agnieszka.com.pl • Dziewczyna i jej przyjaciel...
Strona 1 z 3

Dziewczyna i jej przyjaciel...

: 23 sty 2009, 07:05
autor: SeBo_16
Mam pytanie gdyż w wyszukiwarce nie znalazłem takiego tematu...
Mam dziewczynę... A ona ma przyjaciela... Chłopaka... Poznała go jeszcze przede mną, spotkali się kilka razy, pomógł jej trochę, bywał w szpitalu u niej, mają dość dobry kontakt...
Moje pytanie brzmi czy pozwolilibyście swojej dziewczynie/partnerce mieć bliskiego przyjaciela??? Mi wydaje się to normalne i pozwalam się jej z nim spotykać...
Tylko jej mama mówi ciągle, że to nie do końca fair... Że jak ma chłopaka to na co jej przyjaciel... i do tego jeszcze chłopak... Ja tak nie uważam... Bo jej świat nie powinien się kończyć na mnie... I jeszcze chodzi o zazdrość... Moja dziewczyna cały czas się pyta czy jak się z nim spotka to będę zazdrosny... Jestem, bo chyba jeśli chłopak nie byłby zazdrosny o dziewczynę to według mnie mu nie zależy...
Proszę o pomoc :)

: 23 sty 2009, 07:13
autor: kot_schrodingera
SeBo_16 pisze:czy pozwolilibyście swojej dziewczynie/partnerce mieć bliskiego przyjaciela???
nie! miej dość w sobie męskiej solidarności i dobij gościa...

: 23 sty 2009, 10:13
autor: passion_flower
SeBo_16 pisze:Moje pytanie brzmi czy pozwolilibyście swojej dziewczynie/partnerce mieć bliskiego przyjaciela??? Mi wydaje się to normalne i pozwalam się jej z nim spotykać...

Chba przespałam moment, kiedy partnerki przeszły na własność swoich partnerów. "Pozwalać" to niezbyt fortunnie dobrane słowo.
SeBo_16 pisze:Bo jej świat nie powinien się kończyć na mnie

No, to masz już swoją odpowiedź. Mądry chłopak :) (dziewczyna, co wypytuje, czy będziesz zazdrosny, już niekoniecznie)

: 23 sty 2009, 10:30
autor: TFA
Wlasnosc, nie wlasnosc, pozwalac czy nie pozwalac, uwazac i obserwowac jednak trzeba. Roznie to bywa, delikatnie mowiac i lepiej byc ostroznym, ale nie podejmowac dzialan, tylko wybadac grunt. Ja bym chcial tego jej przyjaciela poznac, gdybym byl na Twoim miejscu :) bo czemu nie :) jesli bedzie miala jakies "ale" to juz cos nie tak wg. mnie. Przeciez fajniej jest miec wspolnychznajomych i przyjaciol. No chyba ze chce sie partnera obgadywac komus innemu, to wtedy no offence.

: 23 sty 2009, 10:30
autor: Mati
ja myślę, że powinieneś poznać tego kolesia i już :) to że ma przyjaciela to nic złego, prawda? a tak, to będziesz wiedzieć kto to jest. zazdrość to złe uczucie, niszczy...nie jest niczym pozytywnym.

: 23 sty 2009, 11:21
autor: Hyhy
Zalezy jaka dziewczyna. W sumie nie powinno sie nic ograniczac ale... licz sie z tym ze mozecie zamienic sie rolami :)

Ogolnie dziewczyna dobrze go nie zna z tego co rozumiem koles pewnie mysli ze ma szanse skoro ona chce kontaktu, mozliwe ze tylko jest wdzieczna za pomoc i mowi sobie, ze on nic od niej nie oczekuje i nie bedzie. Wy dlugo razem?

Ciezko ocenic ta sytuacje. Z kolei ja bym szukal przyjaciela w mojej partnerce i oczekiwal ze to ona mnie bedzie odwiedzac w szpitalu :)

: 23 sty 2009, 15:35
autor: ksiezycowka
Mama nie ma chyba za dużego pojęcia o tym czym jest przyjaźń.
Warto chłopaka by było poznać.
I zazdrość jest chorym od A do Z uczuciem, które nie ma wiele wspólnego z tym czy komuś zależy.

