agnieszka.com.pl • Rocznica... Problem...
Strona 1 z 3

Rocznica... Problem...

: 15 gru 2008, 18:57
autor: SeBo_16
Jestem tu nowy...
Mam problem, gdyż nie wiem jak spędzić z dziewczyną rocznicę naszego związku.
Na początku zaznaczę że mam 15 lat.
Jestem już z nią przeszło 11 miesięcy...
Rocznica wypada 29 grudnia...
Ale jako człowiek przezorny chciałbym już planować to co się stanie.
Nie wiem co zrobić, ja jestem ze wsi ona z malutkiego miasta i niestety nie możemy zbytnio zaszaleć.
Jeszcze w grę wchodzi prezent... Czy w tym wieku wypada kupić jej pierścionek???
Kocham ją bardzo, ona mnie zresztą też... Tylko czy nie jestem na takie prezenty za młody?
Proszę o odpowiedź.

: 15 gru 2008, 19:05
autor: RHS
15 lat i już mówi o miłosci :| jak dla mnie z deka za wczesnie zeby prawidlowo okreslic

a co do prezentu kup jej cos z czym bedzie Cie kojazyla moze jakis upominek ale z pierscionkiem to jeszcze poczekaj

: 15 gru 2008, 19:06
autor: Dzindzer
Może zabierz ja w miejsce Waszego pierwszego spotkania, pierwszej randki powiedź jej, ze tu pierwszy raz się spotkaliście, pierwszy raz na randce byliście, okaz, że pamiętasz, ze to ważne dla Ciebie.
Możesz zabrać ja do kina a potem do kawiarni.

A zamiast tego pierścionka kupiła bym coś o czym marzy. Pierścionki tanie nie są, a za te pieniądze można kupić coś co naprawdę sprawi radość.

: 15 gru 2008, 19:10
autor: ksiezycowka
Na pierścionek za wcześnie. Jak i na miłość dla mnie, bo jeszcze dziećmi jesteście.
Wystarczy jakiś spacer, kwiatek, drobiazg i pamięć.

: 15 gru 2008, 19:13
autor: RHS
weź ją do zoo :D macie tam gdzieś w pobliskiej miejscowości zoo? ;)

: 15 gru 2008, 19:37
autor: TFA
RHS pisze:15 lat i już mówi o miłosci


księżycówka pisze:Na pierścionek za wcześnie. Jak i na miłość dla mnie


oj tam, dajcie sie mloodym ludziom poidealizowac, porwac zauroczeniu i wyznawac to slowami "kocham Cie" :D przeciez to najfajneijsze momenty w zyciu.

: 15 gru 2008, 19:38
autor: RHS
TFA pisze:porwac zauroczeniu

wszystko z odpowiednia dozą rozsądku ;)

: 15 gru 2008, 20:32
autor: SeBo_16
Kocham ją...
Nie ukrywam tego przed nikim, tylko dlaczego niektórzy ludzie tego nie rozumieją???
Dlaczego większość uważa że jeśli mamy po 15 lat to nie jesteśmy zdolni do prawdziwej miłości???
Rozumiem, że na pewne rzeczy mamy jeszcze czas (seks i sprawy z tym związane), ale można w tym wieku kogoś naprawdę kochać i chcieć z nim być...
A dla nas nie wiąże się to z tym, że w tym wieku będziemy tak nieodpowiedzialni i np. wpadniemy...
Tak swoją drogą, to oprócz całowania i pieszczot tzw. "dotykowych" nie przerabialiśmy jeszcze nic z rzeczy bardziej jakby to powiedzieć odważnych...
Rozmawialiśmy już o tym i stwierdziliśmy, że na wszystko przyjdzie czas.

: 15 gru 2008, 20:37
autor: mrt
SeBo_16 pisze:można w tym wieku kogoś naprawdę kochać i chcieć z nim być...
Nie twierdzę, że nie. Przecież to prawda, bo przecież tak właśnie czujesz. Chociaż moim zdaniem zakochiwanie się w tym wieku niekoniecznie musi być dobre. Ale w sumie to się nie znam, poza tym że mam brata prawie w tym wieku, który wielką miłość już przerobił, seks również, sparzył się na dziewczynie i teraz raczej prędko się nie zakocha.

Weź ją do kina albo na kawę, daj jej nawet i pierścionek (srebrne nie są drogie). Będzie wniebowzięta. Jeśli faktycznie ją kochasz, to jej daj, a co.

