praca (dokładnie jej brak ) konfliktem w związku ?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

ewa1988
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 24 cze 2009, 13:38
Skąd: Piła
Płeć:

praca (dokładnie jej brak ) konfliktem w związku ?

Postautor: ewa1988 » 24 cze 2009, 13:51

Witam wszytskich,pisze z tego względu ,ze mam problem i już sama nie wiem co o nim myśleć.Dlatego chciałabym sie spytać kogoś co o tym myśla.Więc jestem z moim chłopakiem prawie 3 lata ,związek na odległośc.Widujemy sie co 2 tygodnie.Ja mam 21 lat .Studiowalam pierwszy rok dziennie i nie miałam jak podjąc pracy (zajecie cały dzien ),ale przeniosłam sie na zaoczne ,siedzialam 3 msc w domu bez pracy ,pozniej bylam pol roku na stazu i teraz znowu siedze 3 msc bez...I tutaj zaczyna sie problem.Mój chłopak nie może przezyc tego ze nie mam pracy.Ciagle mi tylko mówi ze jestem leniwa,ze nic nie robię, ze nic nie potrafię.A ja mieszkam w małym mieści 300 osob jest na jedno miejsce pracy ,i naprawdę ciezko cos mi znależć ,pozatym jeszcze studiuje 3 weekendy w msc.Coraz bardziej wierze w jego słowa ,ciągle mi to powtarza.Ciagle sie czepia,a nie mieszkamy razem .Wypomina ze nie mysle o naszej przyszłośći, i powiedział ze mnie zostawi jak nie bede miec pieniedzy na wspolne zycie.Ze nie jestem jedyna i ze sa inne tez lepsze,ze sobie poradzi bezemnie.... Ciagle płacze przez ta sytuacje.Nie wiem co ja juz mam myśleć o tym .czy to jest moja wina?Czy przesadzam ..
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 24 cze 2009, 14:04

ewa1988 pisze:Wypomina ze nie mysle o naszej przyszłośći, i powiedział ze mnie zostawi jak nie bede miec pieniedzy na wspolne zycie.Ze nie jestem jedyna i ze sa inne tez lepsze,ze sobie poradzi bezemnie

z miejsca rzekłbym "powodzenia. pa" i poszedł swoją drogą.

studiujesz, to jest teraz najważniejsze, a skoro on nie może zrozumieć pewnych kwestii...to już jego problem. nie jesteście małżeństwem, że powinniście razem utrzymywać rodzinę i dom.

ewa1988 pisze:Wypomina ze nie mysle o naszej przyszłośći

ja jakoś czarno widzę tą waszą przyszłość :/

ewa1988 pisze:.czy to jest moja wina?Czy przesadzam ..

ja tutaj widzę jedynie manie karierowicza i kult pieniądza u Twojego chłopaka. studiuj dalej, pracujesz w ten sposób na SWOJĄ przyszłość. i ja bym sobie dał spokój z nim w Twojej sytuacji...
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 24 cze 2009, 14:04

ewa1988 pisze:Mój chłopak nie może przezyc tego ze nie mam pracy.Ciagle mi tylko mówi ze jestem leniwa,ze nic nie robię, ze nic nie potrafię.

Dupek.
A co on takiego umie, co on potrafi
ewa1988 pisze:Ciagle sie czepia,a nie mieszkamy razem

A chcesz mieszkać z kolesiem który zamiast wspierać dokucza, dowala i nie szanuje ??


ewa1988 pisze:powiedział ze mnie zostawi jak nie bede miec pieniedzy na wspolne zycie

Ja bym mu kazała spadać

ewa1988 pisze:Ze nie jestem jedyna i ze sa inne tez lepsze,ze sobie poradzi bezemnie....

Szantażysta emocjonalny od siedmiu boleści.