: 23 sty 2009, 15:46
autor: Olivia
księżycówka pisze:Mama nie ma chyba za dużego pojęcia o tym czym jest przyjaźń.

Ale widać ma wystarczające pojęcie o przyjaźni damsko-męskiej.

: 23 sty 2009, 16:02
autor: Mati
Olivia pisze:Ale widać ma wystarczające pojęcie o przyjaźni damsko-męskiej.

że niby nie istnieje?

: 23 sty 2009, 16:06
autor: SeBo_16
Poznałem go... nawet fajnie się gadało... raz jeden... potem dostał uprzedzenia...
I nazwał mnie skończonym ch***em...
Bo sytuacja wyglądała tak, że moja dziewczyna nim mnie poznała spotykała się z nim po koleżeńsku... i pewnie coś by się z tego zawiązało... i nagle ponoć zawróciłem jej w głowie i mu ja w jakiś sposób odebrałem...

Jesteśmy ze sobą już ponad rok... Ona mi mówi, że mnie kocha i nie zostawi mnie dla niego...
A ja jej po prostu ufam...

Nie wiem co robić, z jednej strony jak każdy facet chciałbym mieć ją tylko dla siebie, a z drugiej nie chcę jej ograniczać wolności...

: 23 sty 2009, 16:28
autor: ksiezycowka
Olivia pisze:Ale widać ma wystarczające pojęcie o przyjaźni damsko-męskiej.
Raczej też nie bardzo :]
SeBo_16 pisze:Ona mi mówi, że mnie kocha i nie zostawi mnie dla niego...
A ja jej po prostu ufam...
I tak niech zostanie.
SeBo_16 pisze:Nie wiem co robić
Zwyczajnie być z nią i się nie przejmować?
SeBo_16 pisze:potem dostał uprzedzenia...
I nazwał mnie skończonym ch***em...
A co ona na to?

: 23 sty 2009, 16:30
autor: Olivia
SeBo_16 pisze:A ja jej po prostu ufam...

A ufasz Jemu?
a z drugiej nie chcę jej ograniczać wolności...

Nawet jak będziesz się starał ograniczać, to jak będzie chciała odejść, to odejdzie.
Mati pisze:że niby nie istnieje?

SeBo_16 pisze:I nazwał mnie skończonym ch***em...
Bo sytuacja wyglądała tak, że moja dziewczyna nim mnie poznała spotykała się z nim po koleżeńsku... i pewnie coś by się z tego zawiązało... i nagle ponoć zawróciłem jej w głowie i mu ja w jakiś sposób odebrałem...

W tej sytuacji nie istnieje.

[ Dodano: 2009-01-23, 16:31 ]
księżycówka pisze:Raczej też nie bardzo :]

Mnie chodzi konkretnie o tę sytuację. Rodzice, jak chcą, to wywęszą wszystko...

: 23 sty 2009, 16:40
autor: ksiezycowka
Olivia pisze:W tej sytuacji nie istnieje.
Bardzo niekoniecznie. Może i autor plany tamtemu nieco zepsuł, ale nie znaczy to, że oni teraz nie mogą się normalnie przyjaźnić.

: 23 sty 2009, 16:51
autor: TFA
SeBo_16 pisze:Bo sytuacja wyglądała tak, że moja dziewczyna nim mnie poznała spotykała się z nim po koleżeńsku... i pewnie coś by się z tego zawiązało... i nagle ponoć zawróciłem jej w głowie i mu ja w jakiś sposób odebrałem...


To on jest dupa, a nie jej przyjacielem, ja wiedzialem ze tak wlasnie jest, tylko nie chcialem z gory zakladac. Ale przewaznie zawsze tak jest, ze laska nazywa przyjacielem faceta, ktory najzwyczajniej w swiecie sie o nia stara.

: 23 sty 2009, 16:51
autor: Olivia
że oni teraz nie mogą się normalnie przyjaźnić.

Z tego, co widzę, ten przyjaciel ma jakieś pretensje, możliwe że tak naprawdę nie odpuścił...

