Trudna sytuacja, kłótnia z dziewczyną

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Colin
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 25 lut 2010, 11:43
Skąd: Katowice
Płeć:

Trudna sytuacja, kłótnia z dziewczyną

Postautor: Colin » 25 lut 2010, 12:22

Witam wszystkich, którzy tu zaglądają żeby mi doradzić. Agnieszka jest młoda, ale bardzo ambitną osobą, często zabiegana, chodzi do wymagającej szkoły, która pochłania większość jej czasu, nie mówiąc już o dojazdach (2 godziny dojazdu dziennie).Ma problemy w domu jak każda nastolatka, mama, która jest nadopiekuńcza, wiecznie kłótnie o wychodzenie z domu, stopnie w szkole itp.Jest osobą bardzo wesołą, wręcz czasem szaloną, ale też bardzo zapominalską i rozkojarzoną. Jednak ma dobre serce. No i pojawiłem się ja.. Od dwóch miesięcy się widujemy, choć to nie łatwe, bo mieszkamy w dwóch oddalonych od siebie miastach.. Na pierwszym spotkaniu dała mi oznaki, że nie będzie łatwo.. Spóźniła się dość długi czas a do tego prawie usnęła mi na ramieniu, ponieważ przez jakieś projekty ze szkoły zarywa ciągle noce. Jednak pomyślałem, ze nie ma róży bez kolców i cieszyłem się tym, ze w ogóle poświęca mi czas i energie, doceniałem jej plusy, mimo że potrafi niesłuchać kompletnie, co mówię, co chwile sięga po komórkę i sprawdza czy ktoś napisał, co chwile wspomina o swoim koledze z klasy no i na dokładkę czasem dorzuci opowieści o swym byłym, z którym jest teraz w przyjaźni.. Aha i jeszcze lubi się chwalić jakimś Wojtkiem, który ją podrywa i pisze smsy z zaproszeniami na imprezy.. Oczywiście ona po tym wszystkim twierdzi, że nie ma, czym się przejmować i żebym się czasem nie denerwował. Trudno to robić, gdy w połowie ważnego zdania(czy momentu, gdy chce ją przytulić i powiedzieć coś miłego na ucho) ona wtrąca coś w stylu " Maciek ma taką samą torbę i plecak jak Ty! w ogóle to ostatnio z Maćkiem mieliśmy taką sytuacje fajną, że myślałam, że się posikam.. "
Zbliżały się walentynki.. Planowałem od tygodnia spotkanie, chciałem zrobić tak byśmy mogli być całkowicie razem, niestety mieszkam z rodzicami i nie zawsze jest swoboda. Wyszło na to jeszcze w ten dzień musiałem iść do pracy wiec zostało nam jakieś 2 godziny w tym dniu dla siebie.. Postanowlismy iść do parku, konkretne miejsce konkretna godzina..Jade tam a ona dzwoni ze się spóźni i żebym tam nie wysiadał tylko jechał dalej. Wysiadłem z bukietem róż i kartką z kilkoma słowami od siebie.. Ona.. Zaspana.. Spóźniona i w ogóle niezorganizowana.. Nie miała nic dla mnie.. I nawet nie przywitała mnie pocałunkiem.. Po prostu totalna, olewka..Napisałem dzień później, co mi leży na wątrobie a ona skruszona, że jest jej przykro, że mnie zawiodła, że zależy jej na mnie, ale ma ostatnio ciężki czas i że nawet jej koleżanki jej nie poznają, wspomniała tez o tym, że wynagrodzi mi to masażem, jeśli będziemy mogli być sami. A następna sytuacja to taka, że nagle przestała się po dwóch tygodniach odzywać przez około dwa dni... Ja dzwonie, pisze, świruje.. A ona, gdy odebrała powiedziała, że jest u koleżanki i ze nie może teraz rozmawiać ze powie mi później.. Ja po tych wszystkich wysłuchanych historiach o jej byłych i kolegach zacząłem się zastanawiać, czy jej nadal zależy? Napisałem w końcu wkurzony żeby grała ze mną w otwarte karty, bo ja już mam dość jej braku zainteresowania.. Napisała ze dzień wcześniej zemdlała i była u lekarza na badaniach i ze chyba nie zawsze musi mięć ochotę by do mnie pisać.. Poprosiłem ją o spotkanie i szczerą rozmowę.. Odmówiła ze względu na jej zły nastrój i samopoczucie a po kilku godzinach przeprosiła, że jest taka ostatnio nijaka i że musi być z nią faktycznie źle skoro ogóle nie miała ochoty mnie widzieć.. że ma okres itd.. A ostatnia sytuacja, która mnie zmusiła do napisania tego wszystkiego to przedwczoraj poprosiłem ją by poszła ze mną na urodziny koleżanki z pracy( zawsze niby była o nie zazdrosna) a wtedy napisała, że nie wie czy będzie miała ochotę i ze może będzie chciała gdzieś pójść, ze może jej coś wypaść.. Wkurzyłem się i napisałem, że uraziła mnie tym i że potrzebuje jej przy sobie (pod pretekstem ze niby ta koleżanka się mną interesuje) Zgodziła się a za chwile zapytała " a gdybym nie poszła to robiłbyś coś z nią tak?? Spoko ;] Idę spać Dobranoc" Ja już po prostu w szoku totalnym i wygarnąłem jej, że zachowuje się czasem jak gówniarz. A ona ze ma do tego prawo i że czasem ma mnie dość.. Napisałem jeszcze 3 smsy i czwartą wiadomość na gg o tym żeby przemyślała swoje zachowanie ze sama powoduje takie sytuacje a potem się dziwi, że się unoszę.. A ona milczy już drugi dzień.Co mam zrobić? Jechać do niej i pogadać czy dać jej czas skoro napisała, że ma mnie dość ?
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 25 lut 2010, 12:29

