agnieszka.com.pl • Dylemat
Strona 1 z 2

Dylemat

: 04 lip 2009, 03:10
autor: Rox
Jestem tu nowy, dlatego witam wszystkich....a zarazem proszę o radę/wypowiedzenie swojego zdania...dobra do rzeczy....mam 21 lat.....nie miałem dziewczyny..i jakieś 3 miesiące temu poznałem świetną kobietę(ma 28 lat, tu wiek nie stanowi przeszkody), w grze internetowej...ale od 2 miesięcy rozmawiamy na skype jak tylko możemy, po kilka godzin(czuję, że coś między nami iskrzy, i to dosyć mocno)...grę już raczej odstawiliśmy, pozostaje gg/skype, świetnie się dogadujemy, ona twierdzi, że jestem wspaniały itp..ale jest przeszkoda, no może dwie...pierwsza to jej mąż (wiem co teraz pomyśleliście), który często się awanturuje(pod wpływem alkoholu) i dochodzi do tego, że ją uderzy....nie dogadują się, ona z Nim nie wychodzi nigdzie, po prostu nie kocha go, ale jest z Nim dlatego bo zawsze chciała, żeby jej syn (9 lat) miał matkę i ojca...od razu powiem, że jej syn nie stanowi dla mnie żadnej przeszkody(może dziwnie, ale tak jest), a drugi problem to odległość, ponieważ ona mieszka 600 km ode mnie...często w rozmowach był temat "jakby to było jakbyśmy razem byli itp(mówiła, że cały czas o mnie myśli, ja z resztą o Niej również) i nie jestem z tych co myślą jak tu zaciągnąć do łóżka(nie...to nie dla mnie,)...dogadujemy się jakbyśmy się znali z 20 lat..rozmowy o wszystkim...mam przeczucie, że to jest ta kobieta, na którą czekałem. I dlatego właśnie proszę Was o radę...co robić ? brnąć w to ? czy odpuścić ?:( ... pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedzi

: 04 lip 2009, 03:25
autor: ksiezycowka
Jesteś odskocznią. Nie liczyłabym na wiele.

: 04 lip 2009, 03:47
autor: Mijka
A masz tyle siły, żeby w to brnąć? Bo niewątpliwie będzie Ci potrzebna. Załużmy, że tak, od czego zaczniesz - pokonanie konkurenta w postaci męża-awanturnika, odległości, hm?
Przeczucie bywa mylne, a czar 3miesięcznej znajomości może prysnąć przy pierwszym normalnym spotkaniu.

: 04 lip 2009, 18:36
autor: Rox
Tylko, że oni się już nie kochają, ale on ją zastraszył...że będzie tylko jego itp..;/ a odległość hmm miałbym siły to pokonać...ale chciałbym znać zdanie większej ilości osób, może bardziej doświadczonych/mądrzejszych iitp <banan>

pozdrawiam

: 04 lip 2009, 18:38
autor: ksiezycowka
Rox pisze:Tylko, że oni się już nie kochają
, ale on ją zastraszył...że będzie tylko jego itp..;/
Młody, ale Ty naprawdę nie czaisz, że wiesz tylko tyle i to ile ona Ci napisze/powie? Wiesz, że to nie musi być prawdą?

: 04 lip 2009, 18:53
autor: Rox
hmmm przeważnie jak rozmawiam z ludźmi wiem kiedy kłamią...przeważnie....i widząc ją przez kamerkę przez tyle godzin ...tyle razy...hmm nie sądzę...ale wiadomo...nie dam sobie głowy ściąć

: 04 lip 2009, 19:52
autor: Mijka
Co to są kilkugodzinne rozmowy przez kamerkę? Nic.
Księżycówka ma rację, to co mówi Ci o relacji z mężem może być tylko jej subiektywną wersją, albo nawet taką, w którą by chciała wierzyć. W końcu znudzona mężatka szukająca kontaktu przez internet to żadna nowość.

