Strona 1 z 3
Dlaczego kobieta kobiecie wilkiem?
: 07 wrz 2009, 18:56
autor: tarantula
Dlaczego kobiety okazuja wrogosc nowo przyjetej do pracy,grupy?Jestem wlasnie w takiej sytuacji. Delegacja na drugim koncu kraju - na miejscu grupa osob, juz zgrana ze soba. Z mezczyznami problemu nie ma, natomiast kobiety patrza na mnie wilkiem i sa lagodnie mowiac "niemile". Nie zrobilam nic, doslownie nic niestosownego a mimo to musze odpierac ataki. Czuje sie jak miedzy hienami, chyba jednak mam cechy meskie skoro nie potrafie tego pojac.

Ktos pojmuje?
: 07 wrz 2009, 19:04
autor: pani_minister
Konkurencja
A z racji wrodzonego cynizmu nie zakładałabym, że to "zgranie" jest jakieś szczególne. To pewnie bardziej przypomina pakt o nieagresji i nieustanny balans sił

: 07 wrz 2009, 19:22
autor: tarantula
pani_minister pisze:bardziej przypomina pakt o nieagresji i nieustanny balans sił

ale pomiedzy facetami takiej wrogosci nie ma, a te panny to mnie zjadlyby zywcem. Ze mnie taka konkurencja jak z koziej dupy traba (roznica-one umowa na czas okreslony i wylatuja-ja zostaje
![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)
).
: 07 wrz 2009, 19:39
autor: pani_minister
tarantula pisze:roznica-one umowa na czas okreslony i wylatuja-ja zostaje
I Ty się dziwisz, że Cię nie lubią?

: 07 wrz 2009, 20:00
autor: ksiezycowka
Ja nie wiem czego tu nie rozumieć.
Takie są kobiety po prostu. Dlatego ja się nie dogaduję w większości, bo nie lubię rywalizacji.
Widać za jakieś tam zagrożenie Cię uznały stąd taka postawa. Olej to.
Btw. też wolę pracować z mężczyznami.
: 07 wrz 2009, 20:10
autor: tarantula
pani_minister pisze:I Ty się dziwisz, że Cię nie lubią?

Ale ja nie mam wplywu na to, ot jestem w tej branzy dluzej niz one

księżycówka pisze:Olej to.
<browar>
księżycówka pisze:też wolę pracować z mężczyznami.
AMEN! Mam to samo (pare wyjatkow ale to podobne kobitki do mnie).
Tylko ,ze ja zawsze taki czlek z sercem na dloni bylam. Naprawde, zazdrosc o dobra materialne czy duchowe byla/jest mi obca, owszem potrafie tesknic za tym ale nie zazdroscic w sposob destrukcyjny i dlatego mnie to w jakis sposob dotknelo.
: 07 wrz 2009, 20:17
autor: ksiezycowka
tarantula, świata nie zmienisz.
Po prostu nie sil się na integrację, pracuj spokojnie i wracaj z delegacji.
: 07 wrz 2009, 20:26
autor: tarantula
księżycówka pisze:świata nie zmienisz.
Szkoda

księżycówka pisze:Po prostu nie sil się na integrację, pracuj spokojnie i wracaj z delegacji.
Postaram sie

: 07 wrz 2009, 20:52
autor: pani_minister
Takie są kobiety po prostu.
Nie zgodzę się.
Takie są niektóre firmy po prostu, chora i dziwaczna rywalizacja wśród facetów jest równie popularna.
: 07 wrz 2009, 20:54
autor: kot_schrodingera
drogie panie, macie diabła za skórą

u mnie w pracy to samo - 4 facetów i trzy baby. Najgorsze są dwie - jak małpy z kałaszem. sam mam to własną teorię - po co facet walczy? o kobietę. trzeba przeżyć i być zdolnym do spłodzenia potomstwa. więc czasami opłaca się uciec. albo zawrzeć kompromis. albo sojusz. by razem opanować większą grupę samic. po co kobiecie agresja? by bronić potomstwa lub dla polowania by wyżywić potomstwo. to wyklucza litość. i kooperację. a tak naprawdę to wynik mniejszych płatów czołowych

: 07 wrz 2009, 20:59
autor: kitty
Kiedyś się już and tym zastanawiałam. Na każdym kroku sie to spotyka, i to właśnie tylko wśród/dzięki kobietom. Te wszystkie tzw. "miary", czujące niemiłe spojrzenia. I to nie tylko o prace chodzi. Ja to czuję czasami nawet jak np. wejdę do jakiegoś sklepu/butiku. Tez tak macie?
Jakaś wredota wrodzona w nas siedzi [?] xD
I faktycznie, u facetów coś takiego w ogóle chyba nie istnieje.
: 07 wrz 2009, 21:17
autor: tarantula
kitty pisze:I faktycznie, u facetów coś takiego w ogóle chyba nie istnieje.
I tego nie rozumiem. To czemu kobiety sa takie? I skoro ja taka nie jestem to...nie jestem kobieta?