Szukaj pracy na spokojnie, nawet w innym mieście, ale dla siebie a nie bo samczyka tak każe

Przemyśl czy chcesz być z kims takim. Ja bym nie chciała
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 24 cze 2009, 14:15

ewa1988, skup się na sobie i swoim rozwoju. Jego nie bierz nawet pod uwagę.
Czemu on się przenieść nie może jak taki mądry? Ile on ma lat?
ewa1988
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 24 cze 2009, 13:38
Skąd: Piła
Płeć:

Postautor: ewa1988 » 24 cze 2009, 14:18

no najlepsze jest to ze on studiuje juz 3 lata i dopiero pierwszy rok zrobił i teraz to juz w ogóle zrezygnował ze studiow .Dostal dobra prace po znajomości.Ja nie jestem biedna ,ale tez fakt nie moge sobie pozwolic na tel za 2 tys złotych jak on ,ze musi miec wszytsko najlepsze.Nie wiem co temu chlopakowi sie stało ,ciagle tylko o kasie...On mowi ze to dla naszego dobra ,zebysmy mieli przyszlosc ,to robi ,ale chyba dla siebie..On ma 23 lata .I on pracuje w Bysgoszczy ,a wiadomo jak z praca jest w duzym a jak u mnie...
Ostatnio zmieniony 24 cze 2009, 14:25 przez ewa1988, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 24 cze 2009, 14:19

Po pierwsze: idź do pracy. Albo na dzienne studia. Po co w ogóle zmieniałaś na zaoczne, tak btw?
Po drugie: żądania i żale tego faceta, przynajmniej w takiej formie, w jakiej zostały tu przedstawione, to jakaś parodia i jeśli miały mobilizować Cię do roboty, to mocno nie trafiły w cel. Bywa i tak, że intencje mogą być dobre, ale środki dobrane niewłaściwe.
ewa1988
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 24 cze 2009, 13:38
Skąd: Piła
Płeć:

Postautor: ewa1988 » 24 cze 2009, 14:24

Zmienilam na zaoczne ,bo moje czesne to 500 zl na miesiac ,mieszkanie jeszcze i jedzenie to troche wyjdzie ,pozatym moja siostra tez chce studiowac,a razem nie dałybyśmy rady na dziennych.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 24 cze 2009, 14:26

ewa1988, a od kiedy tak ma? Bo wydaje mi się, że mu może właśnie ta praca po znajomości zawróciła w głowie i stąd te dyskusje o kasie. Ja bym mu powiedziała żeby zrezygnował z pracy, przeniósł się do Ciebie i tu coś znalazł skoro to tak banalne, a Ty ponoć tak leniwa jesteś.
Edek008
Początkujący
Początkujący
Posty: 1
Rejestracja: 24 cze 2009, 13:57
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Edek008 » 24 cze 2009, 15:48

ewa1988, a od kiedy tak ma? Bo wydaje mi się, że mu może właśnie ta praca po znajomości zawróciła w głowie i stąd te dyskusje o kasie. Ja bym mu powiedziała żeby zrezygnował z pracy, przeniósł się do Ciebie i tu coś znalazł skoro to tak banalne, a Ty ponoć tak leniwa jesteś.


Dobrze powiedziane.

Moja rada porozmawiaj z nim dlaczego Ci tak mówi?
Może on chce abyś razem z nim zamieszkała? I ma obawy, że razem wam nie wyjdzie z powodu dość kuriozalnego jakim są pieniądze. Smutne to jest - wiem ale prawdziwe.

I nie pochwalam takiego przedmiotowego traktowania drugiego człowieka. Ty przedstawiłaś ten problem w kilku linijkach a on na pewno jest bardziej złożony. Spróbuj z nim porozmawiać, może dojdziecie do porozumienia.
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 24 cze 2009, 16:32

ewa1988 pisze:Więc jestem z moim chłopakiem prawie 3 lata ,związek na odległośc.

Paranoja. Takiego czegoś w ogóle nie należy traktować poważnie. Albo czekasz na stabilizację lokalizacyjną, albo wybierasz kogoś, kto cie chce z otoczenia. Potem dopiero zaczynasz myslec na tyle poważnie.
ewa1988 pisze:Nie wiem co temu chlopakowi sie stało ,ciagle tylko o kasie...

Ja nie wiem co tobie sie stało, że ciągle tylko o tym chłopaku.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 24 cze 2009, 16:40

FrankFarmer pisze:Paranoja. Takiego czegoś w ogóle nie należy traktować poważnie. Albo czekasz na stabilizację lokalizacyjną, albo wybierasz kogoś, kto cie chce z otoczenia. Potem dopiero zaczynasz myslec na tyle poważnie.