Jaka jest różnica wieku? Może ona nie zachowuje się jak gówniara, bo nią jest? To by większość rzeczy tłumaczyło, młody wiek rządzi się swoimi prawami.

A Ty zdecydowanie za dużo prosisz, za bardzo się narzucasz. A po tym co napisałeś można wywnioskować tylko tyle, że w ogóle jej na Tobie nie zależy, bo to wszystko wygląda na wymówki, których Ty nie łapiesz, a dziewczyna nie potrafi powiedzieć wprost.

[ Dodano: 2010-02-25, 12:30 ]
Colin pisze:Jechać do niej i pogadać czy dać jej czas skoro napisała, że ma mnie dość ?

Dać spokój.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Colin
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 25 lut 2010, 11:43
Skąd: Katowice
Płeć:

Postautor: Colin » 25 lut 2010, 12:35

Pytałem wiele razy zeby mi powiedziała wprost jesli nie ma czasu na mnie, nie zalezy jej itd..Odpowiadała że gdyby nie chciała to nie traciłaby ze mną czasu. Całowała przytulałała i poswiecała jakis tam czas.. a gdy było źle to moze i sie wkurzała ale potem przepraszała i pisała że mnie potrzebuje. A jest szczerą osobą i to do bólu..
P.s ja mam 23 ona 17.
Ostatnio zmieniony 25 lut 2010, 12:36 przez Colin, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 25 lut 2010, 12:42

Colin pisze:A jest szczerą osobą i to do bólu..

Po tym co napisałeś nijak nie można takiego wnosku wyciągnąć. Raczej wydaje się niepewna i rozchwiana emocjonalnie, jak każda 17latka ;)

Widać, że Tobie zależy, więc daj jej czas, niech zatęskni i ma czas pomyśleć, czego tak naprawdę od Ciebie chce. Moim zdaniem nic z tego nie będzie, bo "jakiś tam czas" to nic, szczególnie na samym początku znajomości, gdzie powinna działać obustronna fascynacja.
Ostatnio zmieniony 25 lut 2010, 12:42 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 25 lut 2010, 13:09

Colin pisze:A jest szczerą osobą i to do bólu..

Moze niekoniecznie dla ciebie. Nakłamac ile sie da i usłyszec, ze jest sie szczerym do bólu moze nie jest tak łatwo, ale nie az tak trudno. Mnie się udawało.
Ucz sie życia natręcie <diabel>
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 25 lut 2010, 13:09

Colin pisze:potrafi niesłuchać kompletnie, co mówię

I jak to zauważysz to nawijasz dalej?

Colin pisze:co chwile sięga po komórkę i sprawdza czy ktoś napisał

Nie uważasz, że zerka tam z nudów?

Colin pisze:gdy w połowie ważnego zdania(czy momentu, gdy chce ją przytulić i powiedzieć coś miłego na ucho) ona wtrąca coś w stylu " Maciek ma taką samą torbę i plecak jak Ty! w ogóle to (...)

Gdy czułam się przytłoczona sytuacją robiłam tak samo. Parę ładnych lat temu....

Colin pisze:ze chyba nie zawsze musi mięć ochotę by do mnie pisać..

Bo nie musi mieć ochoty. Kobieta jak kot - przyjdzie nie na zawołanie, ale gdy będzie miała na to ochotę.
Inna sprawa, że Ty nie "masz" kobiety, ale dziewczyn(k)ę.

Colin pisze:Co mam zrobić?

Zacząć sam siebie szanować. Nie wystarczy Ci, że ona tego nie robi? To, że jest jeszcze dzieckiem nie upoważnia jej do takiego traktowania drugiego człowieka.

Bardzo rzuca się w oczy Wasza różnica wieku. Nie wolałbyś kogoś poważniejszego/wiedzacego czego chce? Ja wiem, że ona fajna, jędrniutka, ale co z tego, skoro na nic 'więcej' Ci nie pozwoli <diabel>
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 25 lut 2010, 13:15

Nemezis pisze:Gdy czułam się przytłoczona sytuacją robiłam tak samo. Parę ładnych lat temu....

