Wasza najgorsza randka w życiu...
: 10 lut 2010, 23:24
Jaka była wasza najgorsza randka w życiu ? Zapodajcie jakieś historie ? tylko nie pomijajcie żadnych szczegółów 

Agnieszka zaprasza do miłosnej lektury
http://forum.agnieszka.com.pl/
Dobra lektura dla Teda, Enga i innych, których oburza fakt, że dziewczyny wolą starszych od siebie facetów.Chris1984 pisze:http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=93526
uśmiałem się świetnie. pewnie niektórzy nieźle się pocą czytając te dramaty myśląc:"oby tylko mnie nie opisały"Chris1984 pisze: http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=93526
Tzn nie miales najgorszej bo nie miales zadnej w ogole?Blazej30 pisze:a co do mojej najgorszej randki to jej nie było. dziewczyna stchórzyła
o ile to że laska zrobiła mnie w konia bo poszła w długą i potem wyśmiała przed koleżankami w szkole można nazwać nierandką? pfff nawet ładna nie byłaMaverick pisze:Tzn nie miales najgorszej bo nie miales zadnej w ogole?
Blazej30 pisze:- brak kasy albo skąpstwo
Blazej30 pisze:nie umawiać się przez neta
Blazej30 pisze:zawsze płacić za kobietę
przeczytałem 20 stron. 99% historii zaczyna się od:"poznałam go na fotce", "umówiła mnie z nim siostra" co nie oznacza że każda kobieta poznana przez neta lub swatkę będzie zawiedziona.Leśny Dziadek pisze:dlaczego?
skąpstwo? tak to wada. rozumiem że facet nie ma kasy to nie zaprasza na randkę. ale jeśli zaprasza, ma kasę a laska płaci rachunki to już jest skąpstwo.Leśny Dziadek pisze:to wada, tak?
sorry Ted ale jestem staroświecki. nawet jeśli zapraszam tylko koleżankę na kawę to proponuję że zapłacę i płacę nie czekając na odpowiedź. chyba że ona stanowczo protestuje to proponuję kompromis - ona ma zafundować następną. i jeśli odrzuci propozycję to dzielimy rachunek. ot taka kindersztuba. tak samo jak otwieranie drzwi i przepuszczanie, chodzenie po prawej stronie, zamawianie u kelnera, wybieranie stolika, wysyłanie kwiatów na urodziny, nie przeklinanie...Leśny Dziadek pisze:nie rób takich głupot, rany boskie
Blazej30 pisze:ale jeśli zaprasza, ma kasę a laska płaci rachunki to już jest skąpstwo.
Blazej30 pisze:. nawet jeśli zapraszam tylko koleżankę na kawę
to proponuję że zapłacę
i pozwalałaś frajerom zapłacić?Dzindzer pisze:Jednak faceci których zapraszałam odmawiali i chcieli płacić za siebie i za mnie.
i pozwalałaś frajerom zapłacić?
Blazej30 pisze:skąpstwo? tak to wada
Blazej30 pisze:rozumiem że facet nie ma kasy to nie zaprasza na randkę
Blazej30 pisze:sorry Ted ale jestem staroświecki.
a jak jest -15 stopni?Leśny Dziadek pisze:wtedy zaprasza na spacer, np, który też jest randką. A jak się taka nie zgodzi, masz ewidentny znak, że chce przyssać się do kieszeni.
wygląda to dziwacznie. nawet za moich szkolnych czasów, czyli za wczesnych pterodaktyli, wyglądało to dziwacznie. jednym słowem istny tofik. trudno przypuszczać że nie ma kasy na picie. więc ma dziwaczne przyzwyczajenia. może jeszcze gorsze? umówiłbyś się z dziewczyną która nosi i rozmawia z pieńkiem?Leśny Dziadek pisze:parę razy zdarzyło mi się publicznie konsumować herbatę w termosie. To miał być powód do towarzyskiego, damskiego "ostracyzmu"?
widocznie robiłeś coś nie tak. za dużo politycznych tematów?Leśny Dziadek pisze: często nie było drugiej Kiedyś się zastanawiałem, z jakiego powodu tak się działo. Był człowiek uprzejmy, kindersztubę zachowywał i g..... z tego miał. Było, minęło.
Leśny Dziadek pisze:parę razy zdarzyło mi się publicznie konsumować herbatę w termosie.
Blazej30 pisze:a jak jest -15 stopni?
Blazej30 pisze:jednym słowem istny tofik.
Blazej30 pisze:umówiłbyś się z dziewczyną która nosi i rozmawia z pieńkiem?
Blazej30 pisze:za dużo politycznych tematów?
Leśny Dziadek pisze:Ale oszczędność - to zaleta
Leśny Dziadek pisze:A jak się taka nie zgodzi, masz ewidentny znak, że chce przyssać się do kieszeni.
Maverick pisze:"dziwnie sie przy tobie czuje bo na ogol to ja bylem ladniejsza polowa w zwiazku"
Leśny Dziadek pisze:Blazej30 pisze:sorry Ted ale jestem staroświecki.
ooo, też taki kiedyś byłem. I mi ta "staroświeckość" bokiem wyszła. Tobie jeszcze nie?Te czasy nie są dla nas.
Mati pisze:..to może od razu ją do McDonalds zaprosić? na zestaw śniadaniowy...albo nie, wszystko kupić osobno, bo taniej wyjdzie.
