agnieszka.com.pl • Moja dziewczyna proponowała seks bez zobowiązań byłemu
Strona 1 z 2

Moja dziewczyna proponowała seks bez zobowiązań byłemu

: 29 lis 2009, 17:50
autor: yaho
Wygląda to tak: jesteśmy ze sobą krótki czas, ona twierdzi, że jeszcze krócej bo dla niej ważny jest czas "oficjalnego" bycia ze sobą, wcześniej się tylko "poznawaliśmy". Przypadkiem się dowiedziałem, że w czasie kiedy się "poznawaliśmy" zaproponowała seks bez zobowiązań swojemu byłemu. Nie wie o tym, że ja wiem. Nie wiem też do czego między nimi doszło. Zastanawiam się czy ma to jakiekolwiek znaczenie. Zależy mi na niej ale tracę do niej zaufanie. Rozmawiać z nią o tym czy olać sprawę? Jak byście zareagowali?

: 29 lis 2009, 18:01
autor: Zuzia158
oczywiście że rozmawiać!


Tylko ona jest w stanie powiedzieć Ci jak było, i czy w ogóle . Jeśli faktycznie to prawda to życzę powodzenia, chyba że lubisz trójkąty.

: 29 lis 2009, 18:02
autor: Olivia
yaho pisze:Przypadkiem się dowiedziałem, że w czasie kiedy się "poznawaliśmy" zaproponowała seks bez zobowiązań swojemu byłemu. Nie wie o tym, że ja wiem.

Co to w ogóle za dziewczyna, która proponuje seks bez zobowiązań swojemu byłemu? <pijak>
yaho pisze:astanawiam się czy ma to jakiekolwiek znaczenie. Zależy mi na niej ale tracę do niej zaufanie.

Widać dla Ciebie ma to znaczenie, skoro tracisz zaufanie.

Moim zdaniem, to spała z kimś w trakcie spotykania się z Tobą. Wiesz dlaczego? Bo czas, który dla Ciebie oznaczał związek, dla Niej był tylko poznawaniem się.

Pytanie wprost ok, ale dość ryzykowne, bo wykrzyczy Ci, że "wtedy przecież nie byliście parą". Zapytaj Ją w trakcie jakiejś rozmowy, co Ona sądzi o takich luźnych układach. Później powiedz, że Ty uznajesz taki seks, ale tylko z kobietą, którą znasz, np. jakąś koleżanką lub swoją byłą. Mów to po przyjacielsku, z uśmiechem. :)

: 29 lis 2009, 18:03
autor: kot_schrodingera
yaho pisze:Rozmawiać z nią o tym czy olać sprawę?
dwa razy z liścia i wyjaśni się sprawa <diabel> a tak na serio to uciekaj chłopie. albo poszerz drzwi na poroże

: 29 lis 2009, 18:15
autor: Dzindzer
Zuzia158 pisze:Jeśli faktycznie to prawda to życzę powodzenia, chyba że lubisz trójkąty.


Tylko, że ona kiedy proponowała była spotykająca sie ot tak z Autorem singielką. Nie byli parą, mogła więc bzykać sie z innymi

Olivia pisze:Co to w ogóle za dziewczyna, która proponuje seks bez zobowiązań swojemu byłemu? <pijak>

Może desperatka

: 29 lis 2009, 18:36
autor: Olivia
Dzindzer pisze:Nie byli parą, mogła więc bzykać sie z innymi

Znalazła sobie wygodną wymówkę.
Dzindzer pisze:Może desperatka

Desperacja też ma swoje granice. To się nazywa "frajerka"...

: 29 lis 2009, 20:46
autor: Imperator
Dzindzer pisze:Tylko, że ona kiedy proponowała była spotykająca sie ot tak z Autorem singielką. Nie byli parą, mogła więc bzykać sie z innymi

Poniekąd się zgadzam. Była singielką wtedy. Może nawet spotykała się z autorem tak tylko po koleżeńsku, nie mając na myśli nic więcej, nawet nadziei jakiejś nie dając. A potem wyszło jednak, że będzie z tego coś więcej.

Olivia pisze:Desperacja też ma swoje granice. To się nazywa "frajerka"...

E tam frajerka. Kobieta też ma swoje potrzeby. Niekoniecznie też desperacja. Może po prostu ich seks był tak cudowny, że był warty takiego "układu" później, po rozstaniu. Tyle, że niesie to ze sobą inne niebezpieczenstwa.