Ja też, miałam wtedy chyba z 15 lat i faceta nieco namolnego, chemia słabo działała, nie chciałam ciągłych buziaków i przytulania się. Jak jakas akcja poszła za daleko to ja szukałam słownych sposobów by rozwalić cała sytuację, zagadać ją

Może ona nie chce poświęcać Ci tyle czasu ile Ty poświęcasz jej, może tego nie potrzebuje. Zapewne nie jesteś tym na widok którego miękną jej kolana i cos tam się w żołądku robi, ale nie niestrawność
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 25 lut 2010, 13:30

Colin pisze:Pytałem wiele razy zeby mi powiedziała wprost jesli nie ma czasu na mnie, nie zalezy jej itd..Odpowiadała że gdyby nie chciała to nie traciłaby ze mną czasu.
[:D]
TAK .. tekst zaszłyszany gdzies tam i powtarzany przez nia , jednak z rzeczywistoscia nie majacy nic wspólnego !!.
Kobieta mówiaca wprost ! to skarb ! i nie sadze bys na taką trafił !! <hahaha>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Colin
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 25 lut 2010, 11:43
Skąd: Katowice
Płeć:

Postautor: Colin » 25 lut 2010, 14:05

No coż.. Mysle że macie rację.. z kobietami nigdy nie wie się, jak to w piosence leciało a co dopiero z dziewczynami w jej wieku.. zapytam od czasu do czasu co słychać u niej ale nie bede juz naciskał.. ma trudne ostatnio chwile, a ja jej w sumie nie pomagam tylko sie na nią wsciekam, a ona sama sobie ze sobą nie radzi i kółko sie zamyka.. I nie chodzi o mnie.. Ona po prostu ma okres, kiedy ciezko liczyc na tzw "korbkę" w głowie, ponieważ mówiła, że z niejednym zerwała, bo nie miałą czasu i ochoty.. Z tym ze pisała, że jesli chodzi o mnie, to nie chce kolejnej tylko przygody.. No ale niestety skonczyło sie tylko na słowach..
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 26 lut 2010, 07:19

Nie oczekuj dojrzałego zachowania od dziecka.
Ma 17 lat wsiu bździu w głowie i tyle. Ani ona dla Ciebie, ani Ty dla niej.
Może za jakieś 6 lat zacznie zachowywać się tak jakbyś Ty tego oczekiwał teraz, ale oczywistym jest, że nie będziesz na to czekał.
Suseł
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 14
Rejestracja: 26 mar 2010, 20:00
Skąd: WLKP
Płeć:

Postautor: Suseł » 31 mar 2010, 11:54

Powiem krótko- albo daj jej zatęsknić za sobą, albo odpuść. Moim skromnym zdaniem potrzeba czasu. <piwko>
Gdyby wierność była w męskiej naturze, faceci mieliby wciąż ten sam model telefonu. A kto dziś używa Nokii 3310?
mecenasik
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 20 mar 2010, 12:25
Skąd: rerrr
Płeć:

Postautor: mecenasik » 01 kwie 2010, 14:38

Wiesz jestem w bardzo podobnej sytuacji przyklady nie sa podobne ale mniej wiecej o to chodzi... Ja radze sobie z tym tak ze jesli cos jest nie tak chce z nia pogadac a jezeli nie ma ona na to ochoty to po prostu czekam i nic nie robie staram sie jej dac do zrozumienia ze bez niej daje sobie doskonale rade nawet jesli tak nie jest to sprawiaj takie wrazenie! Gdy zobaczy ze nie jest ci potrzebna to sama wroci... Postaraj sie zwiekszyc swoje poczucie wartosci
Suseł
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 14
Rejestracja: 26 mar 2010, 20:00
Skąd: WLKP
Płeć:

Postautor: Suseł » 01 kwie 2010, 16:11

Pokaż jej, że bez niej potrafisz sobie radzić. Wtedy poznasz prawdę, czy i co ona do Ciebie czuje.
Gdyby wierność była w męskiej naturze, faceci mieliby wciąż ten sam model telefonu. A kto dziś używa Nokii 3310?
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 03 kwie 2010, 22:40

Ty potrzebujesz adoracji punktualnej, rozważnej romantyczki, ona jest wesołym, roztrzepanym dziewczęciem. Jeśli tego nie zrozumiesz, nie wyciągniesz wniosków, to oboje staniecie się smutnymi frustratami.
Suseł
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 14
Rejestracja: 26 mar 2010, 20:00
Skąd: WLKP
Płeć:

Postautor: Suseł » 04 kwie 2010, 09:28

Na waszym poziomie te 6 lat robi różnicę. Co innego, gdyby np. ona miała 24, a ty 30. ale teraz to zbyt mocno widać.
Gdyby wierność była w męskiej naturze, faceci mieliby wciąż ten sam model telefonu. A kto dziś używa Nokii 3310?

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 472 gości