: 04 lip 2009, 20:18
autor: Nexus7
Nie laduj sie w to. Laska ma ewidentne problemy emocjonalne. Poszukaj lepiej milej kolezanki w Twoim wieku, bez dziecka, meza i mieszkajacej blizej.

: 04 lip 2009, 21:25
autor: Rox
Dzięki za wypowiedzi...ale poczekam jeszcze na innych...a co do wieku to dla mnie to nie ma problemu...jak i jej dzieciak.....bo może nie doczytałeś...nie wiem...pozdrawiam

: 04 lip 2009, 22:22
autor: Mijka
Rox pisze:ale poczekam jeszcze na innych...

Bo czekasz, aż znajdzie się ktoś, kto utwierdzi Cię w przekonaniu, że robisz dobrze?

: 04 lip 2009, 22:32
autor: Dzindzer
Ale czego konkretnego spodziewasz sie po tej znajomości ??

Zgadzam się z dziewczynami, ze to co ona Ci mówi/pisze może mieć niewiele wspólnego z prawda, może być lekko naciągane, może być przejaskrawione i dyktowane emocjami, tych może jest bardzo wiele.

: 04 lip 2009, 23:36
autor: Rox
Mijka pisze:
Rox pisze:ale poczekam jeszcze na innych...

Bo czekasz, aż znajdzie się ktoś, kto utwierdzi Cię w przekonaniu, że robisz dobrze?



nie...chce szczerych odpowiedzi

[ Dodano: 2009-07-04, 23:46 ]
Dzindzer pisze:Ale czego konkretnego spodziewasz sie po tej znajomości ??

Zgadzam się z , ze to co ona Ci mówi/pisze może mieć niewiele wspólnego z prawda, może być lekko naciągane, może być przejaskrawione i dyktowane emocjami, tych może jest bardzo wiele.


czego się spodziewam ?hmm nie wiem...może czegoś więcej, niż tylko znajomość przez neta...jesteśmy umówieni na spotkanie, ale za jakieś 3 tygodnie, bo ma teraz ciężko w pracy.Nie jestem doświadczony w tych sprawach...i pewnie dlatego szukam pomocy tutaj...nie wiem...hmm widziałem ją na drugi dzień jak ją pobił...nie chciała się pokazać przez kamerkę..ale nie wiedziałem czemu i troszkę nalegałem...wtedy mnie zamurowało :/

: 05 lip 2009, 01:28
autor: ksiezycowka
Rox pisze:nie...chce szczerych odpowiedz
Cały czas je dostajesz.

: 05 lip 2009, 01:31
autor: Fez
Jestem prawie pewien, ze jezeli zabrniesz w to dalej, to bedziesz zalowal.

: 05 lip 2009, 01:35
autor: ksiezycowka
Ma 21 lat, jest naiwny jak cholera. Prędzej czy później dostanie od życia po dupie i będzie żałował i tak.

: 05 lip 2009, 01:43
autor: Mijka
Samo spotkanie do niczego nie zobowiązuje, więc na spotkanie bym pojechała.

Rox pisze:hmm widziałem ją na drugi dzień jak ją pobił..

Nie, widziałeś tylko to, co pokazała Ci przez kamerkę.

Rox pisze:.wtedy mnie zamurowało

Zamurowało Cię, ok, reakacja całkiem naturalna. I co chcesz zrobić? Wyciągać 28latkę z dzieckiem ze szponów męża-brutala? Hmm?
Swoją drogą to, że jest z takim facetem niespecjalnie dobrze o niej świadczy.

: 05 lip 2009, 01:50
autor: Fez
księżycówka pisze:Ma 21 lat, jest naiwny jak cholera. Prędzej czy później dostanie od życia po dupie i będzie żałował i tak.


Dziwnie brzmia takie wnioski na temat kogos, jezeli jest sie starszym tylko o rok...

Tutaj nie chodzi o wiek, ale o sytuacje. Gdyby mial 40 lat i tak bym to odradzil.