: 29 lis 2009, 21:12
autor: Olivia
Imperator pisze:Może po prostu ich seks był tak cudowny, że był warty takiego "układu" później, po rozstaniu.

Wszystko fajnie, ale to się przecież działo w czasie, gdy autor tematu spotykał się już z ta dziewczyną.

Ooo właśnie, a ja jestem ciekawa, jak wyglądały Wasze relacje, która ona określa jedynie "poznawaniem się".

: 29 lis 2009, 21:16
autor: Nemezis
Może wtedy coś jeszcze czuła do eks, a "bez zobowiązań" to tylko taka do tego otoczka? Ja też się raz z byłym przespałam w imię rzekomego wciąż trwającego jeszcze uczucia ( <chory> ). yaho, dowiedz się, czy to nadal trwa. Jeżeli definitywnie się zakończyło, to raczej nie ma co do sprawy wracać.

Z byłymi to w ogóle taka dziwna sprawa - czasem łatwo nie odróżnić sentymentu do tej osoby od prawdziwego uczucia. Kilka dni temu moja pierwsza, gimnazjalna jeszcze miłość będąc trochę pod wpływem alkoholu powiedział mi, że coś do mnie czuje i patrzył na mnie jakby chciał mnie zjeść. Po takim czasie i tak ograniczonym kontakcie przecież nie ma prawa nic poza zwykłą sympatią czuć (tym bardziej, że dopiero się zaręczył...).

: 29 lis 2009, 21:19
autor: Andrew
Ludzi ... co was dziwi w tym ze dziewczyna proponuje sex bez zobowiazan ! Przeciez nie było tak , ze podchodzi do byłego i mu mówi przelec mnie , ale niczego sobie nie obiecuj ! zapewne były sie kolo niej krecił i kokietował , robił sugestie odnosnie sexu to i sie zgodziła , bo i czemu nie ?? wielkie mi co ?

: 29 lis 2009, 21:32
autor: Imperator
Andrew pisze:zapewne były sie kolo niej krecił i kokietował , robił sugestie odnosnie sexu to i sie zgodziła , bo i czemu nie ?? wielkie mi co ?

No dokładnie. Kręcił się, aż się zakręcił tak, że sama zaproponowała. Nieraz tak miałem, że nie ja wyskoczyłem bezpośrednio z propozycją. <aniolek>

: 29 lis 2009, 21:51
autor: Maverick
A moze faktyczni sie poznawaliscie a nie byliscie ze soba?

: 29 lis 2009, 22:00
autor: Nemezis
Maverick pisze:A moze faktyczni sie poznawaliscie a nie byliscie ze soba?

Dzieci to mają fajnie. Po odpowiedzi "tak" na pytanie: "czy będziesz ze mna chodzić?" wszystko jest takie jasne i oczywiste :D I nawet konkretna data jest (bo tygodnicę, miesięcznicę, półrocznicę i rocznicę przecież obchodzić trzeba).
A tu się człowiek po jakimś czasie dowiaduje, że jest z kobietą krócej niż myślał.

: 29 lis 2009, 22:03
autor: Olivia
Nemezis pisze:A tu się człowiek po jakimś czasie dowiaduje, że jest z kobietą krócej niż myślał.

Ty się nie śmiej. Ja po hmm ponad 7 latach dowiedziałam się, że jestem nie tylko koleżanką swojego kumpla, ale też Jego byłą dziewczyną. Żeby było zabawniej, moja koleżanka, która też Go poznała, była wielce zdziwiona, że dla mnie to nie był związek... [:D]

: 29 lis 2009, 22:05
autor: Maverick
Dlatego jak juz byl odpowiedni klimat pytalem sie jaka date bedziemy obchodzic za rok i w ten oto prosty sposob sytuacja byla jasna.

: 29 lis 2009, 22:24
autor: Dzindzer
No dokładnie. Kręcił się, aż się zakręcił tak, że sama zaproponowała. Nieraz tak miałem, że nie ja wyskoczyłem bezpośrednio z propozycją. <aniolek>

Ja tam bym nie mogła tak proponowac facetowi seksu, co to to nie, zgwałcić chetnego to co innego

Olivia pisze:Ty się nie śmiej. Ja po hmm ponad 7 latach dowiedziałam się, że jestem nie tylko koleżanką swojego kumpla, ale też Jego byłą dziewczyną.

Rozwaliło mnie to.