: 15 gru 2008, 20:38
autor: RHS
SeBo_16 pisze:Dlaczego większość uważa że jeśli mamy po 15 lat to nie jesteśmy zdolni do prawdziwej miłości???

z naukowego punktu widzenia, przeprowadzonych badan i wielu przykładów odpowiedź na twoje pytanie brzmi tak ->chociaż jakieś ułmkowe procenta istnieją że to może być PRAWDZIWA miłość ale jest tak prawdopodobne jak 6 w lotka
SeBo_16 pisze:seks i sprawy z tym związane

mało ma to wspólnego z czystą miłością ale tak macie macie i to dużo czasu

: 15 gru 2008, 20:41
autor: mrt
RHS pisze:jakieś ułmkowe procenta istnieją że to może być PRAWDZIWA miłość
Zaczyna się... Co to jest ta PRAWDZIWA miłość? Ocenisz to obiektywnie, przy pomocy statystyki? To tylko oni wiedzą, co czują. I to, co czują, to jest. Skoro czują, że to miłość, to znaczy, że tak jest.

[ Dodano: 2008-12-15, 20:42 ]
RHS pisze:z naukowego punktu widzenia, przeprowadzonych badan i wielu przykładów odpowiedź na twoje pytanie brzmi tak ->chociaż jakieś ułmkowe procenta istnieją że to może być PRAWDZIWA miłość ale jest tak prawdopodobne jak 6 w lotka
Poproszę linki. Bo póki co to za sztandarowy przykład prawdziwej miłości uznaje się uczucie łączące Romea i Julię, którzy w zamyśle mieli po 12 lat.

: 15 gru 2008, 20:43
autor: SeBo_16
Ludzie tego nie rozumieją...
Jestem człowiekiem uczuciowym, po prostu przywiązuję wagę do szczegółów...
Do takich błahych... A napawdę ją kocham... Czasem nawet wkurzam, tym że cały czas dla mnie tylko ona. Możę to jest spowodowane tym, że nie mam kolegów, przyjaciół???
Bo nie palę, nie piję, nie ćpam tak jak moi koledzy...
Jak czasem o tym wszystkim myślę co mnie z nią łączy to chciałbym wybuchnąć radością...
Tym, że jestem takim szczęściarzem... :)

: 15 gru 2008, 20:45
autor: mrt
SeBo_16 pisze:Jak czasem o tym wszystkim myślę co mnie z nią łączy to chciałbym wybuchnąć radością...
Tym, że jestem takim szczęściarzem...
No to chyba jednak miłość, bo od prawdziwej miłości własnie tak się chyba robi :D
SeBo_16 pisze:Bo nie palę, nie piję, nie ćpam tak jak moi koledzy...
Lepiej kochać niż robić te pozostałe rzeczy.

: 15 gru 2008, 20:52
autor: SeBo_16
Wiem, że jestem młody, na pewne rzeczy za młody.
Ale dla niektórych to co ja mówię (nie mówię o was bo wy to rozumiecie) ja po prostu głupio gadam, gadam jakieś głupie rzeczy o życiu. Takie jakieś zbyt dojrzałe.
Ale naprawdę ta dziewczyna jest jedyną osobą w moim życiu, która mnie rozumie, która mnie wspiera...
Może to głupie, ale gdyby cały świat zniknął, zawalił się i nic nie zostało a zostalibyśmy tylko my dwoje to i tak byłbym szczęśliwy - bo miałbym ją...

Czasem zastanawiam się...
Czy jeśli jestem inny niż wszyscy to czy jestem gorszy???

: 15 gru 2008, 20:56
autor: Dzindzer
SeBo_16 pisze:Dlaczego większość uważa że jeśli mamy po 15 lat to nie jesteśmy zdolni do prawdziwej miłości???

Bo najczęściej w Twoim wieku to co się czuje to nie miłość. Chociaż tak się wydaje. Ludzie po latach i po nowych doświadczeniach sami często do tego dochodzą gdy już maja porównanie
Wierze, ze Twoje uczucia są mocne i szczere, nie neguje tego.

mrt pisze:Skoro czują, że to miłość, to znaczy, że tak jest.