: 05 lip 2009, 01:54
autor: ksiezycowka
Fez pisze:Dziwnie brzmia takie wnioski na temat kogos, jezeli jest sie starszym tylko o rok...
2 lata. Co nie zmienia faktu, że przeżyłam swoje już co nieco. Więcej niż większość 28 latek, które znam.
Fez pisze:Gdyby mial 40 lat i tak bym to odradzil.
Ja pewnie też, ale może by chociaż takich bzdur nie pisał tu i podejście też miał inne.

: 05 lip 2009, 01:57
autor: FrankFarmer
Rox pisze:Nie jestem doświadczony w tych sprawach...

Rox pisze:chciałbym znać zdanie [...] osób, może bardziej doświadczonych/mądrzejszych iitp
<banan>
Nie no skąd! Wyglądasz na doświadczonego i wiedzącego do czego dąży, a także znasz się na kobietach i ich grach i celach, a ponadto teorie widzenia masz w małym paluszku, nie wspominając o tym, że możesz nam wyłożyc, czym rózni się swiat wirtualny od realnego [:D]
Ja myśle, że ona rzuci męża tak z dnia na dzień bez formalności, ty zostaniesz ojcem z dnia na dzień bez formalności, zamieszkacie w miejscu zlokalizowanym przez grę - czyli w połowei drogi, tj. 300km (zakładam że gra wskaże miesjce na mapie realnej a nie wirtualnej) i będziecie sobie grali i będzie iskrzyło do końca świata i jeden dzień dłużej. Oczywiście o pranie, gotowanie, dopasowanie seksualne, podatki i takie tam pierdoły to zatroszczy się gra. [:D]

ps. jeszcze dałbym ci taką mądrą radę, że jak przyjdziecie pożegnać męża alkoholika to zamiast wódki przynies mu może jakis playstation i wszyscy będą happy <browar>

: 05 lip 2009, 01:59
autor: Fez
księżycówka pisze:2 lata. Co nie zmienia faktu, że przeżyłam swoje już co nieco. Więcej niż większość 28 latek, które znam.


To Ty tak uwazasz. Mysle, ze troszke niedojrzalym jest mowienie o tym, ze jest sie dojrzalym.

Na plus autora dziala fakt, ze sie jednak nad tym zastanawia, a nie slepo w "to" zaglebia.

: 05 lip 2009, 02:02
autor: ksiezycowka
Fez pisze:To Ty tak uwazasz. Mysle, ze troszke niedojrzalym jest mowienie o tym, ze jest sie dojrzalym.
To nie jest moja opinia. Sama siebie staram się nie oceniać, bo łatwo się przejechać. Ale autor sam tu pisze:
Rox pisze:Nie jestem doświadczony w tych sprawach...i
Więc patrząc nawet po sobie - , zdrady, romanse wszelakie i to nie od roku czy dwóch czy z jednym czy z dwoma. Chyba wiem coś o tym więcej.
Fez pisze:jednak nad tym zastanawia, a nie slepo w "to" .
Nie do końca. On szuka potwierdzenia, że dobrze robi.

Zresztą spójrz choćby na bezlitosny śmiech Franka powyżej.

: 05 lip 2009, 02:09
autor: Fez
Franek zaklada, ze sytuacja finansowa autora jest nieciekawa, a z tego co widze, to nie wiemy jak jest. Chetnie bym sie tego dowiedzial. Badz co badz, ale wplywa to na sytuacje.

: 05 lip 2009, 02:10
autor: Mijka
księżycówka pisze:Nie do końca. On szuka potwierdzenia, że dobrze robi.

Też mi się tak wydaje, potrzebuje choć jednej osoby, która mu powie, że ma racje, że tak, to może być kobieta jego życia i nie może tego zmarnować. I te wszystkie pozorne przeszkody są nic, razem je pokonają i będą żyli długo i szczęśliwie...

: 05 lip 2009, 02:20
autor: ksiezycowka
Fez pisze:Franek zaklada, ze sytuacja finansowa autora jest nieciekawa, a z tego co widze, to nie wiemy jak jest. Chetnie bym sie tego dowiedzial. Badz co badz, ale wplywa to na sytuacje.
Ma 21 lat. Jaka może być? Tu chodzi raczej o naiwność jego niż założenia finansowe. A życie tonie bajka. I teksty o tym, że dziecko mu nie przeszkadza najbardziej o tym świadczą.

