agnieszka.com.pl • Od poligamii do monogamii
Strona 1 z 2

Od poligamii do monogamii

: 23 sie 2009, 14:44
autor: FrankFarmer
Właśnie znalazłem się w punkcie, który może oddzielić miniony okres poligamiczny od monogamicznego. [:D]
Nie żebym miał jakiś problem, ale sytuacja jest niecodzienna i mało kto może coś o tym powiedzieć raczej, ale powpisujcie sobie hipotezy, przypuszczenia i imaginacje na temat oczywistych komplikacji / zagwozdek / rezygnacji z takim przejściem związanych.
No chyba że ktoś z facetów to przeszedł to można obszerniej opisać wrażenia.

Poczułem się jakbym zawracał [:D]

<plemnik2>

: 23 sie 2009, 16:21
autor: Andrew
o co chodzi :?

: 24 sie 2009, 00:42
autor: Maverick
Zauroczyl sie w jakiejs dziewczynie. Nie martw sie. Na to sie nie umiera a w dodatku organizm po jakims czasie sam wraca do zdrowia (czyt. mija to) :D

: 29 sie 2009, 17:31
autor: Nemezis
To monogamia u faceta jest możliwa? A po czym takiego poznać?

: 29 sie 2009, 17:39
autor: shaman
Nemezis pisze:To monogamia u faceta jest możliwa? A po czym takiego poznać?
Tylko nie proś mnie o testy płci. A po czym poznać, że kobieta jest dobra/zła/lubi Polsat?

: 29 sie 2009, 18:51
autor: Nemezis
shaman pisze:A po czym poznać, że kobieta jest dobra/zła/lubi Polsat?

Zapytać trzeba. I regularnie trzeba pytać, czy nie odlubił jej się ten Polsat.

: 29 sie 2009, 22:28
autor: PFC
Nemezis pisze:To monogamia u faceta jest możliwa? A po czym takiego poznać?


Trzeba poczekać aż dany facet umrze... A i wtedy będzie jakieś 10-15% szans, że o czymś się nie wiedziało. :] Tak więc nie da się tego absolutnie rozpoznać, a 23 letni Shaman, przy całym szacunku dla jego osoby, nie jest w tym momencie reprezentatywnym dla ogółu przykładem... Za 50 lat - i owszem. ;)

: 31 sie 2009, 22:50
autor: Maverick
Nemezis pisze:To monogamia u faceta jest możliwa? A po czym takiego poznać?
A do czego Ci monogamia? Lepiej zeby facet o Ciebie dbal, kochal i dzieci wychowywal. Co z tego ze na boku bedzie inna pukal. Lepszy taki niz w 100% wierny pijak przed tv. Oczywiscie wirny tylko dlatego ze pijak i ze smierdzi i zadna go nie chce.

: 31 sie 2009, 23:06
autor: shaman
PFC pisze: 23 letni Shaman, przy całym szacunku dla jego osoby, nie jest w tym momencie reprezentatywnym dla ogółu przykładem... Za 50 lat - i owszem.
Nie staram się nawet przecież. Poza tym skąd założenie, że Nemezis mówiła o gatunku, a nie o jakiejś grupie wiekowej? I nie sądzę, aby kolejne 50 lat życia zamieniło mnie w reprezentatywny dla ogółu przykład - bo kryterium będzie jedynie wiek.

Nie bierz tego za kontrargumenty, po prostu trochę wątpliwości mi się nasunęło <browar>

: 01 wrz 2009, 00:38
autor: Anielka
A do czego Ci monogamia? Lepiej zeby facet o Ciebie dbal, kochal i dzieci wychowywal. Co z tego ze na boku bedzie inna pukal.

Najlepszy to jest taki, który dba, kocha, dzieci wychowuje i nie puka na boku tzn. nie poswieca jakieś częsci swojego czasu wolnego innej kobiecie. Innymi słowy, po co mi taki, który nie jest w kazdej chwili do mojej dyspozycji?

