depresja u partnerki

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
slash
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 206
Rejestracja: 16 paź 2008, 22:33
Skąd: z lubelskiego
Płeć:

depresja u partnerki

Postautor: slash » 15 lip 2009, 00:29

Tak jak w temacie... Jak radzić sobie z depresją u partnerki?
Twierdzi, że jest to depresja...
Nie ma na nic ochoty.
Nagle stwierdza, że nie zależy mi na niej, że chce być z inną, zarzuca mi takie rzeczy. (wydaję mi się, że oczekuje ode mnie miłych słów, prowokuje mnie do tego)
Wszystko odbywa się przez telefon ponieważ tymczasowo nie mamy możliwości spotkania.
W piątek wybieramy się nad jezioro wypocząć z mojej inicjatywy.
Nie ma na nic ochoty, zarzuca mi wiele rzeczy... że nie mam dla niej czasu (zadzwonić, napisać smsa) kiedy ja staram się robić to w miarę regularnie, w miarę możliwości.
A tak normalnie nie było.

Jeśli możecie odpiszcie na podstawie przedstawionego wyżej przykładu lub po prostu:
Jak radzić sobie, uporać się, jak postępować podczas gdy partnerka/partner ma depresję (choć depresja to poważna choroba dlatego nie bierzcie tak dosłownie tego określenia w tym wypadku)
Długo myślałem, co to takiego 90x60x90. Okazało się, że 486000
Złoty
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 167
Rejestracja: 19 wrz 2007, 11:14
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Złoty » 15 lip 2009, 12:16

Po pierwsze to musimy wiedzieć o czym rozmawiamy. Są dwie możliwości.

1. Nie chce Cię widzieć. Związek się sypie. Od pewnego czasu jest przygnębiona z tego lub innego powodu (problemy w szkole, rodzinie itp., itd.). Krótko mówiąc czuje niechęć do Twojej osoby.

2. Cierpi na depresję w rozumieniu medycznym. Objawia się to ogólną apatią, zniechęceniem do jakiejkolwiek aktywności, rozdrażnieniem. Ogólnie rzecz biorąc straciła chęć do życia bez określonego powodu. Jest to stan stały i wymagający pomocy psychologicznej i/lub farmakologicznej.

Jeżeli chodzi Ci o opcję nr 1 to musisz opisać wasz związek dokładniej bo przy braku informacji ciężko stwierdzić czy ma problem i potrzebuje bliskości czy tez coś między wami jest problemem i ma o to pretensję. Przemyśl sprawę i odpisz.
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 15 lip 2009, 12:43

Rzucić słowo, zrobić przerwe w związku, zamilknąć, nie dać sobie psuć samopoczucia.
Bycie samemu jest lepsze niż bycie w związzku o takim kształcie.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 15 lip 2009, 13:04

Za bardzo się przejmujesz.
Zwykle jesli to facet ma depresję to panna go zostawia dla innego, to jest najczęściej wystepująca praktyka, bo po co komu taki problem, poza tym kopie się leżącego, prawda ?
W odwrotnej sytuacji jeśli to kobieta ma problem to nie pachnie zbyt dobrze, prawdopodobnie coś się u niej dzieje i robi "zasłonę dymną", sugerując w twoją stronę że to ty masz coś na sumieniu podczas gdy sama ma je nieczyste ...
Wspólczuję.

Moja rada - olej to, szkoda życia.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 15 lip 2009, 13:17

slash, wyślij ją do specjalisty. na depresję bierze się tabletki, które pomagają uspokoić się itd itp. mój znajomy takie brał i po pierwszym dniu widać było poprawę...

a w piątek spróbuj z nią porozmawiać, dojść o co chodzi. może ma jakieś problemy i szuka oparcia w Tobie - jakby nie patrzeć, jednej z ważniejszych osób w jej życiu (zakładam, że tak właśnie jest, bo tak powinno być), a że szuka tego oparcia trochę nie udolnie, może boi się, że Ciebie straci. różne są możliwości. to zależy co się stało.