Niektórzy sobie za duzo dopowiadaja i Tworza nieistniejące układy.

yaho to przeszłośc, wazne jest to czy nadal spotyka sie z innymi, czy uznała ze jest z Toba i tylko z Tobą

: 29 lis 2009, 22:53
autor: ksiezycowka
Olivia pisze:to się przecież działo w czasie, gdy autor tematu spotykał się już z ta dziewczyną.
No i co z tego? To tylko spotykanie się było dla niej jak widać. Dla mnie normalne jest to, ze się spotykam z kilkoma na raz, poznaję i może z kimś w związek wejdę, a może z nikim. Człowiek jest wolny i robi co chce. Seks uprawia tym bardziej.
Moim zdaniem nie masz o co mieć do niej pretensji.

: 29 lis 2009, 23:36
autor: FrankFarmer
Dzindzer pisze:Niektórzy sobie za duzo dopowiadaja i Tworza nieistniejące układy.

Prawie każdy z nas to przechodził, większość w podstawówce. Każdy ma do tego prawo, a druga strona jakoś tam to wykorzystuje (najczęsciej dziewczyna), no pomijąjąc taki ewenement jak Olivia, że byłą niejako nieświadoma akcji. <diabel>

yaho pisze:Nie wiem też do czego między nimi doszło. Zastanawiam się czy ma to jakiekolwiek znaczenie.

Ma. Nie jestes miłościa od pierwszego wejrzenia. Jesteś raczej plastrem po tamtym związku.
Dziewczyna jest tu jak najbardziej w porządku. Mówi ci, od kiedy jesteście oficjalnie razem, a ty wiesz że wcześniej miała sex. Wszystko w porządku. Nie trać zaufania, bo ty je dopiero musisz zacząć zyskiwać z czasem. I z wzajemnością.

: 30 lis 2009, 20:37
autor: yaho
Nic nie będę robił. Oczy szeroko otwarte na wszelki wypadek i może będzie ok. Problem polega też na tym, że ona zdradziła już jednego faceta z tym samym byłym. Szkoda też, że z powodu tej wiedzy moje emocje do niej opadną. Zrozumienie sytuacji to jedno ale wpływ tego na drugą osobę to coś innego.

: 30 lis 2009, 21:08
autor: FrankFarmer
yaho pisze:Problem polega też na tym, że ona zdradziła już jednego faceta z tym samym byłym

Postaraj sie o wiarygodne źródła a nie domysły. Jesli to już jest pewne na 100% to co ty z nią jeszce robisz? Ona tamtego "kocha" , on sobiue ja tylko bzyka a ty tracisz czas. Niech zwycięży zrozumienie sytuacji.

: 30 lis 2009, 23:09
autor: yaho
FrankFarmer pisze:
yaho pisze:Problem polega też na tym, że ona zdradziła już jednego faceta z tym samym byłym

Postaraj sie o wiarygodne źródła a nie domysły. Jesli to już jest pewne na 100% to co ty z nią jeszce robisz? Ona tamtego "kocha" , on sobiue ja tylko bzyka a ty tracisz czas. Niech zwycięży zrozumienie sytuacji.


100% ze mu proponowala i ze kiedys sie spotkali i do czegos tam doszlo ale nie seks. Kocha, nie kocha, sentyment pozostaje, rozumiem to, tez daze sentymentem kilka lasek, ale nie utrzymuje z nimi kontaktu.

: 01 gru 2009, 00:55
autor: Mati
yaho pisze:ale nie utrzymuje z nimi kontaktu
.

a to zbrodnia utrzymywać kontakt z byłym? widzę, żę zatrzymałeś się na poziomie podstawówkowej miłości, że po rozstaniu udajemy, że się nie znamy...dżizus...

weź wyluzuj, nawet jak sięz nim przespała, to co? nie była z Tobą...nie jest Twoją własnością i ma prawo uprawiać seks z kim jej się podoba...nie zdradza Cie, więc o co kaman?

yaho pisze:ze kiedys sie spotkali i do czegos tam doszlo ale nie seks

no to do czego doszło? pogadać już nie można przy kawie? ja pierdziu...skąd się tacy biorą

: 01 gru 2009, 04:03
autor: Nemezis
Mati, wyluzuj. :/ Przecież napisał, że rozumie takie sentymenty, a to, że sam nie utrzymuje kontaktu ze swoimi eks nie znaczy, że dziewczynie czegoś zabrania.

yaho, jak chcesz to z nią porozmawiaj. Grunt, żebyś miał oczy szeroko otwarte - przynajmniej póki nie poczujesz, że możesz w pełni dziewczynie zaufać :)

: 01 gru 2009, 04:23
autor: Mati
swoją drogą, jestem ciekaw tego 100% źródła <aniolek> przejrzana skrzynka sms, mailowa, czy "dobra" koleżanka <pijak>

yaho pisze:tez daze sentymentem kilka lasek, ale nie utrzymuje z nimi kontaktu
.