: 01 wrz 2009, 00:59
autor: PFC
Anielka pisze:Najlepszy to jest taki, który dba, kocha, dzieci wychowuje i nie puka na boku tzn. nie poswieca jakieś częsci swojego czasu wolnego innej kobiecie. Innymi słowy, po co mi taki, który nie jest w kazdej chwili do mojej dyspozycji?


A gdyby pukał inną w czasie Twojej pracy lub był to element jego pracy (a więc nie czas wolny) to już wszystko byłoby ok? ;)

: 01 wrz 2009, 01:02
autor: Maverick
Apropo calego tego tematu zdrady - jakby mnie moja dizewczyna zdradzala, to wiecie co bym pomyslal? Ze probowala z wieloma innymi, a jest ze mna. Bez wnikania czy ze wzgledu na seks czy uczucie. Jezeli ktos czuje sie meczennikiem i chce cierpiec to niech zdrada go doluje. Ale rownie dobrze powinna go cieszyc, ze pomimo niej partner/partnerka jest dalej z ta osoba.

I na koniec - ja sie nie boje konkurencji. Rzucam rekawice.

: 01 wrz 2009, 01:15
autor: PFC
Apropo calego tego tematu zdrady - jakby mnie moja dizewczyna zdradzala, to wiecie co bym pomyslal? Ze probowala z wieloma innymi, a jest ze mna.


Ja bym jednakowoż wolał aby tego typu eksperymenty zostały przeprowadzone wcześniej. :] ...Ponadto to, że kobieta nadal jest z Tobą wcale nie oznacza, że jesteś lepszy. ;) Tzn. może to oznaczać, ale niekoniecznie; z multum powodów. <aniolek>

: 01 wrz 2009, 08:26
autor: Andrew
[:D] no tak dla przyjemnosci ma innych , ciebie bys ją utrzymywał i tworzył azyl <browar>

: 01 wrz 2009, 10:42
autor: FrankFarmer
Maverick pisze:Zauroczyl sie w jakiejs dziewczynie.

Eee nie, przy poligamii zauraczasz się w różnych naraz.
Chodzi o to, że skupiłem uwagę na jednej, wyhamowując głód na inne.
Ale wątek rozwinę po jakimś czasie dopiero.
Anielka pisze:po co mi taki, który nie jest w kazdej chwili do mojej dyspozycji?

Hohoho, jakie zaborcze te anielskie kobiety mamy i jakie piętrzą wymagania. A potem się dziwią, że znaleźć służącego nie mogą. <hahaha>
PFC pisze:Ja bym jednakowoż wolał aby tego typu eksperymenty zostały przeprowadzone wcześniej.

Skoro tak, to wybij sobie całkowicie z głowy laski jeszcze na 3-4 lata !!
Z twoich wolicji wynikałoby także, że powinieneś być prawiczkiem, bo skoro interesowałeś się podlotkami w wieku 16-20, to chyba nie sądzisz że już popróbowały i są pewne, czego chcą ??

: 01 wrz 2009, 11:35
autor: Maverick
Andrew pisze:no tak dla przyjemnosci ma innych , ciebie bys ją utrzymywał i tworzył azyl
Kobiety ktore sa w stosunku zaleznosci od faceta - sa jak to psizesz - utrzymywane - nie zdradzaja bo za wiele moga stracic. Tak wiec powod bycia ze mna, bo ja utrzymuje, nie pasuje do tej teorii ;)
FrankFarmer pisze:Skoro tak, to wybij sobie całkowicie z głowy laski jeszcze na 3-4 lata
No idac tym tropem to nalezaloby szukac dziewczyny dopiero w wieku 30 lat jak starosc i zegar biologiczny zacznie tykac i za wszelka cene bedzie szukac zwiazku ;]

: 01 wrz 2009, 11:41
autor: Anielka
PFC pisze:A gdyby pukał inną w czasie Twojej pracy lub był to element jego pracy (a więc nie czas wolny) to już wszystko byłoby ok? ;)