Żeby delikatniej to ująć, to nie widać po nim jakiegokolwiek dążenia do stabilizacji lokalizacyjnej. Poczekać nawet można ale jak ktoś mówi, że chce, a zachowuje się, jakby nie chciał, to już należy się poważnie zastanowić nad sensem bycia razem, niż poważnie brać taki związek...
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 24 cze 2009, 16:59

Dajcie im okrzepnąć, przecież to się zaczęło w wieku 18 lat, nie tylko lokalizacja ma tu znaczenie :P
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 24 cze 2009, 17:24

Zmienilam na zaoczne ,bo moje czesne to 500 zl na miesiac ,mieszkanie jeszcze i jedzenie to troche wyjdzie ,pozatym moja siostra tez chce studiowac,a razem nie dałybyśmy rady na dziennych.
W sensie "za dzienne i tak musialam placic, a studiujac zaocznie mam czas,zeby podjac jakas prace"?
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 24 cze 2009, 18:21

Do wszystkiego sie dochodzi po kroczku... Ci co maja farta (dobre znajomosci) albo odrobine szczescia (odrobina szczescia) dochodza szybko:) takze spokojnie. Przede wszystkim, to ja mysle ze to cos (Twoj chlopak) ma kogos, albo nawet nie jedna, tylko nowa co tydzien:) Jak to w ogole mozna powiedziec swojej pannie... jestes leniwa nic nie robisz zostawie Cie jak nie zaczniesz zarabiac. Moze jeszcze masz miec na konto przelewane min. 4k? :) On tak mowi serio? Po co Ty w ogole z nim jestes? Wez mu powiedz zeby censored... ze swoim brzydkim ryjkiem i tym telefonem za 2k :D

Dziewczyno szanuj siebie jesli on nie umie!

Acha i w ogole nie bierz do siebie tego co ten debil mowi.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 24 cze 2009, 18:45

Ja to mysle , ze jeden w drugim to powinien miec przede wszystkim oparcie. Wiec nawet jesli ten chłopak ma troche racji ( mamy tu przekaz tylko owej kobiety) to i tak nie moze to tak wygladac . To , ze dzis ma on prace nic tak naprawde nie znaczy , najwazniejsze jest wyksztalcenie - bo wszystko sie zmienia jak i nic nie trwa wiecznie - wiec on tej pracy wcale długo posiadac nie musi ! i co wtedy ? wyksztalcenia brak , znajomosci pomarły i...? dupa blada ! No chyba ze jest obrotny i poradzi sobie w kazdzej sytuacji, ale tego nie wiemy jak i po nim w Twych postach nie widac . Wiec pogadaj z nim ....
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
fernandez
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 65
Rejestracja: 18 gru 2008, 14:47
Skąd: z Polski
Płeć:

Postautor: fernandez » 24 cze 2009, 18:58

A czy on Ci (pomimo tego, że nie mieszkacie razem) daje kasę ? A dlaczego zrezygnował ze studiów ? Pochodzi z biednej rodziny ?

Za mało tu szczegółów.
niczego sobie
Kamilssj
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 01 sie 2006, 12:58
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Kamilssj » 25 cze 2009, 22:21

Ja miałem podobnie. Kończyłem studia w systemie dziennym i jednocześnie szukałem pracy w swoim zawodzie. Moja panna ciągle narzekała że nie mam pracy, wyzywała od nieudaczników itp. w ogóle to poganiał mnie ktoś kto pierwszy rok studiów powtarzał 3 razy. Pewnego dnia chyba przejrzała na oczy i stwierdziła że nie wybuduje jej na jutro basenu i zerwała, a ja... Po kilku dniach od zerwania znalazłem w końcu wymarzoną pracę dobrze płatną z możliwością rozwoju itd (tak hyhy pracuje w IT :D). I z jednej strony ciesze się, że zerwała bo ciągłe słuchanie tych narzekań bardziej dobija niż podnosi na duchu a z drugiej to nie ma co się z tą kasą zrobić :P. Autorce tematu życzę wytrwałości w poszukiwaniu tej pierwszej pracy bo w tych sprawach nie ma lekko. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Sokolica
Bywalec
Bywalec
Posty: 44
Rejestracja: 25 cze 2009, 20:23
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Sokolica » 26 cze 2009, 18:22

Kamilssj pisze:Pewnego dnia chyba przejrzała na oczy i stwierdziła że nie wybuduje jej na jutro basenu i zerwała, a ja... Po kilku dniach od zerwania znalazłem w końcu wymarzoną pracę dobrze płatną z możliwością rozwoju itd (tak hyhy pracuje w IT :D).