No właśnie nie koniecznie to musi być miłość, ale może to być maksimum tego co sa zdolni poczuć do drugiego człowieka.
Nie ma sensu ocenianie i nazywanie tego co czują do siebie. Jest im wspaniale, myślą, ze to miłość to niech sobie tak myślą, niech czuja i będą szczęśliwi. a to, ze za kilka lat każde może stwierdza, ze to było zakochanie, fascynacja a nie miłość nie ma teraz znaczenia
SeBo_16 pisze:Możę to jest spowodowane tym, że nie mam kolegów, przyjaciół???

Koledzy i Twoje życie pozauczuciowe będą zbawienne dla tego związku. Jeśli ona będzie Ci miała zaspokajać kontakt ze znajomymi, przyjaciółmi to szybko zacznie się dusić w tym związku. wiem co mówię.

: 15 gru 2008, 20:59
autor: SeBo_16
Ona mi tego nie zaspokaja, ona po prostu jest dopełnieniem tego wszystkiego...
A to że mam mało kolegów to jest przez to że jestem inny...
Po jakimś czasie bycia tym kim jestem dochodzę do takiego wniosku...

: 15 gru 2008, 21:00
autor: mrt
Dzindzer pisze:No właśnie nie koniecznie to musi być miłość, ale może to być maksimum tego co sa zdolni poczuć do drugiego człowieka.
Nie ma sensu ocenianie i nazywanie tego co czują do siebie. Jest im wspaniale, myślą, ze to miłość to niech sobie tak myślą, niech czuja i będą szczęśliwi. a to, ze za kilka lat każde może stwierdza, ze to było zakochanie, fascynacja a nie miłość nie ma teraz znaczenia
Pewnie nie ma znaczenia. Ale na jakiej podstawie myślisz, że to nie miłość? Gdyby napisał to 25-latek pewnie wszyscy by się zgodzili, że to miłość, a w tym przypadku wiek dyskwalifikuje. Dlaczego? Bo statystyka? Jaka? Według jakich kryteriów ta miłość statystycznie ma być mierzona?

: 15 gru 2008, 21:06
autor: RHS
mrt pisze:Zaczyna się... Co to jest ta PRAWDZIWA miłość? Ocenisz to obiektywnie, przy pomocy statystyki? To tylko oni wiedzą, co czują. I to, co czują, to jest. Skoro czują, że to miłość, to znaczy, że tak jest.

nie wątpię że to co czują to coś pięknego nieopisanego itp. ale na pewno nie nazwalbym tego terminem Miłość. To słowo oznacza coś więcej niż to co łączy 15-latków. Jest to pewnego rodzaju odpowiedzialność za wszystkie nawet najmniejsze rzeczy które się rodzą w związku między kobietą a mężczyzną i nie jest to mozliwe zeby osoby majace prawie zerowe doswiadczenie byly na etapie czegos tak zaawansowanego.
Poproszę linki.

niestety nie mogę się tu powołać na żadne linki jakoże informacje moje pochodzą z książek dla psychologow (wez sobie pierwsza lepsza ksiazke w korej jest poswiecone troche miejsca o dorastaniu plciowym napisanych przez badz co badz ludzi sie na tym znajacych) i doswiadczen wlasnych badz tez zaobserwowanych w otoczeniu.
Oczywiście jak wczesniej juz napisalem istnieja wyjatki ale wystepujace raczej skrajnie

: 15 gru 2008, 21:12
autor: shaman
SeBo_16 pisze:Dlaczego większość uważa że jeśli mamy po 15 lat to nie jesteśmy zdolni do prawdziwej miłości???
Bo nie rozumiecie piosenek, które rozumieją 20, 25 czy 40-latkowie. Co nie zmienia faktu, że pewnie świetnie Wam razem. Tego się trzymajcie, zamiast walczyć o nazwę :)
SeBo_16 pisze:ona po prostu jest dopełnieniem tego wszystkiego...
I dobrze. Najgorzej to zagalopować się w odwrotność tego.

Odpuść pierścionek, kup jakiś drobiazg i zrób coś dla niej. Obiad, deser, bukiet lub coś, w czym przejawia się jakiś Twój talent.