Nie byłoby ok, bo w czasie mojej pracy to on ma się opiekować dziećmi bądz robić inne pozyteczne rzeczy typu dbać o dom. Natomiast elementem jego pracy by to nie było, gdyż nie chce mieć jako partnera męzczyzny z burdelu. A jeżeli chodzi o to, ze miałby to robić w godzinach swojej pracy (w innej branży niz wyżej wymieniona) to też nie da rady gdyż on wtedy musi pracować, zarabiać jak najwiecej pieniądzy na naszą rodzinę a nie tracić czas na dogadzanie sobie.
FrankFarmer pisze:Hohoho, jakie zaborcze te anielskie kobiety mamy i jakie piętrzą wymagania. A potem się dziwią, że znaleźć służącego nie mogą.

Służącego nigdy nie szukałam, ale wg mnie w związku trzeba od siebie wymagać nawzajem i przestrzegać reguł, na które obydwie strony się wcześniej zgodziły. Inaczej wszystko się sypie. Nie jestem zwolenniczką spontanicznego bycia razem, bo takie coś najczęściej się kończy rozpadem związku, a ja nie preferuje przelotnych relacji.

: 01 wrz 2009, 11:42
autor: PFC
No, już tak nie dramatyzujmy. :] ...Mi tam się do niczego nie śpieszy, a i życie ma to do siebie, że sprawia, iż teoria niekiedy od praktyki odbiega. :)

[ Dodano: 2009-09-01, 11:44 ]
Anielka pisze:Nie byłoby ok, bo w czasie mojej pracy to on ma się opiekować dziećmi bądz robić inne pozyteczne rzeczy typu dbać o dom.


Mav, co Ty na to? :D

: 01 wrz 2009, 11:53
autor: Anielka
Kobiety ktore sa w stosunku zaleznosci od faceta - sa jak to psizesz - utrzymywane - nie zdradzaja bo za wiele moga stracic.

Pewnie dużo z nich rzeczywiście postępuje wg tej zasady. Ale jednak niekażdy kieruje się taką racjonalnością w życiu. U niektórych górą biorą emocje i zdradzają bo czują się nieszczęśliwi i nie patrzą na to, że mogą stracić np finansowo. Poza tym to kobieta "utrzymywana" tez moze zdradzić, gdy pojawi się ktoś kto zapewni jej lepsze utrzymanie, będzie miał więcej kasy. Taka kobieta wykalkuluje wtedy, że Ty jesteś frajerem, bo masz tylko milon dolarów a inny ma 100 razy więcej. Powie Ci wtedy papa.
Także nie można powiedzieć, ze kobieta utrzymywana przez mężczyznę nigdy ale to nigdy go nie zdradzi.

: 01 wrz 2009, 11:58
autor: FrankFarmer
Anielka pisze:Służącego nigdy nie szukałam, ale wg mnie w związku trzeba od siebie wymagać nawzajem i przestrzegać reguł

Spoko, ale obraz wyłaniający się z twoich opisów jest przerażający, ubezwłasnowalniający, osaczający, odbierający bycie sobą faceta-robota do twojej dyspozycji. FUJJJ! <fuckoff>
PFC pisze:a i życie ma to do siebie, że sprawia, iż teoria niekiedy od praktyki odbiega.

Już wiele razy na forum obśmiewałem teoretyków i inspirowałem do opisywania praktyk.
PFC pisze:Anielka napisał/a:
Nie byłoby ok, bo w czasie mojej pracy to on ma się opiekować dziećmi bądz robić inne pozyteczne rzeczy typu dbać o dom.

Najgorsze w tym wszystkim wydaje mi się jednak "ma".

: 01 wrz 2009, 12:04
autor: Nemezis
Anielko, takimi wymaganiami sama faceta do zdrady popchniesz. Przy innej będzie chciał pooddychać i wcale bym się takiemu nie dziwiła.

Maverick pisze:Co z tego ze na boku bedzie inna pukal.