: 05 lip 2009, 02:23
autor: Fez
księżycówka pisze:Ma 21 lat. Jaka może być?


Rozna, roznista. Zgadzam sie z Wasza opinia na ten temat, ale jednak chcialbym poznac wiecej aspektow zamiast zakladac cos z gory.

: 05 lip 2009, 03:09
autor: Olivia
Ja bym poczekała z wielkimi deklaracjami do spotkania. To, czy między ludźmi iskrzy czy nie, widać przy spojrzeniu drugiej osobie w oczy, a nie na skype.

Zresztą, to dziwne że mężatka i matka dziecku ma czas na kilkugodzinne rozmowy z nieznajomym.

Odpuść sobie, bo możesz bardzo się rozczarować.

: 05 lip 2009, 12:30
autor: shaman
Mijka pisze:Samo spotkanie do niczego nie zobowiązuje, więc na spotkanie bym pojechała.
Ale tu chodzi o infantylnego chłopca napalonego na pseudoromantyczną fascynację na odległość. Spotkanie wzmocni to uczucie albo je zabije. Wątpię aby mogło być neutralne.

księżycówka pisze:przeżyłam swoje już co nieco. Więcej niż większość 28 latek, które znam.
Dojrzałości nie mierzy się ilością doświadczeń, ale jakością wniosków jakie z nich wyciągnęliśmy. Darujcie więc sobie.

Olivia pisze:Odpuść sobie, bo możesz bardzo się rozczarować.
Może właśnie to byłoby dla ciebie autorze najlepsze? Ale to ty jedź do niej. PKP. Rozczaruj się, zejdź na ziemię, albo niechaj ci się życie wywróci do góry nogami, jeśli trafisz na kłótnię, obronisz ją przed jego ciosami, synek rzuci ci się na szyję i powie "tato!" po czym uciekniecie (PKP) z walizką pieniędzy ze spadku - po jej stryjku, byłym władcy mongolskim - o któy się kłocili.

Tak czy inaczej, wlekąc się 600km drogi powrotnej, będziesz miał o czym myśleć w pociągu. Wierzę, że wtedy dojdziesz do solidniejszych wniosków, niż czekając na forum na użytkownika, który powie: "Tak, macie szansę, ale kup jej herbacianą różę i sernik z jagodami, moja ciotka tak zrobiła i uciekła od złego męża z przystojnym Turkiem".

: 05 lip 2009, 13:22
autor: Rox
hmmm kwestia finansowa..o to nie mam się martwić(pewnie pomyślicie, że starzy nadziani, otóż nie...mam dobrze płatną pracę, firma odnosi zyski pomimo kryzysu a do tego z ziomkiem mamy swój malutki biznes, który też przynosi dochody, małe ale zawsze coś), ale też nie jestem super mega bogaczem, którego stać na wszystko......i naprawdę nie szukam tu potwierdzenia jak niektórym się wydaje, ale wiadomo, każdy ma prawo do własnego zdania na każdy temat.

dzięki za wypowiedzi

pozdrawiam

: 05 lip 2009, 13:43
autor: crazy_joe
Jak jesteś niezależny finansowo, to nieźle, ale i tak moim zdaniem sytuacja zbyt ciężka na twoje barki. Wg mnie, powinieneś sobie dać spokój.

: 05 lip 2009, 14:47
autor: Dzindzer
Ma 21 lat, jest naiwny jak cholera. Prędzej czy później dostanie od życia po dupie i będzie żałował i tak.

Tylko teraz czy lepiej żałować, ze się weszło w związek który nie wyszedł czy żałować, ze się nie próbowało.

Dziwnie brzmia takie wnioski na temat kogos, jezeli jest sie starszym tylko o rok..

Jestem starsza więcej niz rok i mam podobne zdanie

Rox życie bywa okrutne, ludzie bywaja nieszczerzy. Różnie się dzieje. Nie angarzuj się za szybko