Andrew pisze:A dlaczego mnie nie wyszła ? i nie wychodzi ? wrecz przeciwniepłci pieknej jak najbardziej owa odpowiada ! zatem
Andrew pisze:Nie przesadzajmy ! McDonalds wcale nie jest taki zły
Jak w trakcie randki nie przelamie po kolei kilku barier to nie pocaluje, a jak pocaluje to wyjdzie na nachalnego zboczka. Pierwszy raz calowac nalezy jeszcze w trakcie randki.Leśny Dziadek pisze:Jak nie pocałujesz na pożegnanie po pierwszej randce, toś frajer, chłopie
Ale trzeba umiec ta oszczednosc rozegrac! Jak pogoda jest piekna to isc na spacer. A nie jak mroz taki ze snieg trzeszczy. Mozna zaprosic do domu. Mozna wybrac tansza kawiarnie o ile to nie jakas sieciowka. ale nie wyobrazam sobie sytuacji w ktorej mowie dziewczynie ze mi brauje kasy i ze ma doplacic albo zaplacic. Albo ze zmarowalem pieniadze na jej bilet do kina. Moge tak pomyslec, ale nie powiedziec! Nigdy! To kwestia klasy oraz szacunku do samego siebie.Leśny Dziadek pisze:może i tak. Ale oszczędność - to zaleta
Herbata w termosie... Dziwne. Mozna zrozumiec ze ktos przychodzi z jedzeniem. Ma diete itd ale herbata w termosie?Blazej30 pisze:wygląda to dziwacznie. nawet za moich szkolnych czasów, czyli za wczesnych pterodaktyli, wyglądało to dziwacznie. jednym słowem istny tofik. trudno przypuszczać że nie ma kasy na picie. więc ma dziwaczne przyzwyczajenia. może jeszcze gorsze?
Mnie gorace napoje nie rozgrzewaja poniewaz nie posiadam umiejetnosci picia wrzatku. Do kawy sobie dolewam zimnej wody aby nie miala wiecej niz 50 stopni. Inna sprawa ze mi nie bywa zimno. O mnie w licem mowili ze musialo sie zrobic zimno (a ogol kolo -15 stopni) bo przyszedlem w dlugim rekawie a nie t-shircie. Obecnie jak jezdze autem nawet przy -25 chodze w t-shircie (+ kurtka, ciepla). Baaa, bez kurtki w t-shircie moge przy -25 isc wyniesc smieci. Moze po prostu taki goracy chlopak ze mnielollirot pisze:Ja całą zimę nosiłam termos w liceum i wszyscy mi zazdrościli gorącej herbaty Ta z automatu była ohydna
Więc nie wydaje mi się, że to był powód
Skoro Ci sie podobala trzeba bylo ja pocalowac i zabrac sie do rzeczy. Przy tych czynnosciach nie trzeba rozmawiac.Mati pisze:ale co dziewczyna zamulała to jest szok...no może ja lubię dużo mówić, lubię opowiadać, rozmawiać, ale no na moje 10 zdań ona dała jedno, tak średnio...jak robiłem stop by dać jej teraz coś tam pogadać...to następowała ciiiiiiszaaaaa i najlepszy motyw? po jakieś pół godziny, wstała i siadła sobie na kompa by pogadać z kumpelą na gg cóż, uznałem, że "randka" dobiegła końca, i dziewczyna jest znudzona. nawet mnie nie zasmuciła ta porażka...gadka szmatka i się zawinąłem do domu. a wieczorem dostałem esa... "dziękuję za miłe spotkanie, bardzo mi się podobało. co robisz w piątek? może wpadłbyś na film?" ... przewróciłem się na plecy jak postacie w anime
Tandeta. Nie ma w tym komplemencie pewnosci siebie i arogancji ktora tak lubie.Mati pisze:są lepsze. dialog chłopaka z dziewczyną:
- bolało?
- co?
- jak spadłaś z nieba aniele
Nie wiem czy miałeś zamiar, ale wyszło na to, że na istotną rzecz zwróciłeś uwagę. Komplement powinien podobać się również komplementującemu. Wiadomo, że forma ma duże znaczenie, a to dodaje przekonania, pewności.Maverick pisze:Tandeta. Nie ma w tym komplemencie pewnosci siebie i arogancji ktora tak lubie.
Maverick pisze:Skoro Ci sie podobala trzeba bylo ja pocalowac i zabrac sie do rzeczy.
Maverick pisze:Tandeta.
Mialem kiedys taka jedna. Gdyby ktos mi sie spytal wczesniej pewny bym byl ze trzeba "pochodzic". I sie mylilem. Bys moze inny by musal z nia "pochodzic". Mi wystarczylo ze sie mocno rozgrzala, a potem to juz byla formalnosc. Generalnie powiem Ci, ze poza nielicznymi przypadkami zadna ie powie Ci ze jest latwa. A jak powie to uciekaj. Poza tym czesto nawet nie wiedza ze moga to zrobic na 1 randce. Jak jestes z kobieta musisz wiedziec ze jestes wyjatkowy. Wowczas znajdziesz latwe wyjasnienie dla rzeczy ktore jej nie wychodzily i o ktorych nawet nie myslala z innym, a z Toba staly sie takie proste. Nie chodzi o to by byc jej rutyna w zyciu, a zyciowym szalenstwem. Wowczas otwiera sie przed Toba wiele drzwi.Mati pisze:ona należała (przynajmniej tak wywnioskowałem po gadce, i późniejszych kilku rozmowach na gg) do tych z którymi najpierw trzeba "pochodzić"
księżycówka pisze:Ja chyba za najgorszą bym musiała uznać po prostu wszystkie te, na których się wynudziłam przez faceta jakiegoś.