<jestdobrze2> Na tym forum naprawdę można się zahartować.

: 01 wrz 2009, 12:11
autor: Dzindzer
Nemezis pisze:Przy innej będzie chciał pooddychać i wcale bym się takiemu nie dziwiła.

Ja też, bardziej by mnie dziwiło, ze facet tkwiłby przy kimś o takim podejściu.
Wymagania wymaganiami, a tu widzę listę żądań.

Nie wiem czemu ale tekst o nie poświęcaniu czasu innym kobietom mnie zmroził. Czyli co brak koleżanek i znajomych płci babskiej??

: 01 wrz 2009, 12:22
autor: FrankFarmer
Nemezis pisze:Na tym forum naprawdę można się zahartować.

<diabel>
Dzindzer pisze:Nie wiem czemu ale tekst o nie poświęcaniu czasu innym kobietom mnie zmroził. Czyli co brak koleżanek i znajomych płci babskiej??

Chyba taki model wychowania: baba chłopu nie przepuści <hahaha>

Przypominam, że to nie jest temat o zdradach tylko o przejściu z poligamii do monogamii.

: 01 wrz 2009, 12:34
autor: Dzindzer
Ale wiesz przy takim przejściu małe wpadki mogą się zdarzyć <diabel>

Uważam, ze jak ktoś z natury jest poligamista to mu to przejście nie wyjdzie. Jakiś czas sie uda, ale potem to będzie ciążyło bo będzie wbrew naturze.


To, ze x lat prowadzi się styl życia poligamisty nie znaczy, ze taka jest natura. wielu ludzi x lat umawia się, seksi i spotyka z kilkoma, potem przychodzi taki moment, ze chcą miłości i związku z jedna i to im odpowiada i to jest zgodne z ich naturą.

: 01 wrz 2009, 12:40
autor: FrankFarmer
No własnie - o tym jest ten temat. Ja się przekonam dopiero, która jest moja natura 8)

: 01 wrz 2009, 12:44
autor: Maverick
Anielka pisze:Nie byłoby ok, bo w czasie mojej pracy to on ma się opiekować dziećmi bądz robić inne pozyteczne rzeczy typu dbać o dom.
PFC pisze:Mav, co Ty na to?
Az sie chce spytac czy Anielka jest lesbijka. Bo facet do opieki nad dziecmi sie slabo nadaje. Zreszta ciekawe ze napisala opiekowac, a nie wychowywac. W ogole jej wypowiedz mi seksmisja zajechala. Ale skoro by im bylo tak dobrze... I facetowi (w co watpie)... To niech Anielka robi za glowe rodziny i nosi spodnie. Problem w tym ze niewazne jak bardzo bedzie mezniec i robic za faceta w zwiazku to w bramie beda gwalcic ja, a nie jego. I wowczas sie okaze kto naprawde ma na sobie spodnie (w przenosni i - chcac byc zlosliwym - doslownie).
Anielka pisze:Także nie można powiedzieć, ze kobieta utrzymywana przez mężczyznę nigdy ale to nigdy go nie zdradzi.
Ale ja nie mowilem ze nigdy nigdy. Mowilem ze ma interes nie zdradzac, dosc wyrazny interes. Zreszta to jest akurat poparte badaniami. I po prostu takie kobiety zdradzaja o wiele rzadziej.
FrankFarmer pisze:Przypominam, że to nie jest temat o zdradach tylko o przejściu z poligamii do monogamii.
FrankFarmer pisze:No własnie - o tym jest ten temat. Ja się przekonam dopiero, która jest moja natura
Ale zdrada tez sie wpasowuje w ten temat. bo to taka monogamia z wentylem bezpieczenstwa ;)

: 01 wrz 2009, 12:45
autor: Dzindzer
Tylko ile czasu potrzeba by sie przekonać ??