pogadaj z nią, na spokojnie, bez nerwów. nawet jak Ci nadepnie na odcisk, to postaraj się zachować spokój i wyjaśnić wszystko. postaraj się jej pomóc
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 15 lip 2009, 13:48

Ja nie jestem specjalista i nie mam potwornej wiedzy na temat depresji ale chyba sa po pierwsze jej rozne rodzaje. A po drugie z tego co wiem to jak najmniej lekow, bo to chwilowo pomaga i wraca do "normy".
Na Twoim miejscu sprawdzilbym jak sie zachowa jak bedziesz chcial ja wyciagnac do lekarza. Moja ktoras tam ex tez mowila o depresji itp. ze nie ma na nic checi ale na spacerek z kolezanka chec sie zawsze znalazla:) czy na jakas imprezke od czasu do czasu wyskoczyc:) takze pamietaj, ze kobiety, szczegolnie mlode lb te ktore nie potrafia sobie zycia normalnie i zdrowo poukladac moga sie zaslaniac takimi bzdurami i udawac, mniej lub bardziej zdolnie ale udawac.

Jakie moze miec problemy? Porozmawiajcie powazniej. Moze Ona Cie po prostu nie kocha? Moze przeszkadza jej odleglosc, zbyt malo kontaktu. Moze to za dlugo trwalo. Ale sa lepsze znacznie sposoby zeby to zmienic. Chyba, ze sie nie chce zmieniac.... bo sie czegos na 100% nie chce.

Ale spokojnie. Najpierw to zbadaj.

Przy okazji zapytam bo temat bedzie czytany - jakis najlepiej wyposazony z najlepszymi specjalistami szpital w Warszawie, chodzi glownie o dzial neurologiczny (tak sie to chyba nazywa - krew, udary, zawaly, nowotwory) to chyba taki dzial?
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 15 lip 2009, 14:20

eng pisze:Zwykle jesli to facet ma depresję to panna go zostawia dla innego, to jest najczęściej wystepująca praktyka, bo po co komu taki problem, .

Dokładnie ! i tak ma być facet którego dopada depresja to censored (ale to moja opinia ) i w zyciu bym nie chciał by moja córka zalapała sie na takiego kogoś , facet to ma byc facet ! co to znaczy jzu tu pisalismy. Takiego jednak depresje i wszelkiego rodzaju psychiczne stany nie łamią , a ze kobieta słabą jest istotką to ma miec oparcie w takim , a nie ze staje sie tak ze zamiast dwoje dzieci w domu ma troje , tyle ze to trzecie ma np. 38 lat . dlatego z góry sie takich osobników odrzuca ! .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 15 lip 2009, 14:36

Nie Andrew, kobiety nie są słabe a jedynie cwane, leniwe i wygodne, oraz dobrze udają wiotkie i słabe istotki.
Opierać to one się opierają, na faceta portfelu, a reszta to dyrdymałki i mydlenie oczu.

Depresja to choroba i to poważna i nie objawia się drobnymi gierkami, kokietowaniem, podpuszczaniem ... ludzie w depresji robią wiele szalonych, groźnych rzeczy i nie mają one nic wspólnego z tym o czym pisze autor topiku.
Ostatnio zmieniony 15 lip 2009, 14:44 przez eng, łącznie zmieniany 2 razy.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 15 lip 2009, 19:03

eng pisze:Nie Andrew, kobiety nie są słabe a jedynie cwane, leniwe i wygodne, oraz dobrze udają wiotkie i słabe istotki.
<brawo> slash, to nie depresja a zwykłe fochy. skróć smycz <regulamin>
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 15 lip 2009, 20:43

eng pisze:Zwykle jesli to facet ma depresję to panna go zostawia dla innego

Przepraszam, że się wtrącę, ale ja jako osoba często niestabilna psychicznie nie potrafiłabym popaść w depresję, gdybym naprawdę kochała. Miłość nadaje życiu sens (jakkolwiek banalnie to nie brzmi) i w szczęśliwym związku może mi się na głowę wszystko inne walić, ale dla partnera uśmiech i czułe słowo zawsze się znajdą.