Uważasz, że w takiej sytuacji przyjaźń jest możliwa?

: 23 sty 2009, 16:53
autor: TFA
Może i autor plany tamtemu nieco zepsuł, ale nie znaczy to, że oni teraz nie mogą się normalnie przyjaźnić.


Nie znasz nas facetow, kobiety nie zauwazaja wielu rzeczy.

: 23 sty 2009, 16:54
autor: shelby
ja się przyjaźnie z taka jedna. od kilku lat, i ostatnio co się spotkamy (rzadko) lądujemy w łóżeczku:)

ale nie jesteśmy para, porostu "przyjaciółmi"

zanim poszlimsy 1 raz do lozka, wierzylem ze jednak istnieje taka przyjaźń, teraz niebardzo
:)


ale nikt z nas nie jest w zwiazku, i może dlatego. Chociaż jak się poznaliśmy to ona była :D ale wtedy były troszkę mniejsze incydenty, łóżko dużo później.

: 23 sty 2009, 16:56
autor: Olivia
TFA pisze:kobiety nie zauwazaja wielu rzeczy.

Tego jestem bardzo ciekawa, możesz podać jakieś przykłady?
shelby pisze:ja się przyjaźnie z taka jedna. od kilku lat, i ostatnio co się spotkamy (rzadko) lądujemy w łóżeczku:)

Czyli przyjaźń damsko-męska istnieje, ogólnie mówiąc. :)

: 23 sty 2009, 16:57
autor: Mati
nie w wieku 15 lat. tutaj nie ma mowy o kulturalnym przyjęciu porażki i że autor odebrał mu dziewczynę...będzie bezczelnie się o nią starać. ale jeśli ufasz swojej dziewczynie to nie przejmuj się.

a skoro on nazwał Cie skończonym ch...m to Twoja dziewczyna powinna jakoś zareagować, a Ty z nim porozmawiać na ten temat...

: 23 sty 2009, 16:57
autor: SeBo_16
To jest tak, że on ma mi za złe że ja jestem z nią... Ale ten związek nie miałby szans...
Oni za bardzo się różnią... A ostatnio poróżniło ich to, że on przespał się z jej kuzynką... On ma 16 ona 15...
Powiedział że ją kocha (tą kuzynkę) a w smsie napisał że '' przespał się z panienką''...
Więc raczej nigdy nic by z tego nie było...
A ja jej po prostu ufam...
A jak on powiedział o mnie te piękne epitety to się na niego obraziła... I siłą rzeczy musiał przeprosić...
On się będzie dalej o nią starać... A ja po ponad roku bycia z nią mam do niej bardzo duże zaufanie...

: 23 sty 2009, 16:57
autor: ksiezycowka
Olivia pisze:ten przyjaciel ma jakieś pretensje
Pytanie czy ma czy miał jeszcze.
Uważasz, że w takiej sytuacji przyjaźń jest możliwa?
Kiedy on coś do niej czuje? Niech se czuje i na zdrowie. To już nie jest przyjaźń dla mnie, ale dobre koleżeństwo czemu nie. Najważniejsze jest jak ona do tego podchodzi. Mnie np w takich koleżeńskich układach mało obchodzą prawdziwe uczucia takiego kumpla jeśli mi się miło z nim czas spędza. Ale ja do wielu rzeczy i osób podchodzę bardzo użytkowo.

: 23 sty 2009, 16:59
autor: Olivia
o już nie jest przyjaźń dla mnie, ale dobre koleżeństwo czemu nie.

Ano, KOLEŻEŃSTWO!!!! A to różnica...

: 23 sty 2009, 16:59
autor: ksiezycowka
TFA pisze:Nie znasz nas facetow
<hahaha>
shelby pisze:wierzylem ze jednak istnieje taka przyjaźń, teraz niebardzo
:)
A to seks wyklucza przyjaźń? Od kiedy? ;DD

[ Dodano: 2009-01-23, 17:00 ]
Olivia pisze:Ano, KOLEŻEŃSTWO!!!! A to różnica...
W tym przypadku niewielka. Mówimy o 15latkach ;)

: 23 sty 2009, 17:03
autor: SeBo_16
Powiedziałem mojej dziewczynie, że może spotykać się ze swoim przyjacielem... Ja wiem że ona mnie kocha i ufam jej... Rozmawiałem z nią o tym... A przeciaż nie mogę jej tego zabraniać... Przecież nie jestem panem jej życia...

