy nie zostanę
Może i pomagać, nie wiem. Ale dla mnie nie pracujący nigdy człowiek, nie muszący nigdy godzić spraw prywatnych i zawodowych, do tego tak młody pakujący się w ślub grozi katastrofą. Ciężko wszystko sobie poukładać tak szybko, bo druga osoba młoda już nie jest i chce jak najszybciej rodzinę zakładać.
: 22 mar 2010, 23:14
autor: Andrew
Rany julek

młody zdolny z perspektywami i stara dupa w dodatku dziewica ! mieszkajaca z matką i ciotką . Człowieku gorzej w zyciu nie mozesz trafić. W dodatku zastanawiajaca sie czy podołasz ?

Tyle lat bez sexu i co , nagle stanie sie demonem ? Byc moze , ale na ile ? do momentu urodzenia dziecka ? Nie dziwota , ze sie zastanawia czy ja zdradzac nie bedziesz . Daj sobie spokój - Posłuchaj dobrej rady .
[ Dodano: 2010-03-22, 23:19 ]Ergo pisze: nigdy bym jej nie zostawił/zdradził. Ponad to już jakiś czas temu wyznaliśmy sobie miłość, choć ostatnio ona tak jakby wycofała to wyznanie (sama nie mówi, że mnie kocha i mi też każe nie wyrażać swoich uczuć, jak sama twierdzi, po to, żebyśmy ich potem nie żałowali). Istotnym chyba jest też, fakt że do tej pory ze sobą nie spaliśmy.
![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)
Typowe dla kobiety ma 32 lata i dalej nie wie czego chce
I NIGDY NIE MÓW NIGDY

bo sam zobaczysz jak zycie to szybko zweryfikuje , ja tez kiedys mialem 21 lat zdrada była dla mnie czymś niewyobrazalnym !!
Ergo pisze:Jestem pewny, że chcę z nią spędzić resztę życia
Jasne !

nie rozsmieszaj mnie , choc masz racje na dzis Ty jestes tego pewien - tyle ze jest ta pewnosc o kant dupy rozczas /
[ Dodano: 2010-03-22, 23:21 ]księżycówka pisze: bo druga osoba młoda już nie jest i chce jak najszybciej rodzinę zakładać.
Jak by chciała , dawno by ją załozyła - Ona nie wie czego chce , i wszystkiego sie boi ! typowe dla starych nie ruchanych panien
![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)