Nem, dla mnie to brzmi właśnie jak: "ok, sentyment możesz mieć kotku, ale nawet nie myśl o spotkaniu z nim"

: 01 gru 2009, 06:00
autor: Marissa
Mati pisze:a to zbrodnia utrzymywać kontakt z byłym? widzę, żę zatrzymałeś się na poziomie podstawówkowej miłości, że po rozstaniu udajemy, że się nie znamy...dżizus...

A to już nie można po prostu nie chcieć utrzymywać kontaktu z byłymi? No sorry Mati, ale nie każdy ma ochotę utrzymywać kontakt z byłymi, bo np nie widzą żadnego sensu w utrzymywania znajomości, bo i po co?
Nie trzeba się tak bulwersować.


yaho, może być tak, że jesteś/byłeś dla niej typowym plastrem.

: 01 gru 2009, 08:13
autor: Meredith Grey
Racjonalne wytłumaczenie sobie teraz, że powinieneś uciekac od niej jak najdalej może nie pomóc. Ale postaw sie na miejscu zdradzonego faceta. Zależy Ci na niej więc będzie cholernie bolało. Bo fakt ze będziesz następnym któremu przyprawi poroże jest dla mnie oczywisty.

: 01 gru 2009, 13:34
autor: yaho
Mati pisze:
yaho pisze:ale nie utrzymuje z nimi kontaktu
.

a to zbrodnia utrzymywać kontakt z byłym? widzę, żę zatrzymałeś się na poziomie podstawówkowej miłości, że po rozstaniu udajemy, że się nie znamy...dżizus...

weź wyluzuj, nawet jak sięz nim przespała, to co? nie była z Tobą...nie jest Twoją własnością i ma prawo uprawiać seks z kim jej się podoba...nie zdradza Cie, więc o co kaman?

yaho pisze:ze kiedys sie spotkali i do czegos tam doszlo ale nie seks

no to do czego doszło? pogadać już nie można przy kawie? ja pierdziu...skąd się tacy biorą


Nie napisałem "udaję, że ich nie znam" tylko, że nie utrzymujemy kontaktu. Nie dzwonimy, nie piszemy, jak się przypadkiem spotkamy to wymieniamy się standardowym "cześć, co słychać" i tyle. Jak zagadują to gadam. Ale nie o tym. W czasie tego "poznawania się" pytałem się kim dla siebie jesteśmy. Nie potrafiła odpowiedzieć. Za to powiedziała, że nie chce, żebym wdawał się w luźne układy z innymi. Nie mam nic do tego czy się spotyka z byłymi czy nie, ale jeśli darzy uczuciem kogoś innego to wolałbym wiedzieć.

: 01 gru 2009, 16:47
autor: ksiezycowka
Meredith Grey pisze:Bo fakt ze będziesz następnym któremu przyprawi poroże jest dla mnie oczywisty.
Bardzo niekoniecznie. Ja też mam jednego takiego byłego, że zawsze była między nami chemia i jest nadal. To, że kiedyś jak nie byliśmy oboje wolni trochę zaszaleliśmy nie znaczy, że obecnego faceta z nim zdradzę. Nie można za jeden dawny błąd dalej na kogoś naskakiwać.
Faktem jest tylko to, że należałoby w tej relacji parę kwestii sobie wyjaśnić i generalnie się przyjrzeć. Niepokój jak najbardziej rozumiem.

: 01 gru 2009, 17:05
autor: Dzindzer
księżycówka pisze:Niepokój jak najbardziej rozumiem.

Ja też rozumiem. ale stwierdzenia zdradzi bo juz kiedys to zrobiła nie rozumiem

: 01 gru 2009, 23:53
autor: Maverick
Niepokoj rozumiem ale nie polecam. Tak napisze od siebie. PRoponuje albo zerwac albo olac dla wlasnej egoistycznej wygody. Zamartwianie sie czy zdradzi czy nie i myslenie o tym jest nie tym czego oczekuje od zwiazku.