slash, to nie pierwszy raz, kiedy masz problem w związku. Na moje oko albo ona Cie nie kocha, albo Ty taka ciapa jesteś i ją po prostu irytuje Twoja osoba :P
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 15 lip 2009, 22:10

Nemezis pisze:Miłość nadaje życiu sens (jakkolwiek banalnie to nie brzmi) i w szczęśliwym związku może mi się na głowę wszystko inne walić, ale dla partnera uśmiech i czułe słowo zawsze się znajdą.


Czyli co? Że niby moje życie np bez sensu? :> ...To by znaczyło, iż jesteś osobą perfekcyjnie zrównoważoną, a sama wyżej napisałaś, iż jednak nie. :] Ponadto nie ma co się czarować - jesteśmy tylko ludźmi i rozdzielenie "szczęśliwego związku" od "wszelkich nieszczęść" praktycznie nie jest możliwe. To są jednak naczynia połączone.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 15 lip 2009, 22:10

Nemezis pisze:Przepraszam, że się wtrącę, ale ja jako osoba często niestabilna psychicznie nie potrafiłabym popaść w depresję, gdybym naprawdę kochała. Miłość nadaje życiu sens (jakkolwiek banalnie to nie brzmi) i w szczęśliwym związku może mi się na głowę wszystko inne walić, ale dla partnera uśmiech i czułe słowo zawsze się znajdą.
utopia i ideał, nierealne.
Tak samo jak wspieranie emocjonalne i stanie razem przeciw np. przeciwnościom losu, to jak bajki o św. mikołaju lub królewnie śnieżce - fikcja.
W realnym życiu łatwiej zmienić partnera niż trzymać za rękę kogoś w kiepskiej formie lub co gorsza na krawędzi.
Depresja jest chorobą a nie fanaberią więc uczucia nie mają tu nic do rzeczy, alkoholik z miłości nie przestanie być alkoholikiem, cudów nie ma, są tylko kłamstwa i "gładsza" wersja.
bleeeeeeeeeeeee
Anielka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 101
Rejestracja: 27 gru 2008, 23:11
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Anielka » 15 lip 2009, 22:59

slash pisze:(choć depresja to poważna choroba dlatego nie bierzcie tak dosłownie tego określenia w tym wypadku)

No więc użyj jakiegoś innego określenia, bardziej adekwatnego do jej stanu. Depresja jest straszna, nie przypasowuj jej swojej partnerce bo to by było bardzo przykre jakby to cholerstwo miała.
Ten puchar jest nasz!!! Ten puchar do Lecha należy!!! Nie damy nikomu!!! Nie damy nikomu!!!...
Awatar użytkownika
slash
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 206
Rejestracja: 16 paź 2008, 22:33
Skąd: z lubelskiego
Płeć:

Postautor: slash » 16 lip 2009, 00:30

Otóż moim zdaniem Ona nie ma (jednak sama tak twierdzi) Wiem co to i wiem z czym się wiąże... Jeśli chodzi o związek - wszystko było w porządku, wszystko grało i świeciło, że tak powiem. Wspominała mi o tej depresji już jakiś czas temu, kiedy miała sesje. Wiedziałem, że to nie depresja bo tak to nie wyglądało... Próbowałem jej pomóc jak tylko mogłem, jeździłem do Niej, uczyliśmy się razem, wspierałem Ją, byłem przy niej. Starałem się być dla niej oparcie. Już wtedy zaczęły się teksty typu: "już mnie nie kochasz", "nie chcesz ze mną być", "nie zależy Ci na mnie", "jestem Ci obojętna" :| Po prostu masakra... A ja robiłem co mogłem, chciałem jej pomóc i myślę, że robiłem co do mnie należy... Nie obyło się bez złości z mojej strony bo nie mogłem w pewnych momentach wytrzymać. Sesja minęła wszystko wróciło do normy i teraz znowu: "mam depresję a Ty mnie nie wspierasz" Pomyślałem - "w niczym ta depresja się nie objawiała więc skąd mogłem wiedzieć". Znowu są teksty podobne do tych, które przedstawiłem wyżej. od ok. 3dni zawsze znajdzie się jakiś problem, z niczego. Tekst typu: "wolisz koleżanki swoich kolegów" :> Śmieszy mnie to, nie wiem skąd bierze takie pomysły... Zapewne chce żebym temu zaprzeczał, żebym pisał, mówił przez telefon miłe słowa. Ale skąd nagle takie coś? Ja się starałem, byłem przy niej, wszystko było dobrze a tu nagle takie sceny. Niestety nie możemy się teraz spotkać, wyjechała do babci, w piątek wraca i jedziemy od razu wieczorem nad jezioro jeśli dobrze pójdzie bo przez zaledwie te 3dni zmieniała już zdanie 10 razy co do tego wyjazdu, że ja nie chce z nią jechać to ona tak nie chce itp. Oszaleć można tym bardziej, że ja zaproponowałem jej ten wyjazd, z myślą o niej go wymyśliłem.
Dostrzegam jedynie u niej brak chęci na cokolwiek... Obojętność między innymi co do mojej osoby... Dziwne...

[ Dodano: 2009-07-16, 00:36 ]
Złoty pisze:1. Nie chce Cię widzieć. Związek się sypie. Od pewnego czasu jest przygnębiona z tego lub innego powodu (problemy w szkole, rodzinie itp., itd.). Krótko mówiąc czuje niechęć do Twojej osoby.

Owszem czuje niechęć do mojej osoby ale niby dlaczego skoro wszystko grało... ?

[ Dodano: 2009-07-16, 00:40 ]
FrankFarmer pisze:Rzucić słowo, zrobić przerwe w związku, zamilknąć, nie dać sobie psuć
.
Bycie samemu jest lepsze niż bycie w związzku o takim kształcie.
Do tego mnie nie przekonasz, trzeba być wsparciem, starać się przynajmniej.

[ Dodano: 2009-07-16, 00:43 ]
Hyhy pisze:Ale sa lepsze znacznie sposoby zeby to zmienic.
Jakie? :>
Ostatnio zmieniony 16 lip 2009, 00:41 przez slash, łącznie zmieniany 1 raz.
Długo myślałem, co to takiego 90x60x90. Okazało się, że 486000
Awatar użytkownika
Wiracha
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 16 lip 2009, 01:44
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Wiracha » 16 lip 2009, 02:35

Masz pecha trochę. Jeśli Ci nadal mocno na niej zależy to trzeba ją wspierać i wspierać.
Pokazać że jesteś przy niej. Nie dopuszczać do niej myśli że jest inaczej.
MOże jak kilka dni spędzicie ze sobą i będzie kontakt tylko wy dwoje to pozbawisz ją argumentów.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 16 lip 2009, 07:37

Bedzie to samo. Albo juz w trakcie wyjazdu albo po. Nie denerwuj sie tam, wykorzystaj ten wyjazd dotego zeby z nia o tym porozmawiac. Sprobuj opanowac emocje i mowic spokojnie niskim glosem. Pytaj wprost. NIE atakuj.
Jest jakis powod dla ktorego Ona to robi. Mozwliwe, ze chodzi wlasnie o to zebys ja olal. Przejmowales sie kiedys kazdym problemem? Zawsze byles przy niej i zazwyczaj stawales po jej stronie? Wszystko byloby zupelnie inaczej odbierane gdyby Cie kochala bo Twoje reakcje sa wedlug mnie raczej prawidlowe. Ale moze tez byc inaczej. Moze to jakis inny problem. Proponuje przy najblizszej okazji pokazac jej (w necie czy na kartce) czym sie objawia depresja i niech Ci tlumaczy jak to jest u niej. Jestem pewien ze po dwoch zdaniach zabraknie jej argumentow.
Inne metody to takie, ze zamiast wymyslac pierdoly (ona) wystarczy szczerze pogadac.
A Ty sie zajmij bardziej soba na jakis czas i sprawdz jej rekacje.
Nie chodzi tez o to, ze jej nie piszesz milych slow itp. bo pewnie to czesto robisz, zreszta sam o tym wspomniales. Ale czy dla niej to znaczy to samo co kiedys? Niby to ma, ale nie czuje ze to ma - jak Cie nie kocha.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 16 lip 2009, 08:39