Mi sie wydaje, ze jestem monogamistka, ale czuje, ze w odpowiednich okolicznościach byłabym w stanie żyć z dwoma facetami, byłabym w stanie zgodzić sie by w takim układzie była tez inna kobieta.
Zdecydowanie wole obecna opcje, ale wiem, że scenariusz związku z więcej niż jedna osoba nie byłby totalnie niemożliwy. Niemożliwy jest teraz na obecnym poziomie mojego rozwoju emocjonalnego, na etapie na którym teraz jestem, oraz brak potrzeby by w czymś takim żyć teraz.

: 01 wrz 2009, 12:49
autor: Maverick
Chociaz jakby poligamie potraktowac tak jak to jest w innych religiach i zyc legalnie z np 3 kobietami... Musze przyznac ze taki Arab ktory ma 4 zony albo ma naprawde wielkie jaja zeby 4 baby naraz oswoic albo one miedzy soba konkuruja ulatwaiajac mu to badz zwyczajnie dziela sie obowiazkami dzieki czemu jest mu 4 razy latwiej niz z 1 zona ;] Ciekawa sprawa. A czy bym tak mogl zyc? Jestem pewien ze tak. Nie sadze by milosc do kilku kobiet byla czyms niemozliwym. Raczej jest to calkiem wykonalne. Po prostu trzeba byc z takimi ktore faceta fascynuja. Choc tu pojawia sie inne pytanie: czy majac 4 kobiety na stale, seks mocno urozmaicony, czy myslalbym o skokach w bok. Sadze ze nie.

: 01 wrz 2009, 13:03
autor: Nemezis
Maverick pisze:Musze przyznac ze taki Arab ktory ma 4 zony albo ma naprawde wielkie jaja

Raczej gruby portfel. Tylko 2% Arabów stać finansowo na to, by mieć więcej niż jedną żonę :>

Maverick pisze:one miedzy soba konkuruja ulatwaiajac mu to badz zwyczajnie dziela sie obowiazkami dzieki czemu jest mu 4 razy latwiej niz z 1 zona ;]

LoL, przyjazna atmosfera to raczej mit. Oglądałam kiedyś "zakazany" dokument z życia takiej rodziny i powiem szczerze, że facet musi mieć stalowe nerwy.

Maverick pisze:czy myslalbym o skokach w bok. Sadze ze nie.

To raczej zależy od ilości tych żonek. Serio cztery gosposie by Ci wystarczyły?

: 01 wrz 2009, 13:04
autor: Eołina
Maverick pisze:Bo facet do opieki nad dziecmi sie slabo nadaje.
tak, bo jest genetycznie zaprogramowany? Raczej zakodowany kulturowo: "nie umiem", tak jak kobiety przed jakimś czasem rzekomo nie potrafiły nic innego niz opiekować się "bachorkami". Ten mit proszę włożyć między bajki, bo poszczególne osobniki płci obojga może i nie potrafią się zajmować dzieciakami, ale większość ludzi ma ku temu predyspozycje.

Co do Anieli, uprzedmiotowiła sobie faceta, ale zrobiła to na zasadzie takiej jak jeszcze kilkanaście lat temu robili to mężczyźni: ja mam gacie i zarabiam na dom, ty siedzisz w domu i pierzesz te gacie a nie zajmujesz się "głupotami".

Wielu osobom wydaje się, że to przeszłość, bo oni nie chcieliby być ani z taką osobą ani być w posiadaniu takiej osoby, ale ...tak jest nadal i tak wygląda współczesne równouprawnienie, wyrównujemy wszystko co się da, w cale nie robimy się lepsi. O ile wcześniej jakakolwiek kobita wyskoczyła na ekranie tv w bikini natychmiast dokonywano uprzedmiotowienia jej ciała no i kobiety robią teraz to samo, opowiadają o ciachach, tyłkach, chcą oglądać gołe klaty - facet nie musi nic gadać.

A aniele po prostu chce zająć czas swojego faceta - co by nie pomyślał o nikim innym, myśli jak duża część facetów i w cale bym się nie zdziwiła jak jej by się taki facet znudził i sama by skoczyła w bok...

ps. Witam