: 07 wrz 2009, 21:44
autor: pani_minister
I faktycznie, u facetów coś takiego w ogóle chyba nie istnieje.
Mhm.
Kobiety od zawsze mają w zwyczaju tłumaczyć facetów.
Pewnie, nie istnieje.
A po ślubie się zmieni

I to nie tylko o prace chodzi. Ja to czuję czasami nawet jak np. wejdę do jakiegoś sklepu/butiku.
Też tak mam, jak do Polski wracam
A powiedz mi, ilu facetów pracuje w tych butikach, skoro twierdzisz, że się tak nie zachowują?
: 07 wrz 2009, 23:05
autor: ksiezycowka
pani_minister pisze:Nie zgodzę się.
Takie są niektóre firmy po prostu, chora i dziwaczna rywalizacja wśród facetów jest równie popularna.
Możliwe, ale ja się nigdzie z tym nie spotkałam akurat.
Zaś z pracy sama jestem nie najmilszą osobą choć nie dzielę tego na płcie. Zaś wszędzie wśród kobiet to widzę.
Tak, w niektórych sklepach też.
tarantula pisze:I skoro ja taka nie jestem to...nie jestem kobieta?
To się ciesz. Wychodzi na to, że ja jestem 100%-ową, bo jestem wredna jak nie na zewnątrz to w środku.

: 08 wrz 2009, 00:38
autor: Fez
Taka jest niestety natura kobiet. W dodatku kobieca "przyjazn" jest wysoce przereklamowana. Oczywiscie zdarzaja sie wyjatki, ale rzadko.
Tarantula: Olej takie damskie towarzystwo.
: 08 wrz 2009, 01:01
autor: ksiezycowka
Jedno to przyjaźń kobieca, drugie to praca.
W pracy się pracuje, a nie szuka przyjaciół.
Boleśnie można się na takich współpracownikach przejechać.
: 08 wrz 2009, 01:06
autor: Fez
Chodzilo mi o to, ze dla wiekszosci kobiet byle "psiapsiola" do plot i obgadywania dostaje miano przyjaciolki. Jezeli dolaczymy do tego obiekt wspolnej niecheci - mamy przyjazno doskonala (wedlug kobiet)
![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)
: 08 wrz 2009, 01:14
autor: ksiezycowka
Może wśród licealistek tak jest.
Prawdziwa przyjaźń damsko-damska istnieje faktycznie niezbyt często.
Fez pisze:mamy przyjazno doskonala (wedlug kobiet)
Zwykły sojusz, bo kobieta wie, że za chwilę owa "psiapsiola" będzie jej tyłek obrabiać z kimś innym.
Kobiety naprawdę nie są tak głupie i naiwne jak myślisz

: 08 wrz 2009, 01:20
autor: Fez
Ale ja wcale nie uwazam, ze sa glupie i naiwne! Conajwyzej wredne i wyrafinowane. Osobiscie mam straszny ubaw jak duzo moich kolezanek obrabia sobie tylek nawzajem podczas nieobecnosci innych. Faceci rowniez plotkuja i jest to fakt, ale do kobiet im daleko

Brakuje tej takiej damskiej zajadlosci i zawisci. Takie sa moje subiektywne odczucia i nie pisze tego by kogokolwiek obrazic. Uwielbiam kobiety

, a nawet jedna kocham.
: 08 wrz 2009, 02:28
autor: FrankFarmer
Fez pisze:W dodatku kobieca "przyjazn" jest wysoce przereklamowana. Oczywiscie zdarzaja sie wyjatki, ale rzadko.
Na necie i na imprezach strasznie duzo ich się obmacuje, całuje, koffa, lovcia, fotografuje razem. Do tego trzymają się w opozycji i agresji do facetó czasem.
Mnie się zdaje że to jest akurat odrowtny trend pro-les.
: 08 wrz 2009, 07:47
autor: shaman
tarantula pisze:I skoro ja taka nie jestem to...nie jestem kobieta?
Nie martw się, są na to operacje. Ja jestem pełnym empatii facetem, czyli kobietą, może jak pójdziemy razem to dadzą jakąś zniżkę. No i problem z dawcami organów nam odpada. Ale musisz udowodnić, że dajesz cycki pierwsza klasa, inaczej wymiana sprzętu mi się nie kalkuluje.
Fez pisze:Ale ja wcale nie uwazam, ze sa glupie i naiwne! Conajwyzej wredne i wyrafinowane. Osobiscie mam straszny ubaw jak duzo moich kolezanek obrabia sobie tylek nawzajem podczas nieobecnosci innych.
Mnie takie zachowanie kojarzy się jednak bardziej z głupotą, niż wyrachowaniem (czy nie lepsze słowo?). W taki sposób tracą więcej, niż myślą, bo nie myślą.
: 08 wrz 2009, 17:05
autor: kot_schrodingera
Fez pisze:Taka jest niestety natura kobiet
jaka jest wspólna instrukcja dla Mosady, Specnazu, Delty? Najpierw strzelać do kobiet