Inna sprawa, że jeśli udaje depresję, np. żeby coś wyegzekwować, to niech lepiej uważa, bo w końcu uwierzy w to, co sama mówi i przyjdzie prawdziwa depresja.

Najważniejsze samemu nie dać się w to wciągać.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
slash
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 206
Rejestracja: 16 paź 2008, 22:33
Skąd: z lubelskiego
Płeć:

Postautor: slash » 16 lip 2009, 09:16

Hyhy, mądrze mówisz... myślę, że skorzystam z Twoich porad bo są one bardzo sensowne. Jeśli chodzi o wyjazd tak jak mówisz nie mam zamiaru denerwować się, podnosić głosu, chcę spędzić tam miło czas... z Nią :) Jeśli po powrocie będzie to samo - zacznę działać!
Imperator pisze:Inna sprawa, że jeśli udaje depresję, np. żeby coś wyegzekwować, to niech lepiej uważa, bo w końcu uwierzy w to, co sama mówi i przyjdzie prawdziwa depresja.
Tak też może być ale prędzej to ja nie wytrzymam w takim związku gdzie partnerka stanowi obciążenie mimo mojego zainteresowania, starań, dobrych chęci, działań.
Imperator pisze:Najważniejsze samemu nie dać się w to wciągać.
Mi to nie grozi mimo, że bardzo mi na Niej zależy.
Długo myślałem, co to takiego 90x60x90. Okazało się, że 486000
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 16 lip 2009, 09:27

eng pisze:Nie Andrew, nie są słabe a jedynie cwane, leniwe i wygodne, oraz dobrze udają wiotkie i słabe istotki.
Opierać to one się opierają, na faceta portfelu, a reszta to dyrdymałki i mydlenie oczu.

Depresja to i to poważna i nie objawia się drobnymi gierkami, kokietowaniem, podpuszczaniem ... ludzie w depresji robią wiele szalonych, groźnych rzeczy i nie mają one nic wspólnego z tym o czym pisze autor topiku.


To oczywiscie Twoje zdanie o kobietach , a raczej pewnej grupie kobiet i ciekawi mnie jak facet ktory uwaza sie za lepszego od innych w ktorego zyłach niby płynie błekitna krew skazany jest na kontakt tylko z tą grupą (i to znacznie mniejszą ) kobiet , mysle , ze Twoi przodkowie wstydzą sie za Ciebie ! Mnie dane jest dłużej żyć na tym swiecie , Wieciej kobiet taz jak mysle z racji tego poznałem wiecej, oponuje wiec, iż racje w kwesti kobiet mam ja ! Ty bywasz w danym kregu i nie dosc , ze nie chcesz z niego wyjsc , to jeszcze glosisz , ze innego nie ma .
Co do drugiej czesci posta ... wlasnie dlatego ludzi chorych nalezy unikac i jako chorobę mam tu na mysli cos powoaznego , a nie jakąś pierdołkę . <browar>
Ostatnio zmieniony 16 lip 2009, 09:29 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 16 lip 2009, 09:39

Andrew jak chcesz z Engiem podyskutowac o jego problemach zalozcie sobie nowy topic albo idzcie do tamtego co to przez 10 stron kazdy tlumaczyl Engowi jak to widzi. Nie robcie tu syfu.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 16 lip 2009, 10:04

Ja myślę Krzysiu że jesteś stary, naiwny i w bajki nadal wierzysz, mój target ( grupa docelowa) jest trochę innych niż twój i tu może jest podstawowa różnica.
I jak dla mnie to koniec tematu.
Masz rację Hyhy, szkoda klawiatury.