: 15 gru 2008, 21:12
autor: mrt
RHS pisze:Jest to pewnego rodzaju odpowiedzialność za wszystkie nawet najmniejsze rzeczy które się rodzą w związku między kobietą a mężczyzną
Aha. Zgadza się (choć ja bym z tym podyskutowała - ta odpowiedzialność powinna być konsekwencją miłości, a nie jej istotą). Wiek to wyklucza?
RHS pisze:nie jest to mozliwe zeby osoby majace prawie zerowe doswiadczenie byly na etapie czegos tak zaawansowanego.
Doświadczenie jest potrzebne do miłości? W czym to doświadczenie?
RHS pisze:To słowo oznacza coś więcej niż to co łączy 15-latków.
Nie zgadzam się z takim stwierdzeniem, które jest założeniem.
RHS pisze:niestety nie mogę się tu powołać na żadne linki jakoże informacje moje pochodzą z książek dla psychologow
Dziękuję. Czyli zero dla poparcia Twoich słów.
RHS pisze:(wez sobie pierwsza lepsza ksiazke w korej jest poswiecone troche miejsca o dorastaniu plciowym napisanych przez badz co badz ludzi sie na tym znajacych)
Nie posiadam. I od kiedy ludzie znający się na dorastaniu płciowym znają się na miłości?
RHS pisze:i doswiadczen wlasnych badz tez zaobserwowanych w otoczeniu.
Co zaobserwowałeś i czgo doświadczyłeś? I o czym to świadczy? Bo może o tym, że to Twoje doświadczenia i obserwacje, które nie muszą być istotne.

: 15 gru 2008, 21:14
autor: SeBo_16
A ja zgadzam się ze zdaniem mrt że wiek nie ma znaczenia...
To co że nie mamy doświadczenia...
Czy miłością można nazwać tylko związek, w którym ma się odpowiedzialność za wszystko...
Bo według mnie Miłość to właśnie to co łączy Nas...
bezgraniczne oddanie, to żę w naszych sercach mamy tylko siebie...

Tylko jakiego doświadczenia???
Bo doświadczenie w miłości to kojarzy mi się z ty, że im więcej innych partnerek tym człowiek staje się bardziej doświadczony...
A o to tu chyba nie chodzi...

: 15 gru 2008, 21:17
autor: mrt
Bo według mnie Miłość to właśnie to co łączy Nas...
bezgraniczne oddanie, to żę w naszych sercach mamy tylko siebie...
Czy ktoś znajdzie mi lepszą definicję? Nie sądzę :)

Naiwność jest najpiękniejsza - to jest istota miłości! Zupełna naiwność, pełna ufność. Szkoda, że z wiekiem część ludzi to zatraca. Gubi istotę miłości i to, co w niej najpiękniejsze, bo sprawia, że nią jest.

: 15 gru 2008, 21:18
autor: Dzindzer
mrt pisze:Ale na jakiej podstawie myślisz, że to nie miłość?

Ja myślę, ze najprawdopodobniej to nie jest miłość. Nie, ze na pewno, na 100%. Dopuszczam możliwość, ze to miłość. Człowiek w tym wieku jest zdolny do miłości, kocha rodziców, nie jest to miłość taka dojrzała, ale jest szczera i prawdziwa. Dopuszczam więc możliwość, ze Autor kocha swoja dziewczynę, że to jakaś forma miłości

mrt pisze:Gdyby napisał to 25-latek pewnie wszyscy by się zgodzili, że to miłość, a w tym przypadku wiek dyskwalifikuje

Byłabym bardziej skłonna uznać, że to miłość, bo to co czuł by ten 25latek było by bardziej świadome.

RHS pisze:ale na pewno nie nazwalbym tego terminem Miłość.

A on nazwał, tak nazwał to co czuje.

RHS pisze:To słowo oznacza coś więcej niż to co łączy 15-latków.

A co łączy rodzeństwo w tym wieku ??

: 15 gru 2008, 21:22
autor: SeBo_16
Ale to że kocham swoich rodziców nijak się ma do tego jak kocham ją...
Ona jest jak tlen... Potrzebna do życia...
Przy niej czuje, że żyje... Czuję że jestem komuś potrzebny, że zawsze znajdę w niej oparcie...
Że nigdy nie usłyszę nie wiem, nie przeszkadzaj mi...
Nawet to że mogę się do kogoś przytulić... Powiedzieć i usłyszeć ciepłe słowa...

Według mnie miłość to pomoc...
Pomoc w życiu...