dlaczego kobiety nie nadają się do wojska? grecy mieli po amazonkach traumę. Izrael też zdaję się na tym przejechał. tylko armia czerwona miała kobiece oddziały.
: 08 wrz 2009, 17:19
autor: pani_minister
Blazej30 pisze:tylko armia czerwona miała kobiece oddziały

Jak na kogoś, kto podobno historią wojskowości się interesuje, to strzeliłeś, jak kulą w płot.
Tarantul, a Ty przypadkiem nie popadasz niekiedy w typowe dla wielu kobiet nastawienie, kiedy dowartościowanie się następuje przez negację i opozycję (zwykle względem innych kobiet)?

: 08 wrz 2009, 17:37
autor: Fez
Kobiety zbyt duzo knuja i sa za bardzo klotliwe by byc skutecznym zolnierzem, ktory wykona rozkazy.
: 08 wrz 2009, 18:47
autor: pani_minister
Fez, jak na kogoś, kto podobno uwielbia kobiety, piszesz niezwykle obraźliwe teksty. O knuciu, wredocie charakteru, kłótliwości...
Z ani jednym się nie zgadzam. Wszystkie uważam za prostackie uogólnienia.
: 08 wrz 2009, 19:39
autor: tarantula
pani_minister pisze:Tarantul, a Ty przypadkiem nie popadasz niekiedy w typowe dla wielu kobiet nastawienie, kiedy dowartościowanie się następuje przez negację i opozycję
No wlasnie nie pani minister, a kurde szkoda bo to mi siada na psyche.
Teraz sprawa jeszcze mniej zrozumiala dla mnie, ja rowniez zaczelam byc niemila i wtedy totalna zmiana-kolezanki zrobily sie milusie jak po paru mocniejszych. Nic juz nie kapuje z tego

! Przeciez powinnysmy sie wspierac i stac ramie w ramie przeciw samczym zapedom, a tu jakies gierki ktorych ni CH nie kapuje

: 08 wrz 2009, 19:50
autor: AMX
Kobieta kobietę w łyżce wody utopi.Dlatego obecne feministki to taki rodzaj folkloru.
: 08 wrz 2009, 19:54
autor: tarantula
AMX pisze:Dlatego obecne feministki to taki rodzaj folkloru.
TZN?
: 08 wrz 2009, 20:00
autor: kot_schrodingera
pani_minister pisze:strzeliłeś, jak kulą w płot.
pani_minister, znowu się naoglądałaś GI Jane
tarantula pisze:TZN?
jedna drugą bu do tureckiego burdelu sprzedała
: 08 wrz 2009, 21:21
autor: Fez
pani_minister pisze:Fez, jak na kogoś, kto podobno uwielbia kobiety, piszesz niezwykle obraźliwe teksty. O knuciu, wredocie charakteru, kłótliwości...
Z ani jednym się nie zgadzam. Wszystkie uważam za prostackie uogólnienia.
Nie musisz sie ze mna zgadzac, ale to nie tylko moja opinia. Oczywiscie zdarzaja sie wyjatki i to wlasnie je uwielbiam. Niewiele takich spotkalem. Przytoczony tutaj problem autorki postu sam widze w swoim zakladzie pracy. Nie pierwszym zreszta. Kobiety po prostu nie nadaja sie do pracy w grupie. Wlasni dlatego to mezczyzni gina na wojnie od zarania dziejow.
Tarantula:
A po co Ci tak wlasciwie akceptacja tej grupy? Praca to nie miejsce na pogaduchy i ploty. Rob swoje , a szef (szefowa) na pewno to zauwazy i "kolezankom" bedzie glupio. Naprawde da sie dostrzec, ktorzy pracownicy przychadza do pracy by sobie pogadac, a ktorzy popracowac.