: 23 sty 2009, 17:05
autor: Olivia
SeBo_16 pisze:Ja wiem że ona mnie kocha i ufam jej...

Znam takiego jednego, co zaufał. Kilka dni temu wyprowadziła się od Niego bezpośrednio, i to dosłownie, do tego drugiego. :)

Powodzenia...

: 23 sty 2009, 17:09
autor: ksiezycowka
SeBo_16 pisze:może spotykać się ze swoim przyjacielem...
ŁaŁ. Przecież to oczywiste, że może. Wszystko może ;)
Olivia pisze:Znam takiego jednego, co zaufał.
Bez zaufania nic nie będzie. Tylko trzeba też umieć zachować jakieś poczucie realności, a nie być totalnie naiwnym i zaślepionym. :)

: 23 sty 2009, 17:11
autor: TFA
Moon, to nie jest smieszne :) Wam kobietom sie wydaje, ze wszystko o facetach wiecie, ze jacy to oni prosci do rozgryzienia, a wy jestescie naprawde w niektorych sytuacjach tak slepe, ze szkoda gadac :D Zastanawia mnie tylko jedno, czy gdy kobieta nazywa kogos takiego "przyjaciel", to czy naprawde nie widzi jego intencji, czy tylko udaje i sciemnia, bo chce byc adorowana przez innych ? Powiem tak, NIE MA facetow, ktorzy bezinteresownie spotykaja sie na codzien z kobieta (chyba ze homo), zeby tylko pogadac itd. A jak taka "przyjazn" z kobieta wypelnia takiemu facetowi wiekszosc wolnego czasu, nie ma swojej dziewczyny, to wszystko jest jasne jak slonce.

: 23 sty 2009, 17:13
autor: ksiezycowka
TFA pisze:Moon, to nie jest smieszne :)
Jest i to przeogromnie dla mnie :D Zwłaszcza takie teksty:
TFA pisze:Wam kobietom sie wydaje, ze wszystko o facetach wiecie
TFA nie znasz mnie, zważ na to. Zaczynasz rozdrabniać się tu mad takimi rzeczami:
TFA pisze:NIE MA facetow, ktorzy bezinteresownie spotykaja sie na codzien z kobieta, zeby tylko pogadac itd. A jak taka "przyjazn" z kobieta wypelnia takiemu facetowi wiekszosc wolnego czasu, nie ma swojej dziewczyny, to wszystko jest jasne jak slonce.
które wiedziałam w wieku lat 15 ;)
Tyko pytanie co z tego? Ja mam w dupie cel połowy moich kumpli, którzy tak się zachowują. Co innego nie widzieć naiwnie, co innego widzieć i mieć gdzieś po prostu. Grunt to własne korzyści, a jak ktoś chce się łudzić to niech się łudzi.

Dlatego w tej sytuacji cały czas piszę, że wszystko od niej zależy, a nie od tego chłopaczka.

: 23 sty 2009, 17:13
autor: SeBo_16
Dlatego rozmawiałem z nią kilka razy o tym i powiedziała, że nic z jego strony mi nie grozi...
Bo jestem 1000000 razy lepszy... A ja jej wierzę...Choć i tak nie popadam w samouwielbienie... Bo aż taki super nie jestem...

Spotykają się raz na miesiąc... I piszą smsy... Coraz rzadziej...

Ona mi mówi, że kiedyś jak jeszcze mnie nie poznała to podobał jej się trochę... Ale jak pojawiłem się ja to wszystko się zmieniło... On po protu nie może się pogodzić z tym że zszedł na drugi plan...

: 23 sty 2009, 17:16
autor: TFA
Moon ale to zaprzecza temu co powiedzialas, a mianowicie, ze wierzysz w to, ze ta laska z tematu sie przyzjazni z tym czlowiekiem.