: 15 gru 2008, 21:34
autor: RHS
Dziękuję. Czyli zero dla poparcia Twoich słów.

zero wiadomości z neta ale jak kiedyś sie natchniesz na taką publikację i poświecisz troche czasu to sie przekonasz ze jest tam co nieco dla poparcia moich słow

mrt pisze:I od kiedy ludzie znający się na dorastaniu płciowym znają się na miłości?

niewątpliwie jedno z drugim się łączy choćby dorastanie pod względem psychicznym kobiety i męszczyzny z czasem obydwoje pojmuja co tak naprawde kryje sie pod slowem milosc

mrt pisze:Nie zgadzam się z takim stwierdzeniem, które jest założeniem.

I masz do tego prawo ;)

mrt pisze:Wiek to wyklucza?

w wieku przykladowo 15 lat z wielkim prawdopodobienstwem tak jakoze rozwoj psychiczny dziecka nie daje realnego obrazu uczucia miłości


Co zaobserwowałeś i czgo doświadczyłeś? I o czym to świadczy? Bo może o tym, że to Twoje doświadczenia i obserwacje, które nie muszą być istotne.

tez bylem 15-latkiem mialem swoja "milosc" i moi znajomi tez przez to przechodzili i z perspektywy czasu patrząc na to wlasnie tak to wygladalo w wiekszosci

to tyle jeśli chodzi o "szastanie" terminem miłość ;)

: 15 gru 2008, 21:35
autor: passion_flower
SeBo_16 pisze:Kocham ją...
Nie ukrywam tego przed nikim, tylko dlaczego niektórzy ludzie tego nie rozumieją???
Dlaczego większość uważa że jeśli mamy po 15 lat to nie jesteśmy zdolni do prawdziwej miłości???

Za kilka lat będziesz inaczej o tym myślał, niezależnie, czy się rozstaniecie, czy nie. Ale nie będę ci wmawiac, że to, co czujesz to nie miłość tylko dlatego, że masz 15 lat. Najważniejsze, że jesteście szczęśliwi, cieszcie się tym, co macie :)
Jeśli jesteś pewien tego pierścionka, to kupujJa teraz bym nie chciała dostać, ale jakbym miała 15 lat to bym się pewnie podjarała [:D] Fajnym pomysłem były jakiś łańcuszek, ładnie oprawione wasze wspólne zdjęcie. Tylko nie rób jej tego i nie ciągaj po ZOO w taką pogodę <chory>

RHS pisze:z naukowego punktu widzenia, przeprowadzonych badan i wielu przykładów odpowiedź na twoje pytanie brzmi tak ->chociaż jakieś ułmkowe procenta istnieją że to może być PRAWDZIWA miłość ale jest tak prawdopodobne jak 6 w lotka

<hahaha>

: 15 gru 2008, 21:36
autor: mrt
RHS pisze:w wieku przykladowo 15 lat z wielkim prawdopodobienstwem tak jakoze rozwoj psychiczny dziecka nie daje realnego obrazu uczucia miłości
Ale co to jest? \napiszesz w końcu czy nie? Bo na razie wypsałeś coś o odpowiedzialności, która jest konsekwencją miłości, a nie jej istotą.

Dobra, takie gadanie nie wiadomo o czym. Idę robić kolację :)

: 15 gru 2008, 21:37
autor: RHS
Dzindzer pisze:A co łączy rodzeństwo w tym wieku

mowimy tu strykte o uczuciu łączącym kobiete i męszczyznę nie spokrewnionych ze sobą. Uczucie między rodzeństwem to zupełnie inny rodzaj zżycia

: 15 gru 2008, 21:38
autor: Mati
i ot na 2 strony ;) Sebo ja w pierwszą rocznicę nie byłem wiele starszy od Ciebie i kupiłem byłej pierścionek, srebrny. od niej dostałem łańcuszek z literką który do dzisiaj noszę. nie ważne co kupisz, ważne by to miało dla Was jakieś znaczenie. może to być pierścionek, bransoletka, łańcuszek, ramka na Wasze zdjęcie + do tego zabierz ją w ten dzień na lody, do kina. możesz też połączyć rocznicę z sylwestrem. cokolwiek...ale ważne by to było od Ciebie i z uczuciem ;)

możesz też zorganizować jakąś kolację w domu, kupić parę świeczek i obejrzeć jakiś film wspólnie, leżąc na łóżku.

: 15 gru 2008, 22:02
autor: Dzindzer
Teraz jak ktos ma jeszcze ochotę roztrzasać czy autor kocha czy nie to zapraszam do wydzielonego tematu. A jak tu coś nie na temat zobaczę to dam ostrzeżenie