Autor pierwszego postu nie opisał osoby chorej, a raczej kombinatorkę "jak tu zwalić winę" albo "zobaczymy czy się da go zmanipulować" i to niewiele ma wspólnego z chorobą.
Robienie słodkich min i podchody taktyczne wskazują na próbę manipulacji, to że się przejmujesz drogi autorze to świadczy że zabawa odnosi skutek bo się zastanawiasz i bedziesz się starał dostosować do jej oczekiwań.
Jak się ktoś ze mną niezgadza to nie mój problem, ja swoje powiedziałem, a potem jak płacz i zgrzytanie żębów będzie to pretensje do Endriuła a nie do mnie.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 16 lip 2009, 11:52

PFC pisze:Czyli co? Że niby moje życie np bez sensu? :>

Nie. Ale to nie ja mam wiecznie smutne mordki w statusie na gadu :>
Ostatnio przeżywam naprawdę ciężkie dni i mam dodatkowy stres i mimo to nie widzę takiej możliwości, żeby inaczej traktować przez to partnera. Jęczę mu trochę i marudzę, ale nie odpycham.

eng pisze:W realnym życiu łatwiej zmienić partnera niż trzymać za rękę kogoś w kiepskiej formie lub co gorsza na krawędzi.

Owszem, ale tylko w przypadku, gdy ten w kiepskiej formie trzyma sie tego swojego cierpienia na siłę.

slash pisze:Śmieszy mnie to, nie wiem skąd bierze takie pomysły... Zapewne chce żebym temu zaprzeczał, żebym pisał, mówił przez telefon miłe słowa. Ale skąd nagle takie coś?

Kompleksy i mocne niedowartościowanie. Czułymi słówkami jej z tego nie wyleczysz. Zachowuj się jak facet w normalnym związku i nie traktuj swojej dziewczyny jak jajko. Póki co pozwalasz jej skupiać całą uwagę na sobie - a przecież w związku są zawsze dwie osoby - tylko gdzie jesteś Ty?

Jeżeli mozna tu mówić o jakimś egoizmie, to tylko z jej strony. Ona nie wydaje się być chora, a jeżeli się przy tym upiera, to Ty jako troskliwy partner wymuś na niej wizytę u specjalisty.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 16 lip 2009, 13:36

ale ale , to nie dyskusja , a jedynie ustosunkowanie sie wypowiedzi Enga <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 17 lip 2009, 12:21

Nemezis pisze:Kompleksy i mocne niedowartościowanie. Czułymi słówkami jej z tego nie wyleczysz. Zachowuj się jak facet w normalnym związku i nie traktuj swojej dziewczyny jak jajko.

Dokładnie, a nie żadna depresja. Dlatego też:
Imperator pisze:Najważniejsze samemu nie dać się w to wciągać.

a to najlepiej osiągniesz poprzez:
FrankFarmer pisze:Rzucić słowo, zrobić przerwe w związku, zamilknąć, nie dać sobie psuć samopoczucia.

...do czego ja cie "nie przekonam", w związku z tym przyjdziesz tu za pół roku z płaczem, a ja za ten czas skorzystam z pozytywnych stron życia.
......... -> <banan> <wakacje> <tort> <sex> <- .......
Andrew pisze:ale ale , to nie dyskusja , a jedynie ustosunkowanie sie wypowiedzi Enga

Gdybym ja sie chciał do wszystkiego ustosunkowywac, tobym wiecej czasu niz Modteam nad tym spędzał. :]
Ostatnio zmieniony 17 lip 2009, 12:32 przez FrankFarmer, łącznie zmieniany 5 razy.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 411 gości