To teraz Twoja była musi być przeszczęśliwa że w pore uciekła ;)

Co do sytuacji ewa1988 to powiem tak że gdyby facet zaczął mi mówić że mnie zostawi jak nie będę miała kasy lub że znajdzie sobie inną, lepsza to w ogóle nie chciałabym z takim gościem być. Co to w ogóle za gadanie :| To tak jakby kochał Cie za Twoje pieniądze lub coś w tym stylu a nie po prostu za to jaka jesteś. Przecież studiujesz i w przyszłości dzięki wykształceniu możesz znaleźć dobrą prace. Nie przejmuj się jego gadaniem i rób swoje a jak mu coś nie pasuje to niech idzie. Znajdziesz sobie lepszego [:D]
ewa1988
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 24 cze 2009, 13:38
Skąd: Piła
Płeć:

Postautor: ewa1988 » 02 lip 2009, 23:32

w ogóle on juz mnie chyba nie kocha...Ale nie wiem po co mi to mówi .w ogóle nic nie robi dla mnie,chcielismy sie spotkac w weekend,ale musze jechac do szkoły po wpis a on powiedział ze ze mna nie pojedzie bo mu bedzie "goraco",ze trudno spedzimy 3 dni osobno ,ze nie jestem jego żona i ze nie bede mu nic rozkazywać.We wszytskim widzi problemy .A widzimy sie co 2 tygodnie to chyba powinno mu zalezec.Cały weekend znowu do dupy,a prosic sie nie bede o takie cos,bo chyba pojechac z kims 60 km to nie jest takie trudne ...
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 02 lip 2009, 23:47

Ewa sama widzisz, ze to nie to, że3 miłości tu nie ma. Jesteś samotna w związku. Trzymaj sie i przemyśl wszystko, nie wiem czy warto poświęcać swój czas i uczucia komuś takiemu
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 02 lip 2009, 23:52

Dzindzer pisze:Ewa sama widzisz, ze to nie to, że3 miłości
tu nie ma. Jesteś samotna w związku. Trzymaj sie i przemyśl wszystko, nie wiem czy warto poświęcać swój czas i uczucia komuś takiemu

Tym bardziej, że zapatrując się w niego jak w obrazek, poświęcając tyle czasu na ratowanie tego związku, tracisz co jakiś czas szansę na poznanie kogoś, z kim by miłość wybuchła i kwitła bez męczarni. Bowiem równolegle jak Ty próbujesz walczyć o to, co masz, ocierasz się o potencjalnych kandydatów na miłość Twojego życia.
Ale to sama musisz wybrać - czy inwestować swój czas w ratowanie tego, co jest (może warto, a może nie ale czujesz sama, że nie bardzo warto), czy też obserwować świat. :)
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
ewa1988
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 24 cze 2009, 13:38
Skąd: Piła
Płeć:

Postautor: ewa1988 » 04 lip 2009, 13:33

No i roztaliśmy sie po 2,5 roku bycia razem ...On uważa ,ze to moja wina ,nie ma nic sobie do zarzucenia.Nazwałam go idiota w złości ,obraził sie ,i powiedział ze "żąda" ,ze mam go przeprosić na żywo .Powiedziałam ,ze nie przeprosze go ,ze to on tym razem zawinił zachowując sie tak przez osttani miesiąć.Powiedzialam mu ze ,jak bedzie mu zalezec to przyjedzie."A on ze nie przyjedzie w tym tygodniu ani w nastepnym dopóki ja nie przyjade i ,że mam jego rzeczy mu wysłać pocztą. To wyśle mu jego rzeczy poczta ...Tyle ,tęskonoty ,czasu i energii w to włożyłam ,no i sie skonczylo ...Jestem dobita ,jeszcze nie doszło to do mnie ,bo juz kilka razy zrywalismy ...Trudno życie ...
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 04 lip 2009, 13:41

Ewa <przytul>
Sama teraz widzisz ile był wart ten samiec. Powolutku Ci się wszystko poukłada.
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 04 lip 2009, 14:47

nie martw się Ewa, początek "nowego życia" bez niego może wydawać się trudny i okropny, ale uwierz mi, teraz będzie już tylko lepiej i zauważysz, że tak jest już niedługo! <przytul>
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 04 lip 2009, 17:06

ewa1988 pisze:On uważa ,ze to moja wina ,nie ma nic sobie do zarzucenia.

Norma. A tak naprawdę kisi sie tam w środku i myśli, że zwalając winę na Ciebie będzie mu lżej. Nic z tych rzeczy. :)
Trzymaj się. Rozpoczynasz nowe życie. Oby było równie piękne. <browar>
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 05 lip 2009, 03:12

ewa1988, z tego co piszesz, to straszny palant z Niego.
Odeślij Mu te rzeczy i zacznij życie na nowo, bez Niego.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
gerronimo
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 05 lip 2009, 19:57
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: gerronimo » 05 lip 2009, 20:10

Witam was. Jestem nowy na tym forum. Mam podobny problem, z tymże jestem facetem. Jestem ze swoją dziewczyną od pół roku. Tak się złożyło, że gdy ją poznawałem to w tym momencie akurat straciłem pracę. Ona o tym wiedziała, na początku na fali zauroczenia nie zwracała aż na to takiej uwagi. Jednak miesiące mijają, ja ciągle nie mogę nic znaleźć i sam wpadam z tego powodu w depresyjne nastroje. Przeszło to także na moją dziewczynę, ale ona niestety zamiast mnie wspierać, to swoim zachowaniem tylko dołuje. Nie słyszę co prawda z jej ust tekstów typu że mnie zostawi, gdy nie znajdę pracy, nie wyzywa mnie od nieudaczników, natomiast uważa, że za mało się staram (co jest nieprawdą, bo w międzyczasie sobie dobrabiam - za marne grosze, ale zawsze). Tak się zastanawiam czy ona nie szuka pretekstu do tego żeby się ze mną rostać. Mam takie myśli, że być może coś się w niej wypaliło, chociaż zapewnia mnie o swojej miłości do mnie. W każdym razie brak pracy akurat w moim przypadku ma negatywny wpływ na związek.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 05 lip 2009, 20:24

Porozmawiaj z nią, powiedź jej to co tu, to ja sie z tym czujesz.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 06 lip 2009, 00:04

gerronimo, histeryzujesz ;)
ewa1988
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 24 cze 2009, 13:38
Skąd: Piła
Płeć:

Postautor: ewa1988 » 08 lip 2009, 16:48

I przyjechał w niedziele ...Wybaczyłam mu ..
No i 2 dni bylo ok.Ma 3 tyg urlopu ,i powiedział ,ze chyba bedzie w nie pracował ,bo brakuje mu kasy ..Ale znajac zycie wiem ze te jego pracowanie nie wypali ,i bedzie siedział w domu i samochod sobie robić..
I tu znowu problem ...Zaproponowałam mu tydzien wakacji nad morzem z moja rodziną.Nie bedzie musial nic płacic . A on co mi odpowiedział? Ze nigdzie ze mna nie jedzie ,bo bedzie sie nudzic nad morzem ,i nie bedzie spał w namiocie ! i ze woli sobie kupic wzmacniacz do samochodu niz spedzic ze mna czas.kolejna próba testu wesele kuzynki za 3 tyg : powiedział ze nie idzie tez.....w ogóle nie chodzi na imprezy ,studniowka sama szlam ,urodziny , 18stki .wesela ... Jego tekst :"idz z kolega sobie".i znowu moja wina ...ze to niby ja wszytsko od niego chce zyby robił .Ale chyba wspolne wakacje i pojscie na impreze rodzinna to nie jest zbyt duzo.W ciagu 2,5 roku był z emna tylko na jednym sylwestrze po kilkugodzinnym płaczu..On jest nienormalny chyba ..Dopiero widze ,jaki z niego jest człowiek.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 390 gości